Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zbieram zespół, postawmy prototyp taniego domu pasywnego


Recommended Posts

Kilka uwag:

Kształt Twoich, Maćku, projektów jest "nie dla mnie", ale to tylko z racji tradycjonalizmu. Chciałem mieć CHATĘ, nie np. willę i taką sobie postawiłem. Mój domek jest prosty, nierzucający się w oczy, niemodny. Taki miał być!

 

Człowiek jest zwierzęciem stadnym i łatwiej byłoby mi mieszkać w domku- kopule wśród innych takich, nie w jedynym, wyróżniającym się, dziwolągu. Więc jeżeli już, to "prototypowe awangardowe osiedle". W takim ujęciu byłoby to dla mnie strawniejsze, łatwiejsze do kupienia (w sensie psychologicznym). A jeszcze gdyby zamieszkał tam jakiś celebryta, to czułbym się wręcz dobrze :) Tak więc mój i nie tylko mój konserwatyzm nie jest największym problemem.

 

Więc co?

 

O technologii.

Płyta warstwowa ma bardzo dobre parametry cieplne i dużo gorsze akustyczne. Pracowałem przy wykończeniu nowej hali fabrycznej wykonanej z takich płyt i przyznam, że byłem lekko zszokowany. Pomieszczenia biurowe hali miały ściany działowe obłożone dodatkowo płytą gk, łazienki w kafelkach i o ile spuszczanie wody i ciche rozmowy było słychać nienachalnie, to muzykę tak i to wszędzie ! Wystarczyło jedno radyjko na budowie i wszystko grało.

Mieszkałem w domach szkieletowych, mam porównanie i akustykę płyt warstwowych oceniam jako fatalną. Prawdopodobnie pianka ma gorsze od wełny właściwości tłumiące dla niektórych częstotliwości. Taki drobiazg może położyć pomysł, warto problem zweryfikować przed budowaniem prototypu.

 

O pieniądzach.

Ściany i dach to tylko niewielka część całkowitego kosztu domu. Posługując się analogią, to tyle co karoseria w aucie. Za oryginalny projekt można zapłacić bardzo dużo, to samo, przy seryjnej produkcji musi być relatywnie tańsze, żeby się sprzedało.

Kopuła, hangar nawet jeżeli okażą się tańsze, to w całokształcie niewiele zmieniają.

Trochę, nie wiem ile, zmieniłyby się się proporcje przy koncepcji wkopanego jaja, czyli 3 w jednym- ściana, dach + fundament.

 

Dom z supermarketu

Brakuje mi w tym następnej motoryzacyjnej analogii, a więc zunifikowanej, dla różnych modeli, płyty podłogowej i silnika. Typoszereg płyt i modułów integrujących centralę grzewczą, wentylacyjną, kolektor sanitarny, rozdzielnicę elektryczną.

 

Różnica jest zasadnicza. W tej chwili rozmawiamy tylko o skorupie, karoserii, natomiast gdybyśmy zaczynali od płyt i modułów instalacji to otrzymamy całość- DOM. O gwarantowanych przez producenta parametrach technicznych. Z opiniami użytkowników.

 

Architekci mogliby na bazie takiej płyty i modułów projektować "karoserie" w różnych wersjach - awangardowe, klasyczne, rustykalne. Wydaje mi się, że dopiero to mogłoby być przełomowe. Moduł centralny Instalacji, do którego przyłączane byłyby urządzenia peryferyjne: lampy, umywalki, gniazdka, sedesy , kratki wentylacyjne, grzejniki... Technologia już teraz umożliwia oddzielenie instalacji od konstrukcji budynku. Jednocześnie jest w tym spory potencjał na zmniejszenie kosztu domu -"maszyny do mieszkania" i zwiększenie funkcjonalności.

 

Uwagi mogą sprawiać wrażenie krytycznych, ale wynikają z sympatii do nietypowych działań i inicjatyw. Tak czy owak POWODZENIA życzę! :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 149
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Co do osiedla Twoje wnioski pokrywają się z moimi. Gdybym miał na tym zarabiać postawiłbym osiedle a celebrycie zafundował jeden gratis:

 

http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-frc1/257678_215216885184871_3748845_o.jpg

 

Uwaga o małym wpływie "skorupy" na całokształt kosztów jest jak najbardziej celna, co za tym stanowi o ich reszcie

- wyposażenie

- media (głównie ogrzewanie)

- modernizacje

 

Piszę o tym sporo, ale to bardzo trudne zagadnienie - chodzi o to, że dom prócz funkcji mieszkalnych pełni pewną część tożsasamości. Podobnie jak ubranie tylko w niewielkim stopniu służy dziś utrzymywaniu ciepła; w przeważającej części o zakupie nowych spodni nie decyduje to, że stare mają już przewiewające dziury a potrzeby estetyczne i społeczne. Ubiór pokazuje jaki mamy charakter, czy jesteśmy higieniczni, zamożni...

Podobnie jest z samochodem a tym bardziej domem. Zatem 95% klientów biegających po castoramach nie przybyło tu z racji awarii, czy murowania ściany a z przyczyn estetyczno-społecznych (nowa glazura, zmiana szafy na modniejszą...).

Oczywiście, że to ma sens i jest dla mnie zrozumiałe, problem w tym, że ubiory pochłaniają jedynie 1/3 wydatków Włochów, podczas gdy nasza narodowa dyscyplina - pewnie z połowę.

Dziś mało kto szyje sobie u krawców a seryjny samochód dla coraz większej grupy osób przestaje czegokolwiek demonstrować - ma jeździć i być tani (zakup, utrzymanie, spadek wartości).

Czy w budownictwie może być podobnie? Oczywiście- to właśnie przyniósł modernizm, czyli bloki (dziś zwane apartamentowcami). To jest moja grupa docelowa - nie gospodarze a wygodni "używacze jednostek mieszkalnych". Mało kto liczy nakłady wydane w trakcie użytkowania domu, mało kto chce znać te liczby a wygląda to tak, że mała poprawka kosztuje tyle co wycieczka zagraniczna a "inwestycyjka" typu kostka, czy nowa podłoga, to koszt gruntownej operacji plastycznej.

Kopuła z niemodyfikowalną elewacją ma być nie tylko tańsza na starcie - ona ma nie pozwolić na jakiekolwiek modernizacje, i tu główna oszczędność. A otoczenie ma dostać sygnał "no tych to po chałupie, za cholerę się nie oceni". I życie staje prostsze.

 

Parametr o którym wspomniałeś - akustyka, jest jedynym, który in minus odbiega od konstrukcji ciężkich. Tu jednak nie powinien mieć istotnego znaczenia, właśnie dlatego, że kopuły to nie zabudowa szeregowa a jednostki wolnostojące. Nawet te w obrębie jednego domu porozstawiane są oddzielnie. Zatem tu ściana nie musi być barierą, bo za nią jest sąsiad. Natomiast konstrukcje te nie są odpowiednie dla regionów hałaśliwych i to ograniczenie oczywiście uwzględniam (tak się składa, że w regionach hałaśliwych zwykle nie ma także miejsca na rozlazłą zabudowę parterową),

Edytowane przez MaciekTyr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam z zaciekawieniem wątek.

 

od dwóch dni zastanawiam się od jakiego pytania zacząć i ... zrezygnowałem, gdyż byłoby ich więcej niż dotychczas linijek tekstu w tym wątku ;-)

 

Albo jesteś niefrasobliwym optymistą, albo masz wizjonerskie hobby z niemalże nieograniczonej grubości portfelem.

Wykluczam ( tak myślę ) cwaniactwo mające na celu pozyskanie know-how i rozwiązanie kilku zagadnień siłami guru tego forum.

 

Nie sądzę, aby udało się sfinalizować całość w przyszłym roku, choć będę kibicował, bo to nowe, choć nie nowatorskie podejście w temacie domów energooszczędnych/pasywnych/samowystarczalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M.T.: uważam, że trwałość (nie mylić z odpornością na tornada i temu podobne) jest istotna. Tak naprawdę nawet stawiając lekką konstrukcję nikt nie buduje lokum na 10 lat, tylko na dłużej. W innym wypadku jest to marnotrawstwo materiałów i wszystkiego. Ale to moja opinia.

W kwestii ziemianek - daleko nie szukać, przecież tzw. głębokie piwnice, czasem częściowo na powierzchni bez ogrzewania same z siebie mają stałą temperaturę na poziomie circa 4 - 10 C. Nawet w największe mrozy ./ upały.

Czy zakopanie - zejście w ziemię - jest rozwiązaniem? Pewnie tak, samego pomysłu nie neguję, jednakże człek to zwierzę lubiące światło słoneczne, co oznacza właściwie konieczność zmiany układu okien, doświetlenia pomieszczeń, w formach nieco nietypowych w sumie i jak na dzisiejsze wyobrażenia.

Czy dom bez płyty fundamentowej da radę - nie wiem, szczerze o tym mówię, ziemia potrafi naprawdę dużo, a nie wszędzie jest lita skałą by dom się nie ruszał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"albo masz wizjonerskie hobby z niemalże nieograniczonej grubości portfelem."

 

Mylisz się!

Tę konstrukcję w tak zaproponowany sposób da się w tydzień postawić nawet z masy papierowej!

Pomijając problem - "Na co to komu" - naprawdę można praktycznie - pasywniaka postawić za psie grosze.

 

Widzę to jako świetny zamiennik dawnej "Brdy", których wiele do dziś stoi w różnych pozostałościach po FWP.

Można cały kompleks nad jakim jeziorkiem postawić...

Część nad ziemią w kopułkach, część pod - w ziemiankopodobnych krytych półjajem

Sam bym z samej ciekawości w takim powakacjował, bez kupowania i na próbę, bo w takim czymś to jeszcze nie pomieszkiwałem a do Eskimosów daleko i za zimno tam dla mnie.

:lol:

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam,

 

rzecz w tym, że właśnie taką Brdę chciałem postawić, bo uwielbiam pewne klimaty.

Wyszło mi - powiedzmy 80 jednostek pieniężnych za komplet. Za 100 postawiłem dom pełną mordą!.

 

I to jest rzeczywistość - udokumentowana fakturami, nie wizje!

Dom to nie tylko kawał kopuły, ale parę innych ustrojstw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gościu - po trosze wszystkiego i nie wiem czemu wykluczyłeś "cwaniactwo mające na celu pozyskanie know-how i rozwiązanie kilku zagadnień siłami guru tego forum" przecież nie robię tajemnicy a nawet dałem to w temacie.

Powiem tak - mieszkać gdzie mam i to nawet z pewnym wyborem. Żyć z kopuły nie planuję. Konkretnie - łącznik kopułek wiele lat temu zgłosiłem jako patent (RP i USA), poszło parę kzł i nawet nie wiem na czym stanęło, kolejnych pomysłów jak np. ten:

już nie patentuję; tylko pokazuję. Zarabiać to można nie wymyślając a produkując.

Ja produkować ani budować nie zamierzam - nie lubię tego i już a są tacy, co lubią i umieją. A zarabiam w biotechnologii.

 

Czasem tak jest, że masz do czegoś przekonanie i chcesz to pokazać

A "kosmiczne kampingi" z filmiku wydają mi się ciekawsze od Brdy, tym bardziej, że mógłbyś je sobie przestawiać i łączyć.

Edytowane przez MaciekTyr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzywszy sobie na różne rysunki w necie: jednak Nydar ma czuja. Kopuła jako połowa kuli mnie nie przekonuje, ale jajo, zwykłe kurze, to zupełnie inny kształt. Z pewnością nieprzypadkowy, natura miała zbyt wiele czasu, żeby tworzyć kształty przypadkowe. Popatrzcie sobie na zwykłe jajo w kontekście domku piętrowego. Gdyby człowiek miał kompetencje, pewnie by mi wyszło na kartce papieru, że jest to świetna bryła z punktu widzenia obciążeń, naprężeń, itd. Ot taka radosna refleksja pewnie za sprawą późnej pory.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego ma się nie udać stawianie kopuł w naszym kraju. Przecież takie konstrukcje już są i powstają nowe. Maciek nie wymyśla w tym względzie nic nowego. Owszem zwykle są to konstrukcje niemieszkalne, ale i takie powstają. A polacy są otwarci na nowości. Choćby jeden z forumowiczów buduje dom na planie penisa, którego elementami są dwie mieszkalne kopuły połączone ze sobą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzywszy sobie na różne rysunki w necie: jednak Nydar ma czuja. Kopuła jako połowa kuli mnie nie przekonuje, ale jajo, zwykłe kurze, to zupełnie inny kształt. Z pewnością nieprzypadkowy, natura miała zbyt wiele czasu, żeby tworzyć kształty przypadkowe. Popatrzcie sobie na zwykłe jajo w kontekście domku piętrowego. Gdyby człowiek miał kompetencje, pewnie by mi wyszło na kartce papieru, że jest to świetna bryła z punktu widzenia obciążeń, naprężeń, itd. Ot taka radosna refleksja pewnie za sprawą późnej pory.

 

Dom w kształcie jaja ? :bash:

 

MaciekTyr - czy to fajna koncepcja ? To już każdy sobie odp. na to pytanie. Myślę że znajdziesz więcej przeciwników twojego pomysłu niż osób chętnych do współpracy. Twoja koncepcja jest ponad czasowa. Może jak za 20 lat nasze dzieci będą budować domy to właśnie taki trend będzie panował. Śledząc twój wątek tak jak to gościu01 napisał nasuwa się tyle pytań i wątpliwości ze szkoda czasu na stukanie w klawiaturę - patrząc z budowlanego punku widzenia czy nawet późniejszego użytku . Może i Polacy są otwarci na nowości ale na zamianę już nie - kwestia czasu. Zobaczcie ile czasu potrzeba żeby zwykły Kowalski w końcu wybudował dom energooszczędny. Z twoim projektem jest podobnie jak z samochodami koncepcyjnymi - 99% z nich trafia w niepamięć - czemu ? Bo za dużo odbiegają od naszej rzeczywistości.

 

Jeżeli będziesz miał chwilę i chęć - to opisz proszę jak sobie wyobrażasz użytkowanie takiego domu ? Planujesz bio budowę ? pasywną ? przyjazną środowisku ? czy tylko objechany dom ? Czy nowoczesna architektura idzie w parze z nowatorskimi rozwiązaniami ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MaciekTyr,

 

Nie krytykuję pomysłu, a jeśli już to konstruktywnie.

Wykluczam cwaniactwo, bo śledzę forum, a z Twoje wypowiedzi są merytoryczne i pomysły w swoim nowatorstwie ( postępowania, nie idei ) w miarę realny.

 

Nie mniej bardzo trudny do realizacji.

Potrafisz prowadzić projekty, czy tylko Ci się wydaje?

Masz wizję rozwoju systemu, czy tylko chcesz coś udowodnić, pobawić się jednorazowo...?

W jaki sposób zapewnić trwałość zespołu do realizacji i finansowania?

 

itd.

 

We wtorek leją mi beton w płycie.

Będzie to trzeci dom, teraz pasywny, bądź zbliżony do pasywnego - w każdym razie zoptymalizowany, który projektowałem ponad 5 lat!

Też się bawię, mając doświadczenia z radosnymi projektantami, dociekliwą "pomocą" rzeszy urzędniczej, czy zwykłe pomyłki na budowie nie wierzę w realizację tak ambitnego planu w rok!

Biorąc pod uwagę, że zbierasz zespół na forum.

Chyba, że będzie to prototyp w formie samowolki do szybkiej rozbiórki, aby zebrać doświadczenia do dalszych konstrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finansowania od nikogo nie oczekuję - a to już wiele ułatwia. Choć może okazać się, że wykonawca istotnych elementów (sit, lub piany - wiele więcej tu nie ma) stwierdzi, że to dla niego PR i zrobi ulgowo.

No chyba, że do zespołu dołączy jakiś "śpec" od dotacji (na czym zupełnie się nie znam) i sprawi, że prototyp stanie się "misiem" z Barei ;) (w tym przypadku do celowości doczepić się trudno). Ale na to też nie liczę.

Z urzędnikami barować się nie planuję. Ludzie budując są zwykle skazani na określone miejsce a za tym - decydentów; nam to odpada. Postawię tam gdzie mnie chcą. Na mailowe zapytanie do czeskiego przygranicznego urzędu odpowiedź dostałem już następnego dnia - ogólnie, że prócz ilości kondygnacji ograniczeń większych nie ma. A ich działki dochodzą do polskiej aglomeracji :) (gdzie określono nie tylko kąty dachu, ale nawet to, że może być z papy a nie może blaszany). Z Polski pisał do mnie pewien naukowiec zainteresowany kopułami, które chce je wprowadzić w porozumieniu z lokalnymi władzami, z którymi chyba jest powiązany. Z tego jednak chyba nic nie wyjdzie, bo liczył na gotowy, dostępny system.

 

Nie, nie mam planu rozwoju i wdrożenia tego systemu powszechnie. Nie moja dziedzina. Kiedyś wydawało mi się, że jedni są od wymyślania a inni od produkcji. Tak nie jest i uczciwy rzecznik patentowy informuje: "jeśli swego projektu nie chce pan wprowadzać własnymi siłami, to nie warto go patentować".

No to się pobawię. A jak ktoś robi sobie basen, albo choćby 200m taras to nie zabawa? Jeszcze droższa a pociechy mniej (widziałem w Polsce kilka prywatnych basenów, ale nigdy, by ktoś w nich pływał).

 

Sam Zespół i dopracowywanie rozwiązań to już przecież fun. Jedni jeżdżą na polowania a inni próbują zrobić samolot lub dmuchany domek :D Dlatego w pojedynkę nie ruszam - brak motywacji i frajdy. Sens musi być.

Edytowane przez MaciekTyr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka czy inna forma domu wymuszona takim czy innym sposobem izolacji (m3system, ecopasshouse etc) jest tak naprawdę tylko punktem wyjścia do tego jak ma wyglądać dom. Zawsze możliwe są różne modyfikacje To kwestia jedna.

Natura zna wiele form, nie tylko "jajka" "kopuły" czy czego tam jeszcze. Wystarczy zwrócić uwagę na to jakie formy i jakie projekty były przesłane na potężny budynek pod nazwą spalarnia śmieci w Krakowie, w jaki sposób wygląd był skorelowany z otaczającą okolicą, by jak najmniej był tam ciałem obcym.

Osobiście uważam, że traktowanie takiego czy innego systemu domu pasywnego jako wyznacznika formy jedynego i słusznego mija się z celem przecież, tak naprawdę to ma być bazą do dalszych prac i tego jak ma wyglądać dom czy budynek. Chcecie jako - macie jako, chcecie klocek czy muszle - wolna wola...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Znalazłem i przeczytałem dziś cały wątek - na szczęście jeszcze da się go ogarnąć w godzinkę :)

Mnie też zastanawia ten cel, skoro chcesz tylko rzucić pomysł nie za bardzo interesując się co dalej. Sam fun? Do mnie nie przemawia... Ale nie dociekam. Przygoda i odkrywanie nowego fajna rzecz!

Same założenia domu bardzo trafne i współczesne. Zostanę przy kopułach. Rozmawiacie głównie o samej technologii. Szkoda, że nie ma na razie nic o funkcji. Dom jest parterowy. Ale z tego powodu sam dom mieści się już w kilku kopułach, a więc argument o minimalizacji powierzchni zewnętrznych można łatwo zbić. Od tradycyjnej zwartej parterówki będzie miał na pewno więcej powierzchni zewnętrznych. Z racji kształtu, aby pomieszczenia nie były zbyt wysokie, średnice kopuł musiałyby być niewielkie, a to z kolei rodzi problem z trudnością wykorzystania powstałych okrągłych powierzchni. Z kolei czym większa średnica, tym większa niepotrzebna (niewykorzystana) kubatura.

 

To najmniejszy problem - ale sama estetyka jak na razie przypomina stare kreskówki... Kopuły nie są łatwym tematem i łatwo popaść w banał albo wręcz kicz, niemniej da się je rozwiązać interesująco i współcześnie również pod względem formalnym

 

Chociaż wyszło na to, że tylko krytykuję, to nie odbieraj tak tego, na razie wyrażam jedynie swoje obawy. Mam wiele sympatii do Ciebie, chyba z racji jakiejś wiedzy o samej architekturze, no i zapału :). Będę podpatrywał, bom ciekaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że liczę na więcej niż fun... może się komuś przydam :cool: I lokum - bezobsługowe i pasywne będzie się spłacać nie 30 lat a 15?

Zależność między optymalną wysokością a za małą powierzchnią kopuły była punktem wyjścia do tego projektu; tak powstała koncepcja węzła - proste a takie percepcyjnie dalekie, bo przywykliśmy, że środek jest wewnątrz a tu jest odwrotnie.

Powierzchnia zabudowy jest dokładnie taka jak w parterówkach, to, że formalnie mierzy się prostokątami nie zmienia tego. Przecież nikt nie będzie tych jednostek zwierał w szeregowiec.

Estetyka ma być minimalistyczna, eksponować zamysł i same materiały (widoczna struktura piany PUR ujarzmiona heksagonalną siatka alu). Kicz to dla mnie kopuły z wykuszami, szprosami i kamienną okładziną - a takie własnie spotykałem. Konotacje s-f powinny być, bo znajome (choćby z filmów) akceptuje się łatwiej. Na Marsie nie ma sensu w bazach rzeźbić ornamentu. Na Ziemi także.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz zobaczyłem Twój realizowany projekt - gratulacje.

Chyba to Ci się spodoba:

http://www.facebook.com/media/set/?set=a.214869108552982.58322.214864131886813&type=3

http://www.facebook.com/media/set/?set=a.214877605218799.58328.214864131886813&type=3

czyli dalsza eksploracja węzła centralnego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, choć nie wiem o którym projekcie piszesz :). Jest ich trochę... Jeśli o moim domu, to daleki on jest od Twoich założeń...

A i z kopułami miałem kiedyś coś wspólnego: http://rsplus.pl/projekty/publiczne/alwernia_rmf/alwernia_rmf.php

Odwiedziłem już wcześniej Twój profil fb i chyba widziałem Twoje propozycje na skyscrapercity? Zawsze brakuje mi jednak rzutów...

Co do Twoich układów "węzłowych" to co mi przeszkadza, to zbyt daleko posunięta symetria układu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...