Anam 28.04.2004 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 Właśnie dostaliśmy pisemko z US, że "Wartość nieruchomości nie odpowiada wartości rynkowej z okresu transakcji. proszę o podwyższenie wartości do kwoty o 1,5 razy większej". Co możemy zrobić, może ktoś był w takiej sytuacji, albo pracuje w Urzedzie Skarbowym. Będę wdzięczna za pomoc. Anna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PRO 28.04.2004 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 Mój kolega miał podobną sytuacje, poszedł do urzędu opiepszył gościa i sprawa się zakończyła, bo miał jakas chyba swoją wycenę sporządzona przez bieglego rzeczoznawce w momencie zakupu, i jak powiedział jesli podważać urzędas będzie rzeczoznawce to niech on się z nim sprzecza ten urzędas, a nie maja pretensje do mojego kolegi. Ostro z nimi, ostro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosia Łódź 29.04.2004 04:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 AnamTo nie jest takie łatwe i proste, ale...jeżeli nie masz wyceny przez rzeczoznawcę, to może byc jakiś kłopot. Jeżeli jednak kwota jest 1,5 razy większa może warto by było.Tylko teraz rozumiem musisz odniesć się do decyzji w ciągu krótkiego czasu.Zawsze US bierze dane ze swoich tabel, które niejednokrotnie nie odpowiadaja rzeczywistości.Możesz odpowiedzieć , ze się nie zgadzasz i wówczas, US musi wziąść rzeczoznawcę, ale nie wiem jak z kosztami jego wyceny, i sprawa będzie w toku. Ewentualnie napisać, iż cena jets taka, ze względu na potrzebę remontu itd.Zależy jaką masz konkretnie sytuację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pagin 29.04.2004 06:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 Witam,O ile mnie pamiec nie myli na forum widzialem jeden lub dwa watki traktujace o takiej sprawie, wraz z calkiem chytrym sposobem jak wygrac z USPozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anam 29.04.2004 07:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 Pagin, a mógłbyś wskazać mi te wątki, bo wczoraj szukałam cały wieczór i nie znalazłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Benicio 29.04.2004 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 Witam Miałem nieco inną sytuacje i również US "zaproponował" podwyższenie wartości umowy. "Negocjacje" z panią z US były nieskuteczne. "Mamy takie a takie procedury i musimy się ich trzymać, bla bla bla ...". Gdybym się nie zgodził, został by powołany rzeczoznawca, który (jeśli by określił wartość umowy tak jak US) byłby moim kosztem. Jako, że sprawa toczyła sie o circa 400 zł - odpuściłem ... Co do rad - "ostro z nimi", to bym uważał. Musisz miec solidne wsparcie (wycena rzeczoznawcy itepe.) Poza tym najistotniejsza kwestia. Być może US ma racje ... Pozdrowienia B. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 29.04.2004 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 Tutaj: http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=9510http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=221700 Powodzenia P.S. Mnie się 3 lata temu udało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anam 29.04.2004 07:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 Poza tym najistotniejsza kwestia. Być może US ma racje ... Wiem o czym myslisz, ale niestety Akt Notarialny był sporządzony na wyższą sume niz zapłaciliśmy . A co do zadzierania z urzędem skarbowym masz rację, jak mój mąż "wyłożył swoje racje" to 2 tygodnie później miał kontrol. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mww 29.04.2004 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 Jeżeli istnieją jakieś przesłanki ( zły stan techniczny, konieczny remont, pociąg w tle, cokolwiek) które uzasadniają, że cana którą zapłaciliście (albo Wam zapłacono-nie wiem jaka to transakcja) jest zasadna, to opisać to w pisemku. Można zrobić operat szacunkowy, ale jak US się będzie upierał to i tak powoła swojego rzeczoznawcę. Zapłacić za niego będziecie musieli wtedy, jeżeli cena określona przez biegłego z US będzie odbiegała od ceny jaką Wy przyjęliście o więcej niż 33%. Niezależnie od wszystkiego, jeżeli koniec końców i tak musielibyście dopłacić to cały czas lecą Wam odsetki. Ja walczyłam z US w takich sprawach już kilka razy. Nigdy mi nie podarowali całkowicie, ale zawsze udało się zbić wartość, którą oni uważali za rynkową (mają jakieś kosmiczne wykazy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyss 29.04.2004 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 A może weź flaszeczkę, owiń w torbę reklamówkę, aby postronnym się w oczy nie rzucało, idź do urzędnika, postaw na biurku mówiąc ,że to ciastka, i zapytaj, niech on Ci doradzi, co zrobić, aby różnica była mniejsza.... To urzędnik wtedy będzie w głupiej sytuacji i będzie musiał coś zrobić - takie odbicie piłeczki do przeciwnika. Od tego urzędu będziecie zależni przez całe życie. Co z tego, że po ciężkim boju wygrasz teraz. A za dwa lata okaże, się, że coś przeoczyliście np. jakaś pożyczka (opisywane było na forum) i trzeba będzie zapłacić 75 proc. dochodowego. Doradzam ostrożność i rozwagę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anam 29.04.2004 17:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 Dziekuję Wam wszyskim za rady, byłam dziś u znajmego w US i razem doszliśmy do wniosku, że najlepiej bedzie napisać oświadczenie dlaczego kupilismy tak "tanio", oraz niestety zawyżyć troche cenę nieruchomości aby nie było róznicy tych nieszczęsnych 33%, wtedy podobno US juz nie jest tak pewny swego i odpuszcza. Pozdrawiam Anna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobo30 29.04.2004 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 Postanowiłam podzielić się na forum pewną wiedzą na temat urzędów skarbowych. Otóż jeśli ktokolwiek kupuje jakąkolwiek działkę, to miesiąc po sporządzeniu aktu notarialnego powinien udac się do urzędu skarbowego i napisać podanie o rozpatrzenie czy urzędowi skarbowemu "odpowiada" wysokość podatku jaki zapłacił przy kupnie działki, tzn. czy jest wystarczający w stosunku do wykazu wartości gruntów na danym terenie. Urząd ma miesiąc na rozpatrzenie podania. Zdarza się,że kupujemy działkę w cenie niższej niż podana w owym wykazie. Urząd skarbowy ma trzy lata na zawiadomienia nas, że zapłaciliśmy za mało. Za każdy dzień zwłoki nalicza koszmarne odsetki. Oczywiście zawiadomienie zostaje przysłane pod koniec dopuszczalnego terminu. Moja mama napisała takie podanie i to uchronilo ją od poważnych strat finansowych. Postąpiła tak po "wpadce" swoich znajomych. Musieli z powodu odsetek dopłacić niezłą kasę. Działka wyszła bardzo drogo.Oczywiście można próbować udowodnić,że działka jest mniej warta. Zgodnie z radami poprzedników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna99 29.04.2004 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 bobo30 Sprzedawałam mieszkanie i potem kupowałam działkę. Przy sporządzaniu aktu notarialnego notariusz podyktował nam treść takiego pisma do US. Od ręki to załatwialismy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adamrw 30.04.2004 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Hm... Ja właśnie wczoraj podpisałem umowę notarialną. Więc teraz będę czekał na "wyrok" z US. Mam nadzieję, że fakt iż działkę kupiłem w przetargu (w sumie chyba z 10 działek sprzedali) bądzie argumentem za tym, że jest to wartość realna gruntu w tym rejonie... Oby tak było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zbyszek 1 02.05.2004 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2004 anna 99 czy mogę prosic o przesłanie wzoru takiego pisemka. [email protected] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coffii 06.05.2004 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2004 Ja nic tym złodziejom ze ksarbówki nie dopłacę. Dotali 2 % i niech się ......... W razie czego będę kombinować......jak każdy Polak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anam 08.05.2004 20:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2004 Obawiam się, że niewiele można pokombinować. Na negocjacje do pani naczelnik udałam się akurat w dniu kiedy NIK ogłosił swój raport mówiący o tym za co urzędnicy US dostaja premię ( również za sprawy takie jak moja i nie omieszkałam jej tego wypomnieć na koniec). Drobnostką jest oczywiscie to, że w rozmowie ze mną patrzyła w swoje papiery a nie na mnie i zrobiła wielka łaskę że mnie w ogóle przyjęła. Ponieważ rozbieżności pomiędzy naszą wyceną a jej ostatecznym stanowiskiem wynosiły do zapłaty 160 zł więcej niz chcielismy im dopłacić, stwierdziłam że nie będę sie płaszczyć przed małpą i daj jej Boże żeby ona musiała w przyszłosci mieć ze mną do czynienia ( a ja jestem pamiętliwa a szpital w Powiecie jeden ). Mam nadzieję, że dadzą nam na razie spokój. Dziekuję wszystkim za rady i życze jak najmniej urzedników z tamtej epoki. Pozdrawiam Ania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzuzens 10.05.2004 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2004 Tez mnie dotknelo W piatek zadzwonila mila pani z US i zaprosila mnie na rozmowe. Dzis dostalem do wypelnienia formularz, w ktorym mialem ujac wszystkie "zady i walety" nieruchomosci. Wymienilem zalety (media, odleglosci od PKP, sklepow itp) i wady (kilka sie uzbieralo), po czym pani wyjela swoj zeszyt, sprawdzila wartosci dzialek w okolicy i stwierdzila, ze dzialka jest warta o ponad 18.000 wiecej niz zaplacilem i nalezy sie podatek 370PLN + odsetki Nie czepiam sie samego naliczania podatku od wartosci rynkowej, bo wiadomo ze "Polak potrafi" i transakcje dla US byly czesto zanizane (przy zakupie dzialki, samochodu etc.) Czepiam sie natomiast do sposobu w jaki sie to odbywa - tak naprawde moje wypisywanie formularza niczemu nie sluzylo. Pani urzednik ustala cene na podstawie wlasnych regul. Nie widzialem u niej zadnych tabel, wykazow - wartosc ustalila na podstawie wartosci innych dzialek ustalonych wczesniej przez sama siebie. Czy to nie jest stanowisko korupcjogenne? Czy jesli przyjdzie klient z koniakiem, to nie okaze sie, ze cena nieruchomosci byla OK? Co wiecej, nie bardzo mam po co odwolywac sie - przy odwolaniu powolany zostaje biegly, za ktorego prace ja zaplace (koszt podobno ok. 700PLN). I co mi z tego - dzialka w momencie zakupu byla w duuuuuzo gorszym stanie niz jest teraz - biegly stwierdzi jedynie stan obecny i wyceni ja tak jak mila Pani z US (albo i drozej). Wkurzylem sie... wybaczcie przydlugi post, ale musialem to z siebie wyrzucic. Mam dosc urzedow i siedzacych w nich urzedasow - a to dopiero poczatek budowy. Zobaczymy co dalej. Chory kraj... pzdr. brzuzens Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 11.05.2004 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2004 .... i wady (kilka sie uzbieralo), ....... A jakie to wady wymieniłeś? W osądzie sprawy to ważne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brzuzens 11.05.2004 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2004 A jakie to wady wymieniłeś? W osądzie sprawy to ważne. Wady... ogolnie nasza dzialeczka w centrum miasta jeszcze rok temu byla nielegalnym wysypiskiem smieci - na srodku dzialki stary, spalony i zawalony budynek, a raczej sterta gruzu, a dookola tej sterty pelno smieci - w workach podrzuconych przez okolicznych mieszkancow i luzem. Oprocz tego krzaczki, ktore zarosly teren umozliwialy "elementowi" spozywanie duzych ilosci (samych butelek wywiozlem 4 worki po 160L) oraz zalatwianie "innych potrzeb". Pani z agencji prezentujac nam dzialke wolala na nia nie wchodzic w obawie przed "wdepnieciem". Jak widzisz, gdyby wtedy pojawil sie rzeczoznawca, raczej nie okreslilby tego miejsca "uroczym zakatkiem" W tej chwili dzialka jest posprzatana i ogrodzona (co kosztowalo nie malo kasy i pracy tescia, brata, kumpli i mojej) wiec wizyta bieglego nic nie przyniesie. A mnie wkurza ze jakas Pani Urzednik wycenia cudza wlasnosc na podstawie wlasnego widzimisie. pzdr. brzuzens Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.