piotrek0m 18.06.2013 05:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 (edytowane) Witam, Skrót poprzednich etapów:1) Działka budowlana 1050 m2 kupiona w 2004 roku,2) Projekt wybrany w 2007 roku,3) Woda na działce przyłączona do studni wodomierzowej w 2010 roku,4) Pozwolenie na budowę uzyskane w połowie 2012 roku,5) Wystąpienie o przyłącze elektryczne pod koniec 2012 roku, 6) Ekipa budowlana wybrana 16 lutego 2013 roku..... Wygląd budynku od strony ogrodu. http://images49.fotosik.pl/1804/c676b3c48b8f399b.jpg Wygląd budynku od ulicy http://images34.fotosik.pl/564/a32522240c8f70f2.jpg Mimo upływu lat od wyboru projektu, podoba się nam on cały czas. Prosta bryła, funkcjonalny rozkład pomieszczeń oraz daszek nad tarasem. Nie wiem dlaczego, ale trudno jest o projekt, który miałby wkomponowany daszek nad tarasem. W projekcie nie będzie zasadniczych zmian. Na pewno poziom garażu zostanie wyrównany do poziomu części mieszkalnej i na pewno zostanie wykonane przejście z garażu do mieszkania. Rozważam też podniesienie ścianki kolankowej o 2 pustaki oraz doświetlenie klatki schodowej oknem. Funkcjonalność układu pomieszczeń będzie całkowicie wystarczająca dla potrzeb Naszej Rodziny. Ciesze się na ogromne pomieszczenia nad garażem - garderoba i suszarnia. Pozwolą one na przechowywanie rzeczy, co ograniczy do niezbędnego minimum ilość mebli w pozostałych pomieszczeniach. Nie wierzę, że to już. Że już w marcu rozpoczynam budowę. Czas jednak jest najwyższy ku temu, bo dzieci za kilka lat bezwzględnie będą potrzebowały osobnych pokoi. Edytowane 18 Czerwca 2013 przez piotrek0m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 18.06.2013 06:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 (edytowane) Wybór ekipy, gdy brak ekipy z polecenia, wydawał się karkołomnym zadaniem. Jakieś założenia trzeba było przyjąć, przy czym cena nie mogła być podstawowym kryterium. Szukałem przez internet (są fajne serwisy pozyskiwania zleceń) oraz odwiedzałem okoliczne budowy. Ekipy podzieliłem na dwie grupy: "ekipy ze wszystkim" - czyli takie które budują tylko z materiałami własnymi i ekipy oferujące tylko robociznę. Ekipy "ze wszystkim" za swój atut uważają rabaty i upusty, "jakie dla Pana są nieosiągalne". Jednakże wycena materiałów w hurtowni - taka z grubsza - wykazała, że rabaty może i mają, ale zachowują dla siebie. Kupując samemu materiały spodziewam się ceny końcowej niższej ok 20 % od wyceny tychże ekip. Ale to stwierdzę dopiero na końcu stanu surowego. Co więcej, są ekipy, które budują tylko z materiałami własnymi i najchętniej w 5 miesięcy do stanu deweloperskiego. Zdecydowałem się na małą ekipę, którą sam będę zaopatrywał w materiały. Uważam, że obecnie wystarczy do tego telefon i internet. Jest też możliwość, że drobne materiały majster będzie pobierał w hurtowni "na kredyt", a ja ureguluję należność np. raz w tygodniu. Zauważyłem, że na rynku są: większe firmy z najemnymi pracownikami i małe grupy budowlane. Założyłem, że najlepiej rokuje, jak sam właściciel pracuje na budowie. Chcąc mieć klientów powinien starać się o jakość. Mała firma, działająca na lokalnym rynku, powinna się starać i liczyć na zlecenia budowlane po sąsiedzku. Duże firmy deweloperskie na budowy wysyłają pracowników - kim jest ten pracownik - nie wiadomo, jak bardzo zależy mu na pracy - nie wiadomo, czy będzie się przykładał - też nie wiadomo. A w ogóle, to może zatrudniony został przed 3 dniami? Internet pozwala całkiem sprytnie prześledzić historię firmy i dowiedzieć się, gdzie robi, co i jak. Są firmy które np. startują w przetargach (np. ocieplenie elewacji jakiegoś tam urzędu). Jak wiemy wygrywa najtańsza oferta. Ja nie chcę, żeby właściciel rekompensował swoje zyski moją budową a może i moim materiałem. Kolejne spostrzeżenie z rozmów - firmom z najemnymi pracownikami zależy na szybkiej pracy. Bardzo szybkiej. Gdy pytałem, czy robią przerwy technologiczne na wiązanie betonu, to tak, robią ale weekendowe: "Panie, ja ludziom nie będę płacił za stanie" - powiedział mi jeden szef. Ja też mu nie będę. Wybierając odrzuciłem oferty najtańsze i najdroższe. Średnia cena wynosiła ok 50 000 zł za moją budowę, ale były oferty sięgające nawet 80 000 zł za ten sam zakres prac. Odrzuciłem ekipy z daleka. Dlaczego ktoś będzie codziennie dojeżdżał powiedzmy 100 km do pracy? Dlatego, że nie ma zajęć na miejscu? Wybrałem więc małą ekipę, 2 osobową do fundamentów i murów z pobliskiej miejscowości odległej o o 15-20 minut jazdy na moją budowę. Hmm.... 2 osoby to może być mało, choć jak są dobrze zorganizowani i każdy wie co ma robić to wolę taka sytuację, niż 6 osób na budowie, z czego 2 kręcą się bez celu. No i nie chciałbym przyjść na budowę po południu i zastać np. kompletu krzywych ścian. Przy wolniej posuwającej się pracy będę miał więcej czasu na reakcję. Majster pokazał mi kilka swoich domków stojących koło siebie. A więc przechodził z budowy na budowę po sąsiedzku. To powinno dobrze rokować. Polecił "swoje" ekipy od dachu - tutaj jeszcze prowadzę rozmowy. Majster robi przerwy technologiczne. Mi to bardzo pasuje, poza względami technologicznymi da czas na zorganizowanie materiałów do kolejnego etapu robót. To, że nie robi dachów, jest dla mnie kolejnym atutem, bo bardziej jestem skłonny zaufać firmie które się specjalizują w konkretnym typie prac. Jedynym zagrożeniem jakie widzę, to możliwe opóźnianie się robót. Choć majster wyjaśnił mi, że pracuje na tej zasadzie, że wylewa u mnie ławy i zostawia na 2 tygodnie a w tym czasie stawia ścianki na innej budowie. Wraca do mnie, wylewa stan zero i na miesiąc idzie na kolejną budowę. Zapewnił, że w 2013 roku będę miał stan surowy otwarty zrobiony .... Zobaczę.... Kogoś trzeba było wybrać. Czy to był dobry wybór - to się dopiero okaże... Edytowane 18 Czerwca 2013 przez piotrek0m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 18.06.2013 06:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 (edytowane) Majster polecił mi hurtownię w której od lat kupuje materiały. Szczęśliwie jeden z jej oddziałów znajduje się 7 km od mojej budowy. Poszedłem tam osobiście i faktycznie majstra znają, szczerze się uśmiechają i do współpracy zapraszają... Przygotowałem listę materiałów na stan zero. Stal, bloczki, zaprawa, beton z gruszki... Ma mi posłużyć do porównywania cen. Listę rozesłałem mailem do 8 składów w najbliższej okolicy, z zapewnieniem, że gotowy jestem kupować materiały na całą budowę. Po 2 dniach uzyskałem tylko 3 odpowiedzi... mało, aż trudno mi uwierzyć, że składy mają tak małą chęć pozyskania potencjalnego klienta. Łącznie mam 5 wycen materiałów i z porównania wynika, że istotnie, skład polecony przez majstra oferuje najniższą cenę. Trochę podejrzliwie na to patrzę, czy to aby nie jest oferta na początek, tak na zachętę? W sobotę osobiście udam się do 2-3 najbliższych składów i jeszcze popytam o ceny i rabaty. Podczas takiej rozmowy mówię, że "u konkurencji mam tańszą ofertę". I słucham. Oceniam też całą resztę podejścia do klienta. Dlatego dziwi mnie brak odpowiedzi mailowych na zapytanie o cenę. Wyceniłem również więźbę dachową. I tutaj zaskoczenie, skład (polecony na forach Muratora) oddalony o 45 km od budowy wycenił więźbę ok 3 000 zł taniej niż lokalne składy drewna. Tylko, że ta miejscowość, słynąca z produkcji mebli drewnianych, jest położona wśród lasów i możliwe, że ma tańsze drewno. Wysyłając zapytanie załączyłem rysunki więźby. Z reguły składy na tej podstawie wyliczyły dokładnie ilości potrzebnego drewna i mi to rozpisały. I o to chodziło, ale jeden skład podał tylko cenę m3 drewna, sorry, dziwię się, że handlowiec nie poświęci czasu na przyłożenie się do przeliczenia oferty. A może w takiej sytuacji trzeba skontaktować się z właścicielem? Chociaż, co to za właściciel, który nie wie jak jego ludzie pracują? Edytowane 18 Czerwca 2013 przez piotrek0m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 18.06.2013 06:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 (edytowane) Geodeci jakby się umówili co do cen. Nie psują swojego rynku. 1. tyczenie pod zdjęcie humusu - 150 zł2. tyczenie pod budynek - 4 osie 400 zł i każda następna 70 zł3. odnowienie pkt granicznych - 100 zł za pkt Obdzwoniłem okolicznych geodetów. Jak jeden mają takie same ceny. Różnice dosłownie +/- 50 zł za całość prac. Majster chce mieć wytyczoną każdą z osi. Rozumiem, że chce żeby odpowiedzialność za ten etap wziął geodeta i w pełni profesjonalnie wyznaczył w terenie ławy. Mój budynek od strony garażu do granicy działki ma ustawowe 4 metry. Myślę, że to jest ważny etap i dlatego wytyczę wszystkie osie. Tylko zastanawiam się nad celowością odtwarzania granic. Geodeci twierdzą, że raczej trzeba sprawdzić wszystkie punkty. Tylko, że ja dwa punkty graniczne mam jednoznacznie wyznaczone. Kilka lat temu odkopałem rurki drenarskie wbite na sztorc i w ich środek wbiłem metalowe pręty. Trzeci punkt znajduje się w narożniku skrzynki elektrycznej sąsiada a czwartego faktycznie nie ma. Rozumiem wyznaczenie brakujących punktów, i potwierdzenie istniejących? Ale dlaczego wszystkie za 100 zł. Wystarczy że przyłoży GPS do punktu i już wie czy jest poprawny? Odnoszę wrażenie, że po prostu chcą zarobić. Ostatecznie skorzystam z geodety współpracującego z kierownikiem budowy. I zapłacę, to zbyt poważny etap. No ale ponarzekać mogę... Edytowane 18 Czerwca 2013 przez piotrek0m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 18.06.2013 06:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 (edytowane) Dwa miesiące opadów, niespotykanie wysoki poziom wód gruntowych, wszystkie okoliczne pola są zalane, o wgłębieniach nie ma co pisać. Mieszkańcy mówią, że takiego roku nie było. Praktycznie od 1 marca ciągle pada deszcz. W dniach 3 - 4 maja miały miejsce nieprzerwane opady deszczu. W wykopie zrobił mi się staw - błękitna tafla wody, można zacząć hodować np. żaby... W Castoramie po weekendowo majowym opadzie deszczu zabrakło pomp. Wszystkie wykupiono. Nie było też calowych węży do pomp. Odpompowanie wody zajęło mi 3 dni.... Edytowane 18 Czerwca 2013 przez piotrek0m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 18.06.2013 07:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 Pierwszy w tym roku bezdeszczowy tydzień chciałem wykorzystać na wykonanie ław fundamentowych. Pogoda idealna. Zrobiono wykopy, jednak na dnie wykopu zaczęła pojawiać się woda. Część wody wypłynęła z przerwanego drenażu, część przesączała się z ziemi. I tak uważam, że w takich warunkach wody jest mało, około 2-3 cm, zależnie od lokalnej głębokości. Wykop wyglądał tak: Woda została odpompowana i majster twierdził, że można włożyć zbrojenie do takiego wykopu i ułożyć je na kostkach tak, żeby min 5 cm było ponad dnem. Przypominam, że wykop został pogłębiony specjalnie na ten cel ok 10 cm... Ale na dnie zrobiło się już fantastyczne błoto. Dodatkowo lokalnie część wykopów zaczęła się obsypywać i konieczne było szybkie szalowanie. Po włożeniu zbrojeń wyglądało to tak: Majster twierdzi, że po odpompowaniu wody, owszem będzie błoto, ale beton można lać z niskiej wysokości i delikatnie, szczególnie na dno, zalewając błoto. Beton wypchnie wodę a część dolna zostanie wymieszana z błotem i będzie stanowiła "chudziak". W tym celu zresztą wykop został pogłębiony o ok 10 cm... Przyszedł kierownik budowy i kazał bezwzględnie ustabilizować dół wykopu normalnym chudziakiem. Nie przyjmuje takiego wykonania. Majstra czeka więc wyjmowanie zbrojeń, wywalenie łopatą błota - na ile to będzie możliwe i wylanie 5 cm normalnego betonu B10.... Beton B10 zamówiony na jutro. Ja jednak jestem zdruzgotany, planowałem jutro wylać ławy korzystając z pięknej pogody, a tu nie wiadomo czy chudziak zwiąże na tyle, żeby wylać je w sobotę... A jak spadnie deszcz, to czy nie osypie ław... No i zastanawia mnie czy naprawdę można na takie błoto lać beton? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 18.06.2013 07:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 Kier-Bud miał uwagi co do wykonania zbrojeń: - w każdym narożniku powinny być po 4 pręty łączące zbrojenia (w kształcie "L"), były tylko 2. - za długie pręty główne w miejscach zakończenia ław, trzeba je obciąć, żeby nie dotykały do ściany wykopu. - miejsca poszerzenia ław - pod kominy - nie dozbrojone, prętów było za mało. - pręty pionowe słupa nie były prawidłowo zakotwione. - ława pomiędzy domem a garażem była 5 cm za wąska a w zbrojeniu brakowało prętów poprzecznych #12mm ułożonych na dole zbrojenia co 25cm. Dodatkowo na końcach tych prętów poprzecznych powinien być pręt równoległy do zbrojenia głównego ławy. Ława ta jest nietypowo zbrojona, ale jak tłumaczy Kier-Bud przenosi największe obciążenia, ze stropu garażu i ze stropu domu i musi być tak właśnie dozbrojona. Przyjechał beton B-10. Zalałem nim błotnistą maź na dnie wykopu. Napiszę, że poczułem się zdecydowanie lepiej po wykonaniu tego etapu. Dno wykopu zostało ustabilizowane, woda nie będzie stanowiła zagrożenia a ewentualne błoto z dna wybierze się łopatą. Humor mi się polepszył, bo tak pierwotnie chciałem wykonywać i tak też jest w projekcie. Plus dla Kier-Buda za stanowczość Tak wyglądało dno wykopu przed zalewaniem, na dnie woda zmieszana z błotnistą gliną, widoczne kostki. Zbrojenie uniesione. A to już lanie betonu B-10 Majster przejął się, wszystkie poprawki solidnie wykonał, czekamy do poniedziałku na wylewanie ław. Pogoda ma być idealna, a nawet i ewentualny deszcz wielu szkód już nie wyrządzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 18.06.2013 07:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 Sprawdziłem wymiary. Wykopy są w granicach budowlanej tolerancji 10 cm, a że są szersze moim zdaniem nic nie szkodzi... Zbrojenie leży we właściwym położeniu. Zbrojenie jest też szersze, zrobione na strzemionach 25 x 25 cm. W projekcie jest 20 x 20 cm. Ostatnim wymiarem, który mierzyłem było położenie słupa. Okazało się, że słup jest przesunięty o ok 60 cm! Na rysunku wymiar jest od osi ławy, majster zmierzył od ławy przeciwnej ... Poważny błąd Słup powinien być w tym miejscu gdzie trzonek łopaty: To oczywiście jest jeszcze do poprawy... ale co by było gdybym tego nie sprawdził i zostało to już zalane? Dlaczego kier-bud tego nie zmierzył? Masakra! Współczuję osobom budującym, które z różnych względów nie potrafią czytać rysunków, nie mają czasu na wizyty na budowie, nie znają się ... Przecież nie każdy ma się znać na wszystkim. Przecież to niemożliwe. Przecież po to zatrudniamy fachowców, żeby robili swoją robotę dobrze! Po to jest kier-bud, żeby choć elementarne wymiary pomierzył. Ale widzę, że jak sam sobie inwestor nie przypilnuje, to wszyscy inni mają go w dupie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 18.06.2013 07:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 Błotny horror Ławy po wylaniu podręcznikowo polewałem wodą. Trzy razy dziennie przez 5 dni. Pierwszy raz polałem wieczorem, około 7 godzin po wylaniu. Majster i kier-bud mówili, że pierwsze polanie może być dopiero na drugi dzień. Nie wiem czy mieli racje, ponieważ w ciągu tych pierwszych kilku godzin schnięcia betonu powstało kilka spękań. Oczywiście bardzo drobnych, zasklepionych i prawie niewidocznych. Kier-but twierdzi, że absolutnie nie mają żadnego znaczenia i że właściwie widzę je tylko ja nader skrupulatnie oglądając każdy centymetr ławy. Myślę jednak, że beton po wylaniu należy polać wodą dużo wcześniej niż po 24 godzinach i stan "0" polewać zacznę 1-2 godziny po wylaniu betonu. Niestety, po dwóch tygodniach słonecznej i suchej pogody, zaczęły się intensywne opady deszczu, które wykopy zamieniły w błotniste ruchome piaski. Koparkowy nie wybrał gliny ze środka "domu" i teraz ta glina zamienia się w błotnistą lepką maź, po której człowiek się ślizga i do której się zapada na głębokość kostki, zostawiając w środku buty. Dodatkowo spływa ona na ławy. Po opadach w piątek wypompowałem wodę, co z tego, skoro od soboty znowu pada... Prace będą kontynuowane dopiero od 10 czerwca... Majstrowi przedłużyły się race na innej budowie. Natomiast ja zaczynam się zastanawiać, czy w takim tempie zadaszę budynek przed zimą? Z jednej strony świadomie wybrałem ekipę budującą z przerwami technologicznymi na pielęgnację betonu, ale drugiej strony chciałbym już widzieć postęp... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 18.06.2013 07:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 Tymczasowy podjazd do budynku Niestety, ale stan nawierzchni nie pozwalał żadnemu pojazdowi dojechać do budynku. Każdy pojazd się zakopywał w ziemi, transport materiałów, pompa do betonu, nawet wywrotka z gruzem się zakopała. Dlatego pilne było wykonanie drogi pozwalającej na dojazd do budynku. Koparka wykorytowała 2 drogi. Jedna w miejscu przyszłego podjazdu do garażu, druga to droga tymczasowa. Ta droga tymczasowa po zakończeniu budowy będzie usunięta, a gruz rozsypany na okolicznych dziurach na drogach gminnych. Do każdego wykopu wsypałem ok 17 ton kruszonego gruzu ceglanego. Koszt gruzu 10 zl/tona... + transport oczywiście. Właściwie to drogi są dla wygody ekipy budującej, żeby palety z bloczkami mieli włożone do budynku... z drugiej strony trudno żeby 1900 bloczków przenosili ręcznie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 18.06.2013 07:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 Ławy pokryte lepikiem Piękna pogoda, ławy zostały pokryte preparatem typu dysperbit przez majstra do południa, ja pokryłem drugi raz wieczorem. Teraz mam ławy przygotowane tak jak chciałem. Na to pójdzie papa termozgrzewalna złożona na 2 razy. Bloczki przyjechały, oczywiście z opóźnieniem. Majster z pomocnikiem siedzieli ze 4 godziny i się opalali. Bloczek B-20 ze znanej pobliskiej betoniarni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 18.06.2013 08:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2013 Jestem na bieżąco Tym szybkim sposobem przekopiowałem dziennik budowy z formy blogowej do formy wygodniejszej w odbiorze dla czytelników... Czyli jestem na bieżąco... Wznoszenie ścianki fundamentowej trwa trzeci dzień i pewno dzisiaj zostanie zakończone. Zdjęcia wkrótce... Taka refleksja - patrzę na pracowników np. remontujących drogi czy budujących mieszkania deweloperom... zwykle kilkanaście osób na budowie - a zawsze kilka stoi bezczynnie... U mnie na budowie pracuje 1 (słownie: jeden) majster i jeden (słownie: jeden) pomocnik... od 7 do 16-17 ... praca w oczach posuwa się do przodu... nie piją piwa... nie siedzą bezczynnie. Druga refleksja - patrzę na okoliczne domki budowane przez deweloperów na sprzedaż... szybko... w ciągu jednego sezonu i współczuję ich mieszkańcom... najtańsze materiały... woda stojąca całą zimę w garażu... zamarznięta... odmarznięta i tak aż do lata... bez przerw technologicznych na dojrzewanie betonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 19.06.2013 21:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2013 (edytowane) Do tej pory było mokro i nie sposób było wypełznąć z ziemi... Teraz mamy upały, idealna pogoda na prace budowlane... ale też męcząca ludzi i przez to spowalniająca prace. Współczuję pracującym na otwartej przestrzeni... Mimo wszystko w ciągu 4 dni wypiętrzyły się prawie wszystkie ściany fundamentowe. http://images45.fotosik.pl/1856/0dca42bdd5c6d4d4med.jpg"]http://images45.fotosik.pl/1856/0dca42bdd5c6d4d4med.jpg[/url] Część nawet została pokryta pierwszą warstwą izolacji... I taki widok cieszy.... No a jeszcze w między czasie pojawiła się buda do przechowywania drobnych rzeczy. Pierwotnie miał być garaż blaszany, jednak drewniana buda okazała się z kilku względów korzystniejsza. Jest tańsza, zużyłem płyty z szalunku oraz nie będzie problemu z likwidacją. http://images33.fotosik.pl/698/d8fa763afc98fe08med.jpg A przed budą jest nawet ławeczka. Tylko nie radzę siadać po lewej stronie. Edytowane 19 Czerwca 2013 przez piotrek0m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 22.06.2013 18:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2013 Prace posuwają się bardzo dobrym tempem. Pogoda dopisuje, tylko dostawy zaczynają się spóźniać. Możliwe, że prace budowlane wszędzie ruszyły i zaczyna brakować w hurtowniach zapasów. Moje ścianki zostały zaizolowane produktami rodziny Izohan - podkładem i dobrą ochroną przeciw-wodną. Faktycznie powłoka jest gruba i gęsta, nie widać ubytków, oczek, pęcherzy. Ochrona widzę, że jest dokładnie naniesiona i grubą warstwą przylega do ściany. Na to położony został styropian XPS firmy Synthos (ten szary) a ponieważ w hurtowni zabrakło dostałem też styropian XPS firmy Abriso (ten jasny). Parametry bardzo podobne - wsp. przewodności cieplnej = 0,036 i 0,037, - wsp Rd = 2,10 i 2,15. http://images43.fotosik.pl/1872/6f16a3695e178671med.jpg http://images38.fotosik.pl/2084/971c92ac1c8a3b2cmed.jpg http://images35.fotosik.pl/1946/d157d506b93ab019med.jpg"]http://images35.fotosik.pl/1946/d157d506b93ab019med.jpg[/url] Styropian wysunięty jest ponad ściankę o 15 cm i jednocześnie będzie stanowił szalunek dla wylewanego betonu. Zaczynają przyjeżdżać transporty piasku do zagęszczania fundamentów. I znowu się okazuje, że wszystkiego trzeba pilnować osobiście - ten ciemniejszy piasek (na drugim zdjęciu powyżej, na pierwszym planie) to piasek którego nie da się zagęścić... jakby zmieszany z ziemią... podejrzewamy z majstrem, że sprzedający chce go upchać mało świadomym klientom? Kierowca powiedział, że ma lepszy piasek i przywiózł drugi raz inny piach (na drugim planie), który widać, że jest wyraźniej jaśniejszy, ale wg majstra ciągle nie jest idealny. Ponieważ dostawca nie ma już lepszego pisaku wybrałem inną firmą. Ten ciemny piach posłuży mi do obsypania domu z zewnątrz, ale wyobraźmy sobie inwestora, którego nie ma na budowie i kierowca zasypie mu pół działki piaskiem z którym nie wiadomo co zrobić. Tak więc osoby planujące budowę powinny zgromadzić sobie duży zapas urlopu, żeby przy kluczowych pracach być i patrzeć na ręce i na wywrotki.... A to już ta inna firma, nawet na zdjęciu widać różnicę w kolorze piachu. http://images50.fotosik.pl/1990/64a7d1f574e6c82dmed.jpg A na koniec pytanie / quiz / dlaczego folia kubełkowa nie dochodzi do końca styropianu? Po co pozostawiony jest ten pas styropianu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 24.06.2013 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2013 Kilka słów o użytej izolacji. Zastosowałem izolację z rodziny Izohan. Na pierwszą warstwę zwykły i tani podkład. Na drugą warstwę jednoskładnikowa izolacja przeciw-wodna. To jest działanie trochę na wyrost, całkiem możliwe, że to tylko w tym roku jest bardzo wysoki poziom wód gruntowych i nie będzie w przyszłości problemu z wilgocią. Tylko, że do tego etapu nigdy nie będę mógł wrócić, dlatego lepiej jest zrobić lepiej... Majster poszerzył otwór, żeby przeprowadzić kanalizację. Od odkutego kawałka bloczka nie mogłem oderwać warstwy izolacji. Wygląda jak guma i do niej są przyklejone kawałki betonu. Dosyć trudno jest ją rozerwać, silnie przylega do porowatego bloczka. Pomocnik majstra chwali się, że to zaleta dobrego podkładu, który on osobiście nakładał... Na zdjęciu jako tako widać izolację od spodu z poprzyklejanymi do niej resztkami rozkruszonego bloczka. Naprawdę trudno jest ją rozerwać. http://images49.fotosik.pl/1938/00fb87fd82205952med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 24.06.2013 20:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2013 Kupowałem elementy do kanalizacji pod posadzkę - rury, kolanka, trójniki... W Castoramie rury były tańsze nawet o 10 zł na sztuce, reszta - kolanka, trójniki, nawet zaślepki - dużo droższe. Różnica np. na kolanach wynosiła 100 % (skład - 6,24 zł/ market - 12,46 zł) Ten sam producent. Miałem wycenę ze składu fabrycznego i zapytałem o obniżenie cen na pozostały asortyment. Niestety ale kierownik w Castoramie nie obniżył mi cen - koniec, kropka. Stwierdziłem więc, że rury kupię w Castoramie a resztę w składzie. Będąc w składzie też zapytałem się o obniżenie ceny do cen z Castoramy i co się okazało - obniżyli mi ceny na rury! Okazuje się, że hurtownia prędzej obniży ceny niż market reklamujący się "podbijaniem cen" . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 24.06.2013 20:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2013 Wysłużony stary Passat - utrzymuję go w sprawności technicznej jako idealne auto do wożenia wszystkiego co potrzebne jest na budowie, bez żalu że się porysuje i zabrudzi. Takie auto to skarb przy budowie! Kanalizacja w wersji transportowej: http://images40.fotosik.pl/2086/306f35fe1e3f0cccmed.jpg Po chwili w wersji uproszczonej: http://images42.fotosik.pl/907/d21720a1071d618cmed.jpg I rozłożonej, prawie gotowej do zasysania: http://images42.fotosik.pl/907/dae8e36d7d157d95med.jpg A to wyjścia poza budynek, woda i kanaliza - obłożę bloczkami w celu ochrony i oznaczenia. http://images41.fotosik.pl/2081/db14f12cb61ff4a1med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 25.06.2013 07:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2013 W teorii planuję wykonać podłogę z siatką zbrojeniową fi 8 lub fi 10 mm opartą i na gruncie i na ściankach fundamentowej jak na schemacie poniżej: http://images38.fotosik.pl/2086/cb042f478d1f8b19med.jpg Czyli tak: piasek zagęszczony, na to folia i siatka zbrojeniowa położona na kawałkach kostki. Styropian XPS stanowić będzie szalunek dla betonu. Grubość betonu ok 12 cm. Beton B-20 (tak jak w projekcie) lub B-25 jeżeli różnica w cenie będzie groszowa. Sąsiad z przeciwka zrobił tak samo, znajomy zrobił tak samo... Argumentowali tym, że chcą zabezpieczyć podłogę przed osiadaniem. Co do wylania betonu na ściankach, to majster budujący twierdzi, że robi tak ludziom od kilku lat po to, żeby podłoga nie siadała. Co do siatki, to też uważa, że w jakimś stopniu będzie trzymała beton. Tymczasem Kier-Bud nie widzi sensu w takim rozwiązaniu. Twierdzi, że nie jest ono książkowe i nie jest spotykane w budownictwie. Gdyby miało czemuś służyć to by było wprowadzane w projekty, a nie jest. Dlatego albo robimy pełen strop z dwoma zbrojeniami i wówczas nie trzeba zagęszczać gruntu, albo robimy podłogę na gruncie dylatowaną od ścian i pozwalamy jej "pływać". No a moją koncepcję to należałoby przeliczyć, bo nie wiadomo jak by ta konstrukcja pracowała ale raczej nie spełni swojej funkcji... Teoria vs praktyka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 26.06.2013 06:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2013 Opady deszczu znowu w tym roku zalały budowę ... http://images35.fotosik.pl/1949/e27ecc1da270dd0dmed.jpg Tym razem nie jest tak tragicznie jak wcześniej - wygrzebałem się z ziemi - bloczki są zaizolowane a styropian XPS wody nie chłonie... niemniej jednak z zasypywaniem fundamentów trzeba będzie chyba poczekać aż się osuszy. Bo gdzie zostanie odprowadzona woda z wnętrza fundamentów, skoro dno jest nieprzepuszczalne, a góra zostanie zalana betonem??? Ale jednak drenaż będzie potrzebny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 08.07.2013 06:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2013 Określanie wskaźnika zagęszczenia (Is), który informuje jak został zagęszczony grunt wbudowany w podłoże. Wskaźnik ten oznacza się tylko dla gruntów nasypowych, czyli tworzonych przez człowieka. Z kolei stopień niezgęszczenia (ID) wyraża naturalny stan gruntu. http://images47.fotosik.pl/1871/7e5ae6a4499068c1med.jpg 10 kg młot opada i zagłębia sondę w gruncie. Liczy się ilość uderzeń na 10 cm zagłębienia sondy. W moim przypadku prace związane z zagęszczaniem nie zostały zakończone, ponieważ majstrowi zepsuła się zagęszczarka i nie dał rady dogęścić ostatniej warstwy. Jednakże wyniki wyglądały mniej więcej tak: 0,1 m - wsunięcie sondy 0,2 m - 5-6 uderzeń 0,3 m - 5-6 uderzeń 0,4 m - 6-7 uderzeń 0,5 m - 7-8 uderzeń 0,6 m - 12-15 uderzeń 0,7 m - 12-15 uderzeń 0,8 m - 8-9 uderzeń - zaczyna się grunt rodzimy... Górne warstwy zostały dogęszczone, niestety nie mierzyłem ich po raz drugi. Interpretacja wyników jest taka, że: dla 5 uderzeń Id wynosi 0,37 dla 15 Id = 0,57. grunt średnio zagęszczony ma Id od 0,33 do 0,67, zagęszczony od 0,67 do 0,8. wzór: ID = 0,429 log N10 +0,071 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.