Anna Wiśniewska 11.02.2005 08:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2005 Som firanki Na razie tylko w sypialni bo musieliśmy sprawdzić czy obrana wersja się nam spodoba. Spodobała się więc jutro jedziemy skompletować ubranka na okna w salonie. Wystrój ten sam. Sielsko- wiejski. Na szwecką wiochę się stylizujemy obecnie Wybraliśmy też lampy do salonu i kuchni. Też jutro zamówimy komplecik do salonu. Tutaj obraliśmy strategię "krok po kroczku", czyli upiększamy pomieszczeniami a nie tematycznie. Punkt pierwszy - salon. Po skomplikowanych kalkulacjach przeprowadzanych przy wermucie o smaku limonki wyszło nam, że łóżko kupimy w przyszłym miesiącu ale teraz możemy pozwolić sobie na lampki i zasłonki z karniszami do naszej reprezentacyjnej części domu Wydarzenie wczorajszego dnia to było pierwsze odkurzanie Przyszeroka rurka wróciła z reklamacji i można było wieczorem odpalić maszynę Zgodnie podzieliliśmy się pomieszczeniami i zadowoleni z czystości zasnęliśmy bez ataków alergicznego kataru A termin uprawomocnienia zgłoszenia odbioru sobie elegancko sam z siebie płynie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 14.02.2005 09:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2005 Rany! Zasypało nas znów makabrycznie. Nie tylko Konikowo, cały Koszalin jest sparaliżowany Na szczęście tym razem mąż w domu więc odśnieżał rano półtorej godziny. Mamy metr śniegu po dzisiejszej nocy i cały czas sypie Ciekawe co to będzie po powrocie z pracy Gdy Bartek odśnieżał ja rzuciłam się do robienia zdjęc ale te dopiero jutro bo nie zdążyłam wgrać. Dziś za to dodałam fotki okien salonowych z zawieszonymi zasłonkami (dział ferie) oraz na specjalne życzenie Agacki Korę w ilości mnogiej (dział zwierzęcy) Patrzę za okno a tam śnieg sypie coraz bardziej gęsty Makabra!!! Całe ranne odśnieżanie na nic A w dodatku naszą drogę odśnieżamy sami. Sąsiedzi budujący a nie mieszkający na razie się nie poczuwają, gmina tym bardziej, bo jedynie my się zrzekliśmy na jej rzecz naszego kawałka więc na razie ma w nosie i pług do nas nie zajeżdża. Na razie działa pług ręczny, typ Bartek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 15.02.2005 08:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2005 Melduję, że Walentynki bardzo udane mimo dającego w kość przeraźliwego głodu Zaspokojonego w rezultacie po 20 dopiero (wtedy mogliśmy upichcić kolację, ponieważ wtedy w Konikowie z powrotem pojawił się prąd, którego nie było od rana) Zgodnie z obietnicą wkleiłam do albumu zdjęcia tej "cudnej zimowej aury". Brrrr! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 17.02.2005 13:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2005 Postanowione i zaklepane! Zapisaliśmy Korę do psiego przedszkola, po ukończeniu którego będzie miała zaliczone trzy stopnie wtajemniczenia psiaka towarzyszącego Pan przedszkolanek ją obejrzał, pochwalił, wyraził zachwyt nad jej urodą (to po Pańci ) a potem uciekliśmy z placu boju, żeby nikt nie widział, ze Kora z posłuszeństwem stuprocentowym jest jeszcze trochę na biakier Grupki sa małe, trzy albo cztero- pieskowe, trzy razy w tygodniu przez trzy miesiące. Pańciem ćwiczącym będzie Bartek a podczas jego nieobecności ja. Szkolenie obejmuje wiele zajęć bardzo ruchowych w tym biegi długodystansowe więc i my poprawimy naszą kondycję przy okazji A dla Kory ma to być przyjemne z pożytecznym, czyli nauka, ułożenie i sporo frajdy, bo ona lubi takie różne zadania i bieganie. A nagrody to lubi chyba najbardziej Pierwsze zajęcia zaraz po Wielkanocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 23.02.2005 08:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 W końcu przestałam być słomiana Mąż wrocił z Ukrainy cały i zdrowy, nawet wątroby nie zdążył zniszczyć I jak na zawołanie właśnie dziś znów zaczął sypać śnieg Trochę się obawiałam odśnieżania (mam niemiłe doświadczenia ), ale się udało. Teraz jakby co, to jest Bartek Za siedem minut jadę po lampy do salonu! Zamówiliśmy dwie wiszące, dwa kinkiety i jedną małą stojącą. Drewno i mleczna tak jakby tektura ale grubsze. Powinno się ładnie skomponować Była też w komplecie przepiękna wysoka stojąca lampa, składająca się z obramowania- drewno i czterech poustawianych nad sobą walców w których poumieszczane są żarówki. Cuuuudo. Z bólem serca z niej zrezygnowaliśmy ale przy zdolnościach wspinaczkowych Rudka... Szkoda jej po prostu- trzeba patrzeć realnie Dobra. Zbieram się i jadę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 23.02.2005 10:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Na tej stronie: http://www.technolux.pl/oferta/duze/44.jpg jest zdjęcie moich lamp - już nabytych lamp Kupiliśmy dwie wiszące szerokie, dwa kinkiety i małą stojącą. Oczywiście po zawieszeniu w domu będzie profesjonalna sesja a nie takie paskudne reklamowe byle co, jak mawia Agacka Jest tylko jedna różnica- nasze mają ciemne drewno, prawie jak mahoń. Te na zdjeciach wydają mi się dużo jaśniejsze. Reszta się zgadza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 25.02.2005 10:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2005 No i powieszone Pierwsze wraŻenie- jakos tu dziwnie. Jakby ciemniej, bardziej nastrojowo, coś dynda nad głowami... Ale po paru minutach już było tak, jakby od zawsze wisiały Wyglądają mniej więcej tak: http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/Ferie-zimowe-w-Konikowie/IM000469.sized.jpg Reszta poglądowych obrazków w albumie oczywiście Wiszą już też grafiki w sypialni. Kupione w plastyku, włożone w antyramy. Ale z prezentacją zaczekam do kupna łóżka, które to kupno uporczywie nam nie wychodzi. Termin marcowy też pod lekkim znakiem zapytania. Ale może się uda Z rzeczy skrajnie niepasujących w salonie została Już tylko szafka, telewizor- miniaturka i w dalszej kolejności kanapy. Wizję już mam, teraz tylko zdobyć kasę, tak jakieś 50 tys. i z głowy (TO NA SALON OCZYWIŚCIE ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 01.03.2005 10:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2005 I znowu od 24 godzin sypie śnieg Mój samochód robi za spycho- pług Zaparkować nie ma gdzie a jeszcze policja łazi i wsadza za wycieraczki mandaty za postawienie samochodu tak, że utrudnia pieszym przejście Ja jeszcze nie dostałam, ale to chyba w obecnych warunkach nie kwestia "czy", ale "kiedy" Drzwi wejściowych nie da się otworzyć, okna zasypane po 1/3. To ma być zima na pomorzu? Blllleeeee. Tak ją lubię Mam nadzieję, że w sobotę raniutko będą już na drogach jako takie warunki Przynajmniej na trasie Koszalin - Warszawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 16.03.2005 09:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2005 W końcu dorwałam się do komputera Niestety tylko na chwilę, gdyż z grypą z jakimiś powikłaniami leżę w domu od jakiegoś czasu i jeszcze trochę poleżę Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie acz bardzo słabo - sił mam maluśko, oj maluśko Musze uciekać Luśka Whispera Odpoweim na Twojego posta od razu jak wrócę do zdrowia i do pracy. Obiecuję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 07.04.2005 14:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2005 Dzień dobry Wszystkim Dawno mnie nie było... Najpierw zaszwankowało zdrowie moje, potem na długo zdrowie mojego komputera. I nadal szwankuje. Skaczę tu czasami ale pisac nie mogę. Niedługo ma się wszystko unormować. W domku dalsze zmiany, ale największa zmiana nastąpiła we mnie. Przejście Ojca Świętego do lepszego świata wstrząsnęło mną bardziej niż kiedykolwiek przypuszczałam... Nie mam serca do rozmów o budowaniu. Musi więcej czasu upłynąć. Okazuje się, że nie znałam siebie do końca... Nauczymy się żyć bez Niego, ale nie zapomnimy.Nie będziemy potrafili zapomnieć. Nigdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 14.04.2005 10:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2005 Witam serdecznie Tak się złożyło, że ostatnio zupełnie nie mam czasu, żeby tu zaglądać, nie mówiąc już o uaktualnianiu albumu czy też czytaniu innych dzienników To się porobiło A mam dużo nowości w ogrodzie (magnolia, truskawki w beczce, szparagi, pelargonie, azalie, forsycje, itp.), trochę w domku (np. łóżko ). Może przyszły tydzień będzie troszeczkę lżejszy, to postaram się nadrobić te skandaliczne zaległości. Mam tylko nadzieję, że nie zapominacie o mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 15.04.2005 10:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2005 Korze się w końcu kończy strasznie uciążliwy dla nas wszystkich czas, kiedy okiliczni chłopcy rozmiarów kretów próbują dostać się oddolnie do jej kojca. Ale bestia jest szkolona (najmądrzejsza i najpiękniejsza w grupie - oczywiście ), więc ich na polecenie ukochanego Pana po prostu olewa i przychodzi się tulić do nas I wciąż wącha kwiatki na działce i tarasie (Bo chyba też jeszcze nie napisałam, że na tarasie w donicach mam stokrotki i bratki a na trawniku powsadzane gdzieniegdzie kępki krokusów) Na poddaszu mężuś już położył płyty, wyszpachlował wszystko elegancko, już niedługo malowanie i połogi Taki krótki komunikacik mi wyszedł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 18.04.2005 07:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2005 Przeczytawszy doskonałą krytykę Jagny, zastanawiałam się przez chwilę, czy w ogóle dziś coś tu pisać Bo to znowu skrótem będzie W środę mam mieć luźny dzień, wtedy Was wszystkich zanudzę dłuuugaśnym opisem wszystkiego, co się u nas stało i nadal dzieje A dziś wrzucam parę zdjęć do albumu. Za dziesięć minutek zapraszam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 18.04.2005 09:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2005 Przeciągnęły się te minutki, ale już wszystko na swoim miejscu. Nowa zakładka wiosenna i cztery zdjęcia zwierzaków w ich dziale. Np. takie: http://www.naszdom.tu.org.pl/albums/zwierzaki/rudek_zlew_1.thumb.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 20.04.2005 09:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2005 Ale się porobiło! Panowie kafelkarze już dziś szaleją w łazience na poddaszu! Ale po kolei... 1. Budowlanka Gdy skończyła się zima (choć dłuuugo, zbyt dłuuugo jej to zajeło), mój dzielny mąż z moim dzielnym ojcem żwawym krokiem podążyli na poddasze. Spędzali tam pięć wieczorów i jeden cały dzień w tygodniu. Gdy mój mąż wymiękał, jego straż przyboczna w postaci mojego tataulka nie pozwalała mu się rozleniwić, budziła do pracy o 7 rano w sobotę (zgroza ), nie dawała kłaść się spać wcześniej niż przed 23 (codziennie ). No ale owoce... Panowie położyli płyty k-g na całym poddaszu. W korytarzyku, dwóch pokojach i łazience. Pięknie obrobili okna dachowe- tu jestem z nich naprawdę dumna. Poprzykręcali, pogipsowali krawędzie. Przy okazji okazało się, że na ostre krawędzie doskonałym rozwiązaniem jest specjalna taśma - krawędzie są idealne i trwałe - oj, żeby wiedział to nasz Pan murarz, murki w salonie nie wyglądałyby tak jak wyglądają Ale nic to, pożyjemy - poprawimy Najbardziej uciążliwym dla stanu domostwa, którego okrzyknięto mnie niegdyś strażniczką , był etap szlifowania. Pomimo wykładziny powieszonej w klatce schodowej - oddzielającej ją od parteru, pył był wszędzie. Straszne to nie tylko dla powierzchni płaskich ale także dla nosa alergika Do wyszlkifowania niestety pozostał jeszcze największy pokój. Ja się chyba wtedy oddalę na łono natury (czyli pielić do ogródka ) Owoce tego tygodnia to pomalowany już farbą jeden pokój- ten mniejszy, no i niespodziewane wejście panów kafelkarzy - to znajomi mojego męża, z którymi już niejedną pracę wykonał, więc z sympatii obiecali mu kiedyś zrobienie górnej łazienki zupełnie gratis. A wczoraj zadzwonili, że właśnie mają chwilkę i że moga od dziś Gorączkowo przekopaliśmy stare zeszyty budowlane, bo gdzieś kiedyś rozkład tych kafelek (kupionych rok temu, za czasów sporej płynności finansowej ) rysowałam. Hurra! Znaleźliśmy! No i tu zaczeły się małe schody. Górna łazienka nie będzie obkafelkowana cała, tylko fragmentami - przy umywalce, wkoło wanny i przy drzwiach, zasłaniając geberita i tworzyć kilka efektownych (tak mi się wydaje na sucho ) wnęk. No a przecież nie ma ani umywalki, ani wanny, ani geberita, ani płyt k-g na te wnęki! Po nocy rysowaliśmy z Bartkiem na ścianach zakres płytek, niestety nasze rysunki nie objęły ściany z wnękami, ta po prostu będzie musiała poczekać na uzupełnienie braków w materiałach 2. Ogrodnictwo Oj, to też temat rzeka I też odbywa się wszystko spontanicznie Pierwsze były krokusy- wsadzone w tajemnicy przede mną jesienią w tarwniku kępkami. Zakwitły akurat na Wielkanoc Śliczne! Potem były spontaniczne zakupy w sklepie ogrodniczym- magnolia, trzy azalie, rododendron. I drugie zakupy- pigwa, trzy borówki amerykańskie, czereśnia i całe dwa bagażniki różności, które pokzazałam ostatnio na zdjeciach. Wjazd do domu zrobił się popisowy A z drugiej strony polbruku posadziliśmy forsycję i wiśnię ozdobną. Dziś w nocy otulałam ją włókniną, bo ma już piękne pączki kwiatowe. Nie chcę, żeby zmarzły. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko kilku rolborderów i kilku (nastu?) worków kory. Bo niestety gdzieniegdzie kępki trawy przebijają się w niby zagospodarowanych "kląbach" i też z tego powodu nie pokazuję ich jeszcze publicznie Moi rodzice postanowili zlikwidować swoją działkę i co piękniejsze okazy maści wszelakiej przenieśliśmy do naszego ogrodu. W ten sposób urodził się "zagon" z piwoniami, wałek szparagów i te nasze truskawki w beczce Pod oknem do gabinetu pięknie kwitną żonkile, tulipany i hiacynty. Do zagospodarowania został mi już tylko kląbik przy tarasie. Roślinki, które tam wsadzam kupię na początku maja, jak już będzie i kasa i jak one będą kwitnąć. Przepis na ten kląb jest - nie ukrywam - z gazety, z cenami, planem rozsadzenia i rysunkami efektów. Jak już posadzę i będzie ładne, to też oczywiście pokażę. Z planów jeszcze groszek pachnący na pergoli przy tarasie. To już też niedługo. I słoneczniki! Uwielbiam słoneczniki! Ufff! To jeszcze tylko zamelduję, że róże po zimie pięknie się rozwijają, mają już początek listków i wygląda na to, że będą nas bardzo cieszyć swoją urodą tego roku. I to chyba wszystko na razie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 21.04.2005 10:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2005 No proszę Państwa! Przyjeżdżam wczoraj do domu, wspinam się na poddasze, a tu łazienka pięknie przygotowana pod kafelkowanie (guma na posadzce, taśmy przy ścianach, ściany wyrównane (trochę trzeba było poprawiać kąty) i nawet kafelki przy przyszłej umywalce i na jednej ścianie wanny położone Pokoik pomalowany w świetle dziennym pięknie się prezentuje Tak nam wycjodzi, ze jeszcze jeden tydzień ścisłej budowlanki, a potem to już samo przyjemne - podłogi i powtórne malowanie Tylko żeby te schody chciały być tańsze Po zimowych sukcesach finansowych teraz nam długo przyjdzie czekać na następny tak znaczny przypływ gotówki niestety. Ale powoli, małymi kroczkami wszystkiego się doczekamy :lol Wiśnię ozdobną ostatnio ciągle owijam na noc. Przymrozki niestety dają w kość, a szkoda byłoby tych wszystkich różowych pączków kwiatowych. Magnolia niestety już przekwitła, teraz czekam z niecierpliwością na listki Żywopłocik też widać jak rośne. Przyjął się w ponad 90% I Kora przestała wychodzić na zewnątrz. Szkolenie naprawdę bardzo dużo daje. Robi się z niej mądre psisko. Nie ma już zadnych problemów z wchodzeniem do kojca na komendę. Teraz już z uśmiechem można wspominać czasy, kiedy spóźnieni do pracy ganialiśmy ją wkoło domu No i na szczęście cieczka też już poszła w niepamięć, choć tu akurat nie było tak źle. Może dlatego, ze to była jej pierwsza i bardziej była zdezorientowana tym wszystkim niż niegrzeczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 25.04.2005 12:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2005 Łazienka już wykafelkowana. Tam gdzie się dało oczywiscie. Ciąg dalszy po zakupie wanny, umywalki i geberita. Czyli w przyszłym stuleciu Ale i tak mi się podoba Weekend to znów zabawy w ogrodzie. Kora jest niezmordowana. Podlewać w spokoju nie można, bo psisko się wciąż rzuca na strumień wody i zadyma na całego. Ona tak może 5 godzin bez przerwy! Sprawdzone! Pod różami zasiałam werbenę wiszącą. Ponoć pięknie się rozłazi. Zobaczymy Całą sobotę łaziłam wzdłóż żywopłotu i wygrzebywałam te gałązki, które się nie przyjęły albo te, które Kora niechcący wyrwała z ziemi i połamała. Trochę się tego uzbierało, ale mimo wszystko dużo więcej w ziemi siedzi i rośnie. Nie mozemy się już doczekać, kiedy urośnie na tyle, żeby stanowił jako taką zasłonę Bartek kombinuje, jakby tu i gdzie zrobić kamienne palenisko na pieczenie kiełbasek i spalanie tego co w ogrodzie trzeba palić - oczywiście A z materialnych owoców weekendu jest jeszcze... kompostownik! Utrzymany w stylu budy Kory i domku ogrodowego - z półpali. No to teraz się zacznie hodowla kompostu! Mężuś na urodzino - imieniny dostał jałowca blue star (beznamiętnie o tym pisze bo osobiście nie lubię zieleniny z igłami, ale nawet całkiem to ładne ) i wierzbę mandżurską- taką pokręconą Fajna! Rollborderki się zakopały przy bukszpanowcach i wiśni ozdobnej, teraz już tylko wysypanie korą i będzie ładnie A w rogu działki, tam gdzie kiedyś będzie altanka, grill i wędzarnia posialiśmy trzy rzędy słoneczników. Od wysokich - jadalnych do niziutkich, ozdobnych. W środku też ozdobne - żółto - brązowe. Niech rosną, niech rosną, niech rosną!!! Truskawki już rosną, pędy im wędrują do słońca, zobaczymy jak się spiszą Teraz niecierpliwie czekam na maj i majową wypłatę Wtedy kupię pergolkę i puścimy groszki pachnące przy tarasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 28.04.2005 14:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2005 Sąsiedzi zazyczyli sobie kanalizację. Sąsiedzi i bliżsi i dalsi niestety. Skutkiem tego nasza piękna wygruzowana droga do domu została kompletnie rozkopana. Wielokrotne rozjeżdżanie tam i spowrotem w celu ugładzenia powierzchni na nic. Sodomia i Gomoria jak mawiała moja babcia Na szczęście Bartek ma dobre układy z wykonawcą tej inwestycji (też mieszkaniec Konikowa), więc zgodził się na składowanie rur kanalizacyjnych na naszej działce, ale też wymusił przyrzeczenie doprowadzenia drogi do jak najlepszego stanu. Choć tak po prawdzie - jak mawiałą moja babcia - żeby było tak jak kiedyś trzebaby było pojeździć trochę naprawdę ciężkim sprzętem, a nie takimi ciągniczkami jakimi on dysponuje. W każdym bądź razie zapraszam wszystkich chętnych do oglądania naszego domku i ogrodu. Kto chce niech przyjeżdża w ilości mnogiej! Możecie brać całe rodziny i przyjeżdżać kilkoma samochodami na raz! Zapraszam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 04.05.2005 07:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2005 Widzę, że zdania na forum podzielone, a ja się cieszę z deszczyku! Ogródek mi podlewa Wszystko ożywa, może azalie w końcu wybuchną I lilia jedna (z ośmiu) już wyszła z ziemi, liście na różach pięknie się rozwijają Wczoraj na obiad jedliśmy pierwsze w tym roku szparagi prosto z kopczyka Ale radocha! I wciąż mogę sobie zrywać tulipany papuzie, żonkile i narcyzy do wazonika na stole Długi weekend był bardzo pracowity dla Bartka. Szlifowanie dużego pokoju na górze, łazienki i klatki schodowej. Ale efekt jest taki, że duży pokój już pomalowany, śmieciory wyniesione (leżą sobie póki co elegancko przed domem - ale już kupiliśmy worki budowlane ) i dużymi krokami zbliża się kładzenie parkietów Dzisiejszy dzień też zaczał się bardzo dobrze. Popełniliśmy z mężem kupowanie farby- Dulux Miodowy na klatkę schodową. Bartek oczywiście przystąpił do negocjacji ceny, z takiej oto racji, że kupowaliśmy 10 litrów - 2 duże puszki. Pani przy kasie próbowała się opierać argumentom mojego męża, ale w końcu maleńki upuścik dała. Tyle, że za jedną tylko puszkę. O drugiej zapomniała przypadkiem. I tym sposobem, dostaliśmy upust ponad 100% Ech, co tu dużo mówić. Pięknie w ten weekend było! Pogoda doskonała, nastroje też, o pracy nie myśleliśmy. Teraz byle do 26 maja! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 07.05.2005 07:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2005 Dziś mam niestety dyżur w pracy Ale za to będę mogła sobie tu popisać przez cztery godzinki Tylko szkoda było zostawiać Korusię i Rudego. Oba zwierzaczki się dziś wyjątkowo czule do nas tuliły rano Rudy już chyba się przyzwyczaił do spania razem z nami (kładę mu na brzegu łóżka kapę, zeby nie okłaczał pościeli), gdy idę z łazienki spać on już leży po mojej stronie łóżka i pomiałkuje zapraszająco do snu Funduję mu codzinnie wycieczki "na wieś". Na początku bardzo się bał, a teraz śmiga po sąsiedniej budowie, wskakuje na okna i z góry patrzy co też Kora robi na swojej działce Często urządza mi też pogonie po górkach gdy już chce go skonfiskować i wrzucić do domu Wisienka ozdobna już nam niestety przekwitła, ale teraz kwiatki rozwija wiśnia jadalna Lipa też już rozwija liście. Trzeba będzie jej pilnować, bo wszelkie robactwo chętnie ją podskubuje, jako że drzewko to ma bardzo słodkie liście. W ubiegłym roku z tego powodu bardzo ucierpiała. W tym roku na to nie pozwolimy! Wczoraj też popełniliśmy drugi zbiór szparagów z własnego kopczyka. Będą dziś na obiad A ja się już tak bardzo nie mogę doczekać zbioru truskawek z beczki! Kwiatostany już zawiązane na każdym krzaczku! I taką beczkę łatwo będzie owijać włókniną na te wszystkie zimne Zośki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.