piotrek0m 08.07.2013 06:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2013 Postanowiłem uzbroić płytę siatką fi 8, oczka 15x15, drut żebrowany. Podłoga wylewana jest na bloczkach. Majster tak właśnie robi ludziom od kilku lat. Domyślam się, że chce unikać siadania podłogi wylewanej pomiędzy bloczkami. No OK, ja podobnie uważam. Natomiast Kier-Bud twierdził, że takie rozwiązanie nie jest ani stropem, ani podłogą na gruncie i nie potrafi powiedzieć jak będzie pracowało? Trzeba było by przeliczyć i robić albo strop bez zagęszczania piasku, albo zwykłą "pływającą" podłogę... no i tyle teoria. Taki oto efekt powstał: http://images44.fotosik.pl/746/db6019ca2edfb134med.jpg A to już wylewane "zero" i słupki pod podparcie daszka tarasu...całkiem spory daszek to pędzie... http://images45.fotosik.pl/1871/a14bc2eec0e80f3fmed.jpg http://images49.fotosik.pl/1949/8779f66aa9117d2amed.jpg Niestety, drobne ryski skurczowe pojawiły się na betonie po 2-3 godzinach i nie ma na nie sposobu, być może poza zbrojeniem rozproszonym... a tak bardzo chciałem mieć lustrzaną powierzchnię betonu... co ciekawe w jednej części budynku naliczyłem ok 30 rysek w drugiej części o tej samej powierzchni już tylko 7 rysek ??? A beton był wylewany w takich samych warunkach i tak samo polewany wodą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 08.07.2013 08:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2013 Inwestor narażony jest na szybkie nabawienie się nerwicy nękany wizjami zawalenia się domu, a w najlepszym razie wizją postępujących pęknięć na ścianach... to wszystko za sprawą pęknięć betonu, a ściślej pisząc - rys skurczowych - które powstają na betonie... Co gorsza one powstają już w 2-3 godziny po wylaniu betonu, przed pierwszym polewaniem wodą... Ryski najwyraźniej widać po zalaniu wodą... co ciekawe w jednym miejscu (1/3 podłogi) naliczyłem dobre 35 rysek... w drugim miejscu (kolejne 1/3 podłogi) tych rysek jest już skromne 5 sztuk... a były te same warunki wylewania betonu, ten sam beton z wydrukiem składu z betoniarni i w tym samym czasie zaczęto polewanie wodą. Oczywiście zdaniem lektury wszelkich publikacji w tym temacie, zdaniem Kier-Buda i w ogóle wszystkich opiniodawców - takie rysy skurczowe są normalnym zjawiskiem i można przeciwdziałać im jedynie poprzez dodanie zbrojenia rozproszonego, co w przypadku podłogi pokrywanej później papą, styropianem, wylewką samopoziomującą jest absurdalne... co niestety nie minimalizuje obsesji inwestora... Galeria rys skurczowych betonu: Przy czym długość rys wynosi różnie: 30-40-50 cm... http://images50.fotosik.pl/2004/bebb17d0949eb3c8med.jpg http://images43.fotosik.pl/1885/e2f54016e0bb0deamed.jpg http://images43.fotosik.pl/1885/4f882eb744b5b018med.jpg http://images48.fotosik.pl/746/cfab7a9054678923med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 17.07.2013 17:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2013 Pogoda dopisuje, ściany rosną, na bieżąco analizujemy rozkład okien, dodajemy kolejne, ale tak, żeby zachować oczywiście proporcje i nie naruszyć kompozycji budynku. Oto wejście do budynku ... http://images36.fotosik.pl/537/b2c0b5e22acc49efmed.jpg Okna w salonie ... mieszkając w bloku jestem przyzwyczajony do dużych okien na całą ścianę, te wydają się być mikruśne... http://images44.fotosik.pl/754/189747cbfc5342ccmed.jpg Otwory okienne zaczynają się 80 cm nad docelową posadzką, co pozwoli na zamontowanie parapetu w kuchni na wysokości blatu roboczego. Z kolei okienka w garażu i kotłowni rozmieszczone będą wyżej, co pozwoli przechowywać różne rzeczy pod nimi, przy jednoczesnym zachowaniu funkcji doświetlania pomieszczenia. W garażu zamiast jednego będą dwa okienka. Można więc powiedzieć że ostateczne zmiany w projekcie wprowadzane są na bieżąco w miarę murowania ścian. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 24.07.2013 17:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2013 W projekcie jest jeden słup dla którego jest wyprowadzone zbrojenie i łączy się ono ze zbrojeniem ławy. Zbrojenie zostało wyprowadzone na etapie ław (to ten, przy którym majster się pomylił). Są też dwa słupy murowane z cegły... Dziwne dlaczego akurat tak? W każdym razie majster proponuje zrobić te dwa słupy jako betonowe, ze zbrojeniem. Już jest za późno, żeby wyprowadzić zbrojenie z ław, dlatego będzie zakotwione w podłodze na jakieś 10 cm, a beton zostanie ukręcony na budowie. Zakupiłem nawet kruszywo o frakcji 0 - 8 mm oraz 8 - 16 mm, do wymieszania i dodawania do betonu. Do tego cement workowy Górażdże Master 42,5 N. Betonem tym zalewam też nadproża. http://images63.fotosik.pl/16/588bb24514c5343fmed.jpg Kominy firmy Schiedel zostały dostarczone kurierem. Wyglądają bardzo dobrze wykonane. W zestawie jest wszystko co potrzebne do montażu z instrukcją w formie rysunków włącznie. http://images61.fotosik.pl/16/cfb7cb744b73301emed.jpg Przyznaję, że jest widoczna różnica w wykonaniu kominów różnych producentów... Im tańszy producent, tym bardziej porowata struktura bloczków. Sprzedawca jednak twierdzi, że zasadnicze różnice dotyczą wkładu ceramicznego. Jednak one ujawniłyby się dopiero po rozbiciu wkładu ceramicznego... Rury ceramiczna droższych producentów są jednorodne, mają bardziej zwartą strukturę i trudniej jest je potłuc. Ponoć wkłady ceramiczne tańszych producentów szybciej się tłuką i dużo łatwiej się kruszą... tego już nie sprawdzę. Komin nieznanego producenta: http://images64.fotosik.pl/16/75c9a93a19f12c8bmed.jpg Oraz nieco droższy komin innego producenta: http://images61.fotosik.pl/16/3dda73f2f2e05839med.jpg Na zdjęciach widać pewną różnicę w porowatości bloczków, jednak na żywo widać różnicę w zastosowanej wełnie mineralnej i we wkładzie ceramicznym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 24.07.2013 18:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2013 Zastosowałem nadproża prefabrykowane. Mam większe przekonanie co do elementów prefabrykowanych, bo są one wykonywane w sposób powtarzalny i spełniający wszelkie normy budowlane. Oczywiście kupuję elementy u dużego i znanego lokalnego producenta prefabrykatów betonowych. Można kupić też i taniej. Są takie prefabrykaty nawet oferowane na serwisach aukcyjnych, jednak nie mam zaufania co do ich wytwórców. Cenowo elementy prefabrykowane wychodzą wcale nie tak drożej. Jeżeliby policzyć płyty OSB lub drewno potrzebne na szalunki i stemple do podparcia to w sumie wydatek jest niewiele większy. Unika się też niepotrzebnego przewiercania ścian. Zastosowanie prefabrykatów pozwala też do minimum ograniczyć możliwość popełnienia błędów wykonawczych oraz znacznie skraca czas prac. Widziałem już "wybrzuszone" nadproża, powstałe w wyniku słabego zamocowania szalunków. A tutaj kładzie się dwie "elki" licowane ze ścianami a w środek leje beton. Oczywiście od spodu należy je podeprzeć deską. Szerokość "środka" jest zależna od szerokości ściany. Gotowe nadproże samo w sobie jest zbrojone i wystarczy je zalać betonem, ale mi majster daje dodatkowo dwa pręty zbrojeniowe w środku pomiędzy "elkami". http://images62.fotosik.pl/16/4f048b6f1050229bmed.jpg A oto takie zalane już nadproże: http://images62.fotosik.pl/16/717f65abda105a72med.jpg Beton przygotowany w betoniarce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 30.07.2013 19:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2013 Ściany są gotowe... no prawie, bo brakuje ścianki spiżarni w kuchni. Problemem są opóźniające się dostawy z hurtowni. Na początku współpracy było bardzo OK, teraz zaczyna szwankować logistyka dostaw, a jak jeszcze przez kilka dni nie było handlowca z którym się kontaktuję - to była klapa zupełna... pozostali pracownicy nie wiedzieli dokładnie co mają na stanie, czy trzeba zamawiać, czy może gdzieś tam leży... nie znali cen jakie były mi oferowane... no masakra zupełna. Opóźnienia w dostawach teraz dochodzą do 1 tygodnia ! Już zaczynam prosić o przywiezienie choćby 1 palety pustaków, żeby majster miał zajęcie. Być może to jest wynik wielkiego ruchu w interesie budowlanym, ale może to być wynik olewania klienta. Klienta którego się "złapało", który już sporo kupił i nadal kupuje, bo powiedzmy nie ma czasu szukać w innych hurtowniach? Może to jest tak, że preferują klienta nowego z którym zaczynają współpracę i jemu pokazują jak to jest fajnie i on ma dostawy na czas... zobaczę jak będzie dalej? Generalnie ściany stoją, nadproża, słupy, kominy, wentylacja - zrobione - czas 14 dni robocze. Ilość pracowników to 1 majster + 1 pomocnik. Wejście do łazienki, dalej wejście do pokoju na parterze, widoczne zalane słupy pod podciągi nad salonem i nad schodami http://images64.fotosik.pl/33/f5991620a35cb0c5med.jpg A tam w głębi będą schody. http://images64.fotosik.pl/33/72e69e5fa919b1edmed.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 31.07.2013 05:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2013 O godzinie 6:00 rano, budząc nielicznych sąsiadów w okolicy, został na budowę przywieziony strop! O godzinie 6:00 kierowca był na budowie. Ta niespotykana solidność wynikła dlatego, że nie zdążyli z dostawą dzień wcześniej i samochód stał załadowany przez noc. 10 palet pustaków stropowych z keramzytu 12 komorowych. Spora liczba belek... niestety, ale nie można wstrzelić się w długość belki jaka jest rzeczywiście potrzebna. Większość belek jest za długa i trzeba będzie je skracać na wymiar. Wynika to z tego, że produkowane belki są w długościach zmieniających się co 30 cm. Tak więc miałem do wyboru beleczki opierające się ok 8-9 cm na ścianie lub beleczki znacznie za długie do przycięcia .... Elementy stropu przed domem: http://images61.fotosik.pl/32/112675bef1703e62med.jpg http://images65.fotosik.pl/32/061bb44ca7547ab6med.jpg Belki nad garażem zostały rozłożone, a "gary" wniesione do środka. http://images64.fotosik.pl/33/7496efa448283d8amed.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 01.08.2013 16:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2013 Na budowie zebrało się sporo palet. Problem jest taki, że hurtownia nigdy nie ma "po drodze", żeby je odebrać. Kierowca jak się rozładuje u mnie na budowie, to zawsze jedzie po towar do producenta i nie będzie zajmował sobie miejsca paletami! Owszem, pierwsze palety po dostawie bloczków fundamentowych, hurtownia zabrała przy kolejnym transporcie.... teraz już "nie ma czasu"... i znowu wydaje się mi, że tylko na początku współpracy "wzorcowo" odebrali palety. http://images63.fotosik.pl/37/8bfa8daa87078b43med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 22.08.2013 09:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2013 Majster poszedł na inną budowę - kończyć szczyty. Nie było go 2 tygodnie, a później jeszcze poszedł na urlop - kolejny tydzień - z długim weekendem. W rezultacie budowa stała 3 tygodnie. Taki urok gdy bierze się majstra który równolegle pracuje na kilku budowach. Zaletą jest wolniejsze murowanie i przerwy technologiczne ale pojawia się obawa czy zdążę zadaszyć dom przed zimą... Tak więc dom stał i moknął ... Tutaj widać w jaki sposób woda oddziałuje na mury, w których miejscach najbardziej namakają mury jak pada deszcz. http://images63.fotosik.pl/93/9fcf6231d30bf1e6med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 22.08.2013 10:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2013 Mam projektowaną niską ściankę kolankową - 2 pustaki nad domem i 1 nad garażem - dach będzie więc schodził nisko. Owszem wysokość dachu szybko narasta, ale jednak przy ścianie będzie nisko... w mieszkaniu ok 50 cm - trudna wysokość do zagospodarowania. Zorientowałem się, że jedni forumowicze budujący ten sam projekt nic nie zmieniali, inni podnosili ścianki nawet o 3-4 pustaki. Ja też rozważałem podniesienie ścianki kolankowej o 1-2 pustaki, ale architekt twierdzi, że zaburzy to wygląd bryły, a szczególnie w rejonie daszków nad wejściem i tarasem. Albo zostaną one podniesione wraz z dachem i będą wysoko nad drzwiami - co będzie wyglądało źle, albo zostaną na swoich miejscach ale wówczas nie będą właściwie wkomponowane w dach... to widać na poniższych zdjęciach: Tak powinno wyglądać wg projektu... dach schodzi bardzo nisko... http://images34.fotosik.pl/564/a32522240c8f70f2med.jpg Tutaj przykład niewielkiego podniesienia ścianki kolankowej... http://images62.fotosik.pl/94/e71b7c572f6fac1bmed.jpg A tutaj widać zupełną zmianę pierwotnych proporcji w wyniku wysokiego podniesienia ścianki kolankowej.Okap dachu miał zachodzić na daszek a jest ponad kalenicą daszku... wg architektki domek stracił swój urok. http://images64.fotosik.pl/94/a16a00a60766487emed.jpg Ciekawe tylko jest to, że przeciętny człowiek patrzy na wybudowany dom i widzi go takim jakim on jest i nie zastanawia się nad proporcjami... natomiast na spotkaniu z architekt usłyszałem opinię, że ludzie kupują gotowy projekt a następnie zaczynają wprowadzać amatorskie zmiany i często tworzą bryły niespójne wizualnie. Bo niby architekt patrzy na bryłę całościowo, na jej proporcje, wygląd, wzajemne rozmieszczenie elementów. Dopiero w kolejnym etapie projektuje wnętrze na najbardziej możliwie użyteczne w tej bryle. Późniejsze podnoszenie dachu, likwidacja, dodawanie wykuszów, okien i balkonów zmienia proporcje bryły. Trzeba więc uważać z kształtem dachu, znaczne podniesienie może zupełnie zmienić bryłę. No więc pytanie czy architektura jest dla architektów. Czy przeciętny Kowalski dostrzega zaburzenie proporcji, albo jakiś zgrzyt estetyczny w wykonaniu budynku??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 26.08.2013 05:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 Na strop i wieńce pójdzie 1500 metrów stali żebrowanej. Jak policzymy jeszcze pręt "6" do wiązania strzemion to wyjdzie ponad 2 kilometry. Domy 2-3 piętrowe budowane przez naszych ojców w czasach komunistycznych braków materiałowych stoją do dzisiaj. W ławach były kamienie i beton kręcony w betoniarce i raczej nie miały tyle stali w stropach... a stoją całkiem stabilnie. Pręty "12" - 180 sztuk, są tam też pręty "10" i "16" , a na osobnej kupce 100 prętów fi 6 mm do wiązania strzemion wszystko długie 6 m http://images64.fotosik.pl/105/df86e5f7a629bc52med.jpg A to zbrojenie na podciąg nad garażem - na dole będzie 5 prętów 20 mm. Majster nie spotkał się z takim zbrojeniem, albo ma małe doświadczenie, albo konstruktor się zabezpieczył http://images61.fotosik.pl/104/a647ea12a7befb1emed.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 26.08.2013 05:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 (edytowane) Kolejny błąd majstra ! Poważne odstępstwo od projektu - majster się nie przyznał, ja nie zauważyłem, dopiero kierownik budowy to znalazł... :bash: Ale od początku... Kazałem podnieść podłogę garażu. OK, ale po podniesieniu podłogi garażu należało zrobić niższe okna, tak żeby nad nimi było miejsce na wysokie podciągi. Teraz nadproża dochodzą do wieńca i nad oknami nie ma miejsca na podciągi: http://images63.fotosik.pl/105/e808778a52cc255emed.jpg Ale ja o tym jeszcze nie wiedziałem. Majster zrobił podciągi, zamontował je w stropie. Błąd zauważył dopiero kier-bud przed zalewaniem stropu nad garażem. Podciąg ma być wysoki i 16 cm obniżać się poniżej poziomu sufitu. A jest jak na zdjęciu... nie zgodne z projektem. http://images61.fotosik.pl/104/76640fb9feb3a920med.jpg Majster musiał to wiedzieć podczas wiązania zbrojenia, bo wiązał inaczej niż na rysunku... ale się nie przyznał... nie powiedział, że robi inaczej niż w projekcie! Na co on liczył wiedząc po przeprawach z ławami, że mój kierownik trzyma się zgodności z projektem i nie idzie na żadne odstępstwa? Na rysunku po prawej widać przekrój podciągu: http://images61.fotosik.pl/104/e4d0601b9f0b7068med.jpg Poprawa nie jest kosztowna, trzeba rozwalić nadproża nad oknami, podciąć bloczek, zamontować niżej nadproża, związać poprawnie podciąg i wykonać szalunek w formie rynny ... ale problem jest taki, że wszystko jest już zaszalowane i podparte i gotowe do zalewania, przez to poprawa jest czasochłonna. W rozmowie telefonicznej majster narzekał na mojego kier-buda.... że to młody niedoświadczony człowiek, bo on (majster) robi domy od lat i zawsze jest dobrze... i starzy kierownicy budów zawsze się z nim zgadzają i w ogóle gwarantuje mi że dom będzie solidnie stał... a on "ma inne budowy" i się spieszy na nie... Masakra... czekam co zaproponuje, bo powiedział, że jeszcze nigdy nie rozbierał po sobie... mam nadzieje że się prześpi z problemem i rano zacznie poprawiać po sobie Edytowane 26 Sierpnia 2013 przez piotrek0m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 26.08.2013 11:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2013 Majster nie będzie poprawiał i dalej robi strop nad kolejną częścią domu... Rozmawiał też ze znajomym swoim kierownikiem budowy (tym starym, właśnie z dużym doświadczeniem) i telefonicznie potwierdza mu słuszność rozwiązania, że słup dachu mi nie wpadnie do garażu. Ja rozmawiałem z konstruktorem z pracowni projektowej który sprawdzi czy da się "schować podciąg" w stropie. Jeżeli przeliczy podciąg i będzie można zostawić w tym stanie (załóżmy że po dodatkowym dozbrojeniu) to zostanie (zakładam, że potrącę należność za projekt z wynagrodzenia dla majstra), jeżeli się nie da to zobaczymy czy majster dobrowolnie poprawi czy też się rozstaniemy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 28.08.2013 05:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2013 Dzisiaj odbiorę projekt podciągu. Projektant przeliczył go i nieco zmodyfikował i teraz wyszedł nadciąg wystający 6 cm w górę ponad posadzkę. Obecny trzeba rozkręcić i związać na nowo. Ponieważ na piętrze planuję i tak ok 15 cm podłogi, więc nadciąg całkowicie się w niej schowa. Na zadane pytanie: czy coś by się stało z obecnym podciągiem - konstruktor powiedział, że nie... nic by się nie stało, dach by się nie zawalił, co najwyżej mógłby pękać sufit na łączeniu podciągu z resztą stropu. Inna sprawa, że można było przeprojektować dach i usunąć te dwa słupy i nie robiąc zupełnie podciągów. Tylko, że takie działania należy robić na początku budowy, bo mogą wpłynąć na zbrojenie fundamentów. Ponoć rozwiązanie w którym dach częściowo wspiera się na słupach jest nieco korzystniejsze niż gdyby wspierał się tylko na ścianach... Reasumując: - podciągi będą schowane w stropie i nie będą wisiały z sufitu w garażu- okna w garażu pozostaną wyższe niż w projekcie Koszt przeliczenia wyniósł 450 zł, postanowiliśmy ostatecznie nie obciążać tymi kosztami majstra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 02.10.2013 20:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2013 (edytowane) W instrukcji montażu stropów Terriva jest zalecane stosowanie zbrojenia podporowego w postaci siatek zgrzewanych płaskich. Siatki płaskie układa się wzdłuż wszystkich podpór stałych stropu, na których opierają się belki. Na podporach środkowych układane są siatki P-1, a na podporach skrajnych - siatki P-2. Mój kierownik nakazał mi zakup takich siatek. Majster twierdził, że tylko jeden raz zastosował takie siatki, ponieważ były wymienione w projekcie. Faktycznie w moim projekcie nie ma ani słowa o zbrojeniu podporowym. Czy jeżeli nie są przywołane w projekcie to ich nie potrzeba? Jeżeli jest potrzeba, to dlaczego kierownicy innych budów akceptowali ich brak? Na fotce widać belki na których stanie ścianka działowa. Na belkach położona siatka (brązowa) podporowa P-1. Widoczna jest też cienka siateczka przeciwskurczowa. Pierwotnie miała być użyta tylko taka, ale ona nie jest tutaj potrzebna, bo spełnia role tylko siatki przeciwskurczowej. No i widać moje poprawione nadciągi... http://images62.fotosik.pl/237/c3e76103eb2e159emed.jpg Edytowane 2 Października 2013 przez piotrek0m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 02.10.2013 20:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2013 Nie tak łatwo było zakończyć sprawę poprawy podciągów. Kierownik podczas drugiej wizyty wypatrzył kilka kolejnych niedociągnięć. Na szczęście drobnych - typu dodatkowe strzemiona przy końcach, czy dodatkowe zakotwienia podciągu we wieńcu. Podciągi wyglądają jak zbrojenie mostu... dołem 5 prętów fi 20 mm, podwójne strzemiona, proszę oto fotka: http://images64.fotosik.pl/237/e59ef50899c445b2med.jpg Beton B-25, bardzo gęsty... bo zmieniłem dostawcę betonu. Poprzedni facet od pompy dla wygody wykonawców robił beton "na rzadko" co najpewniej poskutkowało licznymi spękaniami skurczowymi. Bogaty w doświadczenia pilnowałem gęstości betonu. Beton był bardzo gęsty, podciągi i nadproża były wibrowane. Nieco rzadszy beton poszedł dopiero na górę stropu. Pogoda idealna bo chłodno a w nocy siąpił deszcz. Beton związał dopiero rano, wieczorem można było wsadzić weń palca. http://images61.fotosik.pl/237/92515bafa628a64fmed.jpg Jeszcze napiszę o tym, że jest spora rozbieżność pomiędzy praktyką a teorią... konstruktor kazał wygiąć na końcu pręty fi 20 mm ! Co owszem jest możliwe, ale nie na budowie... no ale przecież można zamówić w fabryce pręty odpowiednio przygotowane... kurde mać czy ja buduję wiadukt żeby pręty zamawiać w fabryce? Czy jakikolwiek inwestor indywidualny tak robi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 02.10.2013 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2013 Wiosną, po deszczach miałem wielki problem z zalewaniem wykopów, więc uważałem, że potrzebne jest wykonanie drenażu wokół budynku. Dodatkowym problemem było przerwanie starej melioracji podczas kopania ław. Był to działający drenaż z rurek i sączyła się z niego woda. Konieczne było jego połączenie, bo dopóki drenaż nie zostanie wyżej poprzerywany podczas budowy kolejnych domów, dopóty będzie zbierał wodę z całego pola i wylewał na moje ławy. Firmy drenarskie ochoczo wyceniły pracę i dzwoniły co 3 dni z pytaniem kiedy zaczynamy. Ponieważ plac wokół budynku był ciągle zastawiony materiałami nie zacząłem nigdy... ...i dobrze się stało... ...porozmawiałem z ludźmi od badań gruntów. Osoby te były zgodne co do jednego - przerwany drenaż należy połączyć albo skierować poza budynek. Inaczej ławy będą namakały po każdych opadach, co może powodować zawilgocenie ścian i nierównomierne osiadanie domu. Natomiast drenaż opaskowy wokół budynku ma sens w sytuacji kiedy na działce po deszczach utrzymuje się woda. Musi być spełniony też drugi warunek - zebraną wodę trzeba gdzieś odprowadzić. Ja mam glinę, więc nie można zbudować ani studni chłonnych ani rozsączyć wody w gruncie. Nie ma też rowu, nie ma kanalizacji, nie ma żadnego miejsca gdzie można odprowadzić wodę. W takiej sytuacji wykonanie samego drenażu nic nie zmieni. Doszedłem więc do wniosku, że firmy drenarskie chciały naciągnąć nieświadomego inwestora na budowę niepotrzebnego drenażu. W chwili obecnej, po obsypaniu domu, nie ma kałuż a woda spływa naturalnie w dół terenu. Jedyne co zrobię to wyprowadzenie przerwanego drenażu poniżej budynku w kierunku naturalnego obniżenia terenu. Tak było: http://images35.fotosik.pl/1949/e27ecc1da270dd0dmed.jpg Tak jest: http://images61.fotosik.pl/237/e4da1eaf5531aa3emed.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 02.10.2013 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2013 Podczas kopania ław przerwany został stary drenaż polny. Wiosną, po opadach deszczu, w tym miejscu ławy były zalewane wodą. Po odpompowaniu woda napływała w ciągu kilku godzin. Drenaż działał i zbierał wodę z pola. Taka sytuacja nie byłaby bezpieczna dla ław, nie tylko ze względu na ewentualną wilgoć, ale bardziej na możliwe nierównomierne osiadanie budynku. Jak powiedział geotechnik - woda zawsze znajdzie sobie ujście, może wyżłobić przejście pod ławami, albo wzdłuż ław i wypłukiwać piasek... Ponieważ nie można było odtworzyć przerwanego drenażu zdecydowałem się na wyprowadzenie wody w kierunku naturalnego spadku działki w pewnej odległości od budynku. Koparka dokopała się do drenażu... Pełną rurę fi 50 wsunąłem dobre 50 cm w głąb rurek drenarskich, dodatkowo uszczelniłem wewnątrz silikonem. Weszło dość ciasno, jednak dla pewności na to została nałożona uszczelka gumowa, a ponieważ nie wiadomo jak szybko guma w ziemi parcieje do środka uszczelki poszła jeszcze odrobina pianki. http://images61.fotosik.pl/237/7678b11c3b265178med.jpg I to skierowałem w dół działki, w kierunku spadku terenu. http://images65.fotosik.pl/238/7ba7da1ffe800e24med.jpg Po drodze napotkałem na jeszcze jeden drenaż. Rurki zostały połączone i uszczelnione podobnie jak wyżej, silikonem, pianką i gumą. Ponieważ ten drenaż nie był przerwany, więc obejścia nie robiłem... Na końcu zastosowałem "rozsączanie" własnego pomysłu. Rurę pełną wsunąłem w rurę perforowaną o większej średnicy. Połączenie rur uszczelniłem pianką. Rurę perforowaną owinąłem włókniną i umieściłem w warstwie żwiru o frakcji 8 - 16 mm (bo taki miałem) to wszystko w 10 metrowym wykopie biegnącym w najniższym punkcie działki 5 m od budynku. Czy to będzie działać - pewno tak ? Nie zasypałem końcówki rury perforowanej, poczekam na deszcze i zobaczę... Bez wątpienia woda z drenażu spłynie w dół, a ewentualna większa wilgotność w tej części działki nie zaszkodzi budynkowi... Czekam do najbliższych opadów. UWAGA:Firma drenarska tą samą pracę wyceniła mi na 3500 zł !!! Mój koszt to 500 zł - koparka + rura... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 02.10.2013 20:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2013 Widok perspektywy odgórnej... nietypowy i ulotny, za chwile już tego nie będzie: http://images61.fotosik.pl/237/d0773d5b670fc25emed.jpg Strop nad domem wydaje się być prostszy konstrukcyjnie i rodzi się nadzieja, że majster się nie pomyli i będzie go można zalać w miarę szybko... Jest tu długa belka biegnąca przez całą długość domu, na środku opiera się o słup zakotwiony w ławach. To najciekawszy element konstrukcyjny. Jeszcze brakuje spocznika. Krzyżuje się tu belka, slup, podciąg nad klatką schodową i jeszcze żebra rozdzielcze. Co ciekawe majster z niczym nie połączył prętów wychodzących ze słupa - sterczą sobie - twierdzi, że belka pracuje na ściskanie... ciekawe co na to kierownik budowy powie? Dobrze, że choć siatki jeszcze nie powiązał. http://images63.fotosik.pl/238/999602df11abc381med.jpg Nad salonem w projekcie było jedno żebro rozdzielcze. Majster zrobił dwa dbając o sztywność mojego sufitu. Wszytko podparte czeka na zalewanie: http://images63.fotosik.pl/238/de84eea029e025c5med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 02.10.2013 20:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2013 Jak opowiadał operator pompy - wykonawcy robią niesamowite rzeczy:1) leją beton na suchy strop (bo nie mają dostępu do wody) i to w upał, że aż gary parują od gorąca... żeby zdążyć rozprowadzić beton proszą, żeby co chwilę przerywać podawanie....2) ja wibrowałem beton nad wieńcami i konstrukcjami stropu, to też jest rzadko spotykane zjawisko przy domkach jednorodzinnych...3) bywa, że leją beton na mrozie, bez brania pod uwagę tego, że w nocy temp. spadają poniżej -10 a nawet -15 0C, choć czasami pod stropem rozpalają ognisko, żeby go ogrzewać...4) leją beton rozwodniony jak rzadka zupa, żeby łatwiej się rozprowadził i pozacierał... W poniedziałek mój stop nad domem został zalany. Całą noc z niedzieli na poniedziałek siąpił deszcz i zmoczył konstrukcję. Na czas wylewania się rozpogodziło, żeby pod wieczór znów padać. Idealnie dopasowanie pogody do moich potrzeb. Beton gęsty, części konstrukcyjne wibrowane i żadnej wody, choć po zalaniu konstrukcji majster błagał o dodanie odrobiny wody, żeby łatwiej się mu szlichtę zacierało. Mimo to, w kilku miejscach powstało parę drobnych rysek skurczowych ułożonych w linii prętów siatki Terriva, tak jakby nad siatką było za mało betonu. Ryski te zostały zatarte, jeszcze nie do końca zastygłym betonem. Na zdjęciu belka, na której będą oparte dwa słupy dachu. http://images62.fotosik.pl/238/efe5cf63de90f6f0med.jpg To zielone, to dylatacja ze styropianu XPS nad ścianą działową. Belka częściowo biegnie nad ścianką i gdyby zalać betonem bez dylatacji, to belka pracując przenosiłaby nacisk na ścianę, ściana na podłogę a podłoga bezpośrednio na piasek, bo ław w tym miejscu nie ma. Groziłoby to spękaniami. Zastosowanie 12 mm dylatacji, pozwoli zamortyzować ewentualne ugięcie belki. Ścianka działowa powinna być wymurowana po wylaniu stropu. Znów wygoda majstra wzięła górę. Choć informację o dylatacji dostałem od Kier-buda. Najbardziej bogato zbrojony obszar stropu: http://images65.fotosik.pl/238/f8bb658c54e41838med.jpg Balkon: http://images62.fotosik.pl/238/e8019f0a71e19e89med.jpg Jeszcze widok przestrzeni nad salonem, tam gdzie siatka będzie murowana ścianka działowa: http://images64.fotosik.pl/237/8e7bd643bbb12394med.jpg I już leży gęsty beton, zacierany ręcznie. Konstrukcje były wibrowane. http://images64.fotosik.pl/237/16b7323acaab40f0med.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.