Agula 30.04.2004 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Nigdy nie sądziłam, że przestanę cieszyć się z faktu posiadania domu i to w miejscu o którym marzyłam. To się jednak pomału staje faktem a to za sprawą drogi, a właściwie jej braku. Dom wybudowaliśmy w pięknej okolicy na nowo tworzonym osiedlu, na którym ludzie dopiero zaczynają budować domy lub dopiero rozglądają się za działkami. Teren osiedla ogromny, cały uzbrojony tylko... ktoś zapomniał o wytyczeniu i wypoziomiowaniu dróg. Na początku jakoś sobie radziliśmy, wyjeździliśmy polną drogę w najbardziej dogodnym nam położeniu i monitowaliśmy gminę o wyznaczenie dróg. Tylko że to już trwa 1,5 roku, zdążyliśmy wybudować dom, zamieszkać w nim a gmina jak nic nie zrobiła tak nic nie robi dalej, zwodząc nas, wymawiając się brakiem pieniędzy itd. Problem teraz wyolbrzymił się, gdyż sporo ludzi wykupiło w ostatnim czasie działki i zostaliśmy zmuszeni do zmiany trasy naszego przejazdu. Doszło do sytuacji, w której pewnego dnia wracając z pracy po południu do domu nie mogliśmy do niego dojechać, gdyż nasza wyjeżdżona droga została przekopana. Ktoś kto kupił działkę wyrównał ją sobie i oczywiście miał do tego prawo, ale my nie mogliśmy podjechać do swojego domu. Raz nie dojechała do naszego chorego dziecka karetka i to mnie załamało najbardziej. Zaczęłam się obawiać takich sytuacji, że nie daj Boże coś się wydarzy a do nas nie będzie dojazdu, bo nigdy nie wiem kto mi zagrodzi czy przeorze "niby" drogę. Nie mogę ogrodzić działki, bo nie ma wypoziomowanych dróg. Nie wiem już jak rozmawiać z urzędnikami w gminie, wójtem, bo jak na razie nic nie skutkuje. już nie wiem co mam zrobić żeby mieszkało nam się spokojnie i bezpiecznie. Sama nic nie mogę nawet utwardzić, bo za dobrze nie wiem którędy przebiegają te drogi a odległość do asfaltu to jakieś 600 m. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie ta droga... Może macie pomysł co mogę zrobić jeszcze lub jakieś pocieszenie, bo ja pomału tracę radość z mieszkania w wymarzonym domu. Pozdrawiam. Agnieszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 30.04.2004 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Dość ekstremalny pomysł, ale może wniosek do prokuratora o stworzenie zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców, podparty przykładem karetki coś by zmienił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
radiks 30.04.2004 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 A mpzp jest ? Jeśli jest to tam widać gdzie ma być droga. Jeśli mpzp nie ma to...jest spory problem. Trzeba zadbać o to żeby właściciel terenu sprzedając działki wydzielił miejsce na drogę lub monitorować cały czas kto i co kupuje, i ustanowić służebność drogi gdy będzie to konieczne. A pomysł z prokuratorem wcale nie jest zły... Do gminy zaś trzeba pisać - przeczytaj kilka ustaw np. o samorządzie gminnym, o drogach publicznych i znajdź odpowiednie paragrafy na nich. Każde pisemko składaj osobiście z potwierdzeniem odbioru na kopii - pisma w formie wniosków do wójta/burmistrza czy co tam u Ciebie jest i za każdym razem mają 30 dni na odpowiedź - jeśli gmina nie jest właścicielem tego terenu a działki nie były dzielone w jakiś sensowny sposób (plany zagospodarowania) to będzie ciężko A na koniec proponuję lokalne gazety, radio, telewizję i będzie droga w tydzień. Nie załamuj się - takie sprawy trzeba załatwiać metodycznie, etapami nie tracąc zimnej krwi, chociaż wiem że to trudne. Pozdrawiam i życzę wytrwałości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agula 30.04.2004 11:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2004 Na planach drogi są tylko w terenie nie są one wyznaczone. O prokuraturze, mediach już też myślałam, ale wiecie jak to jest - dopiero w ostateczności uderzę wyżej. Na razie zostały mi resztki cierpliwości i dosłownie dwa dni temu złożyłam kolejny wniosek. Szkoda mi tylko czasu, bo oczywiście na moje pisma odpowiadają pod koniec tych 30 dni, które mają na odpowiedź. Dziękuję wam jednak za rady i słowa otuch, bo są mi one bardzo potrzebne. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 31.05.2004 23:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2004 Nigdy nie sądziłam, że przestanę cieszyć się z faktu posiadania domu i to w miejscu o którym marzyłam. To się jednak pomału staje faktem a to za sprawą drogi, a właściwie jej braku. Dom wybudowaliśmy w pięknej okolicy na nowo tworzonym osiedlu, na którym ludzie dopiero zaczynają budować domy lub dopiero rozglądają się za działkami. Teren osiedla ogromny, cały uzbrojony tylko... ktoś zapomniał o wytyczeniu i wypoziomiowaniu dróg. Na początku jakoś sobie radziliśmy, wyjeździliśmy polną drogę w najbardziej dogodnym nam położeniu i monitowaliśmy gminę o wyznaczenie dróg. Tylko że to już trwa 1,5 roku, zdążyliśmy wybudować dom, zamieszkać w nim a gmina jak nic nie zrobiła tak nic nie robi dalej, zwodząc nas, wymawiając się brakiem pieniędzy itd. Problem teraz wyolbrzymił się, gdyż sporo ludzi wykupiło w ostatnim czasie działki i zostaliśmy zmuszeni do zmiany trasy naszego przejazdu. Doszło do sytuacji, w której pewnego dnia wracając z pracy po południu do domu nie mogliśmy do niego dojechać, gdyż nasza wyjeżdżona droga została przekopana. Ktoś kto kupił działkę wyrównał ją sobie i oczywiście miał do tego prawo, ale my nie mogliśmy podjechać do swojego domu. Raz nie dojechała do naszego chorego dziecka karetka i to mnie załamało najbardziej. Zaczęłam się obawiać takich sytuacji, że nie daj Boże coś się wydarzy a do nas nie będzie dojazdu, bo nigdy nie wiem kto mi zagrodzi czy przeorze "niby" drogę. Nie mogę ogrodzić działki, bo nie ma wypoziomowanych dróg. Nie wiem już jak rozmawiać z urzędnikami w gminie, wójtem, bo jak na razie nic nie skutkuje. już nie wiem co mam zrobić żeby mieszkało nam się spokojnie i bezpiecznie. Sama nic nie mogę nawet utwardzić, bo za dobrze nie wiem którędy przebiegają te drogi a odległość do asfaltu to jakieś 600 m. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie ta droga... Może macie pomysł co mogę zrobić jeszcze lub jakieś pocieszenie, bo ja pomału tracę radość z mieszkania w wymarzonym domu. Pozdrawiam. Agnieszka Z tego co wiem to jeżeli sprzedający bierze się za urbanistykę to jest obowiązany wyznaczyć drogi inaczej gmina nie zatwierdzi mu projektu regulują to przepisy, proszę udać się na stronę e-prawnik. Jeżeli jest to gmina proszę natychmiast pozwać gminę. Wiem bo kiedyś parcelowałem własne grunty i inaczej być niemogło, obowiązywało to i obowiązuje, a co najgorsze to drogi musiały być według wytycznych bo inaczej nie mógłbym sprzedać ani jednej działki. Prawo jest po Twojej stronie, a co dobre w tym wszystki "dobry prawnik" oskarży ich o odszkodowanie dla Ciebie. Szacunek i Odpowiedzialność Józef Kozubek http://www.teczka.com Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.