komentarze do domku i ogrodu Ani i Bartka

[Maluszek]

Ania - jesteś dzielna Ja do póki nie było schodów nie wchodziłam na strop.

[Anna Wiśniewska]

Maluszku,

Ja na strop wchodziłam po konstrukcji koziołkowo- suporexowo-styropianowej. Jakieś cegły jeszcze tam były dla "stabilności"

[Maluszek]

Ja z ledwością wchodzę na strych po schodkach drabiniastych Od marca czyli przez 7 miesięcy tylko raz weszłam na ten strych. Stracha mam niezłego jak stoję na tych schodkach

[tola]

Witaj Aniu.

A pamiętacie jak w dzieciństwie łaziłyśmy po drzewach? Pamiętam u sąsiada rosła ogromna czereśnia. Pozwalał zrywać owoce, ale tylko z najwyższych gałęzi, gdzie już sam nie mógł się dostać.

To była ekwilibrystyka, ale radziłam sobie świetnie . To były czasy.

[Maluszek]

tola - oj pamiętam. U mojej babci rosła taka czereśnia - całymi dniami na niej siedzieliśmy a teraz boję się wejść na drabinę Jakoś mnie te drabiny przerażają.

[magi]

U moich teściów rośnie taaaakkkkaaa czereśnia na którą co rok włażę i rozkoszuję się najdojrzalszymi czereśniami a na swój strych też się bałam wejść ale już to przezwyciężyłam.

[kroyena]

magi, świeży dom i już straszy?

[Ivonesca]

Ania - i znów rózyczki

 

ewusia- że tak podpytam przy okazji - ale to obrywanie chyba nie dotyczy wszystkich róż? tka stulistna którą sobie wymyśliłam to ma miec jesienią piękne owoce...znasz taką? rzeczywiście tak jest ?

[kroyena]

Na, jaaa.

Kolejny kryminał.

Odcinek ściąganie haraczu.

Przychodzi ściągający do lokalo i mówi hasło ulubiony, przez co zakup jest ściśle preferencyjny. Prawie jak promocja rodzinna.

 

 

 

Rodzina - (wł.) ..... (oczywiście ). Oczywiście .

 

 

[Aga J.G]

Aniu a kiedy bedą zdjęcia tych pięknych rzeczy i kwiatów ktore opisujesz

[Anna Wiśniewska]

Kroyena!

Jaki kryminał!

 

Z mojej perspektywy wyglądało to na czeską komedię

No i na obiad w pizzerii starczyło w dodatku

 

Jeju, teraz to mi dogadasz

[Anna Wiśniewska]

Aniu a kiedy bedą zdjęcia tych pięknych rzeczy i kwiatów ktore opisujesz

 

 

Aguś

Aparat już ponoć jedzie do Koszalina. W tym tygodniu go odbieram i wtedy szał zdjeć nastanie, póki jeszcze pogoda pozwala

[kroyena]

No i proszę wychodzi na moje włoska ristorante.

[Aga J.G]

Aniu to czekam czekam mam nadzieję że uda mi się zobaczyc te róże

Kroyena jak mafia to musi byc włoskie ristorante

[Anna Wiśniewska]

Włoskie ristorane najlepiej mi wychodzi własnoręczne

Makaroni bolonese z fantazją (czyli dodatkami dostępnymi pod ręką) - MNIAM.

 

Ale jestem głodna!

 

A w domciu dziś mężuś zupkę czteroskładnikową (opolską wg Makłowicza) gotuje

[maksiu]

Aniu... byłem w niedziele w Koszalinie.. ale tylko kilka godzin

pozdrawiam

[Anna Wiśniewska]

A ja maksiu dawno nie byłam tam, gdzie świeci słońce

 

Pozdrowienia!

[maksiu]

Dzis akurat nie świeci.. ale jeden dzień może nie świecić :D

[Ivonesca]

półeczki mówisz do spiżarni.....jedna taka moja półka co miala być do spiżarni to stoi teraz w ...garażu ....a w spiżarni wciąż kartony

pozdrawiam

[Anna Wiśniewska]

Ivonesca

U mnie kartony w gabinecie stoją. I jak na nie patrzę to tak tęsknię do mebelków jakiś...

 

Ale wszystko po kolei, w swoim czasie.

Przynajmniej można się cieszyć każdą rzeczą i każdą drobnostką z osobna