Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do domku i ogrodu Ani i Bartka


Recommended Posts

Aniu, to ja z wielką przyjemnoscią odkurzę komentarze.

Z niecierpliwością czekam na zdjęcia, boję się, żeby mróz nie zaszkodził kwitnącym różom. Cieszę się Twoimi postępami w zagospodarowaniu ogrodu. Wiosną jak to wszystko zakwitnie, tulipany, żonkile, później bzy...wyobrażasz to sobie :p . Pozdrawiam cieplutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Aniu, to ja z wielką przyjemnoscią odkurzę komentarze.

Z niecierpliwością czekam na zdjęcia, boję się, żeby mróz nie zaszkodził kwitnącym różom. Cieszę się Twoimi postępami w zagospodarowaniu ogrodu. Wiosną jak to wszystko zakwitnie, tulipany, żonkile, później bzy...wyobrażasz to sobie :p . Pozdrawiam cieplutko.

 

Toluś

Różyczkom na razie nic nie jest, bo i mrozu u nas jeszcze nie ma. Dawno samochodu nie skrobałam rano :lol:

Widoku ogrodu wiosną już się nie mogę doczekać. Ale wiem, jakie cuda mam posadzone pod oknem i spokojnie poczekam :lol: Na razie wciąż cieszę się różami i wrzościami :lol:

 

Pozdrowienia dla Ciebie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, a u nas dzisiaj -5 rano i szybki do skrobania, jak ja nie cierpię tej roboty. Ale kwitnące róże w ogrodzie w połowie listopada? Nigdy u siebie tego nie widziałam niestety. :cry: Moje już pookrywane jedliną śpią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivonesca

U mnie kartony w gabinecie stoją. I jak na nie patrzę to tak tęsknię do mebelków jakiś... :wink:

 

Ale wszystko po kolei, w swoim czasie.

Przynajmniej można się cieszyć każdą rzeczą i każdą drobnostką z osobna :lol:

 

niby tak :D ....ale zauważam u siebie jedną niedobrą rzecz - do pewnych prowizorycznych rozwiązań w naszym domu zaczynam się już przyzwyczajać 8) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivonesca

U mnie kartony w gabinecie stoją. I jak na nie patrzę to tak tęsknię do mebelków jakiś... :wink:

 

Ale wszystko po kolei, w swoim czasie.

Przynajmniej można się cieszyć każdą rzeczą i każdą drobnostką z osobna :lol:

 

niby tak :D ....ale zauważam u siebie jedną niedobrą rzecz - do pewnych prowizorycznych rozwiązań w naszym domu zaczynam się już przyzwyczajać 8) :wink:

 

Ania - my mieszkamy już 8 miesięcy a pudła dalej w gabinecie dalej leżą nierozpakowane :( Chyba tak jak Ivo przyzwyczaiłam się do pewnych rzeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maluszku

Małż to jest jednak nieporadne stworzenie. A myśli, że bardzo użyteczne :lol:

Kiedy wróciłam do domu, mój małżonek kończył właśnie przyklejać kafelki nad kuchenką (którą na szczęście obłożył folią zabezpieczjącą). Musiałam poczekać jeszzce z piętnaście minut, a potem puszczać mimo uszu jego okrzyki jak bardzo jest głodny ( :wink: ), nastawić wodę na makaron, podgrzać sos i podać danie.

 

No ale przecież kafelki przyklejone! :wink: :wink: :wink:

A fakt faktem ładnie mu wyszły. Kuchnia nabrała wyrazu. Dziś wraca aparat. Będę mogła zabrać się za robienie zaległych zdjeć :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...