Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrodowe i wyko?czeniowe perypetie Ani i Bartka


Recommended Posts

Pierwszy "spacer" Tomka, na tarasie :lol:

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4208.sized.jpg

 

Tarasu jeszcze pewnie nie pokazywałam? Pewnie, że nie :oops:

Tutaj od środka

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4209.sized.jpg

 

I z zewnątrz

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4197.sized.jpg

 

Pnącza już się pną, za dwa lata będzie dżungla.

 

 

A jeśli ktoś chce zobaczyć moje żarnowce, to zapraszam do albumu, u Tomcia są :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 284
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...

Fotosesja mamy z pociechami :wink:

 

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4490.sized.jpg

 

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4544.sized.jpg

 

 

I na koniec dnia...

 

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4580.sized.jpg

 

 

Ale teraz Tomcio ma już zamiast leżaczka (przyda się później :wink: ) cudną gondolkę (wiklinowy kosz) na filcowanych kółkach i tak się wozimy z nim po całym domu :lol: Oczywiście dowódcą wożenia jest Popo (tak o sobie mówi mój starszak :lol: )

 

Od wczoraj niestety walczymy z kolkami, które na całe szczęście zdarzają się w dzień, nie w nocy. A w tajemnicy :wink: jeszcze zdradzę, że mój mężuś właśnie pojechał po prezent urodzinowy dla mnie :lol: Nowiutką, pięciodrzwiową, malutką fiestkę :lol:

 

Nie dość, że poród miałam jak na filmach, przynajmniej jego początek, to teraz jeszcze prezent na okrągłe urodzinki też jak w amerykańskiej superprodukcji (no, może tylko marki tam dają bardziej wypasione :wink: )

Ciekawe, jaki będzie kolor wstążeczki... :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ogród zmienił się niepostrzeżenie w różany raj...

Tylko te róże na altance zaatakował mączniak :cry: :cry: :cry:

Za nic w świecie nie chcę ich kasować, więc mój tato (Naczelny Opiekun Ogrodu) jak tylko może pryska i przycina i rozmawia z krzakami i zaklina tego mączniaka. Mam wielką nadzieję, że się uda te krzaki uratować, bo przecudnej są urody!

 

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4679.sized.jpg

 

 

Znalazłam też w internecie nazwę mojej ukochanej róży pachnącej cytrusami, która rośnie na ekhm, jak to my mówimy penisie :oops: :wink: Otóż jest to Starofrancuska Róża Renesansowa. Prawda, że ładna nazwa? :wink:

 

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4683.sized.jpg

 

 

A na pergoli nad furtka ogrodową jak co roku szał ciał i uprzęży :lol: :lol:

 

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4684.sized.jpg

 

 

Teraz czekam aż rozkwitną róże rabatowe, w tym krzaczki róży płożących, które jakoś tak wysoko mimo wszystko wyrastają :wink:

 

 

 

A z zupełnie innej beczki :wink: Tomcio w miesiąc po urodzeniu ma już 5 kg! :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młode rośnie jak na drożdżach :lol: Tylko się cieszyć :lol:

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4841.sized.jpg

 

 

Dobrze, że jutro albo pojutrze odbieram autko, bo następny tydzień mam lekarzowy :roll: Najpierw szczepienie, potem mój lekarz, a potem jeszcze bioderka, ufff...

 

 

Mam też specjalną wiadomość dla Olki :lol:

Popatrz Ola, rok minął a jemu nie przeszło :lol: :lol:

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4833.sized.jpg

 

Dawaj swojego na szkolenie, będzie i niebieski i zielony pokój odkurzał :wink:

 

I taki będzie zadowolony :lol:

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4837.sized.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasujemy do siebie :wink:

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_4890.sized.jpg

 

A tak moje dziecię relaksuje się przy wędkowaniu :wink:

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Tomcio-Paluszek/DSC_5109.sized.jpg

 

To podsumowanie naszego weekendu :lol:

Były jeziora, wiatr, decha, wędkowanie, jagody i kleszcz :-? Na szczęście już po nim :lol:

 

W albumie są jeszcze dwie inne fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...

Rok to zdecydowanie przesada! :oops:

 

Ale w sumie u nas nudy, nic się nie dzieje więc co tu pisać? :wink:

Chłopcy się fajnie rozwijają, Pawcio dostał się do przedszkola i od września zasili szeregi oddziału "Żabki" :lol: Ogromnie się z tego cieszę, bo i jego wiek już wymaga socjalizacji, no i ja chciałabym wrócić po wakacjach do pracy. Nie jest to takie proste i oczywiste i na razie żyję w ciągłej niepewności, no ale mam nadzieję, że wszystko się szczęśliwie ułoży :lol:

 

Tomek jest bobasem rozkosznym, biegającym, radosnym, kudłatym :wink:, energicznym i charakternym :lol: Codziennie sprawdza się u nas stara prawda ludowa, że dzieci tych samych rodziców bardzo się między sobą różnią :lol: No i jeszcze jedna, że dla małego człowieka największym autorytetem jest jego starszy brat :lol:

 

Pawełek natomiast to chodzący zadawacz pytań i wyciągacz niesamowitych wniosków :lol: Pewnie jak każdy trzylatek, ale dla mnie jest najbystrzejszy, najmądrzejszy i najbardziej dociekliwy na świecie :lol:

 

Mąż w ciągu tego roku nie uległ wymianie, więc nie wymaga żadnych opisów :wink:

 

A ogród? Wszystko w nim pięknie rośnie i nareszcie przestał wyglądać jak ogród zakładany, tylko wszedł w fazę wczesnej dojrzałości :wink:

Taras przepięknie zarasta, dosadziłam w tym roku przy balustradach pnące truskawki i z niecierpliwością czekam aż urosną :lol:

Brakuje mi już tylko drewnianej posadzki. Nie wiem, czy uda się to zrobić w tym roku. Zobaczymy, jak nie w tym, to w przyszłym. Może jak już będę pracować to będzie łatwiej :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Pogoda listopadowa. Nie pamiętam takiego koszmarnego czerwca :(

Ogród zamiast kwitnąć to się topi :roll:

Od dwóch dni nosa wystawić za drzwi się nie da, do tego chłopaki troszkę kichają i to już mnie uziemia w domu na cacy. Jak ja takich dni nie lubię! :-?

 

Fajnie jest tylko w takich chwilach jak teraz, kiedy dzieciaki już śpią, ja mam troszkę czasu dla siebie, za oknem deszcz i wichury a wychodzić na dwór nie muszę :lol:

 

Ciekawe, kiedy na surfing uda nam się pojechać. Na razie perspektyw kurka wodna brak :roll:

 

W przyszłym tygodniu mamy z Pawłem jeszcze dwa spotkania adaptacyjne w przedszkolu. Jak na razie chyba mu się podoba, powiedział nawet, że do przedszkola chce pójść w środę, czwartek, piątek i szóstek :lol:

Ale jak to będzie naprawdę to zobaczymy jesienią :lol:

No a w sobotę mamy wyścig rowerowy :lol: To znaczy Paweł ma. Mam nadzieję, że pogoda dopisze!

 

Ojej!!!!

Właśnie dostrzegłam mój nowy opis! :oops: :o :lol: :lol:

Ale jestem zaskoczona, zupełnie się nie spodziewałam!

Bardzo dziękuję Redakcji i wszystkim pomysłodawcom tego "projektu" :wink:

Taki opis zobowiązuje, ale się będę teraz starać! :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś był dzień wyścigu! :lol:

Chłopaki mi się troszkę pochorowali, ale katar nie przeszkodził Pawłowi w deklasacji rywali i zdobyciu pierwszego miejsca w kategorii trzylatków :lol:

 

To było piękne. Mój syn przejeżdżający linię mety dwadzieścia długości rowerka przed zdobywcą drugiego miejsca :lol: :lol:

 

Spuchliśmy z Bartkiem z dumy, ale na ciacho pojechaliśmy później w nagrodę za dojechanie do mety :lol: (tacy jesteśmy poprawni pedagogicznie :wink: )

 

PS. Zjęcia są na nk. jakoś tam mi się szybciej i łatwiej wrzuca :oops: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dziś mamy z Bartkiem szóstą rocznicę ślubu :lol: Przed nami ten osławiony, wspaniały siódmy rok :lol:

 

Ale jak tak sobie myślę, że w ciągu tych sześciu lat zbudowaliśmy dom z fajnym ogrodem i doczekaliśmy się dwóch wspaniałych małych ludzików, to wiem, że ten siódmy rok nam niestraszny :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Mój - od tygodnia - mały przedszkolaczek ostatnio specjalizuje się w rozśmieszaniu nas do łez :lol:

Na pytanie zaspanego wujka (którego budził, by ten przeczytał mu bajkę) - ale kiedy? Odparł "No jak to wujek, jak to kiedy? No generalnie teraz!" :lol:

 

Opowiadając mi o zjeżdżaniu na rowerze z górki "Mamo, a jak zjechałem po raz pierwszy w życiu, to tatuś mój mi aż zaklaszczył" :lol: :lol:

 

Jego ulubiona koleżanka z przedszkola to Latarka (Natalka :lol: )

 

No i to nieśmiertelne "a dlaczego?" :roll: :-? :lol:

To pewnie kara dla mnie za podobne znęcanie się nad moimi rodzicami te ileśtam lat temu :lol: :lol:

Moim hitem było pytanie do taty "A co to znaczy znaczy?" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...

Moje życie ostatnio ulega zmianom.

Pawcik z synka mamusi stał się przedszkolakiem.

Tomcio mimo innych planów jest ze mną w domu, a ja zamiast iść do pracy jak człowiek, to klepię zlecenia wieczorami :lol:

Tato choruje, ale się nie dajemy!

Wracamy z Bartkiem powoli na łono życia towarzyskiego, zarówno razem, jak i z osobna :wink:

Z teściami wojujemy zaciekle i to raczej nie jest powód do dumy i szczęścia, no ale cóż poradzić :-?

 

Ale ja tak właściwie to chciałam napisać, że w naszym domku niedużym pojawiła się ostatnio NAJLEPSZA PRZYJACIÓŁKA KOBIETY - pani ZMYWARKA :lol:

Świetnie zrobiliśmy, że przy wprowadzaniu się i stawianiu kuchni, mimo, że na zmywarkę wtedy nam kasy zabrakło, zostawiliśmy na nią miejsce w jednej z szafek. Dzięki temu montaż zajął teraz 5 minut :lol: Gary poleciały do szafki obok i po problemie :lol: Frajdy daje skubana sporo :lol: :lol:

 

Ja wiem, że ta radość może być co najmniej dziwna, i ze teraz zmywarka jest w absolutnym standardzie każdego domu i mieszkania, ale tak wyszło, że to moja pierwsza i cieszę się z niej jak małolata :lol: W końcu moje pomalowane paznokcie wytrzymują dłużej niż trzy dni :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Jakoś tak wyszło, że z okazji przeprowadzki chłopaków do wspólnego pokoju wyszedł nam w domu niewielki remoncik.

Kominek i murki nabrały barw czekoladowych, jedna ściana w salonie stała się kremowa (w sumie zmiana niewielka - z pastelowej orchidei zmieniała się w białą czekoladę), no i nowych kolorów nabrały oba pokoje. Nowy pokój chłopców (trawa morska) i nasza sypialnia (biała czekolada i czekolada).

 

A oto efekty:

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Jesienne-zmiany/DSC_4573.sized.jpg

 

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Jesienne-zmiany/DSC_4492_001.sized.jpg

 

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Jesienne-zmiany/DSC_4496.sized.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

We wtorek 15-tego moje starsze dziecię miało swój pierwszy występ w przedszkolu. Maluchy wystawiały Jasełka. Paweł został Świętym Józkiem. I z racji tego, że Maryja zachorowała, sam pełnił honory w czasie przedstawienia. I dał radę! :lol: Troszkę się obawiałam, ale oczywiście moim całkowicie subiektywnym zdaniem wypadł doskonale! Rozczuliłam się nawet, jak mój maleńki syneczek tak publicznie, z przejęciem mówił, śpiewał i zapraszał gości do Stajenki :lol:

 

Tutaj większość aktorów:

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Jesienne-zmiany/wszyscy.sized.jpg

 

Tutaj mój syn i laski - aniołki :wink: :

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Jesienne-zmiany/z_anio_kami.sized.jpg

 

A tutaj wiewióreczka i zajączek kłaniają się Jezuskowi, ale że Jezusek pod ścianą w kołysce sobie leżał, to wyszło, że kłaniają się Józkowi :wink: :

http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Jesienne-zmiany/pok_ony.sized.jpg

 

 

PS. Szatkę szyłam trzy wieczory, muszę tak wykombinować, żeby Tomkowi też się przydała :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

W końcu znalazłam :lol:

 

Wiele osób mnie pytało, a ja nie miałam pojęcia jak nazywają się te moje róże z altanki, które Tato uratował. Teraz już wiem :lol:

 

Te różowe po bokach to ROSARIUM UETERSEN

A czerwona "na plecach" to SYMPATHIE.

 

 

Ufff, sumienie czyste :lol:

 

Oba gatunki to gatunki pnące, inaczej czepne :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Nasz domeczek w końcu doczekał się... ;)

 

No właśnie, doczekał się godnego wejścia :)

I godnego wykończenia tarasu. Po wielu debatach i ustaleniach, zdecydowaliśmy się na konglomerat twinson w kolorze leszczynowego brązu. Z tego samego materiału zrobiliśmy ganek. Jak na razie sprawuje się doskonale! Błyskawicznie wysycha po deszczu, jest gładziutki, wygląda dokładnie jak ryflowane drewno. I w końcu moje chłopaki po prostu kładą się na tarasie i jeżdżą wkoło siebie samochodami :yes:

 

Zdjęć tarasu jeszcze nie mam, ale mam ganeczek :yes:

 

ganek3..jpg ganek1..jpg

Edytowane przez Anna Wiśniewska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...