Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do domku i ogrodu Ani i Bartka


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

bogus - eee, brzydkie było :lol: ...nie znaczy to że mój domek jest brzydki ;-)...i wyrzuciłam je nie ze względu na kłoptoty techniczne, tylko chyba mi się znudziło ;-)...ale jeszcze nie mam innego w zamian :-) może wrzucę zaraz coś innego :-)

 

Ania - ale mi zapachniało świętami :-)...najpierw naczytałam sie o pierniczkach i gwiazdkach w przepisach...a teraz u Ciebie szyneczki i kiełbasy wędzone...mniam..... :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogus - ale z chęcią bym sie dowiedziała jak robi sie taka stronkę jak Ty masz ze swymi zdjęciami....czy to bardzo trudne??

Mam nadzieję że Ania się nie obrazi że w jej temacie odpowiadam ;)

 

A wracając do pytania to taką stronkę to robi się bardzo ciężko. Wymaga trzech doktoratów a tuż przed miesiąca postu i kontemplacji ;) Wymagane są co najmniej 2 superkomputery i osobiste pozwolenie od Billa Gates'a ;)

 

A na poważnie. Sprawa jest prosta - tylko wymaga jakiś narzędzi. Wtedy jest prostsze niż obsługa Worda.

 

Ja korzystałem z programiku "FreshView" (był dołączony do jakiegoś czasopisma) i Netscape (za darmo ściągnięty z sieci).

 

W FreshView bierze się dowolne zdjęcia (nie muszą być tych samych rozmiaróów), przeciąga myszką i wybiera obcję wygenerowania strony. Powstaje coś podobnego do mojego tylko bez komentarzy, tabelka z miniaturkami jest prostokątna, a na dole każdej strony jest informacja że FreshView ją wygenerował. Miniaturki powstają same. I zdjęcia są przerabiane do wspólnego wymiaru automatycznie.

 

Taki materiał obrobiłem Netscape (można i w Internet Explorerze) - dopisałem jakieś komentarze, zmieniłem wygląd tabelki z miniaturkami (podzieliłem na kilka tabelek) i zmieniłem napis na dole strony.

 

Wszystko zajęło mi jeden wieczór ;)

 

Pozostaje jeszcze sprawa serwera na którym to się umieszcza.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

_bogus_

Oczywiście, że się nie obrażę, sama jestem żywo zainteresowana tematem. I co z tym serwerem? :lol:

 

A tak przy okazji- obejrzałam Twoje zdjęcia. Jestem pod wielkim wrażeniem (nie tylko urody kotów :wink: ). Przepiękny salon, cudna jadalnia. Pokaż więcej! Proszę! Zainspirowały mnie Twoje wnętrza (tzn. wnętrza Twojego domu :wink: ). W swoim domu będę siedzieć i myśleć jak to urządzić, żeby było tak pięknie, jak u Ciebie (jak troszkę kaski wpadnie oczywiście :oops: :wink: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu to Ty teraz już jesteś prawdziwa wiejska obszarniczka :wink: :) Ale mi zapachniało tymi smakołykami, taki smak dzieciństwa :lol: Pamietam jak byłam mała to raz przed wilkanocą zjadłąm prawei całą kiełbasę, która suszyła się na poddaszu ależ było zdziwieni mojej babci i reszty rodziny gdy poszła po kiełbaskę do koszyczka :o a tam zostało tej kiełbaski nie wiele więcej niż do koszyczka, a jak wiadomo czasy były cięzkie :lol: Zaznaczam że byłam niejadkiem więc zostało mi wybaczone :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rudek i Kora dostali swoje porcje przysmaków, po czym w momencie newralgicznym zostali wyproszeni z kuchni. Oboje się tak zmęczyli tym jedzeniem, ze po prostu kazde gdzie indziej zasnęło. Kora w kojcu a Rudek w gabinecie na pufie.

 

Z nimi jak z ludxmi. Wystarczy sprawiedliwie podzielić- dla każdego po kawałku- i towarzycho potulne i grzeczne :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu to Ty teraz już jesteś prawdziwa wiejska obszarniczka :wink: :) Ale mi zapachniało tymi smakołykami, taki smak dzieciństwa :lol: Pamietam jak byłam mała to raz przed wilkanocą zjadłąm prawei całą kiełbasę, która suszyła się na poddaszu ależ było zdziwieni mojej babci i reszty rodziny gdy poszła po kiełbaskę do koszyczka :o a tam zostało tej kiełbaski nie wiele więcej niż do koszyczka, a jak wiadomo czasy były cięzkie :lol: Zaznaczam że byłam niejadkiem więc zostało mi wybaczone :)

 

Aguś

:lol: :lol: :lol:

 

Ja właśnie ten smaczek kiełbaski najbardziej pamiętam. I to, jak wkładało się taką kiełbaskę do słoika, krótko gotowało dwa razy w odstępach 24-ro godzinnych, i tam potem robiła się taka pyyyszna galaretka :lol: :lol: :lol: O takiej kiełbasce ze słoika marzyłam przez około 10 lat i teraz znów będę ją miała :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogus - ale z chęcią bym sie dowiedziała jak robi sie taka stronkę jak Ty masz ze swymi zdjęciami....czy to bardzo trudne??

Mam nadzieję że Ania się nie obrazi że w jej temacie odpowiadam ;)

 

A wracając do pytania to taką stronkę to robi się bardzo ciężko. Wymaga trzech doktoratów a tuż przed miesiąca postu i kontemplacji ;) Wymagane są co najmniej 2 superkomputery i osobiste pozwolenie od Billa Gates'a ;)

 

A na poważnie. Sprawa jest prosta - tylko wymaga jakiś narzędzi. Wtedy jest prostsze niż obsługa Worda.

 

Ja korzystałem z programiku "FreshView" (był dołączony do jakiegoś czasopisma) i Netscape (za darmo ściągnięty z sieci).

 

W FreshView bierze się dowolne zdjęcia (nie muszą być tych samych rozmiaróów), przeciąga myszką i wybiera obcję wygenerowania strony. Powstaje coś podobnego do mojego tylko bez komentarzy, tabelka z miniaturkami jest prostokątna, a na dole każdej strony jest informacja że FreshView ją wygenerował. Miniaturki powstają same. I zdjęcia są przerabiane do wspólnego wymiaru automatycznie.

 

Taki materiał obrobiłem Netscape (można i w Internet Explorerze) - dopisałem jakieś komentarze, zmieniłem wygląd tabelki z miniaturkami (podzieliłem na kilka tabelek) i zmieniłem napis na dole strony.

 

Wszystko zajęło mi jeden wieczór ;)

 

Pozostaje jeszcze sprawa serwera na którym to się umieszcza.

 

Pozdrawiam

 

ło! rzeczywiście bez doktoratu nie rozbierjosz ;-)...mam cały weekend na strawienie tego ;-) dzięki ...będę próbować coś z tym zrobić, bo wkurza mnie onet z tymi ograniczeniami w fotoalbumach ....

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu - tak się zapłoniłem jak przeczytałem Twoje pochwały :oops: :oops: ;)

 

A tak na poważnie - to wszystko zasługa żony - ja jej tylko przeszkadzałem twierdzeniami, że "nie ma forsy", "za drogie", "z torbami pójdziemy" itd. To co widać to jest to co udało jej się zrealizować pomimo mojego węża w kieszeni.

 

A odnośnie serwera - to trzeba do jakiegoś mieć dostęp. Ja po prostu wykorzystałem fakt, że jeszcze ciągle mam konto na uczelnianym serwerze na swoim byłym wydziale. I niestety w tej materii nie mogę doradzić gdzie znaleźć konto na serwerze. Na pewno jest to możliwe - może nawet za darmo. Ale po prostu, mając stare konto na uczelni, tematem się nie interesowałem. Przykro mi ;(

 

Ale np. mogę udostępnić miejsce na swoim koncie. Gdybym dostał mailem stronki ze zdjęciami to je wrzucę na swoje konto.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, no nie, zakapałam klawiaturkę czytając opisy tych baleroników. Jak mam teraz z apetytem zjeść kolację ze sklepową szynką? Masz szczęscie, że mam do Ciebie kawał drogi, w przeciwnym wypadku już bym siedziała w Twojej kuchni - mniam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...