ponury63 28.04.2004 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 "I know, it's only rock'n'roll, but I like it" Jakoś tak natknął mnie Europejski Szczyt Gospodarczy, że.... że nie wszystko jest poezją..... http://merkuriusz.id.uw.edu.pl/numer_3/minireportaz/Warszawa_na_szczycie,55.htmlhttp://commons.wikimedia.org/wiki/Category:European_Economic_Summit_2004 http://foto.pap.com.pl/midi_galerie/1425/gal_1425_0031.jpg Joe Strummer [The Clash], R.I.P. "Know your rights" This is a public service announcement With guitar Know your rights all three of them Number 1 You have the right not to be killed Murder is a CRIME! Unless it was done by a Policeman or aristocrat Know your rights And Number 2 You have the right to food money Providing of course you Don't mind a little Investigation, humiliation And if you cross your fingers Rehabilitation Know your rights These are your rights Wang Know these rights Number 3 You have the right to free Speech as long as you're not Dumb enough to actually try it. Know your rights These are your rights All three of 'em It has been suggested In some quarters that this is not enough! Well... Get off the streets Get off the streets Run You don't have a home to go to Smush Finally then I will read you your rights You have the right to remain silent You are warned that anything you say Can and will be taken down And used as evidence against you Listen to this Run "Znaj swoje prawa" To jest publiczne oświadczeniewzmocnione gitarąZnaj swoje prawa Wszystkie trzy MówięNumer 1Masz prawo nie być zabitymMorderstwo jest zbrodniąChyba że zrobił topolicjant lub arystokrata Numer 2Masz prawo do pieniędzy na jedzenieZakładając oczywiścieże nie masz nic przeciwko temu by cię trochęponiewierano przesłuchiwano Jeśli skrzyżujesz palce na znak kłamstwa Rehabilitacja Twoi prześladowcy Twoje wszystkie prawa Numer 3Masz prawo do wolności słowa dopóki nie jesteśtak głupi by zacząćmówić Znaj swoje prawa Wszystkie twoje prawa Wszystkie trzy W niektórych kręgach sugerowano że to nie wystarczy cóż... Wynoście się z ulic Wynoście się z ulic UciekajcieCzy nie macie domów żeby w nich siedzieć W końcu kiedy przeczytam ci wszystkie twoje prawa Masz prawo być cicho byłeś ostrzeganyże wszystko co powiesz może być użyte przeciwko tobie Zapamiętaj to Uciekaj tłum. Jędrzej Polak, Marek Zgaiński Piotr Klatt [Róże Europy] "Radio Młodych Bandytów" Jak dobrze być młodymWyrzucać z siebie 100 000 wulgaryzmówZ podniesioną głowąJak dobrze być bandytąI demolować bary celować w przeciwnikaZ podniesioną głowąPlujemy w twarze tychCo chcą nas zatrzymaćSuniemy swoim szlakiemNiekoniecznie do nieba Radio młodych bandytówRadio wy i my na jednej fali Jak dobrze być młodymUpiększać domy w obelżywe historyjkiZ podniesioną głowąJak dobrze być bandytąI mieć złe zamiary prowokować policjantówZ podniesioną głowąWzruszamy ramionamiNa gesty pogardyCóż dla nas znacząPrzedwcześni starcy Radio młodych bandytówRadio wy i my na jednej fali Spójrz to chciwe oczyChciwe oczy miejskiego bogaczaTo oczy żałosnej kulturyKtórą on stworzył dla nas i dla WasJej nudne propozycje dotyczące zabawyCzynią nas młodymi bandytami Jak dobrze być młodymWykrzyczeć publicznie hasła nielubianeZ podniesioną głowąJak dobrze być bandytąI nie bać się nikogo uliczne robić burdyZ podniesioną głową Radio młodych bandytówRadio wy i my na jednej fali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość anty 28.04.2004 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 Róże Europy - Mamy dla was kamienie Zanosimy na ulice dłonie W które wpychamy wywrotowe myśli Nieprzemyślane decyzje Struktury wrogie A ja biegnę, biegnę, biegnę po ulicy I eksploduje moje serce I ciągle, ciągle jeszcze więcej Nigdy dosyć rewolucji Wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręce I wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręceRęce, ręce, ręce Patrzymy pomnikom w oczy W których uśmiechu zginęło dzieciństwo I nietolerancja instytutów Zagubiła horyzont A ja biegnę, biegnę, biegnę po ulicy I eksploduje moje serce I ciągle, ciągle jeszcze więcej Nigdy dosyć rewolucji Wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręce I wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręceRęce, ręce, ręce Barykady stoją i będą stać Podarte sztandary łopoczą Szeregi rozbite, lecz nadal kroczą Lecz nadal kroczą Młodość szalona, przeszła przeklęta Przeszła przeklęta Przeszła przeklęta na drugą stronę Na drugą stronę A ja biegnę, biegnę, biegnę po ulicy I eksploduje moje serce I ciągle, ciągle jeszcze więcej Nigdy dosyć rewolucji Wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręce I wyżej, wyżej, wyżej, wyżej, w górę ręceRęce, ręce, ręce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 30.04.2004 05:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 http://info.onet.pl/_i/galeria/alter/2.jpg Anarchia w samym środku mojej głowy, mój mózg pracuje niezależnie I nikt mi nie może zakazać myślenia, anarchia w głowie to początek wyzwolenia [Dezerter] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość łobuz 10.05.2004 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2004 100 000 000 słowa: Kazik Staszewskimuzyka: Jacek Kufirskizespół: Kazikpłyta: Spalaj się Wstałem dziś, tak jak zwykle, o 5:30Jeszcze szaro za oknami, dymy snują się po mieścieZjadłem to co zwykle, jak zwykle się nie myłemWyszedłem z domu, na autobus zaczekałemGdy autobus przyjechał, ledwo wlazłem do środkaTą linią cała huta jeździ, kogom ja nie spotkałNagle jeden krzyknął - spójrzcie w okna na wystawy cenPatrzę, Jezu, w sklepach ceny obniżone o 100% Wałęsa, dawaj moje sto milionówWałęsa, dawaj nasze sto milionówWałęsa, dawaj moje sto milionówWałęsa, dawaj nasze sto milionów Krzyczy starszy człowiek z tyłu: - Ja mówiłem, że tak będzieToć on zwykły taki człowiek jak z nas każdy na zakładzieGdy pomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyćTy widziałeś, widziałeś ? Ja mówiłem, że tak będzie- Czekaj, czekaj, niech policzę, ile teraz mam pieniędzy- Co ty, oszalałeś? Niepotrzebne ci są więcejLepiej dobrze się rozejrzyj, popatrz na wystawy cenPatrzę, no tak, w sklepach ceny obniżone o 100% Wałęsa, dawaj moje sto milionów Wałęsa, dawaj nasze sto milionówWałęsa, dawaj moje sto milionówWałęsa, dawaj nasze sto milionów Ty na wiecu w naszej hucie obiecałeś nam pieniądzeI pamiętam, co mówiłeś, mogłeś liczyć się ze słowem:- Nie chcę jeść tego, co zwykle, chcę żyć tak, jak wy żyjecieNo i zobacz, stało się, jest sprawiedliwość na tym świecieKrzyczę teraz już z innymi: - Mówiliśmy, że tak będziePomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyćMiej na wszystko baczenie, tu mnie proboszcz kontrolujeNie myślę, nie czuję, wykonuję Gdzie mieszkałem w tej ulicy, sto lat świetlnych do stolicyPokonałem je zawzięcie, znalazłem to zajęcieNiech zatrwożą się niewierni, przyjaciele, na sztorc kosaNiech zobaczą, jak się gniewa horda krwawego PollusaObserwują nasze życie urzędnicy za biurkamiZobacz, przyjrzyj się uważnie, urzędnicy tacy samiNa folwarku jest tak często, że ktoś kogoś kontrolujeJa to czuję! Obiecałeś sto milionów, wyraźnie słyszałemI minęło tyle czasu, ja nic nie dostałemCzekam jeszcze trzy dni i ani chwili dłużejNiecierpliwość moja wzrasta, gdy czekanie się wydłużaMoi wszyscy koledzy, oni myślą tak samoGdy się kładą wieczorem i gdy wstają ranoPamiętają twoje słowa, gdy słuchali cię na placu Wałęsa, dawaj moje sto milionówWałęsa, dawaj nasze sto milionów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość łobuz 02.06.2004 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2004 Polska słowa: Kazik Staszewskimuzyka: Kultalbum: Posłuchaj to do Ciebie Poranne zorze, poranne zorzeGdy idę w Sopocie nad morzem Po plaży brudno-piaskowejBałtyk śmierdzi ropą naftową Poranne chodnikiGdy idę, nie rozmawiam z nikim Jak jest w niedzielę nad ranem Po sobotnich balach chodniki zarzygane PolskaMieszkam w PolsceMieszkam w PolsceMieszkam tu, tu, tu, tu Koncerty popołudniowe Pełne bezmózgów w służbie porządkowej Patrzą wokoło, bo swędzą ich ręce Kochają bić coraz więcej i więcej Znowu wieczorne przygody Gdy wchodzę na kamienne schody Zaczepia mnie pijanych meneli wielu Jutro spotkają się w kościele PolskaMieszkam w PolsceMieszkam w PolsceMieszkam tu, tu, tu, tu Nocne sklepy z mlekiemI patrzę, co się dzieje pod sklepem Tłum przystawia komuś do twarzy pięści Żądają dla niego kary śmierci Znowu poranne pociągiJa stoję i patrzę na mundurowe dziwolągi Czy byłeś kiedyś w Kutnie na dworcu w nocy Jest tak brudno i brzydko, że pękają oczy PolskaMieszkam w PolsceMieszkam w PolsceMieszkam tu, tu, tu, tu Nocne sklepy z mlekiemI patrzę, co się dzieje pod sklepem Tłum przystawia komuś do twarzy pięści Żądają dla niego kary śmierci Znowu poranne pociągiJa stoję i patrzę na mundurowe dziwolągi Czy byłeś kiedyś u nas na dworcu w nocy Jest tak brudno i brzydko, że pękają oczy, oczy, oczy PolskaMieszkam w PolsceMieszkam w PolsceMieszkam tu, tu, tu, tuTu, tu, tu, tu, tu, tu, tu, tu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość całkiem inny kraj 09.06.2004 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Kazik Staszewski, Olaf Deriglasoff Nie lubię już Polski Kolejna zima, a śniegu ni maJa tego nie mogę wytrzymaćGdy byłem młodszy, byłem bardziej beztroskiNie lubię już Polski!Kolejna wiosna wasza, nie naszaOleksy, Kwaśniewski - rządząca klasaA orzeł tyle, że dostał koronęKorona zdobi komunę! Kolejne lato, sopocka plażaSopocka plaża syfem zarażaA w sierpniu pogonią się znowu stadaŚwięto muzyki to zdrada! Kolejna jesień - syfiasta, nie złotaW ciągłym mroku chlupie je***a hołotaO dwadzieścia siedem godzin, drogi kolegoDzień krótszy od najdłuższego Kolejny koncert, czego byśmy nie grali"Polska!" - ryczy pół saliGdy byłem młodszy, byłem bardziej beztroski, ahaNie lubię już Polski! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Aguirre, Gniew Boży 23.06.2004 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2004 Posłuchaj, to do Ciebie słowa: Kazik Staszewskimuzyka: Kult Posłuchaj, to do Ciebie Opowiem Ci o Tobie i o mnie Prowadziłeś mnie za rękę Długimi korytarzami Kiedy jeszcze nie wiedziałem Przed jakimi zatrzymam się drzwiami Słuchałem Cię uważnieMówiłeś rzeczy ważneMówiłeś rzeczy ważneMówiłeś rzeczy ważne Więc dlaczego teraz godzinami Katujesz mnie swoimi filozofiami ?Więc dlaczego teraz godzinami Katujesz mnie swoimi filozofiami ? I pastwisz się nad obrusemTwój oddech przesiąknięty spirytusem I pastwisz się, pastwisz się nad obrusemTwój oddech przesiąknięty spirytusem I mówisz mi, mówisz mi o podziemiu, Że raz ufasz, raz nie ufasz jemu I mówisz mi, mówisz mi o podziemiu Że raz ufasz, raz nie ufasz jemu I dlaczego, dlaczego mówisz o kobiecieJak o suce, jak o worku na śmiecie ?Dlaczego, dlaczego mówisz o kobiecie Jak o suce, jak o worku na śmiecie ? Dlaczego, dlaczego się tak zmieniłeś ?Czemu, czemu, czemu się oddaliłeś ?Dlaczego, dlaczego się tak zmieniłeś ?Czemu, czemu, czemu się oddaliłeś ? Czy słyszałeś ? to było do Ciebie Powiedziałem ci o Tobie i o mnie Czy słyszałeś ? to było do CiebiePowiedziałem ci o Tobie i o mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.07.2004 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2004 Autor: Ryba RYBA PROTEST SONG TO NIE TO To nie ta ulica i nie ten domto nie ta klatkai nie ten pion To nie to morze i nie ten świt to nie te góryi nie ten szczyt To nie ta kobietai nie ta noc to nie to łóżko i nie ten koc To nie ten kraji nie ten rząd to nie to korytoi nie ten front To nie ta wódka i nie ten kacto nie te dragii nie ten zjazd To nie ta rodzinai nie ten brat to nie ci ludziei nie ten świat To nie ta brama i nie ten gajto nie ten bógi nie ten raj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 04.07.2004 17:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2004 Kazik Staszewski "Bliskie spotkanie 3 stopnia" Ja mam dwie ręce i nogi dwie Jedną głowę posiadam też Wychyliłem się na trzy ćwierci Aby zobaczyć, czy coś z daleka leci Leciał z góry świetlisty wóz Pomyślałem że to koniec mój już Chciałem uciekać, lecz w miejscu stałem A to ty wylądowałeś Masz trzy ręce i nogi cztery Jedną głowę, ale par oczu wiele Wychyliłeś się z tego wozu A to stałem ja, tu na rozdrożu Obejrzałem sobie dokładnie ciebie Tak jak ty obejrzałeś mnie Pokazałeś ręką na niebo Ale tego tłumaczyć mi nie było potrzeba Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię Daj mi znać środkową ręką ku górzeJeśli rozumiesz co do ciebie mówię Daj mi znać środkową ręką ku górze Jeśli jeszcze nie wiesz o co tu chodzi Spróbuję ci pomóc poszukać odpowiedzi Ale sam nie bardzo rozumiem Czemu jeden z nożem za drugim biegnie Nie złość się, bo to nie powód do złości Obejrzymy dziś razem wieczorne wiadomości Pytasz czemu jeden do drugiego strzela ?To właśnie się bogaci producent miecza Rozglądasz się z trwogą dookołaJa wiem, to o pomstę do nieba wołaOhydne sytuacje tak znormalnioneTutaj dobry interes jest prowadzić wojnę Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię Daj mi znać środkową ręką ku górze Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię Daj mi znać środkową ręką ku górze Tu interes przemocy napełnia złota worki Daje ludziom pracę i daje zyski Pytasz czy to można wszystko zatrzymać ?Nie, złotej kury nie powinno się zarzynać Tu jedni ludzie płaczą gdy inni się bogacą I za taki stan rzeczy swoim sługom płacą Ja coś mówię, ale w swoje tłumaczenia nie wierzę Jestem tylko grajkiem, a nie papieżem Jeśli rozumiesz co do ciebie mówięDaj mi znać środkową ręką ku górze Jeśli rozumiesz co do ciebie mówię Daj mi znać środkową ręką ku górze Widzę, widzę... Widzę po twej minie, wiesz już o co chodzi Kto i co na tym świecie rządzi I nie wiem czy traktujesz to trochę jak bajkę Wsiadasz i dalej w powrotną drogę Masz trzy ręce i nogi cztery Jedną głowę, ale par oczu wiele I ostatni raz patrzysz za siebie Zniesmaczony znikasz na niebie Jeśli rozumiesz co do ciebie mówięDaj mi znać środkową ręką ku górzeJeśli rozumiesz co do ciebie mówięDaj mi znać środkową ręką ku górze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redwald 05.07.2004 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2004 Łezka się w oku kręci. A co powiecie na: Outsider płyta: ULICE... absolutne rarytasysłowa: Zygmunt Staszczyk Zegary co godzina odmierzają nam życiedzieci w swoich szkołach uczą sięczołowi politycy planują wojnyczołowi politycy planują grę Faszyści w telewizji coś mówią o wulkanachże wkrótce będzie wybuch i zginie światszczęśliwi kochankowie fruwają w marcepanachspojrzeniami swymi dosięgają gwiazd A my zostańmy obokA my zostańmy tuOutsider ojojoj Policjant na ulicy ma błyszczące butypolicjant na ulicy ma błyszczącą twarzna poligonach chłopcy uczą się zabijaćartyści poszukują swojego ja Dookoła ludzie umierajądookoła ludzie rodzą siędookoła ludzie się kochajądookoła nas coś dzieje się A my zostańmy obokA my zostańmy tuOutsider ojojoj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość anty 05.07.2004 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2004 T.Love - My marzyciele Życie jest tak wspaniałe, że trzeba przez nie przejść Czasami w to nie wierzę i myślę, że lepsza jest śmierć Babilon-System swoją bronią pragnie zniszczyć mnie Lecz życie jest wspaniałe - kolory czarno-białe My marzyciele naszego wieku Dzieci rewolucji pijące mleko Ja wtedy właśnie żyję, gdy idziesz obok mnie Dla mojej i dla twojej satysfakcji to wszystko dzieje się Życie jest tak wspaniałe, naprawdę to wiem A ci, którzy chcą mnie zniszczyć, faszerują nas złem My marzyciele naszego wieku Dzieci rewolucji pijące mleko Na całej ziemi piekło - napompowany świat Zatruty, zepsuty balon - nienawiść i gwałt A nasze życie jest, nasze życie trwa Dla mojej i twojej satysfakcji - dla naszego JA My marzyciele naszego wieku Dzieci rewolucji pijące mleko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 06.07.2004 09:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2004 Kazik Staszewskiw chórkach Edyta Bartosiewicz "Cztery pokoje" 4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam dopóki jeszcze mogę stać4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam póki jeszcze prosto stoję Polacy są tak agresywni, a to dlatego, że nie ma słońcaNieomal przez siedem miesięcy w roku, a lato nie jest gorąceTylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku EuropyGdzie ciągle samochody są kradzione, a waluta to polski złotySamochody to nie Ruscy kradną tylko robią to właśnie PolacyPolicja znajduje jeden na sto, natomiast dużą część owoców pracyPożera aparat administracyjno-urzędniczySocjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny To dziś jest dzień, ostatni dzień, hahaZarazem pierwszy dzień reszty życia twojego 4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam dopóki jeszcze mogę stać4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam póki jeszcze prosto stoję Biurokracja od czasu upadku komuny rozrosła się trzykrotnieZ tą różnicą, że zamiast jednej stanowiska obsadzają cztery partiePieniądze zasadniczo to samo w ramach jednego modelu, takWładza, korupcja i kłamstwa prowadzą najlepiej do celuA różnica, że jedni mówią, że PRL była "cool" - a drudzy, że nieI że jedni mówią, że pewno Boga nie ma - a drudzy mówią, że jestAle zasadniczo to jest jedna formacja nad wyraz pasożytniczaTakie dwie strony jednej chorągiewki tak tutaj zazwyczaj naliczam 4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam dopóki jeszcze mogę stać4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam póki jeszcze prosto stoję To dziś jest noc, haha, ostatnia nocZarazem pierwsza noc reszty życia mojego 4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam dopóki jeszcze mogę stać4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam póki jeszcze prosto stoję Na przykład w cenie benzyny 70% to podatekNa utrzymanie tej hydry nienasyconej, ich dzieci, żon i matekI właściwie kto wódki nie pije ten jest wywrotowcem, takŚwiadomie uszczuplającym dochody państwa - bezideowcemPrzez 7 lat zbudowano w Polsce 19 kilometrów autostradyLos Angeles ma około 20, a Warszawa ponad 700 radnychPolacy mają depresję totalną, dlatego, że nie ma słońcaPrzez 7 miesięcy w roku, a lato bywa czasem nie gorące 4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam dopóki jeszcze mogę stać4 pokoje, 4 pokoje, pokażę wszystko wam póki jeszcze prosto stoję Polscy piłkarze nie strzelili od kilkuset minut golaTo stan na kwiecień 2000 i zakończona moja rolaTo była bardzo gruba Lola, pozdrowienia dla pana Konopki *I jego wspólnika Gawdzika, o losie słodki... * "W komunie cala procedura wydania plyty zaczynala sie od wizyty na Mysiej w Urzedzie Cenzury, w komorce do spraw muzyki rockowej, ktora prowadzili panowie Konopka i Gawdzik. Gawdzik, to byl taki starszy pan, ktory napisal dwie ksiazki "Ortografia na wesolo" i "Gramatyka na wesolo" pod pseudonimem profesor Przecinek." całość tu >>>wywiad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 05.11.2004 12:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2004 Piotr Klatt [Róże Europy] "Historii damy w mordę" Zapraszam cię na piwo (dziękuję, pijam wódkę)Dobrze ale nie tutajMoże Paryż lub Los AngelesMoże SztokholmZnam miejsca w Europie, Ameryce Gdzie można się jeszcze fajnie upićA potem z godnością wyrzygaćNa pohybel narodowcom i fanatykomKtórzy niestety teraz imaginują zdrowy naródl dziesięć przykazań próbują udoskonalić Nie lubię słuchać kiedyKiedy oni szepczą mi do ucha Zabierz jakiś dokument (nie chcę, po co)Chociaż prawo jazdyMoże na autostradachUda się coś wymienićOjczyźniano-religijne gadżetyNa hamburgery i chevroletyl beztrosko przed siebie gnaćNa pohybel narodowcom i fanatykomKtórzy niestety teraz imaginują zdrowy naródl dziesięć przykazań próbują udoskonalić Nie lubię słuchać kiedyKiedy oni szepczą mi do ucha Nie mówcie więcej już nic!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 21.11.2004 23:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2004 Jakoś tak mi umknął 16 listopada - Dzień Tolerancji. Z tej okazji stary kawałek z płytki "Radio młodych bandytów" Róż Europy "Nie jestem tolerancyjny, bo nie toleruję nietolerancji" [podobno Lech Janerka] Piotr Klatt [Róże Europy] "Zgorszymy nienormalnych" Mam podkute alabamyStukają także i twojeMasz męskie imięPodobne jest mojeTrzymam rękę w kieszeniTwojej, a ty trzymasz w mojejDla jednych obaj, dla innych obojeIdziemy otuleni w damskie stroje Kolczyki w moich uszachSą też w twoichSrebrna biżuteria wokółDziesięciu palców naszych dłoniWyciągam język w kierunkuTwoim, ty to robisz w moimDla jednych obaj, dla innych obojeIdziemy otuleni w damskie stroje Oni są homoseksualniTak mówią ludzie nienormalni Uśmiech w moich oczachWidzę też i w twoichFarbowane włosy mamyl będziemy zawsze, zawsze ich bronić, boMoje kroki dorównująTwoim, a twoje moimDla jednych obaj, dla innych obojeIdziemy otuleni w damskie stroje Mijamy kobietyMijamy też i mężczyznIch nieciekawe duszel ich niesmaczne ciałaPrzechodzę na drugą stronęZ tobą bo ty idziesz ze mnąDla jednych obaj, dla innych obojeIdziemy otuleni w damskie stroje Ludzie dziwnie arogancko ubrani wulgarnie uczesaniW sobie zakochani Arbitrzy elegancji kreatorzy modyBez mydła i wody posądzają nasPosądzają nas o homoseksualizm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 17.12.2004 06:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 Wolno nam kupować Brać kredyty Czytać gazety – też wolno Chodzić na spacery Kochać się w sypialni I za pieniądzePracować Lub nic nie robić Leżeć pod mostem Umierać Chorować :Tak , na grypę , raka – proszę bardzo Ale broń boże zachorować na inność Nie próbuj !Wybiją ci tę chorobę z głowy dłutem Wyskrobią piórem Wymarzą deletem I śladu nie zostawią Olbrzymy pełne tolerancji Ryczące zrozumieniem Na afiszach Kryją się pod hasłem ; za miliony Lecząc cię jak milionowego A twój zarazek : trudnym zdaniem Trzeba go z papieru wyszarpać Bo przecież : możemy mieć raka Grypę , możemy złamać nogę trenując pozy kamasutry Płakać , gdy nam ukradną okna I krzyczeć o pięknych świętach Ale zatyka się usta tym , co parami chcą po ulicach chodzić I zawiązuję oczy tym , co patrzą na te ich wędrówki ...Jezus musi się narodzić drugi raz .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 18.12.2004 14:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2004 Kazik Staszewski "Historia się lubi powtarzać" W tym kraju jest coraz mroczniejW tym kraju się żyje coraz niebezpieczniejW tym kraju rozum zasypiaRozsądek jest zmęczony, oddala się i znikaW tym kraju ludzie znów się zaczynają baćPrawi ludzie do więzień znowu zaczynają trafiaćW tym kraju znów nagradza się uległość i głupotęW tym kraju znów się myśli, a działa się potem Opamiętajcie się! Opamiętajcie się! Faszyzm ma to do siebie Opamiętajcie się! Opamiętajcie się! Że rodzi się niepostrzeżenie W tym kraju znowu ważne są szarawe urzędasyW tym kraju ciągle wóda rządzi, rozum tylko czasemW tym kraju demagogia na sile przybieraMuszę mówić o tym teraz!W tym kraju przestępczość rośnie geometrycznieNiebezpiecznie nawet w dzień jest wyjść na ulicęA sądy są po to, by myśli kneblowaćHistoria się lubi powtarzać!To, co dzieje się w głowie twojego sąsiadaTo jest właśnie osobowość autorytarnaZ utęsknieniem czeka na swoją dyktaturęChce zobaczyć ciebie pod muremCzy nasze dzieci spytają nas za lat 30Dlaczego było tylko kilka lat wolnościKto nie ma wiary, niech zaczyna się baćHistoria się lubi powtarzać! Opamiętajcie się! Opamiętajcie się! Faszyzm ma to do siebie Opamiętajcie się! Opamiętajcie się! Że rodzi się niepostrzeżenie Jak to wszystko sprawdza się terazKogo Bóg chce pokarać, temu rozum odbieraNa wiele różnych ludzi jeszcze będzie znaćHistoria się lubi powtarzać!Pewne rzeczy dzieją się podczas jednej nocy Innym potrzebny czas dłuższy Z dnia na dzień możesz tego nie zauważać A historia się lubi powtarzać Pewne rzeczy dzieją się podczas jednej nocy Innym potrzebny czas dłuższy Z dnia na dzień możesz tego nie zauważać A historia się lubi powtarzać A mój mały świat się nie zmieniaNic więcej nie mam do powiedzeniaNic więcej nie mam do powiedzeniaKazik Staszewski, poeta podziemia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 23.04.2005 21:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2005 Kazik Staszewski "Na mojej ulicy"(Kazik Staszewski / Jacek Kufirski) Na mojej ulicy mieszkają niewolnicyUwiązani do niej niczym psy do smyczyA wśród nich ja, niewolnik doskonałyAle o tym jeszcze nie opowiadałemWczoraj wiele, wiele działo się złegoW nieświeżych oparach alkoholu wypitegoNie pamiętam za wiele, w głowie mam boleściIle bólu w niej się jeszcze zmieściWychodzę rano, na schodach krew niezmytaWczoraj w nocy potyczka kolejnaPrzez okno strach jest wyglądać nocamiDużo można zobaczyć stojąc za firankamiTu piętro trzecie, zdobyte w leciePrzez bandę z sąsiedztwa, co nadeszła znienackaPotłuczone żarówki, smród i rupiecieWarte walki piętro trzecie zdobyte w lecieIdę dalej, spotykam dwóch sąsiadówDzień cały stoją w bramie, czasem w progu schodówPatrzą na mnie i jeden chyba się uśmiechaNie! Pomyłka, to tylko nocy echaTu nie ma sklepu od wielu już miesięcyOkradali go co tydzień, czy nawet więcejPrzekleństwa przetaczają się od okna do oknaTu mieszkam od dziecka, choć tu żyć niepodobna Ciężko jest po nocy nieprzespanejW miejscu, które wszyscy omijająA ci, co zostają, na żywo umierająStojąc biali murzyni umierają Ci, co mieli rozum, już dawno uciekliNikt normalny z własnej woli nie chce żyć w piekleTo miejsce jest spisane na stratyJak wrzód na ciele na odcięcie skazanyDalej mijam znajomego chłopakaSypia na ulicy, noc jest jeszcze ciepłaPamiętam, że kiedyś nie był to przygłupPóki miał oczy, jeździł na motocykluAle potem coś zobaczył, coś komuś powiedziałA tu się karze za to, taki to zwyczajI ty też powiedz, żeś nic nie widziałaGdyby policja o coś pytała Ciężko jest po nocy nieprzespanejW miejscu, które wszyscy omijająTu przed śmiercią sakramentu rozgrzeszenia nie dająStojąc biali murzyni umierają Dziesięcioletnia córka sąsiadki mojejJest zawodowcem i niewielu się boiKiedy idę nad ranem, ona wraca z pracyI widzę na jej twarzy makijaż rozmazanyAle czasem tak pobita, aż sinobrązowaTak, to jest ryzyko zawodoweWięc nie myślę już o niej, idę dalej po schodachTo jest normalne tu w tych rejonachNormalne jest nie lubić nieznajomychPo co tu przychodzą, do k***y nędzy, nic tu po nichNormalne jest mieć kłopotów po szyjęJa też taki jestem i jakoś z tym żyjęIdę i myślę, to jeszcze potrafięMimo, że z mózgownicą ciągle toczę walkęTen czas przeminął, nic nie poradzęStąd nie odejdę, drzewa nie przesadzęBo drzewo stare, choć jeszcze młodeZresztą nie wiem, może umrę pojutrzeMijam wysokiego syna dozorczyniBo taka też tu była nim się na śmierć zapiłaOn patrzy na mnie, jego wzrok w rozsypceTo pewne, że przed chwilą przygrzał na klatceTrochę żal mi jego z prostej przyczynyTo sobowtór mój, nikt inny Na mojej ulicy mieszkają niewolnicyUwiązani do niej niczym psy do smyczyA wśród nich ja - uczestnik rozkładuKończący swoją misję, jadący do spadu Tak nas coraz mniej, gwałtowne śmierciZabierają tych starych, tych młodych jak i dzieciMoże to dobrze, nieraz o tym myślałemDać nam umrzeć wszystkim i dużym, i małymI złym, i dobrym, ale nie, dobrych nie maSłuszna idea strażników tego miastaWrzody na ciele należy likwidowaćDla dobra organizmu i dla wrzodu dobraStrażnicy z murów widzą, co się tutaj dziejeAgonia i tylko głupcy mają nadziejęZ mojej ulicy odchodzą niewolnicySpuszczeni po śmierci jak psy ze smyczy Ciężko jest po nocy nieprzespanejW miejscu, które wszyscy omijająTu na gościa nie czekają, win nie odpuszczająCi, co zostają, na żywo umierają Ciężko jest nad ranem po nocy nieprzespanejW miejscu, które wszyscy omijająA ci, co zostają, na żywo umierająStojąc biali murzyni umierają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.04.2005 17:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2005 Kazik Staszewski "Ostatni pociąg podmiejski"(Kazik Staszewski / Jacek Kufirski) O Boże, przecież zdarzyć to się możeNie tylko w moim telewizorzeGdy będę spał, oni przyjdą nocąI kolbami w drzwi załomocąNa samą myśl pocą mi się dłonieDeklaruj się, po której jesteś stronieI nie będziesz tłumaczył, że to mnie nie obchodziNie jestem taki pewien, jak się wtedy zachowamMożna mówić wiele przy kawie i herbacieAle jak się zachować w ekstremalnej sytuacjiWiem jedno: nie oceniam nikogoKto zrobił to czy tamto z lufą nad głowąJeszcze jedno: niewola ma to do siebieŻe wiesz, kiedy jeść będziesz, kiedy spać się kładzieszPermanentnie obecna takie coś wyzwoliŻe nie można żyć inaczej niźli tylko w niewoliMyślę sobie, że kiedy jej już zabrakłoKażdy musi decydować, jak żyć na nowoA wielu tego po prostu nie potrafiNikt ich nie nauczył, tacy bezradniRóżne rzeczy małe, głupie wydawać się mogąMinie parę lat i mogą się rozrosnąćDlatego trzeba chyba zwrócić na nie baczenieI rozgnieść je butem, nim się staną potężneJuż kiedyś tak było, że je zlekceważonoCzy pamiętasz czasy przed drugą wojnąMoże zdarzyć się tak, że co uważam za bredniePrzerodzi się w zagrożenie bezpośrednie Te myśli, które z głowy się sącząW rytmie kół o szyny stukającychNie ma tutaj wielu ludzi, jest już późnoŚwiatło jarzeniowe oświetla podróżnychTe myśli, które z głowy się sącząW rytmie kół o szyny stukającychMam trochę czasu, myślę o wszystkimJadąc ostatnim pociągiem podmiejskim Dlaczego na tym świecie dzieje się tak, jak się dziejeDlaczego im widzę więcej, tym wierzę mniejAle czy ja coś dla siebie uczyniłemCzy tylko gadać o tym ciągle potrafiłemA dokoła próby klęski przyniosłyJedynie znać wyzysk jednych przez drugichTo już chyba wystarczy, te próby ponawianeCzas na królestwo z prawowitym panemI wiem, że teraz wszystko nieszczególnieTo czekam czasu, kiedy wreszcie przeminiePrzeminą tyranie, przeminą demokracjeKiedy prawa siła to weźmie w swoje ręceTo, co ja widzę, tego ty nie widziszJesteś ślepy, zupełnie ślepyPrzeminą demokracje, fałszywe religieBoska siła to weźmie w swoje ręce Te myśli, które z głowy się sączą W rytmie kół o szyny stukających Nie ma tutaj wielu ludzi, jest już późno Światło jarzeniowe oświetla podróżnych Te myśli, które z głowy się sączą W rytmie kół o szyny stukających Mam trochę czasu, myślę o wszystkim Jadąc ostatnim pociągiem podmiejskim Te myśli dochodzą mnie, gdy jadę samStawiam pytania, na pytania odpowiadamTrochę czasu i myślę o wszystkimJadąc ostatnim pociągiem podmiejskimTo, co ja widzę, tego ty nie widzisz Jesteś ślepy, zupełnie ślepy To, co ja widzę, tego ty nie widzisz Jesteś ślepy, zupełnie ślepy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 12.07.2005 20:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Kazik Staszewski "Czy wy nas macie za idiotów?"LP "Oddalenie", rok 1995; S.P. Records Czy to jest tak, że mądrzy rządzą głupimi Czy tylko głupi rządzą tak samo głupimi ? Ta ustawa jest niedobra, bo nie ma w niej mowyO procencie naliczanym od wartości podstawowejPan, panie pośle już chyba słyszy o co chodziTen hałas obok pana ludzkie pojęcie przechodzi Na fundusze z podatników, dajmy na to, dwieścieA sobie za fatygę - no przynajmniej trzydzieściPodkomisji pierdzieć w krzesła, numer taki to a takiA za miesiąc ogłosimy posiedzenia wyniki A nad stołem prezydialnym niech powieszą krzyż !Dwa krzyże ! Protestuję ! - w mym imieniu ja optuję za Stalinem !Zbiorowisko naszych kumpli wyda dzisiaj sześć koncesji Jak nie da żyć normalnie, zarobić trzeba więcej Czy wy nas macie za idiotów ?Tak, tak !Czy wy nas macie za idiotów ?Tak, tak ! Czy to jest tak, że silni rządzą słabymiCzy tylko słabi rządzą tak samo słabymi ? Będzie wiosna, będzie pobór, będzie branka na chłopaBadania pokazują, że lud naszą armię kochaZamkniemy kotów w szafce, przykopiemy bucioramiGdy wyjdą, to w nagrodę hol oczyszczą szczoteczkami Kiedy byłem na komisji, to komendant stwierdził wreszcie:- Społeczeństwo teraz z wojskiem, inne czasy, Staszewski!Padnij ! Powstań ! W błocie, w śniegu, w latrynie, w kantynieWojsko robi z dzieci mężczyzn, bez niego przyjdzie zginąć Kapelan na kazaniu tak ogłosił wszem i wobec:- Na pytanie twoje chłopcze to jest właśnie odpowiedźNie proś o zastępczą służbę, by w szpitalu chorym pomóc,Ucz się na zajęciach, jak ich sprawniej można dobić ! Czy wy nas macie za idiotów ?Tak, tak !Czy wy nas macie za idiotów ?Tak, tak ! Czy to jest tak, że dobrzy rządzą złymi,Czy tylko źli rządzą tak samo złymi ? Proszę księdza, miałem zgłosić się tu dziś na jedenastąWpłacić kilkaset tysięcy - nie mogłem wczoraj zasnąćPo tym, co ksiądz powiedział, że nie dozna rozgrzeszenia Ten co pińćset nie dorzuci, dla kościoła odnowienia Nowej izby mieszkalnej, gwardiana, katechetyOrganisty, proboszcza. Ja przychodzę tutaj z tym..Tam w lombardzie swój rower zostawiłem i sprzedałemI nic nie myślałem, zaraz tutaj przyjechałem Tylko jeszcze się zapytam o rzecz, która mnie nurtujeCzemu drugie przykazanie tak się dziwnie różnicuje ?Inne jest tu, w katechizmie, ale inne w Piśmie Świętym ?Te obrazów co dotyczy - niech ksiądz powie, bo ja nie wiem Mam trzydzieści lat z okładem - głupi jestem tak jak byłemNo bo jeśli bałwochwalstwo, to co o obrazach myśleć ?Tych co wiszą po kościołach, na ten przykład proszę kogoNie ma rzeczy na tym świecie co ukryte być nie mogą Czy wy nas macie za idiotów ?Tak, tak !Czy wy nas macie za idiotów ?Tak, tak ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 12.07.2005 21:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2005 Srebrenica 1995 http://www.wolfdog.org/pics/download/animated_candle.gif _______________________________________________ Kazik Staszewski "Wewnętrzne sprawy"LP "Oddalenie", rok 1995; S.P. Records Li Peng nakazał rozjechać czołgamiTysiąc młodych ludzi, co na placu koczowaliOtoczono ich żołdactwem, polityczną policjąOtworzono ogień ostrą amunicjąWidziałeś to w swym domu, pijąc Chevas RegalJak ginie tysiąc istnień młodych, tam u pałacu bramŚwiat milczy, bo nie ma przejmować się czymTo są tylko wewnętrzne sprawy Chin W Teheranie na placu zatłuczono kamieniamiOśmiu młodych ludzi, co muzyki słuchaliMuzyki z Ameryki i alkohol też piliNiewiele, ale trzeci raz ich służby pochwyciłyA kto trzeci raz pije, na śmierć zasługujeOd kamieni - nie za dużych, nie za małych, odpowiednichŚwiat milczy - nie ma co się przejmować ich ranamiPrzed śmiercią, to wewnętrzne są sprawy Iranu, bum-bum Borys Jelcyn rozjechał parlament czołgamiŚwiat się cieszył, że się znalazł obrońca demokracjiPotem z kolesiami w generalskich mundurachRozjechać chciał Czeczenię leżącą w górachDo boju posłano w waciakach dzieciPłaczą z tej strony i bomba, bomba leciŚwiat milczy - nie będzie retorsjiTo przecież są tylko wewnętrzne sprawy Rosji Saddam Husajn truje Kurdów w ich wioskach gazamiCywile, nie cywile - oni winni sobie samiŻe słuchali George Bush, powstanie zaczęliW języku polityki było - tego nie wiedzieliTurcy nic nie mówią, sami Kurdów mordująPoznać po sobie nie dają, ale też to czująŚwiat milczy - patrzy aby ten lub ów nie dał znakuTo przecież są wewnętrzne sprawy Turcji i Iraku, he-he Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.