Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Fale na ławach, brak poziomu, czysta fuszerka...


Lagier

Recommended Posts

Witam,

 

szukałem na forum, temat przewija się kilka razy, ale defacto trudno znaleźć odpowiedź co zrobić w tytułowym przypadku.

 

Moja ekipa budowlana, z którą się żegnam po tym co zrobili wylała mi ławy fundamentowe "na oko". Wykop był OK, zbrojenie OK, ale wylanie woła o pomstę do nieba. Różnica w poziomach między narożnikami sięga powyżej 20cm, na ławach są zgrubienia i fale. Na 10m potrafili zrobić 10 cm odchyłki. Pytałem ich, czy aby na pewno dobrze robią nie poziomując tego, zapewniali że spokojnie się to na bloczkach wyrówna, a ja głupi uwierzyłem i pozwoliłem na taką fuszerę. Jak na to teraz patrze to jako laik widzę, że nie trzyma się to kupy. O ile ława wylana jest na grubość >50 cm o tyle jej poziom woła o pomstę do nieba. Zastanawiam się w jaki sposób ten temat wyprostować. Czy parę dni po zalaniu ławy można ją nadlać? A jeżeli tak to jak to wykonać? Nawiercać pionowe pręty, zaszalować i zalać mocnym betonem B25? Nie dopuszczam możliwości wyrównywania ścian na bloczkach, gdzie spoina będzie większa niż 2 cm. W przypadku zalania obawiam się jednak, czy to będzie spełniało swoją rolę. Wiem, że wiele domów tak jest postawione i stoi, ale nie podoba mi się taka fuszerka i już na tym etapie chcę to jakoś wyprostować. Z góry dziękuję za porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kierownika budowy. Oglądał te ławy i jeżeli chodzi o wytrzymałość ław mówi, że jest na pewno w porządku (są głębsze o min +5 cm względem projektu) i na konstrukcję budynku to nie wpłynie negatywnie, tylko teraz na bloczkach trzeba wyrównywać poziom, docinać je etc. Nie wyobrażam sobie tego to będzie jedna wielka improwizacja w moim odczuciu (a nie jestem specjalistą budowlanym) dlatego pomyślałem że być może trzeba to nadlać, ale zastanawiam się czy to aby na pewno dobre rozwiązanie.

 

Z poprzednią ekipą nie podpisywałem umowy i to był mój błąd... Nie mniej jednak jeszcze im nie zapłaciłem i nie dawałem zaliczki. Niestety za beton płaciłem ja więc są to moje koszta, w moim odczuciu musi istnieć sposób na wyprostowanie tego tematu bez rozbierania ław.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie płać ekipie za spapraną robotę, jeżeli miejsc gdzie jest nadlane jest mniej możesz rozważyć skucie i wyrównanie ławy ( choć łatwe to może nie być ).

 

Jeszcze tego nie przemierzyłem dokładnie , ale skucie na pewno nie wchodzi w grę. To wręcz nierealne, patrząc na to co zostało zrobione... Najgorsze jest to, że pytałem ich o to kilka razy i nie wiedzieć czemu pozwoliłem na zrobienie tego tak jak oni chcą, a nie tak jak ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ławy lane w gruncie?

Możesz zmienić koncepcje i zamiast bloczków wylać ścianę, jeśli chcesz bloczki to wylej tylko warstwe wyrównującą z b25, nie musisz nic nawiercać i dozbrajać takiej dolewki, bo będziesz ja traktował jako element ściany a nie ławy (pod wylewkę normalnie połóż papę), minimalna grubość dolewki to 10cm.

Nie baw się w skuwanie ławy, bo nie masz pewności jak głęboko jest zbrojenie i zaraz wyjdzie że je odkryjesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ławy lane w gruncie.

 

Właśnie dokładnie coś takiego planowałem zrobić, dolać jakieś 10 - 20 cm z B25 na grubość ściany to dopiero zaizolować i murować dalej bloczkiem. Kwestia tylko, czy to rozwiązanie jest w 100% bezpieczne i nie będzie miało negatywnych aspektów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ławy lane w gruncie?

Możesz zmienić koncepcje i zamiast bloczków wylać ścianę, jeśli chcesz bloczki to wylej tylko warstwe wyrównującą z b25, nie musisz nic nawiercać i dozbrajać takiej dolewki, bo będziesz ja traktował jako element ściany a nie ławy (pod wylewkę normalnie połóż papę), minimalna grubość dolewki to 10cm.

Nie baw się w skuwanie ławy, bo nie masz pewności jak głęboko jest zbrojenie i zaraz wyjdzie że je odkryjesz.

 

 

No tu bym sie trochę zastanowił - różnica po narożnikach 20cm po długosci do 10cm - piszesz ze min. wylewka to 10cm - ja zrozumiałem że różnica na długości 10m wynosi 10cm ale przeciez ta róznica zaczyna się w którymś miejscu i wraz z przyrostem odległości rośnie a to oznacza ze nawet na całej długości 10m moze być wylewka mniejsza niz 10cm - dla mnie to bardzo prawdopodobne. Według mnie najlepiej w tej sytuacji podnieść wysokośc całej ławy tzn - wylać beton B25 na całości fundamentów czyli w narożniku który obecnie jest najwyżej trzeba podnieść wysokość o co najmniej 10cm a to oznacza że na przeciwległej trzeba dać 20cm, to samo po długości - niestety zapłaciśz dodatkowo za beton ale jak wspomniał ktoś wyzej - absolutnie nia płaciłbym tej ekipie - bo za co a z tej kasy dokonaj poprawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tu bym sie trochę zastanowił - różnica po narożnikach 20cm po długosci do 10cm - piszesz ze min. wylewka to 10cm - ja zrozumiałem że różnica na długości 10m wynosi 10cm ale przeciez ta róznica zaczyna się w którymś miejscu i wraz z przyrostem odległości rośnie a to oznacza ze nawet na całej długości 10m moze być wylewka mniejsza niz 10cm - dla mnie to bardzo prawdopodobne. Według mnie najlepiej w tej sytuacji podnieść wysokośc całej ławy tzn - wylać beton B25 na całości fundamentów czyli w narożniku który obecnie jest najwyżej trzeba podnieść wysokość o co najmniej 10cm a to oznacza że na przeciwległej trzeba dać 20cm, to samo po długości - niestety zapłaciśz dodatkowo za beton ale jak wspomniał ktoś wyzej - absolutnie nia płaciłbym tej ekipie - bo za co a z tej kasy dokonaj poprawki.

 

Jak spojrzysz sobie na dwa przeciwległe narożniki ławy to różnica na 17m sięga "na oko" spokojnie 20 cm, czyli defacto nadlewka w miejscu najniższym będzie sięgała >30cm. Te ławy są tak wykonane, że płakać się chce... Jak przyłożysz 4m prostej deski to na ławach są fale, że na tych 4m widać odchyłki w różnych miejscach rzędu 5 cm. DRAMAT po prostu, miejscami został beton nie został wygładzony. Całe szczęście, że dopilnowałem zbrojenia i grubości ław. To akurat jest wykonane OK, więc teraz jest kwestia wyprowadzenia tego zgodnie ze sztuką budowlaną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem dzisiaj z moim kierownikiem i z inną firmą. Wszyscy uradziliśmy, że najpewniej będzie zaszalować ścianę i zamiast murować z bloczka całość to wylać do poziomu z B25, zaizolować i dopiero później ciągnąć z bloczka. Dla bezpieczeństwa może rzucę jeszcze w tą dolewkę druty.

 

Zastanawia mnie jednak jeszcze jeden fakt. Ława była kopana koparką, łycha o szerokości 40 cm. Pozostałą część obcinali szpadlami do szerokości 60 x 50 cm i wyrzucali na zewnątrz. Nie jestem pewien, ale chyba jakoś mega nie pogłębiali całości ławy ręcznie (boki na pewno były kopane ręcznie, ale środek już nie koniecznie), a tak chyba powinno to być zrobione. KB twierdzi, że nawet jeżeli tak zrobili to u mnie nie będzie to miało żadnego znaczenia. Kiedy chodziło się w wykopie ziemia wydawała się być twarda. Ławy mają miejscami 70 cm wysokości, w większości z kolei zamiast 45 cm wg projektu ława ma 60 cm wysokości i 60 - 80 cm szerokości. Może mnie ktoś skorygować czy dobrze myślę?

 

Chodzą mi po głowie myśli, czy tego nie wywalić całkowicie i zrobić tych ław raz jeszcze tylko czy faktycznie to ma sens...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpierw tydzień odpoczynku..od forum tez, bo zaczynasz panikować. Teoretycznie po koparce trzeba "dogrzebywać" recznie te 10cm, apraktycznie w normalnym gruncie to nie ma znaczenia

 

A to się akurat zgadza, nieco mnie forum zestresowało... :) Dzisiaj poprzedniej ekipie podziękowałem. Kierownik budowy powiedział, że takie ławy wytrzymają na 200%, miejscami ich grubość jest niemal dwukrotnie większa niż w projekcie + beton zamiast B15, B20. Stwierdziłem, że chyba nie ma się już tym co stresować ale fakt faktem temat jest irytujący.

 

Nowa ekipa ma zamiar przyjść nawiercić szpilki w ławie do nich się przykręcić szałunkiem i wylać z B25 ściankę >10cm normalną do poziomu i dopiero później murować z bloczka. Zaczynam widzieć światełko w tunelu, że całość będzie miała ręce i nogi. Po tym doświadczeniu na pewno jednak zmieniłem podejście do budowy. Na każdym etapie trzeba wymagać, nie być do końca ufnym i weryfikować to co się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na każdym etapie trzeba wymagać, nie być do końca ufnym i weryfikować to co się dzieje.

 

Każdy się o tym przekonuje na którymś z etapów budowy, dobrze, że u Ciebie stało się to już na ławach. Będziesz miał jeszcze wiele takich sytuacji, więc bądź czujny i dzielny, bo będąc pobłażliwym frajerem nie tylko zrobisz finansową szkodę sobie, ale również innym, gdyż ta ekipa nie skończy działalności na Tobie. Budowa domu to walka niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy się o tym przekonuje na którymś z etapów budowy, dobrze, że u Ciebie stało się to już na ławach. Będziesz miał jeszcze wiele takich sytuacji, więc bądź czujny i dzielny, bo będąc pobłażliwym frajerem nie tylko zrobisz finansową szkodę sobie, ale również innym, gdyż ta ekipa nie skończy działalności na Tobie. Budowa domu to walka niestety.

 

Zgadza się. :) Na szczęście na nowej działce mam życzliwego sąsiada, który ma sporą firmę budowlaną i m.in. on mnie odpowiednio pokierował. W tym momencie budowę przejęła jego firma i nareszcie widać pełną profeskę, aż przyjemnie się patrzy jak ta ekipa pracuje i jakie ta praca daje efekty. Oby tak zostało już do końca. :)

 

Wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że moje ławy są OK (jak to mówi główny majster :Gorzej było i klaskali" :D) poza tym, że były krzywe i paskudnie wyglądające. Teraz są już przysypane piaskiem i mało co je widać więc już tak bardzo nie boli. Nie mniej jednak można było od samego początku zacząć pro. Czasem szukając teoretycznych oszczędności można się idiotycznie wpakować w bagno...

 

Dzisiaj właśnie skończyli ściany fundamentowe, wszystko pasuje jak od linijki. W poniedziałek kończą izolację bitumiczną i zaczynają kłaść styropian. W środę zasypywanie, za chwilę chudziak i jedziemy mury. :D

Edytowane przez Lagier
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Odkopię nieco wątek ponieważ zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia. Budowa coprawda poszła już dalej i jest nieco za późno na zastanawiania, ale dla świętego spokoju zapytam Was jeszcze co sądzicie. Moje ławy jak wyżej opisałem zostały wylane generalnie za grube, w cały świat, bez poziomu etc. Przy wylewaniu chudziaka zauważyłem, że beton był wibrowany w ławach na pewno nie było to robione (no chyba, że gładzenie łopatą można nazwać wibrowaniem). Trochę mnie to wszystko martwi, czy jednak nie odbije się to w przyszłości na trwałości budynku. KB twierdzi, że spokojnie wszystko wytrzyma, obecny wykonawca mówi również że raczej nie ma się czym przejmować. Mnie natomiast trochę ten temat frapuje.

 

Zdaję sobie sprawę, że B20ka którą wylałem i nie została zawibrowana na pewno nie ma takiej wytrzymałości i może mieć ją dużo niższą. Z drugiej strony ławy są grubsze (w niektórych miejscach nawet o 15 - 20 cm), wiele osób również leje je z betoniarki i nie ma pojęcia o czymś takim jak wibrator więc teoretycznie nie ma się czym przejmować, praktycznie jednak potwornie irytuje mnie fakt że nie zostało to wykonane zgodnie ze sztuką. Patrząc na to jak pracuje obecna ekipa za nie wiele większe pieniądze szlag jasny mnie trafia, że powierzyłem tamtym partaczom wykonanie tak ważnego elementu... Z góry dzięki za informacje.

Edytowane przez Lagier
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze jest sens wibrowania betonu, zależy od konsystencji. Jak piszesz o sztuce budowlanej to jeśli nie wiesz to ta sztuka dopuszcza "sztycowanie". Beton lany z pompy spada z jakiejś wysokości i uderzenia betonu wypadającego z pompy "zageszcza" okoliczny beton już wylany.

Jeżeli chodzi o wytrzymałosć betonu prawidłowo wylanego bez użycia wibratora bedzie on zblizony do parametrów betonu zawibrowanego . A nominalna wartość na pewno przekroczy 20 Mpa. Nawet jeżeli gdzieś są jakieś "pustki"w betonie to wielkiego znaczenia nie będzie to miało znaczenia w normalnych warunkach..Szerokość ław jest w sumie ważniejsza niż ich grubość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Andrzej733 za pomoc. .

 

Konsystencja była dosyć rzadka (ale bez przesady), w zasadzie jak patrzyłem jak on się rozpływa i z jakim ciśnieniem on uderza o ziemię (nawet byłem zdziwiony, że z tak mocnym) nawet przez myśl mi nie przeszło, że z tym coś jeszcze trzeba robić. O sztycowaniu słyszałem, ale u mnie również tego nie robiono. Dodatkowo moi "specjaliści" wylewali ten beton "na raty" czyli najpierw przejechali dookoła ławy na taki wymiar jak miało być, później okazało się że zostało jeszcze betonu z 2 - 3 m3 więc jechali dookoła raz jeszcze przez co wydaje mi się, że ew. powietrze w betonie też wtedy uleciało do góry. Tak jak mówię, jak patrzę na obecną ekipę i sposób w jaki pracują jestem mega poirytowany tymi ławami mimo, że ich już dawno nie widać. Wygląd i spieprzone poziomy, które są już wyprostowane przeżyję, ale fakt że przez tych partaczy może dziać mi się coś z wymarzonym domem już nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years później...

Odkopię temat bo mam podobny problem.... :(

 

Mam ekipę z polecenia od kolegi z pracy która mu budowała dom prawie 2 lata temu. Był zadowolony ale nie robili mu fundamentów bo robił je sam 3 lata wcześniej.

 

W projekcie ławy mam -1,6m o grubości 40cm i szerokości 80cm. Pomijam fakt zbrojenia bo sam kierownik budowy mówił, że jest przezbrojone mocno i aż tak robić nie trzeba.

 

I teraz tak, wykop na ławy był zrobiony nierówno, od 40 do 50cm głębokości. Mówiłem, że coś krzywo, widać było gołym okiem ale majster mówił ze oko oszukuje i poziom jest na pewno. W momencie gdy zacząłem mierzyć to przyjechał beton i nie było już czasu więcej pomierzyć ale majster mówi że się wyrówna betonem ewentualne nierówności. Wylali ławy - łącznie 44m3 betonu co wydaje mi się chyba kolosalna ilością(?)

 

Na drugi dzień pojechałem mierzyć poziom ław... 10-12cm różnicy między narożnikami.... ręce mi opadły ale majster mówi ze wieńcem się wyrówna na pustaku szalunkowym.

 

I teraz tak, w pustakach nie ma zbrojenia, jest tylko w narożnikach i na ostatnim pustaku ułożone są poziome trzy druty fi12 i w każdych załamaniach są zrobione L-ki. Kierbud mówi, że tak może być ale jak dla mnie to nie jest wieniec.... w jednym miejscu jest te 10-12cm betonu, w innym nie wiem czy będzie chociaż 1cm.... W dodatku nadal jest różnica w poziomie od 0,3cm do 1,3cm.

 

Między ławą a ścianą fundamentową nie ma też poziomej izolacji przeciwwilgociowej

 

Pytanie czy to się będzie dobrze trzymać? Generalnie mam już dość tej ekipy, oliwy do ognia dolało gdy wczoraj zadzwonił do mnie wykonawca przyłącza wody, że

 

1. Rura jest zła, miała być 40 a jest 50.

2. Jest w ścianie fundamentowej - za płytko - 70cm od pseudowieńca czyli w zimie woda mi może zamarznąc

3. W ścianie jest zalana na sztywno betonem bez żadnej rury osłonowej przez co beton ją lekko przygniótł.

4. Przez to, że jest na sztywno to podczas osiadania budynku może tą rurę rozerwać i zaleje mi fundamenty, etc.

 

Chciałbym się pozbyć tej ekipy bo skoro na początku są takie problemy to co będzie potem... Pytanie jak to rozegrać. Niestety zapłaciłem za ten etap robót i poszli na inna budowę. Łącznie na ten rok wział ich 6 co wydaje mi się dużo.

 

Zatrudnić inspektora nadzoru który sprawdzi co jest do poprawy i w jaki sposób? Czy będzie się dało wyegzekwować od wykonawcy kasę za naprawę przez kogoś innego?

 

Obecnie majster się obraził, nie odbiera ode mnie telefonów. Myślałem, że biorę poważnych ludzi do roboty a nie przedszkole. Chce porozmawiać i nie mam jak....

 

Tak się cieszyłem tą budową a mam jej już serdecznie dość... W dodatku drenaż chce mi robić na ławie obok ściany fundamentowej bo mu się nie chce kopać, ławy są zalane w gruncie bez szalunku więc trzeba odkopać trochę. Sam musiałem sobie rozszalować wieniec i sam mam pomalować dysperbitem ściany. Nie po to brałem ekipę żeby to robić sam...

 

http://imgbox.com/kzuMK8a2

http://imgbox.com/Gv8EM7tH

http://imgbox.com/Cppx7dfg

http://imgbox.com/wQGMLzc5

Edytowane przez waldinio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaplaciles i kierownik odebral to nie zmusisz go do wykonania poprawek. Podejrzewam ze gosc ma jeszcze jakas zaliczke (nie tylko to co teraz za etap?)

Ja na etapie fundamentow nie zaplcilem, dopoki nie zrobil poprawek. Zaprosilem kierownika i wykonawce i bylo ustalone co ma byc poprawione, z wpisem do dziennika. Kase dostal jak poprawil (pomniejszona o zaliczke). W tym momencie powinienem byl wykopac goscia z budowy. Ale ze on chce robic, itd. Wiec sie skusilem. Wylecial z budowy na etapie niedokonczonych scian parteru i zalalnym stropem nad garazem (musialem jakos odbic zaliczke).

Przylecial ze on chce 5tys ode mnie, ze idzie do rzeczoznawcy, powiedzialem ze ok, idz, ale jeszcze musisz to i tamto poprawic. I spasowal. Wiec jak juz masz problemy to odpusc sobie.Twoj moze nie spasowac i cholera wie co zrobic... Czytalem tutaj o wykonawcy co zaczal demontowac postawione ogrodzenie i policja nie pomogla.

 

Tyle ze teraz bedziesz musial sporo czekac na nowa ekipe i niestety finansowo strata.

Lawy sobie mozesz policzyc w latwy sposob, zmierz wszystkie dlugosci (albo z projektu wez) pomnoz 0,4x,0,8 i bedziesz mial objetosc. Zobaczysz czy i na ile Cie obduli. 44m3 to duzo.

Rure do wody nowa daj i przejdz z nia jak trzeba.

Z tego co wiem to drenaz powinien isc na dole lawy.

Wszyscy tu pisza ze zakres robot trzeba ustalac na papierze, w szczegolach, ale rozszalowanie wienca to na pewno nie rola inwestora i nawet do glowy by mi nie przyszlo by takie cos zapisywac.

Powodzenia w rozwiazaniu sprawy i znalezieniu dobrej ekipy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaliczek żadnych nie dawałem. Chciał po prostu część kasy za stan zero bo jak się tłumaczył, że musi chłopakom tygodniówkę zapłacić.

 

Ław w przybliżeniu mam 95m bieżących co mnie wychodzi ok 30m3 betonu. Zapomniałem, że nie dali 10cm chudziaka więc można liczyć 38m3 betonu.

 

Mam z gościem umowę, sam dołożyłem do umowy załącznik z zakresem prac jakie wchodzą w SSO tj od wykopów po dach z oknami dachowymi + odgromienie.

Malowanie ścian dysperbitem jest w załączniku ale rozszalowania nie ma bo mi do głowy nie przyszło żeby to tez wpisywać bo wydawało mi się to logiczne.

 

Jestem trochę podłamany ta sytuacją, nie przypuszczałem, ze już na samym początku będę miał dość budowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...