Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Studnia głębinowa - woda na poziomie gruntu - czy to OK?


easy_69

Recommended Posts

Witam,

Mam pytanie do znawców tematu.

Studnia głębinowa, głębokość 42 metry - obsypana żwirem, korek cementowy na głębokości 6 metrów. Wydajność studni - nie zmierzona - ponad 6 000 litrów na godzinę. Taką wydajność ma pompa, która nie jest w stanie wypompować całej wody - mierzyłem wydajność pompy więc tego jestem pewny :)

 

W dzień po wywierceniu i zarurowaniu woda przelewała się przez rurę, która wystawała kilkanaście, kilkadziesiąt cm nad ziemię - studnia jeszcze nie jest zabudowana. Czy to normalne? Po kolejnym odpompowywaniu woda ustabilizowała się mniej więcej na wysokości gruntu. Wykonawca twierdzi że takie sytuacje się zdarzają, rzadko ale się zdarzają, to jak określił "samowypływ" - chce założyć na to głowicę celem uszczelnienia.

 

Moje obawy budzi fakt że sąsiad ma dokładnie tyle samo wody w studni na około 10 kręgów - czasami się przelewa. Cy to nie woda opadowa, a jeśli tak to po co było wiercić aż 42 metry?

 

Z drugiej jednak strony wydajność studni wskazuje że jest to faktycznie woda głębinowa. Woda po wypompowaniu pewnie jakiś 20 - 30 tyś litrów jest czysta - posiada zapach chyba siarkowodoru.

 

Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Mam pytanie do znawców tematu.

Studnia głębinowa, głębokość 42 metry - obsypana żwirem, korek cementowy na głębokości 6 metrów. Wydajność studni - nie zmierzona - ponad 6 000 litrów na godzinę. Taką wydajność ma pompa, która nie jest w stanie wypompować całej wody - mierzyłem wydajność pompy więc tego jestem pewny :)

 

W dzień po wywierceniu i zarurowaniu woda przelewała się przez rurę, która wystawała kilkanaście, kilkadziesiąt cm nad ziemię - studnia jeszcze nie jest zabudowana. Czy to normalne? Po kolejnym odpompowywaniu woda ustabilizowała się mniej więcej na wysokości gruntu. Wykonawca twierdzi że takie sytuacje się zdarzają, rzadko ale się zdarzają, to jak określił "samowypływ" - chce założyć na to głowicę celem uszczelnienia.

 

Moje obawy budzi fakt że sąsiad ma dokładnie tyle samo wody w studni na około 10 kręgów - czasami się przelewa. Cy to nie woda opadowa, a jeśli tak to po co było wiercić aż 42 metry?

 

Z drugiej jednak strony wydajność studni wskazuje że jest to faktycznie woda głębinowa. Woda po wypompowaniu pewnie jakiś 20 - 30 tyś litrów jest czysta - posiada zapach chyba siarkowodoru.

 

Co o tym sądzicie?

Wszystko jest OK. Samowyplyw sie zdarza. Nieczesto ale jednak. Woda na tych 42 metrach jest po prostu pod duzym cisnieniem i stad wyplyw powyzej terenu. Byc moze mieszkasz na terenie jakiejs niecki (ale wiekszej niz sie da zauwazyc golym okiem).

 

Wiercic trzeba tak gleboko, az trawisz na warstwe wodonosna. Jesli studniarz Cie nie okantowal, to przez pierwsze 40m jest warstwa gliny, ilu, materialow nieprzepuszczalnych. Choc sa to uwodnione warstwy, to niczego z sensowna wydajnoscia z nich nie wypompujesz. Warstwa wodonosna to gruby zwir, pomiedzy ktorego ziarnami jest kupa miejsca na wode. Jak studniarz wiercil to sprawdzal co wybiera z odwiertu, lub co mu pluczka wynosi z odweirtu. Jak zaczal wiercic szybko (piach jest latwiejszy do woeircenia niz glina) a na powierzchni zobaczyl gruby zwiir to wyeorcic jeszcze ze 2-3 metry i skonczyl.

 

Sasiad mowisz ma 10 kregowa czyli plytka studnie. On wlasnie czerpie wode podpowierzchniowa (niedawno spadal z dezsczem, czesto zanieczyszczona) Oczywiscie cisnienia nie oszukasz to mu sie i przelewa jak Tobie. Pewnie to wyglada tak: parem metrow piachu (mozna zbudowac plytka studnie kopana czerpiaca wode podskorna), potem 30+metrow gliny a potem Twoja warstwa wodonosna na 42m z napietym lustrem wody.

 

Obsypka zwirowa, korek. Przy partactwie studniarskim jakie widzialem po sasiadach, to studniarz porzadny, wiec pewnie Cie nie okantowal.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z uwagi na 42 metry odwiertu wolał bym się nie chwalić gdzie jest odwiert :)

 

Jeśli tak się zdarza - OK - uspokoiliście mnie.

 

Czy w takim razie głowica zamykająca załatwi sprawę? jeśli tak to pytanie - czy jest tam jakiś napowietrzacz? odpowietrznik? bo jeśli nie to przy szczelnym połączeniu co dzieje się z ciśnieniem przy napływie i podciśnieniem przy odpompowywaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdemu może się zdarzyć, że pozwolenie się gdzieś zawieruszy:D.

Z tego co opisujesz, masz studnię artezyjską.

A do tego urzednicy to nie maja co robic, wiec chodza po wsiach, wyciagaja z kazdej studni pompe glebinowa, mierza glebokosc studni, zatapiaja pompe, skrecaja wszystko hydraulicznie z powrotem.....

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mam pytanie jak to jest z tymi studniami bo byłem w starostwie w łodzi i sami nie wiedzieli nawet co z tym zrobić. Mam działkę budowlaną ale nic tam nie ma i chciałem wykopać studnie aby podlewać trawnik i masę krzewów i po godzinie myślenia powiedzieli mi że trzeba mieć pozwolenie budowlane i do tego trzeba mieć projekt na obudowę studni!!! PO CO KU..WA bo już nie można nic innego napisać tak mnie zdenerwowali. Sami nie wiedzą a potem dedukują że może to tak trzeba zrobić. Proszę o podpowiedź.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mam pytanie jak to jest z tymi studniami bo byłem w starostwie w łodzi i sami nie wiedzieli nawet co z tym zrobić. Mam działkę budowlaną ale nic tam nie ma i chciałem wykopać studnie aby podlewać trawnik i masę krzewów i po godzinie myślenia powiedzieli mi że trzeba mieć pozwolenie budowlane i do tego trzeba mieć projekt na obudowę studni!!! PO CO KU..WA bo już nie można nic innego napisać tak mnie zdenerwowali. Sami nie wiedzą a potem dedukują że może to tak trzeba zrobić. Proszę o podpowiedź.

Pierwsza zasada: jak urzednik mowi cos durnego, to pisemnie prosisz o wykladnie prawna na pismie. Dlaczego tak a nie inaczej.

Po drugie. Jesli chcesz studnie kopana (wiec zgaduje ze kregowa), to pewnie ma jakis tam sens pozwolenie na budowe tego co ponad ziemie wystaje.

Jesli zas studnia wiercona, to robi sie to na zgloszenie. Powiedz urzedasowi ze zrobisz studnie wiercona, gdzie tylko cienka rura bedzie z ziemi wystawac, wiec nie ma po co jak i gdzie jakiejsc obudowy studni wykonac.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza zasada: jak urzednik mowi cos durnego, to pisemnie prosisz o wykladnie prawna na pismie. Dlaczego tak a nie inaczej.

Po drugie. Jesli chcesz studnie kopana (wiec zgaduje ze kregowa), to pewnie ma jakis tam sens pozwolenie na budowe tego co ponad ziemie wystaje.

Jesli zas studnia wiercona, to robi sie to na zgloszenie. Powiedz urzedasowi ze zrobisz studnie wiercona, gdzie tylko cienka rura bedzie z ziemi wystawac, wiec nie ma po co jak i gdzie jakiejsc obudowy studni wykonac. Gdzie mogę się udać na skargę ba brak jednoznacznej odpowiedzi lub fałszywą odpowiedź.

 

marcin

 

Chodzi mi o studnie wierconą i sprawdzali czy w gminie tej nie ma zastrzeżenia bo kanalizacja jest gm.Andrespol. Powiedzieli że NIE MA! To powiedzieli że muszę mieć pozwolenie budowlane bo od 5 maja dostali jakieś pismo że jak tam nie ma wyszczególnienia na studnie to trzeba mieć pozwolenie budowlane co NIC nie kosztuje ale się czeka ale trzeba zgłosić obudowę studni z projektem na zgłoszenie!!! BOŻE NORMALNIE SZOK!!! Czy da się to zrobić poprzez list polecony np? Wysłać im papier ze zgłoszeniem i ew. czekać na BRAK ZGODY? A czy na mapie muszę zaznaczyć jak chcą gdzie będzie studnia? To jest KUR.A kretynizm bo przecież studniarz sam oceni gdzie najlepiej wiercić a nie debil urzędnik za biurkiem!

 

 

 

PS.To Państwo wszechwładzy urzędniczej mnie dobija i jestem w stanie zrobić to co zrobiło już 2mln. Polaków z tym że ja sprzedam to co mam a mam nie mało i wystarczy mi na mieszkanie i dom na zachodzie a z pracą nie będzie problemu ale to tylko jak na razie tak se gadam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o studnie wierconą i sprawdzali czy w gminie tej nie ma zastrzeżenia bo kanalizacja jest gm.Andrespol. Powiedzieli że NIE MA! To powiedzieli że muszę mieć pozwolenie budowlane bo od 5 maja dostali jakieś pismo że jak tam nie ma wyszczególnienia na studnie to trzeba mieć pozwolenie budowlane co NIC nie kosztuje ale się czeka ale trzeba zgłosić obudowę studni z projektem na zgłoszenie!!! BOŻE NORMALNIE SZOK!!! Czy da się to zrobić poprzez list polecony np? Wysłać im papier ze zgłoszeniem i ew. czekać na BRAK ZGODY? A czy na mapie muszę zaznaczyć jak chcą gdzie będzie studnia? To jest KUR.A kretynizm bo przecież studniarz sam oceni gdzie najlepiej wiercić a nie debil urzędnik za biurkiem!

 

 

 

PS.To Państwo wszechwładzy urzędniczej mnie dobija i jestem w stanie zrobić to co zrobiło już 2mln. Polaków z tym że ja sprzedam to co mam a mam nie mało i wystarczy mi na mieszkanie i dom na zachodzie a z pracą nie będzie problemu ale to tylko jak na razie tak se gadam.

Wez pare glebokich oddechow.

Potem napisz to raz jeszcze, moze dla odmiany stosujac jakies znaki przystankowe itp.

Bo ja z Twojego posta nic nie rozumiem.

Do tego placzesz pojecia "pozwolenie budowlane" i "zgloszenie".

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starałem się odzwierciedlić rozmowę i tłumaczenie pani urzędniczki NIC Z TEGO NIE ZROZUMIAŁEM ale to po to aby mnie odwlec od zamiaru wiercenia bo przybąkiwały co ja będę z tą wodą robił po co mi to i tam trzeba prądy a na prąd trzeba mieć pozwolenie budowlane a już im nie tłumaczyłem że mam prąd bo jeszcze bym dostał z 30000 kary za to że nie wypisali mi karteczki z pozwoleniem a ja mam linię napowietrzną głupie tępe baby i po co takie gadanie.

 

Dobra już wiem jak jest w całej Polsce. STUDNI NIE MOŻNA WYWIERCIĆ NA ZGŁOSZENIE A TYLKO NA POZWOLENIE BUDOWLANE I TRZEMA MIEĆ 4 MAPKI DO CELÓW PROJEKTOWYCH I PROJEKT OBUDOWY STUDNI A WIĘC KOSZT PEWNIE TEGO Z 1500ZŁ to chore. Tak jest wszędzie a jeśli nie to zaraz będzie bo to NAJNOWSZE PRZEPISY tak aby utrudnić społeczeństwu egzystencję i oczywiście po to aby płacić za wodę którą się wylewa w ziemię. CZYSTY ZYSK DLA GMIN i WODOCIĄGÓW!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starałem się odzwierciedlić rozmowę i tłumaczenie pani urzędniczki NIC Z TEGO NIE ZROZUMIAŁEM ale to po to aby mnie odwlec od zamiaru wiercenia bo przybąkiwały co ja będę z tą wodą robił po co mi to i tam trzeba prądy a na prąd trzeba mieć pozwolenie budowlane a już im nie tłumaczyłem że mam prąd bo jeszcze bym dostał z 30000 kary za to że nie wypisali mi karteczki z pozwoleniem a ja mam linię napowietrzną głupie tępe baby i po co takie gadanie.

 

Dobra już wiem jak jest w całej Polsce. STUDNI NIE MOŻNA WYWIERCIĆ NA ZGŁOSZENIE A TYLKO NA POZWOLENIE BUDOWLANE I TRZEMA MIEĆ 4 MAPKI DO CELÓW PROJEKTOWYCH I PROJEKT OBUDOWY STUDNI A WIĘC KOSZT PEWNIE TEGO Z 1500ZŁ to chore. Tak jest wszędzie a jeśli nie to zaraz będzie bo to NAJNOWSZE PRZEPISY tak aby utrudnić społeczeństwu egzystencję i oczywiście po to aby płacić za wodę którą się wylewa w ziemię. CZYSTY ZYSK DLA GMIN i WODOCIĄGÓW!!!

 

Większych bzdur urzędniczych to dawno nie słyszałem. Odkąd to studnie do celów ujęcia wód podziemnych podchodzą pod Prawo Budowlane? Odnośnie studni stosuje się przepisy Prawa Wodnego i Prawa Geologicznego i Górniczego. Żeby wykonać studnie do 30 m głębokości i wydajności do 5m3/h nie trzeba pozwolenia wodno prawnego. Natomiast jeśli głębsza studnia albo potrzeba więcej wody to należy wykonać operat wodno prawny na wykonanie i eksploatację urządzenia wodnego jakim jest studnia. Również warto przy większych głębokościach studni wykonać projekt robót geologicznych a następnie dokumentację geologiczną dla ujęcia wód podziemnych (jakim jest studnia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi powiedzieli że mają jakiś dokument z 5 maja tego roku że jak studnia nie podlega pod niego jakiś artykuł trzysta coś to znaczy że studnia wymaga pozwolenia na budowę. BUHAHAHAHA szkoda normalnie się ich pytać. Wydaję mi się że zgłoszenie też nie przejdzie i czy można takie zgłoszenie wysłać pocztą poleconym i czekać na odpowiedź aby z idiotkami nie gadać bo inaczej ich nie można nazwać jak urzędnik państwowy pyta się 3-4 osób co z tym zrobić i sam nie wie a potem jednak wpadają na pomysł pozwolenia budowlanego!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi powiedzieli że mają jakiś dokument z 5 maja tego roku że jak studnia nie podlega pod niego jakiś artykuł trzysta coś to znaczy że studnia wymaga pozwolenia na budowę. BUHAHAHAHA szkoda normalnie się ich pytać. Wydaję mi się że zgłoszenie też nie przejdzie i czy można takie zgłoszenie wysłać pocztą poleconym i czekać na odpowiedź aby z idiotkami nie gadać bo inaczej ich nie można nazwać jak urzędnik państwowy pyta się 3-4 osób co z tym zrobić i sam nie wie a potem jednak wpadają na pomysł pozwolenia budowlanego!!!

Nie musisz wysylac poczta. Zanosisz do urzedu zgloszenie ale nie do konkretnego urzednika tylko do jakiegos sekretariatu. Dostaniesz wtedy pieczatke z data kiedy to zlozyles. Urzad ma 30 dni chyba na ewentualne oprotestowanie zgloszenia. W ewentualnym oprotestowaniu zgloszenia musza napisac dlaczego, na jakie przepisy sie powoluja. A to juz trudniejsze, bo paplac ozorem urzednik sobie moze do woli, ale jak ma byc na papier przelane no to juz musi miec rece, nogi i stosowne paragrafy wypisane.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi powiedzieli że mają jakiś dokument z 5 maja tego roku że jak studnia nie podlega pod niego jakiś artykuł trzysta coś to znaczy że studnia wymaga pozwolenia na budowę. BUHAHAHAHA szkoda normalnie się ich pytać. Wydaję mi się że zgłoszenie też nie przejdzie i czy można takie zgłoszenie wysłać pocztą poleconym i czekać na odpowiedź aby z idiotkami nie gadać bo inaczej ich nie można nazwać jak urzędnik państwowy pyta się 3-4 osób co z tym zrobić i sam nie wie a potem jednak wpadają na pomysł pozwolenia budowlanego!!!

W Ustawie Prawo Budowlane:

Art.*1.*Ustawa - Prawo budowlane, zwana dalej "ustawą", normuje działalność obejmującą sprawy projektowania, budowy, utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych oraz określa zasady działania organów administracji publicznej w tych dziedzinach.

Art.*2.*1.*Ustawy nie stosuje się do wyrobisk górniczych.

2.*Przepisy ustawy nie naruszają przepisów odrębnych, a w szczególności:

1) prawa geologicznego i górniczego - w odniesieniu do obiektów budowlanych zakładów górniczych;

2) prawa wodnego - w odniesieniu do urządzeń wodnych;

Na pewno przy lokalizacji studni muszą być respektowane odległości minimalne o których mówi ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. (Dz. U. z dnia 15 czerwca 2002 r.)

Studnie się zgłasza i listem poleconym za potwierdzeniem odbioru można wysłać je do Starostwa.

Coś muszą odpowiedzieć na piśmie jak im nie pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A macie może jakiś wzór pisma urzędowego bo to pewnie na ichniejszym trzeba to napisać i podłączyć mapkę czy nie bo zazwyczaj się daje z zaznaczeniem gdzie ale to chyba bez sensu bo studniarz wie gdzie kopać a nie tam gdzie urzędnik chce?

Akt prawny:

Art. 29. Wyłączenie obowiązku posiadania pozwolenia na budowę

1. Pozwolenia na budowę nie wymaga budowa:

10) wykonywaniu ujęć wód śródlądowych powierzchniowych o wydajności poniżej

50 m3/h oraz obudowy ujęć wód podziemnych; czyli na obudowę nie ma pozwolenia!!!

A co to oznacza?

20) przyłączy: elektroenergetycznych, wodociągowych, kanalizacyjnych, gazowych, cieplnych i telekomunikacyjnych; BRAK POZWOLENIA JEST? ACHA jest zgłoszenie w kolejnym artykule.

Edytowane przez maciacho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i podłączyć mapkę czy nie bo zazwyczaj się daje z zaznaczeniem gdzie ale to chyba bez sensu bo studniarz wie gdzie kopać a nie tam gdzie urzędnik chce?

Urzednik pilnuje porzadku. Nawet jesli na niego narzekasz. Na podstawie tej Twojej mapki ktos na mapy geodezyjne naniesie polozenie Twojej studni. Po co? a np po to, ze jak sasiad 10m od Twojej studni bedzie chcial sobie zrobic drenaz od oczyszczalni to nie bedzie mogl, bo przepisy nakazuja 30m odleglosci. Oczywiscie Tobie to nieprzeszkadza bo ze studni bedziesz kwiatki podlewal a nie pil ta wode. Ale na Tobie sie swait nie konczy. Scieki z takiego drenazu moglyby sobie sciekac do warstwy wodonosnej i ja zanieczyscic, i np popusc wode kolejnym sasiadom, albo komus kos sie tam za 5 lat wybuduje.

Wiec nie narzekaj, bo Ci urzednicy choc czasem niedouczeni, czasem upierdliwi ale sa zdecydowanie potrzebni.

 

Dlaczego uwazasz ze studniarz wie gdzie kopac? W Polsce, na terenach nizinnych warstwy wodonosne sa wszedzie. Kwestia glebokosci, bo moze sie zdarzyc 100 czy wiecej metrow. Ale raczej w 99,9% woda bedzie w ktorym miejscu dzialki bys nie wywiercil. Oczywiscie mowimy o glownych warstwach wodonosnych ciagnacych sie kilometrtami ktore pozostawil po sobie lodowiec. W takim przypadku gdzie na dzialce nie wywiecisz bedzie dobrze. Oczywiscie sa pod ziemia jakies lokalne male, przewarstwienia piachu, tzw soczewki, wieksze lub mniejsze. Ale to juz ruletka jest. Trafisz albo nie. Bedzie sensowna wydajnosc studni albo sie woda za 2 lata skonczy.

Co wiecej, studniarz z cala pewnoscia nie bedzie wiedzial w ktorym miejscu ewentualnie taka soczewka sie znajduje. Sa nieinwazyjne geofizyczne metody, ale raczej pokazujace generalny uklad warstw, pewnie zbyt malo precyzyjne zeby pokazac jakas mała lokalna nawodniona łachę piachu pod ziemia.

 

Wobec powyzszego, mapka dla urzednika ma sens.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ma sens jak zaznaczę że w tym miejscu a potem po 30dniach przyjedzie studniarz i powie że tu jest na 80metrach ale jakby pan wykopał studnie tam dalej to będzie na 20stu a więc 4 razy większe koszty ale tym urzędnik się już nie przejmuje tylko ja ale do czasu kiedy nie będę miał kasy jak zapłącić za te 80metrów!!! Takim Twoim rozumowaniem bez obrazy ale COFAMY SIĘ W ROZWOJU!!! Dlaczego po wykopaniu studni np. jak już załatwiam to przez urząd mam 7 dni na przesłanie im mapki POCZTĄ NIE OSOBIŚCIE!!! bo osobiście to się tylko człowiek skupia w toalecie a cywilizowanym kraju nie ma potrzeby robić wszystkiego osobiście!!! I TERAZ WYTŁUMACZ MI PO CO TAKIE GŁUPIE PRZEPISY? zRESZTĄ UWAŻASZ ŻE BEZ URZĘDNIKÓW KAŻDY ROBIŁBY SOBIE CO CHCE!!! BUHAHAHAHAHAHAHAHA BYŁEŚ KIEDYŚ NA ZACHODZIE LUB W USA? BO JA TAK I TAM NIE MA TYLU URZĘDNIKÓW TAM CO U NAS!!! Zresztą znam osobiście przypadki powyżej 10-ciu gdzie studnie są ale BEZ ZGODY URZĘDNIKA i jakiejkolwiek ingerencji urzędniczej od przynajmniej 10lat a więc zastanów się co miałeś na myśli że urzędnik jest potrzebny!!! JA POWOLI MAM DOŚĆ TEGO CHOREGO PRAWA I USTAW ROBIONYCH NA KOLANIE I PRZEZ TO CI MAŁO ROZGARNIĘCI URZĘDNICY NIE SĄ W STANIE SZYBKO ZAŁATWIĆ SPRAWY A Z NASZYCH PODATKÓW UTRZYMUJEMY TE ŚWIĘTE KROWY!!! AHA ZAPOMNIAŁEM DODAĆ ŻE TYSIĄCE SPRAW JEST TAK SAMO POBUDOWANYCH BEZ POZWOLEŃ BO KTO MA CZAS NA TO I PIENIĄDZE!!! PO CO TAKIE PRAWO KTÓREGO NIKT NIE PRZESTRZEGA?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A macie może jakiś wzór pisma urzędowego bo to pewnie na ichniejszym trzeba to napisać i podłączyć mapkę czy nie bo zazwyczaj się daje z zaznaczeniem gdzie ale to chyba bez sensu bo studniarz wie gdzie kopać a nie tam gdzie urzędnik chce?

Urzędnik nie mówi Ci, gdzie masz kopać. On rejestruje, gdzie ją kopiesz, jak Ci już Jastrząb napisał, i ewentualnie mówi, gdzie Ci kopać nie wolno bo na przykład wybrałeś punkt położony bliżej niż 10 metrów od szamba czy drenażu sąsiada.

 

No tak ma sens jak zaznaczę że w tym miejscu a potem po 30dniach przyjedzie studniarz i powie że tu jest na 80metrach ale jakby pan wykopał studnie tam dalej to będzie na 20stu a więc 4 razy większe koszty ale tym urzędnik się już nie przejmuje tylko ja ale do czasu kiedy nie będę miał kasy jak zapłacić za te 80metrów!!!

To zaproś studniarza, niech Ci wskaże miejsce, a po tym miesiącu przyjedzie ze sprzętem i wywierci.

Te przepisy są upierdliwe, nie odróżniają studni od studni (mam działkę i chcę wywiercić studnię do zaopatrzenia domu w wodę, mam dużą działkę i chcę wywiercić cztery 5-metrowe dziury w każdym narożniku, aby brać do podlewania), ale są i da się ich przestrzegać, choć faktycznie nerwów i czasu kosztują.

 

POCZTĄ NIE OSOBIŚCIE!!!

I czemu krzyczysz. Nie ma obowiązku przynoszenia papierów w ząbkach, z wyjątkiem wniosków o wydanie dokumentów, gdzie urzędnik porównuje zdjęcie z oryginałem. Możesz wysłać listem poleconym, przysłać przez znajomego, a jeśli akurat przebywasz na pokładzie statku morskiego, to też są przewidziane na tą okoliczność procedury, opisane w kodeksie cywilnym.

 

PO CO TAKIE PRAWO KTÓREGO NIKT NIE PRZESTRZEGA?

A to już jakby pytanie nie na temat. Ale możesz zacząć go przestrzegać. No i przestrzegają je (z lepszym czy gorszym skutkiem i zgodnie ze swoimi często nienajwyższych lotów możliwościami) urzędnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ma sens jak zaznaczę że w tym miejscu a potem po 30dniach przyjedzie studniarz i powie że tu jest na 80metrach ale jakby pan wykopał studnie tam dalej to będzie na 20stu a więc 4 razy większe koszty ale tym urzędnik się już nie przejmuje tylko ja ale do czasu kiedy nie będę miał kasy jak zapłącić za te 80metrów!!! Takim Twoim rozumowaniem bez obrazy ale COFAMY SIĘ W ROZWOJU!!! Dlaczego po wykopaniu studni np. jak już załatwiam to przez urząd mam 7 dni na przesłanie im mapki POCZTĄ NIE OSOBIŚCIE!!! bo osobiście to się tylko człowiek skupia w toalecie a cywilizowanym kraju nie ma potrzeby robić wszystkiego osobiście!!! I TERAZ WYTŁUMACZ MI PO CO TAKIE GŁUPIE PRZEPISY? zRESZTĄ UWAŻASZ ŻE BEZ URZĘDNIKÓW KAŻDY ROBIŁBY SOBIE CO CHCE!!! BUHAHAHAHAHAHAHAHA BYŁEŚ KIEDYŚ NA ZACHODZIE LUB W USA? BO JA TAK I TAM NIE MA TYLU URZĘDNIKÓW TAM CO U NAS!!! Zresztą znam osobiście przypadki powyżej 10-ciu gdzie studnie są ale BEZ ZGODY URZĘDNIKA i jakiejkolwiek ingerencji urzędniczej od przynajmniej 10lat a więc zastanów się co miałeś na myśli że urzędnik jest potrzebny!!! JA POWOLI MAM DOŚĆ TEGO CHOREGO PRAWA I USTAW ROBIONYCH NA KOLANIE I PRZEZ TO CI MAŁO ROZGARNIĘCI URZĘDNICY NIE SĄ W STANIE SZYBKO ZAŁATWIĆ SPRAWY A Z NASZYCH PODATKÓW UTRZYMUJEMY TE ŚWIĘTE KROWY!!! AHA ZAPOMNIAŁEM DODAĆ ŻE TYSIĄCE SPRAW JEST TAK SAMO POBUDOWANYCH BEZ POZWOLEŃ BO KTO MA CZAS NA TO I PIENIĄDZE!!! PO CO TAKIE PRAWO KTÓREGO NIKT NIE PRZESTRZEGA?

Rany, chlopie, ales Ty zestesowany!!

 

Powtarzam. Studniarz nie ma mozliwosci stwierdzic ze tu bedzie 80m, a tam 20m. Geofizyk moze zrobic nieinwazyjne badanie, ale i tak nie zdarza sie tak, ze glowna warstwa wodonosna tak drastycznie zmienia glebokosc na obszarze dzialki budowlanej. Na kazdym koncu moze sie roznic 1 metr, pare metrow, ale nie klikadziesiat metrow.

To po pierwsze.

Po drugie. Robisz to zgloszenie w jakims celu. Takim zeby urzednik je sprawdzil z przepisami o ktroych Ty nie musisz miec pojecia. To o czym wczesniej pisalem. Czy studnia np nie jest za blisko drenazu czy szamba, czy nie koliduje z planem zagospodarowania, czy nie jest w miejscu gdzie jest planowana droga, linia gazowa, nie wiem cokolwiek. Wolabys wywierc studnie, zaniesc zgloszenie ze wywierciles w takim a takim miejscu, a urzednik Ci mowi, przykro mi, ale w tym miejscu nie wolno z takiego a takiego powodu i prosze studnie zlikwidowac?

 

Sorki, ale Twoje rozumowanie to cofanie sie w rozwoju. Generowanie balaganu bo kazdy robi co mu sie podoba. Rozumiem, ze do np wodociagu, kanalizacji czy linii gazowej tez bys sie chcial same wpinac i tylko poinformowac urzednika po fakcie co zrobiles. Bo tak. Bo wiesz lepiej od urzednika.

Tak, uwazam ze jakby nie bylo calej tej dokumentacji i papierkolowgii to kazdy by robil co chcial.

 

Nie bronie urzednikow. Czesto to narod leniwy, glupi i zle przeszkolony. Co nie znaczy ze kompletnie zbyteczny.

 

Czy bylem na zachodzie? Tam to dopiero jest jazda. Budowalem dom rownolegle z moim znajomym w niemczech :-) On np byl zdziwniony ze moge sobie zbudowac dom i samemu wyiercic studnie. Tam taka studnia to tona badan, pozwolen, opinii geologicznych itd. Juz nie mowiec o tym, z jak chcial zbudowac dom, to gmina mu pokazala numer konta i akzala wplacic 15tys ojro. Za to podciagnieto media. Nie mial opcji, a to ja dziekuje za media, ja sobie wywierce studnie.

 

To ze 10 czy 100 osob sobie zrobilo studnie bez zgloszenia nie oznacza ze urzednicy wogole nie sa potrzebni. Na studniach swiat urzedniczy sie nie konczy.

 

marcin

 

P.S.

Mam do Ciebie prosbe. Skoto tak strasznie Ci to wszystko przeszkadza, a gdzie indziej raj na ziemi, to pakuj sie i jedz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...