Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mój rajski sad


Recommended Posts

Właśnie nie mogę nic napisać.... co się z nim dzieje?

Ok. Pestko bardzo ci dziękuję za pomoc:D

Jeżeli chodzi o pana z przyłącza wodnego to zaprosił mojego męża na rozmowę. Po długich wywodach jak to bardzo dobrze znał dziadków, jaka to wspaniała rodzina była, jak to miło, że się rozbudowuje wieś , że się dogadamy bo to po sąsiedzku - walnął kwotą 3000zł:o Lekko nas wmurowało w ziemię!!! Dzisiaj mąż ma jechać do Gminy i się wykłócić o swoje. W takich chwilach mam wielkiego doła:( I tak sobie myślę : po co mi to wszystko- mam ciasne, ale własne mieszkanko, w mieście... Jednak z drugiej strony jak chcę te widoki, wolność, ranek na werandzie, biegającego synka od rana do wieczora!!! MUSZĘ WYTRZYMAĆ I NIE DAĆ SIĘ . Acia to dopiero początek:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Cóż czas leci nie ubłagalnie. Nie wiem jak Wam , ale mi strasznie szybko. Wydaje mi się, że dzień dopiero co się budzi, a już trzeba iść spać - nie mówiąc o tym , że połowa rzeczy zaplanowanych nie jest zrobiona. Co mnie ostatnio spotkało? HM... najważniejsza rzecz ( jak na razie) to zrobione przyłącze wodno - kanalizacyjne!!!! Jeden problem z głowy. Widok jak po bombie hahah. Jeżeli chodzi o energetykę, to na razie cisza. Z doniesień koleżeńskich mają już zrobiony projekt na rozbudowę przyłącza, więc jest szansa na szybsze rozstrzygnięcie naszej sprawy. Wiadomość nas baaardzo ucieszyła. I na tyle z budowlanych doniesień.

Z domowych doniesień to w tamtą sobotę moja siostrzyczka wyszła po raz drugi za mąż. Mieliśmy drobne przyjęcie. Sama zrobiłam torta.DSC_0867.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Trochę mnie tu nie było. Czasu jakoś mało. Same popołudniówki mam teraz, a jak wolne to trzeba w domu ogarnąć i synkiem się zająć. Tęskni mi się za nim. Chociaż teraz ciężki okres przechodzi - bunt sześciolatka!!!! Wszystko jest na NIE, chociaż nawet to co lubi . Cierpliwość na skraju wytrzymania: Dzisiaj dostałam odpowiedź z NFZ, że mamy turnus rehabilitacyjny w Dąbkach - całe trzy tygodnie od 26 sierpnia:lol2::lol2::lol2: Jedyny problem to urlop

Okres jeszcze wakacyjny, koleżanka jest akurat w tym terminie na wczasach , a ja mam ją zastępować. Nie wiem jak to przyjmie przełożona!!!!

Jeżeli chodzi o moją budowę - to Droga zrobiona, kanaliza zrobiona, woda zrobiona ( nawet studnia zrobiona!!!),drenaż zrobiony. Wczoraj sprzedaliśmy działeczkę, więc kasa na koncie i można dalej kontynuować dzieło. I najważniejsze mamy decyzję banku - pozytywna. W poniedziałek podpisujemy umowę!!! I już będą wykopy!!!!:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

W niedzielę byliśmy z rodzinką we Wrocku, w tej nowej IKEI. Dużo fajnych rzeczy- połowę bym wykupiła hahaha. Ale mój osobisty bat czuwał:p Potem wybraliśmy się po salonach z kuchniami i meblami. Podobają mi się aranżacje w RUST MEBEL. Pani była bardzo uprzejma i pomocna. Wszystko mi pokazała, doradziła - większość pomysłu była moja- pokazała sprzęt - teraz jestem chora. Wyszłam z stamtąd oszołomiona z lekką gorączką. W domu przypomniałam sobie, że z tego wszystkiego zapomniałam zapytać jaka cena!!! Jednak byłam z Panią umówiona na maila, więc wysłałam zapytanie. Odpowiedź była bardzo szybko - Lecz mniej satysfakcjonująca!!! 60 tysięcy:jawdrop: Więc Was wszystkich pytam czy ktoś ma meble z tej firmy i jak się to mam do ceny. Projekt zarąbisty, ale cena lekko powala na kolanka.Wymyśliłam sobie , że będzie pełna zabudowa szafek od góry do dołu. Pod oknem blat ze zlewem.Między pokojem , a kuchnią wyspa z płytą indukcyjną. Jeżeli chodzi o sprzęt w zabudowie to: zamrażalka, lodówka, mikrofala, piekarnik, zmywarka, płyta indukcyjna, zlew w kamieniu. Ogólnie blat z konglomeratu : czarny z drobinkami, kremowe szafki. Jakby ktoś znał dobra firmę , która robi kuchnię pod zabudowę z okolic legnickiego to chętnie się uśmiechnę:bye: A żeby było jeszcze mało : to mój mąż wszedł do salonu Vinotti i tam wybrał sobie zestaw : stół owalny - rozkładany , do tego krzesła bez podłokietnika , wysokie profilowane ( nie powiem baaardzo wygodne) .Skłamałabym gdybym powiedziała, że mi się nie podobają - nawet bardzo- więc podeszłam do miłych sprzedawców i poprosiłam o wycenę tej bajecznej kolekcji. No i oczywiście huk mojej roztrzaskanej szczęki na ich wypolerowanej podłodze było słychać na całych Bielanach. Stół około 6800 zł, a krzesła koło 800zł za jedno. ( Wykonane są z drzewa kauczukowego). Więc chyba jednak rozejrzymy się za stołem w naszej okolicy:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi kochani płakać mi się chce. Nie, nie płakać- wyć!!!!! Czemu my mamy ciągle pod górkę? Znowu problemy w banku:P znowu i znowu i znowu coś od nas chcą. Umowa już miała być podpisana w zeszłym tygodniu, ale mieliśmy spełnić kolejne warunki. Wszystko było załatwione i co dzisiaj kolejny mail i kolejny warunek, który chyba nie damy rady spełnić:mad::mad::mad: Chyba faktycznie nie jest mi pisane mieć własne miejsce na ziemi. Proszę trzymajcie za nas kciuki. PROSZĘ!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aciu, wszystko się na pewno uda załatwić. Banki tak zawsze. Miliony duperel i informacja na raty, zupełnie jakby specjalnie zapominali, co chwilę coś nowego. BĘDZIE DOBRZE, cierpliwości i spokoju :yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Hej.

Dawno tu nie zaglądałam, bo jakoś nie miałam o czym pisać jesli chodzi o budowę, a po drugie nie miałam czasu. Jednak nadeszła wiekopomna chwila i....ROZPOCZĘLIŚMY BUDOWĘ NASZEGO MARZENIA!!! Tak... właśnie kredyt po wielkich bojach został nam przyznany - czyli kochany mężusiu, kochać cię będę aż 27 lat heheh- i mamy zrobioną: kanalizę, wodę, studnię, drogę, wykopy, uzbrojenie, fundamenty. Teraz stoimy bo jak nie urok to... ulewa!:bash:

Jednak co tu mówić i tak się cieszę bo coś się :ruszyło:) . A co poza tym u mnie? Duzo ciekawych rzeczy się wydarzyło. Wakacje upłynęły bardzo mile, rodzinnie i pracowicie. Lada dzień na swiecie pojawi się mój siostrzeniec, więc jestem jak na szpilkach. Synek po operacji i rehabilitacji dochodzi do siebie ( dodałabym, że nawet wyzdrowiał w 300% heheh). Moja przygoda z tortami nabiera tempa. Ja powoli przyuczam się do nowego zawodu. Zaczęłam dbać o swoją przyszłość ( gdyby co i w Polsce mnie nie chcieli) uczę się niemieckiego. I próbuję zrzucić paaarę kilogramów ( a to jest praca katorżnicza:bash::bash::bash:) Jednak i dusza została uleczona w te wakacje : 3 tygodnie w sanatorium z moim serduszkiem nad naszym polskim morzem. Było bajecznie, ciepło ( 3 dni deszczu:P), spokojnie. Nie musiałam gotować, wymyślać co by tu zrobić? Rowerek, konie, morze, jezioro, lasy, plaża, dyskoteki, ognisko... po prostu błogo. A teraz praca, praca, deszcze, praca, zimno, praca heheh.

Jednak nie ma co marudzić - jest super. Pozdrawiam wszystkich i czekajcie na dalsze postępy na naszej budowie.DSC05271.jpgDSC_0975.jpgDSC_0992.jpg

Edytowane przez aciagilbert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Praca ruszyła z kopyta. Jesień za oknami bardzo przyjemna: wreszcie przestało padać, słoneczko zagląda w moje okiennice, różnobarwne odcienie malują pejzaż naszych pagórków. Jest błogo. W domu , wieczorkiem zapach cynamonowych świec, z głośników rozbrzmiewają moje ulubione jazzowe nutki, książka, kocyk i winko. Zaczyna się moja jesień... Rano praca, urwanie głowy, przedszkole, rehabilitacja, ja na razie wpadam na budowę jako gość ( główny inwestor -czyli moje kochanie-sprawuje pieczę nad naszym rajem. Ja wkroczę do akcji za jakąś chwilkę. To co chciałam to wybrałam - teraz reszta należy do starszego rangą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Jesień w tym roku nam dopisuje. Ja bardzo się cieszę, bo można działać na budowie. Co rusz widać postępy. Zarys domu jak najbardziej widoczny. Na początku lekko mnie przeraziło: jak wylali ławę, to jakoś nie wyglądało na dużą powierzchnię. Na moje oko to zabrakło garażu hehheh. Moi panowie mnie pocieszali, że każdy tak ma ( nie widzi tego , dopóki nie będą ściany i zadaszenie). Do końca to im nie wierzyłam i latałam jak głupia z miarką i projektem. No, ale niby się zgadzało!!!:jawdrop: W pracy mój szef też się buduje ( jesteśmy mniej więcej na tym samym etapie- tylko metraż nie ten hehehe). Więc zagadnęłam go jak u niego z tą ławą i czy jemu też tak się wydaje- mało, mało, mało!!! Zaczął się śmiać: on był gotowy zmieniać projekt i dołożyć co nieco, ale jego budowlańcy wybili mu to z głowy!!! Więc odczekaliśmy troszkę i.... tak wszyscy mieli rację!!! Metrów jak dla mnie jest od groma i ciut ciut ( teraz jak tak siedzę , to sobie myślę kto to będzie sprzątał?:mad:) Mamy już parter zrobiony ze silki i kleju ( nie wiem czy dobrze to wszystko piszę , ale na pewno wiadomo o co chodzi). Mamy zrobione kominy, a od wczoraj kładą strop z terrivy. Potem mamy odczekać 21 dni i robią górę. Mamy juz zamówioną wiechę i planujemy ( jak pogoda dopisze!!!!) zamknąć stan surowy. Będziemy zamawiać okna. Podpowiedziano mi na forum budujących mój projekcik, że są teraz duże promocje, więc trzeba będzie korzystać. Wokół budynku zrobiony mamy drenaż. Dzisiaj robioną mamy studnię ( nawet dwie - jedna do pobierania wody pitnej, a drugą do zbierania deszczówki i to co z drenażu - woda przyda się do podlewania ). Tak więc tyle moich wiadomości. Niedługo znowu się odezwę .DSC_1170.JPGDSC_1177.JPGDSC_1179.JPGDSC_1180.JPGDSC_1186.jpg

Ognicho też u nas było, a w nasze domowe progi zagościł konik polny. Biedaczek, spodobał sie mojemu synkowi , ganiał go po cały ogrodzie . Dzień w naszym rajskim sadzie to ładowanie akumulatorów dla każdego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aciagilbert, weszłam poczytać co u Was i trochę się zdziwiłam odnośnie czekanie po terrivie 21 dni na kolejne prace .Aż sprawdziłam w moim dzienniku budowy jak to było u nas i okazauje się że nic nie czekaliśmy, mamy strop terrivę - układali od 17 (pon.) do 19 (śr.) października, 20 X (czwartek) lanie stropu, 21 X (pt) początek ściany kolankowej - czyli wtargali na górę ogromna masę bloczków, ja weszłam na górę dopiero 22 X w sobotę. Następnie od 24 X (pon.) robili ściany kolankowe, szalowanie itd. 21 dni po laniu betonu w terrivę mieliśmy już wiechę na dachu :) Porozmawiaj z kierownikiem budowy z czego wynika taka przerwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiu sz-n dobrze ,że zaglądnęłaś do mnie. Bo właśnie miałam się pytać jak to u Was było z tym stropem. Jutro będę dzwoniła i prosiła o wyjaśnienia heheh. Mam pytanie a jak długo czekaliście po zakończeniu stanu surowego , tzn. kiedy rozpoczęliście prace w środku? Mam siętez zastanowić nad schodami: mi się podobają Twoje. Dzisiaj czytałam forum i masz wysokie stopnie. Jak ci się sprawuja? Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Aciu, zaglądam :)

w sprawie schodów poproś o radę na wątku schodowym. Jest tam kilku fajnych fachowców, np. Kaiser i Lasek D.

ja też mogę Ci podpowiedzieć, ale dziś mam tylko iPhona do dyspozycji. Wrócę do komputera to odezwę się :)

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aciagilbert, my doprowadziliśmy budowę do stanu surowego zamkniętego, zabiliśmy okna dechami, wstawiliśmy prowizoryczne drzwi, były w wybudowane wszystkie ścianki działowe i 20 grudnia zakończyliśmy wszelkie prace. 17 lutego (pt) roku następnego zamontowano nam okna, od 20 II zaczął swe prace elektryk, od 8-30 marca pracował tynkarz, od 17 kwietnia wszedł hydraulik, 30 kwietnia wylaliśmy posadzki i pojechaliśmy w góry :D

O schodach, że mają wysokie stopnie dowiedziałam się od swawarz dopiero teraz po ponad roku użytkowania :D :D nie odczuwam rzekomej wysokości stopni, no ale do małych osób nie należymy nie wiem jakie odczucia miałyby niskie osoby, małe dzieci itp., spocznik jest bardzo dobrym rozwiązaniem (o czym już pisałam na naszym groszkowym wątku) pod schodami wyszedł mi prosty sufit co umożliwiło montaż szafek wiszących. Pozdrawiam niedzielnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Pestko.

Tak , sciana z kominkiem to ściana nośna, a czemu pytasz?

Dzisiaj zalewaja strop!!! Huuura. I zabieraja się za schody. Mam mieć ze spocznikiem i dwuzabiegowe. Zobaczymy jak sobie chłopaki poradzą hehehe. W poniedziałek byliśmy umowieni z panem od ogrzewania podłogowe, pieca, hydrauliki i jakis tych spraw. Niestety jak to u nas bywa - długi weekend- i moj syncio chory( angina). Moj mężuś musiał pojechać sam na budowę i wypytać się o wszystko . Wieczorem zdana relacja i ja nic a nic z tego nie rozumiem- oprócz tego. że piec trzyfunkcyjny, ogrzewanie podłogowe, jakaś centralka, jakaś pompa ciepła , brak solara( bo ma być coś w zamian????). Pan wymierzył i zrobi wycenę. pOTEM SIĘ WSZYSTKIEGO DOWIEM OD ŹRÓDEŁKA i przekażę Wam co ustaliliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asia, pytałam, bo ja lubię widok schodów z salonu i wywaliłabym tam dziurę na przestrzał. Pięknie by się z kominkiem komponowały.

Schody rozumiem lane betonowe.

 

Takie schody rysowałam dla forumowej Julianny - lane z betonu i okładane drewnem nie dochodzącym do ściany – szpara to miejsce na takie chytre oświetlenie.

Widok od korytarza w wersji z dziurą do salonu 02-schody-Julianny-z-dziura_A.jpg i widok od strony salonu 02-schody-Juliany-z-dziura_B.jpg

Stanęło na zabudowie ceglanej 01-schody-Julianny-bez-podestu.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestko piękne te schody!!! Ja niestety nie mogę tak zrobić, bo pod schodami mam spiżarkę, na której mi bardzo zależy. Ogólnie salon ma duże okna i łączy się z kuchnią i przedpokojem. Wydaje mi sie duży i przestronny salon. Po klitkach w bloku to jest mega duże hahaha. Ogólnie nie chciałam mieć schodów w domu - III piętro dało mi się we znaki- więc pragnęłam mieć parterówkę. Jednak wymogi gminne na to nie pozwalają:p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...