Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Brak dojazdu do budowy


Anax

Recommended Posts

Witam

 

Otrzymałem pozwolenie na budowę, chciałbym rozpocząć budowę domu , ale jest problem.

Droga, której właścicielem jest gmina to właściwie nie droga, tylko pas ziemi porośnięty trawą o wysokości 70 cm i 50 metrowym odcinkiem w którym utopi się nawet ciągnik. Nie wyobrażam sobie, aby po godzinnym deszczu dojechał na miejsce budowy jakikolwiek samochód z materiałami budowlanymi. Przy drodze jest kilkanaście działek, ale tylko 1 budowa się kończy i to przy najtwardszym odcinku. Ja chcę być następnym który rozpocznie budowę.

Pytanie :

 

Czy w tej sytuacji Gmina musi mi w jakiś sposób pomóc?, naprawić, utwardzić drogę?. Czy to będzie walka z wiatrakami.

Wiem, że Gmina ma budżet i takie tam, ale w tej sytuacji mam jakieś szanse na wyegzekwowanie naprawy drogi?.

Moż ktoś miał podobny przypadek, jak rozmawiać z Gminą nie chcę zadrzeć kotów z urzędnikami bo to do niczego nie doprowadzi. Ale nie stać mnie na naprawianie drogi we własnym zakresie. Co robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem pytania, jak na jakiej ?. Droga jest drogą dojazdową do działek i jest własnością Gminy. Wzdłuż tej drogi jest usytuowanych kilkanaście działek budowlanych i każda ma ustanowiony zjazd z działki na drogę.

Tyle , że jest tylko wytyczona palikami i nic poza tym. Przejechanie po lekkim deszczyku, jest w jednym miejscu około 50 m niemożliwy. Kazda grucha z betonem utonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, jako pionier masz oczywiście pod górkę. Wszystko zależy od lokalnych uwarunkowań, ale niestety moim zdaniem na gminę nie masz co liczyć. Jezeli chcesz wystartować niedługo z budową na 99% sam musisz sobię tą drogę zbudować. Oczywiście to zadanie gminy ale uwierz mi, gmina znajdzie 1000 powodów aby zrobić to za 5 lat. Chcesz / możesz tyle czekać ? Niestety taka droga to znaczny koszt, nawet dla gminy, a znając życie Twoja sprawa nie jest jedyną w okolicy. Najlepiej gdybyście tą drogę wybudowali wspólnie z innymi właścicielami działek, ale jak zakładam w danym momencie nikomu pewnie się nie chce inwestować / nie ma pieniędzy itp. Jedyne co mogę zaproponować, to wycieczka do urzędu i rozmowa. Może jak zaproponujesz partycypację w kosztach to pójdzie łatwiej, może gmina załatwi tłuczeń a Ty zajmiesz się wykonaniem, są różne opcje.

 

Należy przy tym oddać trochę sprawiedliwości gminie. Nie może być tak że na "pstryknięcie palców" inwestora gmina ma wykonać (bo tak naprawdę o wykonanie od początku a nie remont chodzi) drogę na dowolnym skrawku pola. Istnieje coś takiego jak planowanie inwestycji i tego trzeba się trzymać, oczywiście można a nawet trzeba lobbować w swojej sprawie. No i w kupie siła - pojedyńczy głos nie wiele znaczy, współpracujcie z innymi właścicielami działek, będzie łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas była podobna sytuacja i udało się rozwiązać sprawę po rozmowie z sołtysem. Wymaga to jednak sporo dobrej woli z obu stron. Wiem, że może to być ciężkie do zrobienia, ale szybciej cokolwiek ząłatwicie jak będziecie choć częściowo partycypować w kosztach. Jednego roku zaproponowaliśmy, ze załatwimy materiał a sołtys załatwi koparkę, która to rozgarnie. W kolejnym roku było poprawić w kilku miejscach i sam załatwił wszystko. Pójście na udry nie pomoże na pewno, bo takich spraw pewnie mają sporo, ale jak zobaczą jakąś chęć udziału z Waszej strony powinno pójść łatwiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na jakiej podstawie będziesz korzystał z tej drogi/pasa ziemi?

Pytanie jak najbardziej zasadne, gdyż zastanawiam się na jakiej zasadzie dostałeś pozwolenie na budowę jak nie masz faktycznego

dostępu do drogi publicznej ( nie mówię tu o prawnym). Ten zarośnięty pas ziemi nie może mieć raczej statutu drogi publicznej ( bo nie jest urządzony), droga wewnętrzna z definicji tez powinna być urządzona, jedynie służebność dojazdu nie wymaga specjalnego urządzenia.

Wiec pytanie powinno być następujące: jaki masz dostęp do drogi publicznej. Od razu uprzedzam, to że droga jest gminna nie oznacza że jest publiczna.

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?211580-Warunki-zabudowy-wezwanie-do-uzupełnienia-wniosku-czy-mogą&highlight=dojazd+faktyczny

 

I jeszcze jedno

Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie

z dnia 12 kwietnia 2002 r. (Dz.U. Nr 75, poz. 690)

 

§ 14. [Dojście, dojazd] 1. Do działek budowlanych oraz do budynków i urządzeń z nimi związanych należy zapewnić dojście i dojazd umożliwiający dostęp do drogi publicznej, odpowiednie do przeznaczenia i sposobu ich użytkowania oraz wymagań dotyczących ochrony przeciwpożarowej, określonych w przepisach odrębnych. Szerokość jezdni nie może być mniejsza niż 3 m.

2. Dopuszcza się zastosowanie dojścia i dojazdu do działek budowlanych w postaci ciągu pieszo-jezdnego, pod warunkiem że ma on szerokość nie mniejszą niż 5 m, umożliwiającą ruch pieszy oraz ruch i postój pojazdów.

3. Do budynku i urządzeń z nim związanych, wymagających dojazdów, funkcję tę mogą spełniać dojścia, pod warunkiem że ich szerokość nie będzie mniejsza niż 4,5 m.

4. Dojścia i dojazdy do budynków, z wyjątkiem jednorodzinnych, zagrodowych i rekreacji indywidualnej, powinny mieć zainstalowane oświetlenie elektryczne, zapewniające bezpieczne ich użytkowanie po zapadnięciu zmroku.

Ten punkt nie został odpowiednio zbadany na etapie pozwolenia na budowę.

Edytowane przez aglig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Zrobić fotki całego dojazdu, razem z miejscami problematycznymi + zaznaczenie na mapce.

2. Poszukać w gminie człowieka co odpowiada za drogi dojazdowe.

3. Zadzwonić, opisać problem, umotywować i przesłać lub dostarczyć materiał fotograficzny i mapki.

 

Na pewno nie ma co liczyć na asfalt, ale doprowadzenie dojazdu do stanu przejezdności się należy inwestorowi.

 

Po 1 lipca będzie to jeszcze mocniej w ich interesie, bo będą musieli odbierać śmieci.

 

Pozdrawiam

GREGOR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie rady.

 

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że "pyskowaniem" nic nie wskóram, i nie taki mam zamiar. O asfalcie nie marzę , raczej o utwardzeniu , wysypaniu tłucznia rozgarnięciu i zagęszczeniu tego odcinka. Na pomoc sąsiadów nie liczę, ponieważ wielu kupiło działki ale jak na razie niewielu ma zamiar startować z budową. Muszę jakoś sam dogadać się z gmina. Zaproponuję swoją pomoc , jaką ? jeszcze nie wiem. Ale na pewno nie mam włączonego trybu żądającego. Po prostu zależy mi na tym, aby rozpocząć budowę i aby dostawcy materiałów nie wyładowali mi go 300 metrów przed działką , z powodu braku możliwości dojazdu.

 

Bardzo dobrym pomysłem wydaje mi się udokumentowanie fotograficzne stanu drogi, może to w jakiś sposób mi pomoże. Zobaczę i opiszę co udało mi się załatwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

A więc pismo z prośbą o pomoc w naprawie drogi, oraz dokumentacja fotograficzna zaniesione do urzędu gminnego. Mam nadzieję, że zdjęcia oraz uzasadnienie o konieczności naprawy drogi gminnej poskutkuje. Jako doping dla gminy, podałem również fakt, że jeżeli tej drogi nie naprawią to firma która będzie musiała odbierać śmieci z dniem 1 lipca także nie przejedzie tą drogą. Zobaczymy jaki będzie odzew z gminy:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...