Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Projekt tablicy rozdzielczej


Recommended Posts

i znowu mijasz się z prawdą i wciskasz mi słowa których nie powiedziałem, cyt.: "dywagował podobnie jak Ty, że RCD w obwodach oświetleniowych jest niezbędne". NIGDZIE nie stwierdziłem, że jest niezbędne, stwierdziłem, że nie przeszkadza i warto dołożyć. Różnica, szkoda że nie zauwazasz.

 

tapeciarz, dzieciak, czy skopane IP to właśnie REALNE życie a nie idealne normy (tak przy okazji to mniej więcej każde IP jest na dobrą sprawę skopane, bo norma zakłada o ile dobrze pamiętam 20 minutowe oddziaływanie wody. Dłuższy deszcz i wg normy możesz sobie IP w buty włożyć)

 

PS

Dla wszystkich zmęczonych macie tutaj odpowiedź. Nie stosujcie różnicówki w obwodach gdzie norma nie przewiduje, bo rzeczywiście w normalnych przypadkach nie jest potrzebna.

Ale jak chcecie zabezpieczyć się od " tapeciarza-tandeciarza" , "skopanego IP" i "niesfornego dzieciaka" oraz kilku innych nieprzewidzianych ŻYCIOWYCH PRZYPADKÓW to nie ma tańszego ubezpieczenia niż różnicówka.

I to moje podsumowanie całej dyskusji.

Edytowane przez desmear
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest życie kolego to jest partactwo, które Ty chcąc zalegalizować i usankcjonować proponujesz stosowanie RCD.

A nie lepiej wykonywać swoje prace po ludzku i zgodnie ze standardami?

Dłuższy deszcz i wg normy możesz sobie IP w buty włożyć
Chyba w Twoim wykonaniu.

A co ze złączami kablowymi, szafkami licznikowymi, słupami oświetlenia ulicznego.

Zgodnie z Twoim pojmowaniem zagrożenia RCD jest tam niezbędne.

Jakoś skrzętnie pominąłeś milczeniem to zagadnienie.

 

Wykaż i uzasadnij to o co prosiłem w poprzednim poście.

 

Co do oświetlenia nigdzie nie pisałem, że są to Twoje słowa.

To tylko porównanie dwóch absurdalnych sposobów myślenia.

 

 

I właśnie propagandy ciąg dalszy.

Nie potrafię udowodnić, ale róbcie tak jak ja zrobiłem.

Kto mnie nie posłucha jest głupcem.

Robienia wody z mózgu ciąg dalszy.

 

 

A od "ubezpieczeń" to są Towarzystwa Ubezpieczeniowe kolego a nie wyłacznik róznicowoprądowy.

Edytowane przez kkas12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Nie potrafię udowodnić, ale róbcie tak jak ja zrobiłem.

Kto mnie nie posłucha jest głupcem.

 

i znowu mijasz się z prawdą przypisując mi takie zachowanie.

 

(...)

A od "ubezpieczeń" to są Towarzystwa Ubezpieczeniowe kolego a nie wyłacznik róznicowoprądowy.

 

powiedz to temu ojcowi (apropos wydumanych przypadków i niesfornych dzieciaków) :

http://www.expressilustrowany.pl/artykul/932323,dziecko-trafilo-na-oddzial-intensywnej-terapii-iczmp,id,t.html

 

i prosze nie pisz, że to gniazdka, bo dziś to gniazdko a jutro zbita żarówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze się ojcu, ale to też nie na temat.

Prosiłem o uzasadnienie.

 

Oczywiście, ze napiszę iż chodzi o gniazdo. Tam RCD jest wymagany.

Ale skończ z tą demagogia, gdyż nie wiesz czy układ w jakim pracuje owa instalacja pozwala na zastosowanie wyłącznika różnicowoprądowego.

A być może i w tej instalacji był zastosowany RCD a jednak nie pomógł.

A może zapytasz sam owego ojca dlaczego nie zastosował przy małym dziecku gniazd z blokadą styków?

Edytowane przez kkas12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze się ojcu, ale to też nie na temat.

Prosiłem o uzasadnienie.

 

Oczywiście, ze napiszę iż chodzi o gniazdo. Tam RCD jest wymagany.

Ale skończ z tą demagogia, gdyż nie wiesz czy układ w jakim pracuje owa instalacja pozwala na zastosowanie wyłącznika różnicowoprądowego.

 

1. masz rację, piszę się ojcu

2. uzasadienia nie będzie, bo nie twierdzę że RCD jest niezbędny, twierdzę, że warto go dodać i piszę nie o złączach kablowych czy lampach ulicznych tylko instalacji domowej. KKAs szanuję Cię, ale proszę nie wciskaj mi poglądów które nie wyraziłem. A porównywanie stalowej lampy ulicznej uziemionej bednarką i wkopanej w ziemię do kinkietu wiszącego na ścianie który nierzadko nawet wyposażony w zacisk ochronny nie jest, to ciężkie nadużycie

3. masz rację, może nie wolno tam stosować różnicówki. ale ja nie o różnicówce, tylko o przypadkach trudnych do przewidzenia. przewidziałbyś taki przypadek ? a z mojego rozwalenia skrzynki rowerem się śmiałeś. Dlaczego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zadawaj pytań skoro sam unikasz odpowiedzi.

...nie twierdzę że RCD jest niezbędny, twierdzę, że warto go dodać...

Po co?

Tylko bez demagogii i beletrystyki.

...piszę nie o złączach kablowych czy lampach ulicznych tylko instalacji domowej.

Złącza to przeciwwaga Twojego uszkodzenia obudowy sterownika bramy.

W jednym przypadku widzisz zagrożenie a w innym zagrożenia nie widzisz.

Ponadto pisałem o uszkodzonej obudowie rozdzielni mieszkaniowej.

A to przecież instalacja w mieszkaniu, więc zgodnie z Twym tokiem myślenia RCD w złączu kablowym lub w szafce licznikowej powinno się znaleźć..

Uziemienie słupa nie ma znaczenia. Może być on również w II klasie ochronności pomimo że jest metalowy a w urządzeniach domowych wykonanych w I klasie ochronności jest zacisk ochronny z przyłączonym przewodem PE również uziemionym.

 

Czekam na uzasadnienie twierdzenia że odbiornik stacjonarny bez RCD jest urządzeniem niebezpiecznym.

 

Uzasadnij też to co wspomniałeś wcześniej o stosowaniu RCD 10mA w obwodach "łazienkowych".

Edytowane przez kkas12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czekam na uzasadnienie twierdzenia że odbiornik stacjonarny bez RCD jest urządzeniem niebezpiecznym.

 

 

 

:) aleś Ty uparty. Nie uzasadnię powyższego, gdyż nigdzie tak nie twierdziłem. Ja moge jedynie uzasadnić , że: "odbiornik stacjonarny z RCD jest urządzeniem bezpieczniejszym". A przykłady już podałem które Ty nazwałeś "zalegalizowaniem fuszerki".

 

Myślę, że bez sensu jest dalsza wymiana zdań, gdyz zaczynamy sie powtarzać. Innych znudziło, Ty swoje zdanie masz ja także, szkoda bić pianę. Przecież nie o to chodzi kto tu zrobi ostatni wpis bo wtedy jego będzie na wierzchu, nie ? Wytrwali czytelnicy - jeśli do tego miejsca dotrą - będą mieli zapewne wyrobione zdanie i zastosują się do Twoich sugestii lub też nie (ich sprawa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kolego nie jestem uparty,

Zasada jest taka, że jeśli się głosi teorie (jakiekolwiek) to należy mieć argumenty na jej (ich) udowodnienie.

Ty teorie chętnie głosisz, ale z argumentami już gorzej.

 

Wróćmy jednak do zagadnienie którego wyjaśnienie idzie Ci bardzo opornie.

Za to robienie wody z mózgu innym osobom wychodzi Ci rewelacyjnie.

Skoro jest coś bezpieczniejsze od czegoś to znaczy że jedna rzecz jest bezpieczna a druga bezpieczna nie jest.

Uzasadnij proszę dlaczego.

 

Ponadto prosiłem o wyjaśnienie kwestii RCD 10mA w łazienkach.

Zadałem również pytanie po co stosować RCD skoro jak sam piszesz, że RCD niezbędny nie jest.

W niektórych obwodach oczywiście.

 

A Twoje rady by stosować RCD wszędzie gdzie się da najczęściej kończą się takimi tematami http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2600966.html#12483115 gdzie zawsze znajduje się błagalne "Pomóżcie".

"Nowoczesność" niefunkcjonalna.

Edytowane przez kkas12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jest coś bezpieczniejsze od czegoś to znaczy że jedna rzecz jest bezpieczna a druga bezpieczna nie jest.

Uzasadnij proszę dlaczego.

 

Konkretny przykład, wg tego twierdzenia samochód bez kurtyn powietrznych nie jest bezpieczny skoro z kurtynami jest bezpieczniejszy ? Nie rób wody z mózgu i nie wyciągaj nieprawdziwych wniosków. Tak samo każda statystyka Ci powie, że samolot jest bezpieczniejszy niż pociąg co wcale nie znaczy, że pociąg jest niebezpieczny.

Jak widzisz, Twoje twierdzenie jest ciut dupne.

 

Ponadto prosiłem o wyjaśnienie kwestii RCD 10mA w łazienkach..

 

Ty to lepiej wyjaśniłeś w poprzednich swoich postach. Dwukrotnie odsyłałeś w temacie gniazdek w łazienkach do opracowań które pokazują jak niebezpieczne jest porażenie prądem w momencie kiedy impedancja ciała człowieka jest kilkadziesiąt(set) razy mniejsza niż normalnie, prawda? Czy zatem - mam rację - jeśli stwierdzę, że obniżenie progu zadziałania różnicówki spowoduje, że wcześniej odetnie prąd porażeniowy który, ze względu na wilgotną skórę będzie narastał znacznie szybciej niż przy skórze suchej? Mam rację czy nie, jeśli nie, napisz proszę gdzie jest błąd w rozumowaniu.

 

 

A Twoje rady by stosować RCD wszędzie gdzie się da najczęściej kończą się takimi tematami http://www.elektroda.pl/rtvforum/top....html#12483115 gdzie zawsze znajduje się błagalne "Pomóżcie".

"Nowoczesność" niefunkcjonalna.

 

uuu, teraz to Ty partactwo chcesz zalegalizować brakiem różnicówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochody i samoloty zostaw w spokoju. Demagogia i bicie pianu jak widzę to Twoja domena.

Postawiłeś teorię więc ją broń.

Broń jej w konkretny sposób używając konkretów a nie beletrystyki.

Zadałem wiele pytań w w tym wątku.

Pytań skierowanych bezpośrednio do Ciebie.

Odpowiedzi zero.

 

Po co więc pianę bijesz???

A może demokrację zaprzęgniesz do pracy i zaproponujesz głosowanie nad bezwzględnym stosowaniem RCD zawsze i wszędzie.

 

Co do podanego przykładu to nie pisz może na wyrost o partactwie, gdyż nie wiesz jaki jest prawdziwy powód działania RCD mimo niewystąpienia zagrożenia porażeniem.

No chyba, że masz szklaną kulę tak jak miałeś w przypadku dzieciaka który wylądował w szpitalu.

Tam jednak kula Cię zawiodła.

Jest to kolejny przykład RCD jako panaceum na wszelkie zło, które obróciło się przeciwko nadgorliwemu wykonawcy.

Mogę tak twierdzić mimo iż nie wiem jaki cel mu przyświecał.

 

Więc proszę o konkretne odpowiedzi na postawione wcześniej pytania.

Tylko proszę bez bzdetów typu "to jest bezpieczne, ale tamto jest bezpieczniejsze".

Konkretne uzasadnienie oczekiwane.

 

O ile wcześniej ten RCD 10mA zadziała?

Jakie przyniesie to skutki dla rażonego organizmu?

Jakaś podstawa prawna się znajdzie, czy jest to kolejny przykład radosnej twórczości?

Czy zatem - mam rację - jeśli stwierdzę, że obniżenie progu zadziałania różnicówki spowoduje, że wcześniej odetnie prąd porażeniowy który, ze względu na wilgotną skórę będzie narastał znacznie szybciej niż przy skórze suchej?
Nie, nie masz racji.

Impedancja ciała ludzkiego nie maleje w trakcie rażenia. Niezależnie czy do rażenia doszło przed, w trakcie czy po kąpieli.

Kolejna teoria bez pokrycia, czyli sobie a muzom.

Edytowane przez kkas12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochody i samoloty zostaw w spokoju. Demagogia i bicie pianu jak widzę to Twoja domena.

Postawiłeś teorię więc ją broń.

Broń jej w konkretny sposób używając konkretów a nie beletrystyki.

.

 

na Twoją beletrystykę odpowiedziałem swoją. KKas wiedze elektryczną masz i jej nie neguję (co nie przeszkadza mi się z Tobą spierać) ale z logiką to u Ciebie cienko. Jak widzisz jedno Twoje twierdzenie (w którym nie ma ani słowa o prądzie) obaliłem prostym przykładem i to Ci powinno wystarczyć.

 

Dalej to Ty bijesz pianę, więc przejdę dalej do konkretów.

 

O ile wcześniej ten RCD 10mA zadziała?

.

 

Zakładając, że obie różnicówki czyli 10mA i 30 mA mają ten sam czas reakcji (tzn czas jaki upłynie od osiągnięcia przez prąd upływu wartości znamionowej wyzwalającej daną róznicówkę do momentu rozłaczenia toru prądowego) róznicówka 10 mA będzie "szybsza" o czas jaki prąd upływu będzie rósł od wartości 10mA do wartości 30mA.

 

 

 

 

 

Impedancja ciała ludzkiego nie maleje w trakcie rażenia.

(...)

Kolejna teoria bez pokrycia, czyli sobie a muzom.

.

 

 

(...)

Impedancja naskórka (skóry) w dużym stopniu zależy od stanu fizycznego naskórka (gruby, cienki, zdarty, suchy, wilgotny, mokry) i od powierzchni styku z zewnętrznym obwodem elektrycznym. Wartość impedancji naskórka nie jest stała i zależy od:

(...)

czasu przepływu prądu rażenia,

(...)

 

całość (żebyś nie mówił, że wyrwałem z kontekstu) http://www.ciop.pl/6598.html.

 

 

i tak jeszcze na koniec, łatwo komuś zarzucić beletrystykę powtarzając tylko, że nie ma racji. Jeśli nie mam, to proszę o konkrety, bo od kilku postów to tylko marudzisz.

Edytowane przez desmear
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz kolego Twoje argumenty już dawno się wyczerpały.

Gdyby było prawdą to co piszesz to normy nie pisały by o wyłącznikach 30mA lecz o 10mA i 6mA.

Również normy wspominałyby o czasie zadziałania RCD.

Tymczasem pomiar tego czasu przez normy wymagany nie jest.

Więc kolejna teoria laika.

 

I przestań odwoływać się do mojej osoby a skup się raczej na udzieleniu odpowiedzi na pytania które zadałem wcześniej a które skrzętnie omijasz. pisząc o wszystkim byle nie na temat.

I poczytaj link który podałeś,

Poczytaj ze zrozumieniem.

 

A gdybyś miał rację to już dawno byś ją udowodnił odpowiadając na moje pytania.

Więc proszę byś sam sobie laurek nie wystawiał.

A ja tylko pytam z nadzieją na odpowiedzi wyjaśniające Twoje teorie.

Edytowane przez kkas12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wraz z gotowym projektem domu dostałem standardowy projekt TR, moim zdaniem lekko ubogi. Cały dom z ogrodem spięty na 4 różnicówkach, całość zamknięta w 56 polowej tablicy.

Rozbudowałem ów projekt wg własnego wyczucia, zdrowego rozsądku i wiedzy czerpanej min z tego forum.

Poniżej wrzucam swój schemat ideowy TR, całość urosła dwukrotnie, ale wydaje mi się to układ rozsądny.

Prosiłbym o wszelkie uwagi tyczące mojego projektu-czego za dużo,czego za mało,co źle, co bez sensu itd

Z góry dzięki.

I znowu przepychanki i udowadnianie wyższości świąt bożego narodzenia od wielkanocy. Efektem takich działań jest to co widać na schemacie. Człowiek traci zdolności samozachowawcze. Wychodząc z mieszkania w którym zwykle miał 2 obwody, tworzy monstrualną ilość obwodów bo tak pisali "fachowcy" i inni "mądrzy ludzie" na jakimś forum. Fachowców jeszcze rozumiem - kilometry przewodów, setki tzw. bezpieczników, monstrualne tablice rozdzielcze - to wspaniały klimat do poważnych rozmów z inwestorem o dużych pieniądzach za tak niezwykłą usługę. Natomiast nie rozumiem ludzi którzy bezmyślnie brną w taką paranoję na własne życzenie.

Nie rozumiem też fachowców którzy zamiast podpowiedzieć jak zrobić coś z sensem, odsyłają do opracowań naukowych, ksiąg tajemnych czy innych norm specjalistycznych.

Tu jest forum. Pomagaczu, chcesz pomóc napisz - moim zdaniem zrobiłbym tak,a tak, dlatego gdyż .... . I wtedy to jest pomoc. A tak to jest bicie piany i podbudowywanie własnego ego.

W domu nikt nie zwraca uwagi na Pomagaczy? W pracy to samo ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie kolego rada jest pomocna wtedy gdy zawiera rzetelne wyjaśnienie dlaczego należy wykonać to w taki sposób.

Inaczej nie jest to żadna pomoc tylko narzucanie swojego punktu widzenia a gdy nie potrafi się tego uzasadnić taka rada jest wciskaniem kitu.

Jeszcze lepiej jest gdy zamiast gotowego rozwiązania podane zostaną przesłanki a pytający sam dojdzie do sedna i rozwiąże to stanowiło dla niego problem.

Wtedy pomoc jest skuteczna w stu procentach.

 

Czy ochrona przed porażeniem polega na upychaniu wszędzie gdzie to możliwe wysokoczułego wyłącznika różnicowoprądowego wszędzie tam gdzie tylko to możliwe (tak jak tu usiłuje się wmówić)?

 

Otóż nie gdyż pojęcie ochrony przeciwporażeniowej nie jest wcale takie proste a wyłącznik RCD jest tylko jednym ze środków mających w jej spełnieniu zastosowanie, co wcale nie zwalnia (jak również usiłuje się tu wmówić) na pomijaniu innych środków ochrony.

 

Oto jak to w praktyce wygląda:

– ochrona w warunkach normalnych (dziś ochrona podstawowa) jest odpowiednikiem ochrony przed

dotykiem bezpośrednim oraz

– ochrona w warunkach uszkodzenia (dziś ochrona przy uszkodzeniu) jest odpowiednikiem ochrony przy

dotyku pośrednim.

 

Pierwsza ma uniemożliwić kontakt z elementami (część czynna) znajdującymi się pod napięciem a druga ma chronić przed pojawieniem się niebezpiecznego napięcia na obudowach urządzeń wykonanych w I klasie ochronności (części przewodzące dostępne) wskutek uszkodzenia izolacji.

Dziś każde urządzenie zasilane napięciem niebezpiecznym musi spełniać oddzielnie obie te ochrony.

Pierwszą realizuje się za pomocą odpowiednich obudów o odpowiednim IP, zaś drugą stosując

-SWZ

-odbiorniki wykonane w II klasi ochronności

-izolowanie stanowiska

-połączenia wyrównawcze

-separację elektryczną

Można je zrealizować jednocześnie stosując bardzo niskie napięcie.

Wtedy mamy do czynienia z równoczesną ochroną podstawową i dodatkową.

Norma PN HD 60364 zaleca a często wymusza w celu zwiększenia ich skuteczności uzupełnianie obu ochron o zastosowanie ochrony uzupełniającej.

Wszystko to stosuje się w celu zapobiegnięcia porażeniu, czyli patofizjologicznym skutkom wywołanych przepływem przez przez ciało człowieka.

 

Na czym polega ochrona uzupełniająca?

(PN HD 60364 4-41)

411.3.3 Ochrona uzupełniająca

W układach a.c. powinna być przewidziana ochrona uzupełniająca za pomocą urządzeń różnicowoprądowych

(RCD) zgodnie z 415.1 dla

– gniazd wtyczkowych o prądzie znamionowym nieprzekraczającym 20 A, które są przewidziane do powszechnego

użytku i do obsługiwania przez osoby niewykwalifikowane oraz

UWAGA Wyjątek może być zrobiony dla:

– gniazd wtyczkowych obsługiwanych pod nadzorem osób wykwalifikowanych lub poinstruowanych, np. w niektórych

obiektach handlowych lub przemysłowych lub

– specjalnego gniazda wtyczkowego przewidzianego do przyłączenia szczególnego elementu urządzenia.

– urządzenia ruchomego o prądzie znamionowym nieprzekraczającym 32 A używanego na zewnątrz.

I na tym należy się opierać a nie tworzyć teorii o znikającym w trakcie deszczu IP, partactwie niwelowanym przez RCD czy o dwóch urządzeniach wprawdzie jednako bezpiecznych ale jednym bezpieczniejszym od drugiego.

 

Wczoraj na budowie spotkałem nadgorliwego gościa, który stojąc po kostki w wodzie wykuwał w posadce otwór by zagłębić w nim pompę mającą odpompować resztę wody.

Od innego pracownika wziąłem łopatę i odrąbałem przedłużacz koloru pomarańczowego zasilający elektronarzędzie.

Bardzo obruszył się na mnie ów "meliorant" bo przecież jest RCD więc nic się mu nie stanie.

 

Na Forum Budowlanym http://www.forumbudowlane.pl/vf/62/0/instalacje-elektryczne

próbuje w tej dziedzinie rej wodzić niejaki Tomasz_Brzeczkowski, który za nic ma wyżej podane zasady.

Kolejny wyznawca teorii o cudownych właściwościach wyłącznika RCD. Tak cudownych, że jego zdaniem odbiorniki wykonane w I klasie ochronności nie potrzebują przewodu ochronnego. Znakomicie w tej roli (jego zdaniem) sprawdza się ciało człowieka.

On wprawdzie wyjaśnia, ale te wyjaśnienia to stek bzdur wynikający z nieznajomości tematu nic więcej.

 

Więc kolego firewall takie również są skutki udzielania "pomocy" bez rzetelnych wyjaśnień mających oparcie w standardach.

Nie wierzysz?

To wyucz może swoje dzieci tabliczki mnożenia bez zrozumienia dlaczego np: 7x7=49.

Zobaczysz jak daleko "zajadą".

 

 

 

P.S.

Był taki temat http://ise.pl/index.php?option=com_jfusion&Itemid=39&jfile=viewtopic.php&f=13&t=12835&st=0&sk=t&sd=a&hilit=rcd+panaceum Słowa dr Musiała umieszczone w pierwszym poście malkontenci niech potraktują jako myśl przewodnią zagadnienia dotyczącego stosowania wyłączników RCD gdyż mimo niczym nieuzasadnionego nagminnie i nadmiernego ich stosowania prąd w Polsce zabija jeszcze około czterech osób na jeden milion mieszkańców.

Natomiast w krajach gdzie RCD stosuje się znacznie mniej, ale instalacje wykonuje się zgodnie ze standardami współczynnik ten nie przekracza 1,5.

Dlaczego tak się dzieje?

Pewnie dlatego, że tam instalacjami elektrycznymi zajmują się prawdziwi elektrycy a nie samozwańcy którym coś się wydaje.

A wydaje im się, że RCD stanowi panaceum na wszystko.

Tak jak wydaje im się, że "bezpieczniejszym" samochodem można łamać zasady ruchu drogowego.

Edytowane przez kkas12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę lat temu znajomi kupili bardzo drogą metalizowaną tapetę. Pokój wyglądał pięknie ale ściana "kopała". Przybyły elektryk po długim dochodzeniu stwierdził, że tak żałowali tapety, że wycięte otwory na istniejące kinkiety były tak małe, że przy jednym z kinkietów tapeta dotykała przewodu. Akurat niefartownie był odizolowany dłuższy jego kawałek, tak, że wystawał (choć nie powinien) z kostki przyłączeniowej. Choć brzmi to mało prawdopodobnie to autentyczny przypadek. Nic się nie stało, ale czy nie przyznasz, że w świetle tego przypadku lepiej, żeby była różnicówka ?

 

Przyznam, że Twój znajomy miał pieniądze na wszystko, tylko nie na elektryka, który dokonałby oględzin instalacji oraz pomiarów powykonawczych. Jak zwykle, to jest dla inwestorów na ostatnim miejscu, nawet spluwaczki i wycieraczki są ważniejsze. Każdy boi się "zeszmacić" zleceniem uczciwego sprawdzenia instalacji. Jakby to groziło wykluczeniem ze społeczeństwa.

Niestety, na głupotę nie ma lekarstwa, jak ktoś chce się zarżnąć kuchennym nożem to się zarżnie, ale wcale z tego nie w wynika, że noże powinny być przechowywane w szafie pancernej. .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...