gahan 27.05.2013 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2013 Musimy kupić samochód; możemy wydać max 25 tys.; chcemy kombi; benzyna; ma się mało i tanio psuć; chcemy nim kilka lat pojeździć; myślimy o : Volvo V50, toyota corolla, ford focus, opel astra III W swojej naiwności myślałam,że z kupnem nie będzie problemu, bo wokół wszyscy kupują samochody przywożone z zagranicy. Jednak trochę poczytałam w necie jak to wszystko wygląda - i już nie mam odwagi - jeden wielki przekręt Czyli pozostało polowanie na auto od prywatnej osoby i kupione w kraju. Czy ktoś z Was kupował ostatnio używany samochód? Z jakich portali ogłoszeniowych korzystaliście, bo mam wrażenie,że wszędzie dominują samochody przywożone z zagranicy; czy ktoś w Forumowiczów jeździ wymienionymi przeze mnie samochodami - jak się sprawują? Wiem,że tu na forum nikt konkretnie nie wskaże mi jednego auta, ale może rozwinie się mała dyskusja - jak kupować samochód takiemu laikowi jak ja? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 27.05.2013 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2013 nie ma bata, żeby auto przywiezione z zagranicy było po pierwsze tańsze niż przeciętna cena a po drugie było bezwypadkowe. trza se to wybić z głowy, to po prostu zwykły przekręt. sam szukałem auta sprowadzanego ale po pół roku zrezygnowałem i kupiłem używane lecz zakupione w polskim salonie. przez te pół roku wszystkie te pseudo bezwypadkowce jakimi byłem zainteresowany wjeżdżały do znajomego na kanał. a tam sprawdzanie na wszystkie sposoby, łącznie z podpieciem do komputera. z racji na to, że znajomy jest biegłym sądowym to ma jakiś wgląd np. do niemieckiej bazy danych (niestety nie znam się na tym więc nic wiecej nie napiszę o tym). wykapował np. że w jednym aucie, rzekomo bezwypadkowym ktoś skasował całą historię. auto jakby nie istniało czyli brak danych o jakimkolwiek przeglądzie... pytanie - po co to ktoś zrobił?wiele aut mi sprawdził i za każdym razem odradzał kupno. w końcu znalazłem samochód z polski i od polaka.i jedno co moge ci doradzić to znajdź sobie dobrego mechanika, który sprawdzi ci samochód rzetelnie. lepiej za jego usługę zapłacić nawet dwie stówy niż potem wraka remontować za tysiące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 27.05.2013 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2013 kupiłam kijankę w komisie. Holenderską. W necie znalazłam całą jej historię, wraz z przeglądami i naprawami, była serwisowana w punkcie kijankowym (kia), nawet przebieg się zgadzał. Tylko, że wszystko było w niderlandzkim. Ale szło się domyśleć no i mam kumpelę, która ma męża... Kupiłam, jeżdżę i bardzo ją lubię W każdym razie nie każde sprowadzone musiało być wypadkowe / bite / kradzione A wersja holenderska ma takie miłe szczegóły, jak różne schowki i lusterka, zupełnie obce wersjom polskim (nie wiem, dlaczego). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 28.05.2013 05:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 Tak, wielu handlarzy reklamuje samochody jako używane przez kobietę do jazdy po zakupy, dziadka Helmuta - do kościoła itp. Stąd mały przebieg, piękny lakier, super wnętrze etc. Wiem,że książki przeglądów też można spreparować łącznie z pieczątkami ... Niektórzy podają nr VIN - i za odpowiednią opłatą można uzyskać dane na temat samochodu. Rozumiem,że w tym przypadku wszystko jest jasne i nie ma tu miejsca na przekręty typu cofnięty licznik. Czy dobrze myslę? Volvo bardzo mnie kręci ze względu na wnętrze - prostota skandynawska i pewna surowość; podobno niektóre części można stosować zamiennie z forda, poza tym jest bardzo dobrze zabezpieczone jesli chodzi o lakier. Toyota z kolei może nie jest tak ładna jak nieskomplikowana i mało awaryjna. EZS domyślam się,że całą historię swojego auta sprawdziłaś po nr VIN Oczywiście zamierzam zabrać na oględziny znajomego mechanika, który pomoże nam ocenić samochód Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 28.05.2013 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 nie wiem czy warto pytać 6 lat temu zadałam podobne pytanie dot. vw passata. Kosztował wtedy ok. 20 tyś, silnik 1,6 benzyna z gazem...odradzano mi. I tak go kupiłam:) i do tej pory nim jeżdżę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gahan 28.05.2013 12:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2013 Toyoty napewno nie sa zlymi samochodami... a w jaki spsob mniej skomplikowana od V:rolleyes: A bezawaryjnosc... nie wiem czy nie jest po czesci mitem... Nigdy nie mialem. ... no ja też nie przestudiowałam "Poradnik kupującego - używane" z wyd. Motor / 2013 r. i opinie użytkowników na necie. Napisali,że Toyota jest prostsza jeśli chodzi o elektronikę i mało awaryjne -szczególnie te z silnikiem benzynowym. Tyle wiem, co poczytałam ... agnieszka - zazdroszczę fajnie,że trafiłaś na dobry egzemplarz; nasze aktualne auto to była jedna wielka, finansowa wtopa, dlatego teraz jesteśmy bardzo ostrożni. Napiszcie co z tym VIN-em ? Czy jeśli sprzedający bez problemu poda mi nr VIN to mogę sądzić,że nie ma nic do ukrycia w związki z samochodem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.