Piotr.J 11.05.2013 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2013 Witajcie, Zamówiłem wykonanie gładzi gipsowych do mojego mieszkania tak abym ściany mógł sam pomalować. Wykonawca zapewnił mnie, że położy: - grunt - 2-3 warstwy gładzi nida - na koniec snieżka grunt Przy 1. odebraniu, ściany były chropowate, tzn miejscami szorstkie. Przy 2. odebraniu, ściany mają dziurki, pory (załącznik). Wykonawca stwierdzilł, że praca jest dobrze wykonana bo dopiero po pierwszym malowaniu robi się poprawki. Położenie koloru pozwala dostrzec błędy, nawet gdy wybiorę kolor biały. Umawiałem sie, że ściany będą przygotowane do malowania. Przygotowane są, ale z dziurkami w gładzi. Wykonawca namawia mnie na zlecenie mi malowania. Wtedy będzie gładko. Czuję się zrobiony w balona, bo zamawiając wykonanie gładzi, oczekuję że ściana będzie gładka. Czy rzeczywiście tak jest, że aby zrobić gładź bez dziur/zniekształceń potrzebne jest pierwsze malowanie? Serdeczne dzięki! Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pieknyromek 11.05.2013 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2013 Ja tam specjalistą od gładzi nie jestem(trochę u siebie gipsowałem i malowałem), inni pewnie bardziej fachowo doradzą ale moim zdaniem nie wyrównasz tego farbą. Żeby po pierwszym malowaniu robić poprawki w gładzi gipsowej - pierwsze słyszę. To fakt że położenie koloru(chociaż białego) pozwala łatwiej dostrzec błędy ale powinny być one na tyle malutkie że nieistotne albo miejscowe a "fachowiec" nie powinien robić takich błędów które poprawia się po pomalowaniu. W moim wykonaniu byłoby to dopuszczalne ale nie u kogoś kto bierze za to pieniądze. Może gips był kiepski, może "za bardzo" wymieszany. Czasem na podobnych mieszankach (nie wiem czy w gipsie) stoi że nie można mieszać za szybko i trzeba mieszać odpowiednim mieszadłem bo do mieszanki dostanie się za dużo powietrza a to nie dobrze. Może tu leży przyczyna.Obstawiałbym jednak że "fachowiec" nie zagruntował albo zrobił to niedbale i te bąbelki są powietrzem z głębszych warstw tynku, które "wyszły" na wierzch jak został położony gips. Mi się zdarzały takie bąbelki jak kładłem masę wyrównującą na posadzkę betonową bez gruntu. Powietrze z głębszych warstw "wychodziło" w miarę wnikania wilgoci z masy i tworzyły się bąbelki znacznie większe niż na zdjęciu. Od czasu jak gruntuję nigdy mi się to nie zdarzyło. Tyle mojej opinii - nie wiem czy tak było ale tak to widzę. Bardziej błąd wykonawcy. Ale czekam na wypowiedzi mądrzejszych ode mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.