Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kiedy impregnowa? przetarte drewno na wi??b?? Prosz? o rad?.


Recommended Posts

Jak są to preparaty wodorozcieńczalne [kiedyś był taki co się nazywa INTOX] to teraz na mokre drewno. Jak mają to być preparaty oleiste [np. IMPREX] to po wyschnięciu drewna.

Sprawdź czy jest taka strona internetowa http://www.inco.com.pl Firma ta z siedzibą na Żeraniu w Warszawie ul. Faradaya 1 zajmuje się od lat produkcją preparatów do zabezpieczania drewna.

Z mojego doświadczenia z pracy w tej firmie w latach 1980-86 wiem, że byli najlepsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w świeżym drewnie ze względu na bardzo dużą zawartość wody dyfuzja jest znikoma.

Związki soli rozpuszczone w wodzie przejdą do drewna razem z wnikającą wodą. W przypadku drewna świeżego sytuację można porównać do próby zmoczenia mokrej gąbki przez zanurzenie. Kiedy gąbka będzie sucha lub podeschnięta jej zanurzenie przyniesie efekt. Można by impregnować mokre drewno preparatami dyfyzyjnymi proszkowymi, ale nie o tym przecież dyskutujemy.

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Pacul dnia 2002-06-11 14:33 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyfunduje sól [czyli chemiczny środek rozpuszczony w wodzie to znaczy wodorozcieńczalny] a nie woda.

Przy mokrym drewnie zachodzi łatwiejsze wyrównywanie ciśnień osmotycznych pomiędzy roztworem nasyconym solą [impregnatem] a mokrym drewnem, które tego roztworu nie ma. Nazywa się to dyfuzja. Jest to podstawowa lekcja z chemii z I klasy technikum

Pracowałem w impregnacji 6 lat, więc co nieco o tym wiem.

Pomadto nasycanie mokrego drewna nie wymaga jego dwukrotnego suszenia. Mokre drewno trzeba ponadto szybko zabezpieczyć przed sinizną.

Twoja przysłowiowa gąbka łatwiej nasyci się roztworem soli jak będzie mokra.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak "preparat dyfuzyjny proszkowy".

To pomieszanie pojęć.

Dyfunduje każdy środek chemiczny [wodorozcieńczalny, oleisty].

Można mokre drewno posypać środkiem chemicznym. Środek ten sam wdyfunduje w drewno - to metoda stara jak świat.

Danajot "na babski rozum :razz:

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: plonskij dnia 2002-06-11 16:03 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wypowiadam się w temacie kiedy impregnować, o tym już była dyskusja powyżej. Zwracam tylko uwagę, że do czasu impregnowania drewno winno być przechowywane w warunkach uniemożliwiających wniknięcie do nich robaków. Czyli z dala np. od drzew owocowych. O tym mówili mi moi cieśle. Impregnacja chroni przede wszystkim powierzchnię drewna. Robala który wniknie do środka trudno sie pozbyć. To także przemawia za wcześniejszym impregnowaniem. Ja swoje drewno impregnowałem w tartaku metodą kąpieli w impregancie przez 6 godzin. Mam nadzieję, że w związku z tym impregnat wniknął głębiej niż przy metodzie malowania (nawet wielokrotnego).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowka ma rację.

Impregnacja zanurzeniowa [kąpiel] pozwala na impregnację głęboką, ponadto impregnat wpływa w spękania drewna i jego wnikanie w drewno poprawia się.

Chodzi nie tylko o owady zwane spuszczelami [robaki z drzew owocowych - takich nie znam, ale są groźniejsze owady, które mogą przylecieć z lasu] które w świeżym drewnie składają jajeczka z których wylęgają się larwy żerujące w drewnie. Jest to głwnie spuszczel, który żeruje [ryje w drewnie kanały w poszukiwaniu substancji odżywczych] przez kilkanaście lat, 24 godziny na dobę w tym w niedziele i w święta. Jego akcja niszczenia drewna jest niewidoczna z zewnątrz. W tym czasie potrafi zniszczyć całe drewno. Jak przychodzi odpowiedni czas to się przepoczwarza, wygryza z drewna - stąd na powierzchni drewna widoczne są otwory - i jako owad ponownie składa jaja. Są jeszcze kołatki, ale te żerują w wilgotnym drewnie i potrzebują do życia pewnego rodzaju grzybów z którymi żyją w symbiozie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacul, uprzejma prośba :grin: wróć do tematu.

Dyskutujemy o tym, czy preparatami WODOROZCIEŃCZALNYMI impregonować drewno mokre czy suche. Ja cały czas uważam, że drewno mokre bo ułatwiona jest dyfuzja soli w głąb drewna [niezależnie od przyjętej metody - smarowanie, kąpiel, autoklaw].

Co do autoklawu to zgadzam się - nasyci drewno najgłębiej.

Jednak obawiam się, że w wyniku dalszej naszej bardzo ciekawej dyskusji narobimy Leszkowi sieczki w głowie i zamieszania :cry:.

Leszek potrzebuje zabezpieczyć drewno powierzchniowo i wszystkie spękania drewna (szczeliny). Ma do tego pędzel ławkowiec, ewentualnie konewkę, ewentualnie ogrodniczy opryskiwacz. Może też wykopać w ziemi podłużny rowek wyłożyć go folią i będzie miał w ten sposób rodzaj wanny do impregnacji metodą kąpieli. I tak sposób impregnacji powinien przyjąć.

Co do autoklawu to go nie ma, po drugie nie jest to potrzebne a po trzecie jeśli chodzi [o moje 6 lat pracy w impregnacji] to nie nasyci się nigdy twardzielu drewna. Iglaste drewno w ogóle słabo się impregnuje preparatami wodorozczieńczalnymi. Lepsze są preparaty oleiste - np. IMPREX, ale do tego drewno musi być suche. Sosna ma "powinowactwo" do preparatów oleistych opartych o rozpuszczalniki z uwagi na zawartość żywicy.

Pozdrawiam :smile:

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: plonskij dnia 2002-06-12 13:09 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyfuzja w drewnie jest procesem zbyt powolnym, aby podczas kąpieli świeżo ściętego drewna impregnacia odbyła się w zadowalajacym stopniu. Jeżeli drewno jest podsuszone (niekoniecznie suche) warstwa przypowierzchniowa wchłonie znacznie więcej wodnego roztworu soli, dzięki czemu nawet po wyjęciu z kąpieli dyfuzja będzie kontynuowana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wyniku owocnej :smile: dyskusji doszliśmy do wniosku, że drewno najlepiej impregnować jak jest podsuszone [nie suche i nie mokre] :grin:. Będzie takie po 2-3 tygodniach od przetarcia.

Pozostaje otwarta sprawa jaki przeparat zastosuje Sebastian - wodorozcieńczalny [solny]- np. INTOX czy rozpuszczalnikowy [oleisty] - np. IMPREX.

Chyba na krokwie lepszy jest rozpuszczalnikowy bo jednocześnie zabezpieczy drewno od wilgoci.

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwileczke, jeszcze nie koniec. Z tego co zrozumiałem z poprzednich wypowiedzi wnioski sa nastepujące:

1. Preparaty wodorozcieńczalne - najlepiej na drewno mokre, praktycznie jednak, ze względu na dłuotrwały proces - na drewno podsuszone - preparat wnika w suchą warstwę, a jego rozpuszczalne w wodzie składniki dyfundują do warstwy mokrej.

2. Preparaty oleiste - rozpuszczone składniki nie dyfundują do mokrego drewna, a zatem - na drewno suche.

TAK?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że kolor impregnatu jest sprawą wtórną. Sam impregnat bywa bezbarwny a bejcę koloryzujacą dodaje się by był dowód, że drewno było impregnowane i jak głęboko impregnat zadziałał. Tak przynajmniej wyjaśnił mi mój dostawca drewna - właściciel tartaku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Gość JerryCool
Ja zastosowałem impregnat Borochron (według producenta trwale łączy sie z drewnem) część drewna miałem suchą(sezonowane 3 lata), a część mokrą(prosto z tartaku). Właśnie kładę dach i na przekrojach widzę,że w suchych łatach impregnat wniknął na 2-3mm, a w mokrych na 1mm. Wszystkie łaty były malowane trzykrotnie pędzlem ławkowcem.To jak to jest z tą dyfuzją Plonski?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...