Agacka1719499039 17.02.2005 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2005 Bardzo przepraszam poplątał mi się dziennik z komentarzami... To miłąo być TU: To potem zostaje jeszcze tylko na obrońcę i możesz już o nic się nie martwić! Drogie jest takie szkolenie? Bo nie wiem ile z zaskórniaków budowlanych odkładać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 17.02.2005 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2005 Agacka Nic nie szkodzi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 17.02.2005 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2005 Aniu a powiedz mi jak Kora znosi jazdy samochodem? Podobno nie wszytkie psy to trolerują... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 17.02.2005 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2005 Ło Agacka! To temat rzeka W tej chwili kiedy Kora biega po podwórku, a któreś z nas otworzy drzwi do samochodu (żeby na przykład coś z niego wyjąć), Kora już jest w środku Siada sobie grzecznie na tylnim siedzeniu i czeka na wycieczkę Ona baaaaaaaardzo lubi jazdę samochodem. Siedzi albo leży z tyłu, obserwuje świat za szybą i jest bardzo zadowolona Lubi samochód do tego stopnia, ze gdy Bartek podjeżdża po pracy i otwiera sobie bramę, a na podwórku Kora biega, to ona wybiega za bramę, wskakuje do samochodu i razem z Bartekim wjeżdżają na posesję To na nas wymusiło notorycznego wożenia rozłozonego ręcznika na tylnym siedzeniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 17.02.2005 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2005 Gratuluję posłania Kory do przedszkola Teraz oprócz tego że taka piękna będzie jeszcze dobrze ułożoną panią z bobrego domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 18.02.2005 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Aniu - dobrze, że zedydowaliście się na szkolenie Kory Tylko dlaczego oddaliście takie duże pannisko do przedszkola - przecież ona powinna już do szkółki chodzić. A i staraj się chodzić na te szkolenia z Bartkiem na zmianę, żeby Kora się nie przyzwyczaiła do jednego opiekuna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 18.02.2005 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Maluszku Mówię, że do przedszkola, bo dla mnie to mały głupiutki dzieciak Ale może rzeczywiście bardziej poprawnie byłoby gdybym mówiła, że Kora pójdzie do gimnazjum Pewnie, że będę z nią chodziła. Tym bardziej, że dziś nie chciała mi wejść do kojca a Bartkowi wchodzi bez mrugnięcia okiem. Traktuję to jako osobistą porażkę Aga Bardzo mi się podoba to o dobrym domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 18.02.2005 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Aniu - te nasze czworonożne bestyjki szybko przyzwyczajają się do jednego przewodnika i potem ciężko jest im się przestawić. A zobaczysz jaka to frajda jak pies zaczyna z Tobą pracować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 18.02.2005 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 My na razie mamy chyba prawie jak z dzieckiem. Ja jestem do przytulania i karmienia a Bartek do szalonych zabaw i porządku (jego słucha) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 18.02.2005 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Ta rasa musi chyba mieć jednego przewodnika a nie kilku...jakoś tak jest przystosowana.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga J.G 18.02.2005 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2005 Aniu przecież to jest panienka z dobrego domu a niedługo jeszcze będzie ułożona Juz nie moge się doczekać opowieści z przedszkola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 22.02.2005 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2005 Aga Ja też się nie mogę doczekać, kiedy ona do tego przedszkola pójdzie Korci mnie perspektywa posiadania radosnego, ale ułożonego psiaka. Nieokiełznanie ma swoje uroki ale chyba już dość Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 22.02.2005 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2005 Aniu - kiedy zaczynacie szkolenie? Przeczytaj książkę Johna Fishera "Okiem psa". Pomoże Wam w szkoleniu a może sami zaczniecie Korę uczyć podstawowych komend jeszcze przed szkoleniem. Wystarczy kilka smakołyków, troszkę czasu i Kora będzie bardzo dużo rzeczy umiała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 22.02.2005 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2005 Aniu, a ja w innej kwestii: czy ogrodzenie, które macie jest docelowe? Pytam, bo urody jest cudnej, ale jednak, jak widać zwierzaki przełażą sobie przez coś takiego swobodnie i tego bym się bała. Mój mąż zamarzył sobie takie właśnie a ja się boję.... A swoją drogą, to czy wiesz, że czasami poczytuję sobie Twój dziennik jak mnie dopada pesymistyczny nastrój..? Piszesz o wszystkim w tak pogodny i ciepły sposób, że człowiekowi robi się lepiej na sercu. Ten ajerkoniaczek przed kominkiem, róże, harce zwierzakowe....ech, mieszkać się chce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 22.02.2005 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2005 Aniu - kiedy zaczynacie szkolenie? Przeczytaj książkę Johna Fishera "Okiem psa". Pomoże Wam w szkoleniu a może sami zaczniecie Korę uczyć podstawowych komend jeszcze przed szkoleniem. Wystarczy kilka smakołyków, troszkę czasu i Kora będzie bardzo dużo rzeczy umiała. Szkolenie zaczyna się zaraz po Wielkanocy. Kilka książek o psiakach już mamy. O szkoleniach też ale nie pamiętam tytułów. To nie jest też tak, że Kora jest głupiutkim stworzonkiem. Podstawowe komendy zna (siada, waruje, daje łapę, przychodzi na zawołanie- a raczej gna ile sił w płucach ), posłuchu już też trochę się nauczyła, ale jej beztroska i radość życia sa tak wielkie, że czasem po prostu wydaje się jakby bardzo chciała być posłuszna ale energia i entuzjazm jej na to nie pozwala. A czterech nawrotów radości ja jej nie chcę oduczać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 22.02.2005 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2005 Aniu - to co Ty jeszcze chcesz od Kory jak już ona wszystko umie A szkolenia raczej nie oduczą radości naszych psiaków Mnie też było by bardzo smutno, gdyby Herutek jak zaprasza nas do zabawy nie robił swojego kręciołka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 22.02.2005 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2005 Aniu, a ja w innej kwestii: czy ogrodzenie, które macie jest docelowe? Pytam, bo urody jest cudnej, ale jednak, jak widać zwierzaki przełażą sobie przez coś takiego swobodnie i tego bym się bała. Mój mąż zamarzył sobie takie właśnie a ja się boję.... A swoją drogą, to czy wiesz, że czasami poczytuję sobie Twój dziennik jak mnie dopada pesymistyczny nastrój..? Piszesz o wszystkim w tak pogodny i ciepły sposób, że człowiekowi robi się lepiej na sercu. Ten ajerkoniaczek przed kominkiem, róże, harce zwierzakowe....ech, mieszkać się chce... Jagna Tak, ogrodzenie jest docelowe. Kora przełazi tylko jak jej emocje wyrwą się jej spod kontroli Poza tym nie ma problemu, nie ucieka specjalnie. Kłopot zniknie gdy urośnie żywopłot. Ale to tak za dwa, trzy lata pewnie. Był taki czas, nawet dość długi, kiedy Kora spała na dworze biegając swobodnie- nie w kojcu. I też nigdzie nie uciakała. Myślę, ze to taki "głupi wiek" po prostu Mam nadzieję, że po szkoleniu będzie lepiej. Plan B jest taki, żeby od wewnątrz obłozyć płot siatką. Do czasu aż żywopłot nie urośnie. Wtedy i tak nie będzie jej widać a i z wychodzeniem Kory problem się skończy Bardzo mi miło, że mój dziennik jest dla Ciebie pigułą optymizmu Taki ma być. Tyle naużeramy się z różnymi głupotami na codzień, że potem miło jest choć pisać o tym z przymróżeniem oka, nie mówiąc o czytaniu takich zapisków. Choć moje zmagania z zimą chyba nie brzmiały zbyt optymistycznie? A Ty przecież masz dom zamieszkania jeden krok... Zaraz i Ty będziesz miała swój ajerkoniaczek! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 22.02.2005 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2005 Aniu, Kora to mądra sunia. Suki mają bardziej "normalne" podejście do życia i na pewno jak dorośnie, to nie będzie miała ciągot do wycieczek. Ale ja mam psa. Co prawda on też nie wykazuje oznak włóczęgowstwa, bo w tej chwili przy braku ogrodzenia nie zwracamy na niego uwagi podczas pobytu na działce, bo się pilnuje sam i nigdzie nie odchodzi (tylko kupsko idzie robić na sąsiednie działki, nigdy nie u nas ), ale jak się jakaś fajna panna pojawi z cieczką, to pewnie się chłopak od razu zakocha No i boję się też trochę obcych psów, przełażących w gościnę do nas a wtedy awantura gotowa Ale ogrodzenie jest piękne. Fajny pomysł z tą siatką. Mówisz, że do zamieszkania mam jeden krok. Hmmm, dziękuję...ale za to jaki wielgaśny!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czupurek 22.02.2005 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2005 oooooooooo napisz coś więcej o twoim przedszkolu u nas jest inaczej: Rolfik do przedszkola chodzi od listopada (miał 4 m-ce i komendy pdst. znał), ale u nas w przedszkolu owszem nauka podstaw posłuszeństwa (takie mini PT) ale bez limitu czasowego (treningi 2xw tyg., my niestety możemy tylko raz na tydzień) i żadnych stopni nie ma. ot po prostu szczeniol tak długo chodzi jak się mu podoba (tzn. pańciom raczej lub jak bardzo jest pojętny), a potem koło roku przechodzi na zwykłe PT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna Wiśniewska 22.02.2005 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2005 U nas szkolenia prowadzi facet pracujący w policji- szkoli psy policyjne. Obok tego ma swoją działalność- szkolenie psiaków. Wybraliśmy go z polecenia. Znajomi ze swoim psem byli na kilku szkoleniach a z tego byli baaardzo zadowoleni, nawet się teraz zapisali na wyższy stopień- psa obronnego. My chcemy z Kory zrobić tylko towarzysza, ułożonego, posłusznego, zadowolonego z życia psiaka. Ona ma odstraszać szczekaniem i wyglądem a nie agresją. Ale wracając do tematu. Szkolenie trwa 3 miesiące, zajęcia są trzy razy w tygodniu. Obecność na każdym obowiązkowa, bo obowiązuje jakaś tam kolejność i postęp. Widziałam fragment takiej jednej lekcji. Grupka bardzo mała- trzy psy, dzięki czemu każdemu z nich treser moze poswięcić maksimum uwagi, poza tym występuje między nimi coś w rodzaju mobilizacji. Szkolenia oczywiście z Pańciem Widziałam lekcję komendy "noga" i "zostań". I bardzo mi się zamarzyło, żeby Kora już tak umiała Ja nie do końca wiem co to znaczy (nie znam nomenklatury), ale po tym szkoleniu pies ma zaliczone trzy stopnie szkolenia na psa towarzyszącego. Cena płatna w dwóch ratach więc da się przeżyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.