Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziwne zawilgocenie piwnicy w garażu


szymon321

Recommended Posts

Mam garaż wolnostojący który jest podpiwniczony w połowie. Przy okazji zrobienia porządków postanowiłem wykorzystać powierzchnię na przechowywanie różnych przedmiotów. Po wyrzuceniu wszystkiego okazało się że jest wilgoć. Mam problem z określeniem źródła wilgoci. Piwnica ma podłogę ok 2metrów poniżej poziomu ziemi, sufit mniej więcej na poziomie ziemi. Garaż jest podpiwniczony w połowie, umownie strona zachodnia ma piwnicę a wschodnia nie. Zawilgocenie w piwnicy jest głównie na ścianie północnej, największe w części wschodniej (czyli na granicy części podpiwniczonej i bez piwnicy), co ciekawe wilgoć podciągnęła jakieś 50 cm od podłogi piwnicy, a w pasie 30cm praktycznie pojawiają się krople wody na ścianie. Garaż ma jakieś 40 lat, w tym czasie na tynku pojawiły się drobne wykwity solne, ale nigdzie nie odpadł gram tynku, a sam tynk mimo że mokry ciężko odchodzi. Przez te 40 praktycznie nikt nie nie odkopywał wokół więc izolacja nie uszkodziła się "wczoraj". W okolicy garażu powyżej poziomu ziemi w miejscu gdzie w piwnicy na ścianie pojawia się wilgoć, wszystko jest obetonowane, metr dalej znajduje się murowany garaż sąsiada, bez rynien na moją stronę. Droga pomiędzy garażami jest wybetonowana, nad większością znajduje się dach. Beton ma swoje lata, nie jest 100% szczelny ale nie powinien przepuszczać dużej ilości wody. W moim garażu najbliższe źródło wody (rynna) znajduje się jakieś 6-8 metrów od plamy z wilgocią. Zawilgocenie znajduje się na dole ściany, czy dobrze zakładam że podciąga wodę od ławy/fundamentów? Czy może to być wina tylko skraplającej się wody na zimnej ścianie (słaba wentylacja)? Wstępnie mierzyłem temperatury ścian, w środku piwnicy w powietrzu jest ok 13*C, temperatura okolicznych suchych ścian jest rzędu 12*C, tej mokrej niewiele mniejsza. Edytowane przez szymon321
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źródło to nie woda opadowa a gruntowa, której obecnie są wysokie poziomy. O obecności wody podciągającej z gruntu mogą świadczyć wykwity czyli wypłukiwanie soli przez wodę. Nie ma gdzieś na działce studni by sprawdzić obecny poziom lustra wody?
Sąsiedzi mają studnię 50 metrów od garażu, zapytam ile w tym roku wody. Czyli to by sugerowało że problem jest dość okresowy bo nie ma grzyba ani zniszczonego tynku. Jakie środki zaradcze? Iniekcja?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tynki całe to oznacza, ze do zimy to wysycha (inaczej by rozsadzało). Iniekcja, choć droga, pomogła by jeśli podsiąkało by kapilarnie. Jeśli natomiast wody gruntowe są np. na poziomie -1,5m to iniekcja przy posadzce nic nie da. Zastanowiłbym się czy nie zamknąć tej wody szlamem uszczelniającym odpornym na neg. parcie - pozwoli oddychać (oddać okresowo wodę w formie pary) i nie pozwoli przeciekać wodzie. Minus taki, że zamykamy wodę w ścianie więc długookresowo niewskazane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sąsiada nie spotkałem, ale na próbę chciałem wykonać kilka odwiertów żeby ocenić z jakiej materiału są ściany. Co ciekawe, pod cienką warstwą tynku jest zupełnie sucho

Załączam zdjęcia piwnica1.jpgpiwnica2.jpg

Czyżby to oznaczało że to tylko skroplona woda? Tak na oko to przedmioty które stały w tym miejscu przy samej ścianie nie były ruszane 20 lat. Podłoga jest wszędzie jak na dole pierwszego zdjęcia, w 100% sucha, nie widać żadnego żadnego "wycieku". Na podłodze była solidna warstwa kurzu i pyłu, a wszystko dało się pięknie zmieść szczotką.

Edytowane przez szymon321
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawiercić otwór na 3/4 grubości muru i zobacz jaki urobek jest jak się będzie kurzyć to izolacja pozioma jest zachowana,jak będzie się wykładać spod wiertła no to podejrzenie ,brak izolacji.
Wykonałem jeden taki otwór w dość mokrym miejscu i sucho jak pieprz.

Może też być to wynikiem nie do końca została wykonana izolacja posadzki
A możesz to rozwinąć? Podłoga jest sucha, w miejscu gdzie styka się z mokrą ścianą jest wyraźna granica suche-mokre.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od soboty intensywnie suszę. Zamontowałem wentylator fi 150 o wydajności katalogowo 200m3/h. Suszę w dzień, otwieram drzwi na oścież, a wentylator wyciąga powietrze w komin. Wydaje mi się że plamy na ścianach tam gdzie było największe zawilgocenie robią się mniejsze, ale wczoraj "wyskoczyły" nowe plamy na środku zupełnie innej suchej ściany. Są zlokalizowane bardzo blisko wejścia gdzie przepływ powietrza powinien być najlepszy.

plama1.jpgplama2.jpg Tak mi mniej więcej świta że tam gdzie pojawiły się te plamy mogły być jakieś wykwity solne, ale głowy nie dam sobie uciąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znam takiej metody,ja osuszam profesjonalnie
To jest garaż a nie salon w pałacu. Na tej samej działają wszelkiej maści osuszacze z supermarketu.

 

A co do tematu, to użyłem "farelki" na ścianach w kilku miejscach, wilgoć ze ścian praktycznie zniknęła. Do tego zeskrobałem trochę wykwitów z tynku i jest jakby lepiej.

Edytowane przez szymon321
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...