Anna Wiśniewska 09.08.2006 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2006 Niniejszym tegoroczny sezon przetworowy ogłaszam za otwarty! Nie wiem jak, nie wiem kiedy... W mojej spiżarni stoi już 40 słoiczków dżemu z czarnej porzeczki (dziękuję kochani rodzice ). W ubiegłym roku robiłam sama (począwszy od zerwania owoców) i obdarowywałam rodzinę, w tym roku rodzina się odwdzięczyła Mam ponadto jedną z zamrażarek zapchaną po brzegi zmiksowanymi truskawkami z cukrem. Latem ich jeść nie mogłam, odbiję sobie zimą I dwie szuflady cukinii w kostkach - to samo zrobię z papryką i będzie pyszne leczo w środku zimy! A dziś wraz z mamą zabrałyśmy się za ogórki. 22 słoiki juz zagotowane, czekają aż je ustawię na miejsce. Ale ponieważ w ubiegłym roku taka ilość starczyła mniej więcej do połowy listopada , w piątek powtórka. Potem będą jeszcze papryki, buraczki z papryką i bez, i oczywiście moje ukochane mirabelki, które jeszcze dojrzewają na drzewach (sprawdzałam dzisiaj - jeszcze zielone ) Pod koniec sezonu natomiast przyjdzie kolej na najcudowniejsze pod słońcem dżemy i soki wiśniowe. Co do grzybów - to chyba się w tym roku bardzo do rodziców uśmiechnę, Paweł za mały na takie rozrywki niestety Suszona mięta w poszewce na poduchę jeszcze dynda w spiżarni od zeszłego roku więc i na tę zimę wystarczy. Czy czegoś nie pominęłam? Nawet jeśli, to jest jeszcze czas, żeby sobie przypomnieć i nadrobić. Wtedy ta zima nie taka straszna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 11.08.2006 19:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 Pawłowi chyba idzie trzeci ząb W dodatku mi idzie znów kawałek ósemki Jesteśmy więc dziś oboje mocno nieszczęśliwi, choć ja wyrażam niezadowolenie ze swojego stanu nieco mniej energicznie i ciszej niż mój synek Żeby jednak nie było tak ponuro (tylko żeby nie zapeszyć ) - chyba odkryłam sposób na usypianie Pawła (bez karmienia z piersi) Po prostu pomyślałam, że skoro on jest (ponoć ) tak bardzo podobny do swojego tatusia, to i usypiać go może będzie ta sama rzecz I działa Tylko w takim razie jak to się stało, że ja jestem matką tego dziecka? Podobieństwo jak na razie między nami jest "średnie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 20.08.2006 19:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2006 Na forum publicznym popełniam dziś postanowienie: Od jutra się biorę za ogród. Koniec z chwaściorami, bałaganem, lenistwem i brakiem czasu! Mistrzyni W ŻYCIU nie doścignę, ale - żeby nie pójść po prostu po sznurek i się nie powiesić - nastawiam się nie na skopiowanie ale na czerpanie pomysłów. Tolusia - wielki buziak! Ale musisz troszkę poczekać, zanim Cię do siebie zaproszę, chyba że zimą, kiedy i tak wszystko jest śniegiem zasypane Mam gigantyczne braki i muszę je choć w ułamku nadrobić. OD JUTRA! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 23.08.2006 20:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Pda, pada, pada... A jak nie pada, to leje. A jek nie leje, to grzmi... Nie mówię, ze nie lubię burzy i deszzcu, zwłaszcza po takim lipcu, jaki mieliśmy szczęście mieć tego lata, ale żal mi kwitnących jeszcze kwiatów. Surfinie smętnie wyglądają, dalie też jakieś takie już niewyraźne, mieczyki w pośpiechu ścinam do wazonu, żeby mi na rabatach nie zmarniały. A one chcą jeszcze kwitnąć! I rozkwitają jeden po drugim, zadziwiając mnie swoimi kolorami. Bo co powiecie na taki na przykład http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Kolejne-lato-na-wsi/IM000046_001.sized.jpg Ale te deszcze mają jedną wielką zaletę. Rosną po nich grzyby! Takie coś popełnia mój ojciec co drugi dzień http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Kolejna-jesie%F1/IM000058.sized.jpg Dodam tylko, że są to wyłącznie borowiki, gdzyż mój tato - a jest to już anegdota opowiadana w rodzinie - zwykł ostatnio (tzn. od kilku lat) mówić: "Podgrzybki? A tak, też kiedyś zbierałem. I nawet się tego nie wstydzę" Mam tylko nadzieję, że ponieważ ja zapewniłam mu w tym roku kochanego wnusia, on zapewni mi z regalik słoiczków marynowanych i kilka puszek prawdziwków suszonych. Coś za coś Dziś dał mi dwa borowiczki na obiad. Takie coś z nich popełniłam http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Kolejna-jesie%F1/IM000059.sized.jpg A w albumie oprócz powyższych kilka nowych fotek domku - jeszcze z kwiatuchami w tle i na bokach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 28.08.2006 13:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 Nasza ubiegłotygodniowa wycieczka do koleżanki Toli zaowocowała najpierw głęboką depresją, ale później otarciem łez, ruszeniem głową i ostrym kombinowaniem. Jest już pierwszy efekt tego kombinowania. Klomb, który był po prostu skalniakiem przed domem zmienił swoje oblicze. Roślinki zostały w sumie te same, tylko mocno odmłodzone i pocięte . Dosadziłam tylko karaganę, jałowca, wrzośca i skalnicę w trzech miejscach. Trzmielinka, rojniki i inne skalne zielska pozostały te same. Dodatkowo w ziemi siedzą cebulki miniaturowych tulipanów i szafirków. Tu zamieszczam jedno zdjęcie poglądowe, reszta jest w albumie. http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Kolejna-jesie%F1/IM000104.sized.jpg Ogrodu z drugiej strony domu na razie nie pokażę, gdyż trwają tam prace wykopaliskowe Na razie dosadziliśmy już robinię (potocznie akację), ustawia się obelisk na róże pnące, na posadzenie czeka głóg, wiciokrzew biało-żółty w cętkowane liście i kilka innych zieleninek. Altanka ogrodowa ślicznie zarasta różami, na wiosnę dosadzę jej powojników. Pas iglakowy od bramy do kompostownika też doczeka się renowacji, bo wkurza mnie woda spływająca do niego przy myciu samochodów. Oglądanie i pełnia efektu - w przyszłym roku. A Paweł na te wszystkie poczynania mamuśki reaguje tak http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Potomstwo/IM000082.sized.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 30.08.2006 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2006 Wczoraj moje dziecko ktoś zauroczył. Pewnie demon Trzeci Ząb Dzień był tak uroczy, że chcę o nim jak najszybciej zapomnieć, tylko bolący kręgosłup mi na to nie pozwala Parę masaży i może będzie lepiej Postanowiłam nawet dać ogłoszenie do jakiejś gazety "Sprzedam dziecko - TANIO" No ale dziś nastąpił nowy dzień i ogłoszenie wycofałam Aczkolwiek, żeby nie było aż tak różowo, dziś się okazało, że mój syn potrafi już z prędkością bliską prędkości światła (no, z niezbyt mocnej latarki ) RACZKOWAĆ Poza tym, gdy jest rozmarudzony, albo chce głosno i wyraźnie dać światu do zrozumienia, że wszystko jest do dupy, z jego gardziołka wydobywa się donośne "mamamamam" Gdy Bartek to dziś usłyszał szybko podbiegł do Pawła, wziął go na ręce i powiedział "Co ty synciu mówisz? Źle, to powinno być tatatatam" A teraz z innej beczki. Poniżej dowód na niesprawiedliwy "Porządek Boski" i dyskryminację kobiet To ukochane zabawki mojego męża http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Kolejne-lato-na-wsi/IM000111.sized.jpg A to moja ukochana zabawka http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Kolejne-lato-na-wsi/IM000113.sized.jpg Ale i tak jestem szczęśliwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 08.09.2006 13:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2006 http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Potomstwo/IM000132.sized.jpg Tak jak sobie patrzę na tego chłopca powyżej, to aż nie mogę uwierzyć, że ten sam potworny terrorysta, który od paru dni bez przerwy wyje żeby go brać na ręce. Wszystkie inne aspekty życia straciły dla niego sens I nie wiem kto kogo przetrzyma, on mnie czy ja jego. Trochę brak mi sił A w albumie poza powyższym jeszcze jedno zdjęcie iście prezesowskie i dokumentacja pewnego włamania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 16.09.2006 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2006 Pierwszy etap ogrodowych prac jesiennych za nami. To znaczy za mną i moim tatą, który pomaga mi dzielnie zarówno wykonawczo, jaki finansowo 1. Żywopłot ścięty i dosadzony w dziurach. 2. Uporządkowana część gospodarcza ogrodu. 3. Urządzona rabata ze skarpą po lewej stronie tarasu. 4. Urządzona "fasolka" na środku trawnika. Przed nami jeszcze duża rzecz - urządzenie warzywnika za płotkiem, w kształcie ćwiartki tortu Nie wytrzymałam i pstryknęłam parę zdjęć tego, co już zrobione. Chciałabym tylko wyjaśnić, że na wiosnę będzie dużo, dużo piękniej, niech no tylko zakwitnie te 300 cebul, co je tak pieczołowicie na urządzonych rabatkach w ziemię wtykałam. Ten pas gołej ziemi pod oknem sypialni to główne miejsce cebulek. Jak przekwitną to postawię tam trzy donice z nieagresywnymi pnączami - visteria jest cudna na przykład. Róża na trejażu oklapła, bo ja pozbawiłam naczyń włosowatych. Na pełnię efektu poczekać trzeba jednak do wiosny. Dokupiłam jeszcze jedną cudniasta różę pienną - ciemnobordową, bardzo bogatą. Tylko jakoś jeszcze jej zdjecia nie pstryknęłam Dlaczego? To tak skrótowo Zdjęcia, o których tak wspominam są oczywiście w albumie Ivonesca - mieczyki i dalie do ziemi wsadzamy na początku maja. To dlatego, zeby ich ewentualni ogrodnicy i zimna Zośka nie załatwili, jak nie daj Boze za wcześnie wylizą z ziemi. Aha! Na specjalne życzenie powrót mamy - karmidełka. Jesień na razie na bok Pozdrowienia Tomku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 20.09.2006 08:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2006 Piękna pogoda panuje u nas cały czas, choć od wczoraj robi się tak coraz mniej letnio a bardziej jesiennie Ale w niedziele udało nam się nawet pojechac z Pafciem do Sarbinowa, nad morze. Podaobało się chłopinie, choć oka z głośno szumiącego morza nie spuszczał Grzebanie stópkami w piasku też spotkało się z zadowoleniem sami zobaczcie. http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Potomstwo/IM000162.sized.jpg Więcej zdjęć z tej wyprawy w albumie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 02.10.2006 08:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Na weekend przyjechali do nas moja kuzynka z mężem. Przywieźli ze sobą swoją nową cyfrówkę - lustrzankę. Efekt - 500 zdjęć doskonałej jakości. Tylko oglądać. Wycieczka nad morze, do ogrodu w Strzekęcinie, wieczór na tarasie, kąpiel dzikiego dziecka... Połowa z nich przedstawia Pawła. Tylko jak ja mam z tego wybrać co wkleić do albumu? Za duży wybór to zawsze wielki kłopot Ale te zdjęcia są tak cudne, że aż nie potrafię tego opisać!!!!! Dajcie mi jakieś dwa miesiące, to może się zdecyduję na kilka i powklejam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 04.10.2006 08:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2006 Wzięłam się i na początek kilka zdjęć wgrałąm do albumu. Zachwyca mnie jakość tych zdjęć. W miarę możliwości, jeszcze troszkę ich powklejam. Na początek pokażę wrzośce w donicyhttp://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Kolejna-jesie%F1/wrzos.sized.jpg jesienne obłoczki nad domemhttp://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Kolejna-jesie%F1/od_ogrodu2.sized.jpg synuś w Mielniehttp://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Potomstwo/F_fi2.sized.jpg i po obiedziehttp://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Potomstwo/F_fi.sized.jpg Więcej zdjęć w albumie - u Pawła i w fotkach jesiennych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 11.10.2006 19:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Dziś naszła mnie refleksja, że oto skończyło się dzieciństwo mojego dopiero co narodzonego synka. Że on już jest prawie dorosły No bo mój mały pełzak co chwila dziś sobie przykucał i parę razy bardzo długo siedział na kocyku skupiony na jakimś klocku. I od dziś też sam siada z leżenia na brzuszku, z pełzania. I bardzo mu się to siadanie podoba. I cztery zęby już ma na wierzchu. I dwa kolejne zaraz będą I je ziemniaczki z sosem - z apetytem (ale on wszystko je z apetytem ) Idę się upić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 17.10.2006 07:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Dziś z serii wątpliwości młodej mamy. Co powinno być pierwsze - raczkowanie czy podciąganie się przy meblach do pozycji klęczącej z wyprostowanymi nóżkami? Bo Paweł wciąż tylko pełza ale od wczoraj z wielkim zapałem podciąga się gdzie się tylko da i wesoło podskakuje na kolankach. A ja mam obłęd w oczach, bo tu kominek, tam szafka z narożnikiem, jeszcze dalej krzesło Rudek drzemiący na kanapie do dziś był tam bezpieczny, no ale skończyło sie dobre. Biedne kocisko A wczoraj założyliśmy sie z Bartkiem kiedy mały podniesie rączkami i głową szybę na stoliku. Takie to małe a takie sprytne, ruchliwe, pełne energii, rozczulające, wkurzające, osłabiające, uszczęśliwiajace... STOP! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 20.10.2006 18:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2006 No i wykrakałam "Paweł jeszcze nie staje", "Paweł się podciąga tylko do klęku" itd... Tak, tak... Dzisiaj - w dniu wyjścia na światło dzienne piątego z kolei zęba (druga górna jedynka) - moje dziecię elegancko dopełzło do kanapy, złapało się rączkami za poduchy, podciągnęło do klęku, poczym z gracją stanęło na obie stópki. Amen A na czole ma śliwę Różowa i pękata. Okazało się, że obudowa kominka ma złe serce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 25.10.2006 08:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2006 W albumie sześć nowych zdjęć Pawełka. Wkleję jedno na zachetę http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Potomstwo/IM000085.sized.jpg A tak w ogóle to cisza, spokój, nic się nie dzieje. Tylko Paweł staje gdzie może i rusza codziennie na podbój wszechświata Za oknem deszczyk jakiś zaczął padać i zrobiło się prawdziwie jesiennie. Prace ogrodowe wykonane, zostało tylko wycięcie malin i wysypanie pączków na grządki. Warzywniak już otoczony płotkiem, truskawki i czosnki zasadzone, zimą mam wymyślić jakie warzywka i zioła w jakich kombinacjach jeszcze pousadzamy. Tak mi się ostatnio zachciało swojskiej kiełbaski... Chyba muszę pomęczyć tatę i Bartka o produkcję i wędzenie. Jesień to doskonała ku temu pora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 17.11.2006 19:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 Ale wstyd Dziennik na trzeciej stronie Dziś jeszcze telegraficznie I. PAWEŁ 1. Paweł ma 7 i 1/2 zęba 2. Łazi gdzie chce i jak chce - jutro jedziemy kupić kapciuchy 3. Waży 11 kg 4. Pierwszą chorobę ma już za sobą 5. Raczkuje 6. Je więcej niż ja (no prawie ) 7. Uczymy się korzystac z nocnika (mamy i porażki i sukcesy, a to dopiero 3 dzień) 8. Uczymy się zasypiać zupełnie samemu (masakra ) 9. Moje dziecko pięknie mówi mama i baba II. OGRÓD 1. Wszystkie elementy drewniane pomalowane na kolor płotu 2. Płot odmalowany 3. Wszystkie grzędy urządzone, czekamy na wiosnę żeby zobaczyć, jak wyszło 4. Ostatnie koszenie popełnione 5. Myślę nad zawartością warzywnika 6. WNIOSEK - Gruba kora jest bardzo dekoracyjna, ale nie za bardzo lubi wielkie wichury Zdjęcia będą - wkrótce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 15.12.2006 20:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2006 Zachorowałam na robienie świątecznych stroików Zrobiłam wieniec na drzwi, cztery stroiki w doniczkach (w tym dwa z pozłoconych wrzośców), jeden z nich już oddałam rodzicom, i przed chwilą wielki kosz świątecznych dupereli na stół tarasowy. Na obfotografowanie kosza za ciemno, a zdjęcia pozostałych cudów właśnie się wgrywają do albumu. I na tym zakończę moje zapędy, bo jak do tego dodam donicę z gwiazdą betlejemską, to już nie mam więcej wysokich szafek w salonie, żeby to wszystko stawiać. Niskie w tym roku odpadają niestety Ale postawiłam na swoim i choinka znów będzie żywa i duża, tyle, że... ustawiona za kanapą w salonie, żeby pewien mały gekon z lepkimi łapkami jej nie zdołał sięgnąć. Ale się będzie dziwił, pokazywał paluszkiem i mówił Aaa! Już nam pokazuje na stroiki na szafkach, że ich przecież tam jeszcze parę dni temu nie było! No to najpierw mój słodziak, potem stroiki http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Potomstwo/IM000141l.sized.jpg http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Potomstwo/IM000146.sized.jpg http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/%A6wi%EAta-i-po-%A6wi%EAtach/IM000181.sized.jpg http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/%A6wi%EAta-i-po-%A6wi%EAtach/IM000180.sized.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 21.12.2006 09:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2006 Taki bifor-after przyszedł mi do głowy Różnica niecałych 10 miesięcy bifor http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Potomstwo/pioch1.sized.jpg after http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Potomstwo/IM000123.sized.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 29.12.2006 20:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2006 ... i po Świętach Zostały prezenty wspomnienia i zdjęcia Kiedyś mu je wszystkie pokażę http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/%A6wi%EAta-i-po-%A6wi%EAtach/IM000206.sized.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 07.02.2007 20:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2007 Aż wstyd, żeby dziennik spadł tak okrutnie Ale tak to jest, jak ma się internet z rury na dachu, a mieszka się w wietrznym zakątku Chwilowo mam połączenie ze światem, skrobnę więc parę słów przed udaniem się do łóżka Zimy nie ma i u nas, hiacynty mi powyłaziły z ziemi i zaraz spróbują zakwitnąć ale im się nie uda, bo jest za zimno więc nie wiem, co to będzie Powyłaziły też tulipany, żonkile, krokusy i wszystkie inne cebule, które powsadzałam do zimi we wrześniu. I co? To nic nie będzie kwitnać w kwietniu i maju? To co to za wiosna będzie? Ale martwiłam się też, że Paweł nie zobaczy tej zimy prawdziwego bałwana. A zobaczył Mój tato mu specjalnie dziś ulepił prawdziwego bałwana, z nosem z marchewki i oczkami i guzikami z węgielków, z wielką donicą na głowie Mały aż tupał z zachwytu, gdy go podprowadziłam do drzwi na taras i pokazałam jegomościa W naszym domu stanęła krata samochodowa robiąca za zabezpieczenie kominka i bramka drewniana - zabezpieczenie "schodów". Urodziwe toto nie jest (to przy kominku, bo bramka całkiem ładna ojcu mego syna wyszła ), ale skuteczne. Zdjęcia nawet mam porobione, ale łącze takie wolne, że zdjęcia za nic mi się nie chcą wgrać do albumu. Jak mi się uda, to powiem. Już się powoli nie mogę doczekać głównej imprezy tegorocznej zimy - 1 urodzin mojego syna. Postanowiłam, że kupię balony, serpentynę i dla każdego tekturowe czapeczki karnawałowe. Zrobimy z siebie idiotów i jeszcze to obfotografuję Trzeba się przecież w tym życiu trochę powygłupiać Tort będzie w kształcie samochodu - teściowa gdzieś to podpatrzyła i zakupi. Mam nadzieję, że będzie jadalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.