Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Hakuna matata


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziękuję za życzenia :rolleyes:

 

A na budowie, to luuudzie, jak to się wszystko wlecze....

Włączyliśmy plan B i skoro nie chcą nam dać kredytu to musimy szukać pieniędzy gdzieś indziej. Chcemy sprzedać samochód, potem kupić nowy/stary ale tańszy no i tak, żeby za różnicę coś na budowę zostało. Na razie się ogłaszamy. Mam nadzieję, że pójdzie, chociaż szkoda go bardzo....

 

Skrobię, liczę, sprzedaję co mogę, na kartce na razie. Obmyślam, przemyślam, we dnie i w nocy, skoro świt i o północy :)Planuję, wnioskuję (o pożyczki w pracy, wszelkie możliwe, jakie istnieją)

Słowem KOMBINEJSZYN, czyli standard...jakby :p Ale coś się dzieje, a to znak, że się jeszcze nie załamałam.

Oczywiście nie dzieje się to wszystko bez emocji, a jakże! Ryczę, płaczę, śmieję się....;)

ale

Jestem już chyba na tym etapie w życiu, że potrzebuję tak naprawdę tylko jednego. ZDROWIA

Reszta na spokojnie i damy radę.

 

Bo jak nie my, to kto ;)

 

Ale do rzeczy!

Na budowie poszerzył się komin, kolega domurował z bloczków i teraz koza powinna stanąć na środku a rura - iść prosto (a nie po skosie). Nie widziałam jeszcze, ale może to i dobrze. Obkładanie cegłami stanęło w miejscu bo Z ma mało czasu, no ale zgodziliśmy sie na jego tempo, bo niby nam się nie spieszy. Ale chyba go okłamałam ;) Baaardzo mi się spieszy :)

Mam nadzieje, że końcem kwietnia komin będzie gotowy.

 

Paweł działa w łazience na górze. Robi zabudowy. Całkowicie zmieniliśmy koncepcję przez te zabudowy właśnie :bash:

Miały być szare mebelki Edland z Ikea, ale ich nie będzie. To znaczy staną gdzieś indziej, bo już je mamy na stanie, że tak powiem :)

Te zabudowy nie były wcześniej uwzględniane bo nie wiedzieliśmy, że tamtędy pójdą rury od rekuperacji. Rury juz idą, a rekuperator będzie w późniejszym czasie. No i dlatego pisałam ostatnio, że potrzebuję pomocy w tej łazience, bo nie wiem, jak z tego wybrnąć. Szczegółowe pytania zadam jak tylko uda mi się jakoś obrazowo przedstawić o co dokładnie chodzi.

W międzyczasie P kończy ocieplenie poddasza drugiej części domu, tam gdzie będzie "normalny" sufit, a nad nim stryszek..

Mamy tez zamówione schody strychowe.

 

Ale najważniejsza wiadomość jest taka, że jutro umówiłam się na budowie z Uwaga - Panem Kafelkowym :rolleyes:, którego dręczę od zeszłorocznych wakacji :)

Jak już do dopadłam, to teraz nie puszczę. :rolleyes:

 

Trzymajcie za udane petraktacje :)

 

:bye:

Edytowane przez Nelli Sza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami przychodzi taka noc.Jak ta. Kiedy chciałabym pojechać do Leśnego....

 

Nigdy tego jeszcze nie pisałam, ale wiem, że przyzwyczajenie się do murowanego domu (w moim przypadku) trochę potrwa.

 

Będę nawąchiwała TEGO ZAPACHU a go nie będzie...

Będę chciała przytulić się do ciepłej ściany, a jej nie będzie...

Będę chciała przeszlifować sosnowe dechy na podłodze, a ich nie będzie...

(...)

 

Taka noc....

 

:(

 

Przepraszam....

 

 

Ps. Czy MIMO WSZYSTKO mogę położyć lite dechy, np. dębowe na podłogówce? WIEM, że nie, ale może jednak. Może jednak tak można?

Ps 2 I czym potraktować ściany w domu MUROWANYM, jeśli np. chciałabym zrezygnować z farby? Czy istnieje jakieś totoś, które mogę położyć i w dodatku będzie toto naturalne jak olej na dechach, balach np.

 

http://www.cosgan.de/images/smilie/sportlich/a085.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelli, ja mam dechy na legarach grubości 4,5 albo 5 cm (nie pamiętam). Grubość desek o ile pamiętam 2,5 cm. W przestrzeni pod nimi leżą sobie rurki podłogówkowe. Nie są niczym zalane, tylko zamocowane do wylewki. Deskom to jakoś nie szkodzi. Trochę gdzieniegdzie się odzywają, ale ja to lubię, bo to odgłosy duszy domu :) Natomiast w łazience w drugim roku grzania podłogówka przypiekła mi 4 deski bambusowe leżące pomiędzy płytami trawertynu. Ciekawe, bo jest tych desek znacznie więcej, a przypiekło tylko te cztery.

 

Jeśli chodzi o ściany jest trochę materiałów, które nie są farbami. Różne glinki prowansalskie, stiuki, naturalne tynki strukturalne. W kuchni i łazience na ścianach pięknie by się prezentował Tadelakt, rodzaj stiuku odpornego na wodę i kwasy organiczne. Tylko te piękności nie są tanie. Można położyć samodzielnie sporym nakłądem pracy.

Jeśli chcesz ciepłą ścianę, a na podłodze dechy klejone, to możesz położyć rurki podłogówkowe na ścianie. Tak ma zrobione na piętrze demon (stodoła Pawła i demona).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie możesz mieć drewnianej podłogi? Bo podlogowka? To przesad głoszony przez ludzi ' nie znam się ale się wypowiem bo chyba coś słyszałem' - nie jest to najpopularniejsze rozwiązanie ale nie że nie wolno, po prostu drewno nie akumuluje tak ciepła jak np kafelki ale go nie zjada ;P

A co do grzania to podlogowka nie grzeje tak jak kaloryfery a skoro przy nich nic z drewnem się nie dzieje to tutaj tym bardziej

Edytowane przez AnikoPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A słyszałaś może o parkiecie przemysłowym? Ja się dopiero co dowiedziałam a może też być jakimś rozwiązaniem. Tutaj dziewczyna będzie je robić:http://forum.muratordom.pl/showthread.php?225924-Weso%C5%82a-Stodo%C5%82a-projekt-indywidualny-dla-rodziny-z-tr%C3%B3jk%C4%85-dzieci/page5

 

A widziałaś to z bliska :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję. Fajna kolekcje ptasich odchodów tam musisz mieć. Osobiście w życiu tak domu bym nie zapuściła ale każdy ma inne priorytety. Ale to ze swoje poddasze zaniedbales nie znaczy że masz tam zaraz przyrodę a 'leśny domek' to nazwa poprzedniego domu Nelli.

 

Zaniedbałem...

Szpak wydziobał dziurę w styropianie i założył gniazdo w warstwie ocieplenia .

Co zrobić ?

Zastrzelić szpaka czy co..?

Jakieś drobne wesołe ptaszki , rozpoznałem jedynie Kopciuszka , dostały się od środka ślepego poddasza i ma obecnie "wesoło" ale temat jest do załatwienia...

 

Zapewniam że mieszkanie pod grzędą z kurami nie jest moim życiowym priorytetem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałam go w Leroy Merlin, bo też kiedyś mi się marzył. Na pewno jest twardszy od zwykłych desek, bo te lamelki kładzie się bokiem.

Przeszło mi jak przy którymś kolejnym podziwianiu zaczęłam dostrzegać, że deszczółki nie są idealnie równe i pojawiają się między nimi szpary. Poza tym poczytałam jak to się kładzie i wyszło mi, że więcej przy tym chemii, niż przy innych parkietach. Samodzielnie raczej się nie da położyć. Trzeba trochę wprawy i to dla mnie też punkt na niekorzyść. Potem miałam okazję zobaczyć pokój z takim parkietem z jakiegoś egzotyka i był taki łaciaty, że szok. A jak mi się znudzi taka łaciatość, to co wtedy? Nawet z mniej łaciatych gatunków drewna położony, ciągle ma tę masę łączeń, nazwijmy je mini fugi. Są co (chyba) 1,5 cm, a więc masa. No, i mi przeszło do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...