Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marzenia do spe?nienia - czyli dziennikWioli


Recommended Posts

Czy zauwazyliscie wiosnę na tym forum ??? Zakurzone dzienniki zostały powyciagane, wszak sezon budowlany sie zaczął !!!

 

U nas trwa na całego. Kominek poprawiony :

 

http://img431.imageshack.us/img431/6450/img05405vc.jpg

 

Kto wie na czym polegały poprawki :p :p :p

 

Doszło też troche rurek wiekszych i mniejszych :

 

http://img423.imageshack.us/img423/9219/img05360sg.jpg

 

I prawie mozna tynkować. Prawie, bo jeszcze w poniedziałek fachowcy będą rozkładać instalację odkurzacza centralnego.

 

Podsumowując instalacje, narazie bez c.o.:

 

Kominek kosztował do tej pory ok 9 tys. Dużo, ale kwota zmieściła się w zakładanym przeze mnie kosztorysie, bo zakładałam 10 tys.

 

Elektryka : do tej pory , a więc bez gniazdek, włączników, lamp wyszło :

- robocizna 2tys.

- materiały 1,4tys. :D :D :D :D :D (ta kwota podoba mi się najbardziej - firmowe upusty zrobiły swoje i pół km. kabla nie straszne inwestorowi :D :D :D )

 

Woda zimna i kanalizacja : niecałe 1500zł całość - tutaj z kolei fachowiec był prawdziwym FACHOWCEM - SUPER. tani, dokładny, zna sie na rzeczy. ten etap kosztował mnie duzo mniej juz kanaliza pod chudziakiem :o :o :o . Punktów mam 15.

 

Odkurzacz centralny : 1500zł - Mamy porównanie: roboty dużo mniej niż przy wodzie i kanalizacji a cena wyższa. Cóż tutaj żadnych znajomosci nie mam niestety a i na rynku brak konkurencji. Mogłabym ewentualnie obniżyż tę kwotę o jakieś 500zł gdybyśmy sami rozkładali instalację. Niestety nigdy tego nie robilismy, ani nawet nie widzielismy jak to sie robi. Nasz hydraulik z kolei nie miał czasu :cry: :cry: :cry: .

 

Alarm : tutaj krótko z wiadomych wzgledów. Kosztował Xxxxzł (kwota czterocyfrowa)

 

Z instalacji pozostaje więc do zrobienia centralne ogrzewanie i ciepła woda. Podjęlismy decyzję, że będziemy je układać po tynkach i na styropianie posadzek, by nie trzeba było dodatkowo izolować rurek. Wszystkie podejścia do grzejników pójdą z podłogi, więc w ścianach będą tylko piony, a w zasadzie jeden pion. Ustaliliśmy również, że ułoży nam to wszystko Fachowiec hydraulik. Niestety w związku z tym materiały bedą obłożone 22% vatem, ale za to robocizna bardzo tania. Najważniejszy w tym jest jednak fakt, ze mam do tego człowieka ogromne zaufanie, więc mam nadzieję, że będzie to zrobione dobrze. Vat w części się odliczy w ramach ulgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 196
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Wwiola

    197

W sobotę urządziliśmy sobie dzień porządkowy. Trzeba było zrobić coś z tym bałaganem :

 

http://img362.imageshack.us/img362/3664/img05464pe.jpg

 

Panowie ( mój mąż z ojcem) wzięli sie do roboty, a ja poszłam do pobliskiego lasu na poszukiwanie wiosny. Niestety w lesie jej jeszcze nie ma :( :( :( , ale mimo to jest pięknie. Sami zobaczcie :

 

http://img441.imageshack.us/img441/4493/img05545to.jpghttp://img332.imageshack.us/img332/128/img05553ui.jpg

http://img441.imageshack.us/img441/9075/img05602sx.jpghttp://img441.imageshack.us/img441/2989/img05583kk.jpg

 

Mówiąc szczerze byłam tam pierwszy raz sama, a jest to dosłownie rzut beretem od działki. Bedzie gdzie spacerować jak juz tam zamieszkamy. Właśnie to miejsce urzekło mnie najbardziej gdy decydowalismy sie na zakup działki. Sprzedający wiedział co robi, prowadząc nas tam. Był kwiecień 2004 (mój Boże to juz 2 lata :o :o :o ) i ta aleja

 

http://img441.imageshack.us/img441/7245/img05566wd.jpg

 

była aż fioletowa od kwiatów. Mam nadzieję, ze i w tym roku tak będzie...

 

Tutaj widać nasz dom zza drzew :

 

http://img441.imageshack.us/img441/9571/img05591el.jpg

 

A tutaj już normalnie, tyle, ze z oddali. Muszę powiedzieć nieskromnie, że coraz bardziej mi się on podoba :D :D :oops: :D :D .

 

http://img441.imageshack.us/img441/4307/img05618nn.jpg,http://img441.imageshack.us/img441/6663/img05535ii.jpg

 

Ale z lasu tez nie wróciłam z niczym :D :D :D , znalazłam wiosnę !!! Co prawda na jednym malutkim drzewku, ale jest ! Oto ona :

 

http://img477.imageshack.us/img477/5867/img05503pw.jpg

 

:D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fachowcy lubią zaskakiwać :D :D :D :o :o :o

 

Dziś zaskoczenie pozytywne :D .

 

Przyjeżdzamy sobie wieczorkiem na budowę (dzień bez wizyty na budowie to dzień stracony :D :D :D ), świadomi tego, ze nic sie tam nie dzieje. Co miało byc zrobione zostało skończone, nowe rzeczy (np. odkurzacz centralny) miały byc rozprowadzone w terminie dogodnym dla firmy, bo nam jest wszystko jedno.

Tynki niestety dopiero po świętach. Fachowcy kończą poprzednią budowę a przeciąga im się to bardzo, bo dochodzą roboty dodatkowe. Inwestor jak ich dorwał to robią wszystko, aktualnie walczą z sufitami podwieszanymi i regipsami, więc u mnie zaczną jak tam skończą, nie wcześniej jak za tydzień. Znając życie z tygodnia zrobią sie conajmniej 2 i wcze4śniej jak na "po świetach" nia mam szans na tynki :( :( :( :cry: :cry: :cry: .

 

Wracając do pozytywnego zaskoczenia...

 

Przyjeżdzamy na budowę tuż przed zmrokiem, właściwie w momencie łagodnego przechodzenia dnia w noc. Zaraz po wyjściu z samochodu ogłusza nas śpiew ptaków. Cudnie, odurząjąco i... głosno :o :o :o . Coś niesamowitego !!! Aż zaczęłam żałować, ze tego nie można jakoś utrwalić i tutaj zaprezentować. Tacy zasłuchani wchodzimy do domu... Juz jest półmrok, całe szczęście, ze mamy latarkę. W półmroku widać jakieś białe rurki...

Rurki od odkurzacza centralnego !!!

 

Fachowcy sami przyjechali, zrobili tak jak było ustalone, ba dokładnie tak jak było ustalone :D :D :D . Nikomu d... nie zawracali i zrobili wcześniej niż się spodziewałam. Chyba na zasadzie, ze skoro nie muszą się spieszyć to lepiej wcześniej .... :o :o :D :D Jestem w szoku :o :o :o .

Ciekawe tylko jak oni weszli do domu :-? :-? :-? :o :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastepny dzień wiosenno - budowlany. Tym razem nasz dom zyskał nowy "kabelek" : przyłącze elektryczne. Juz docelowe, aale chyba do poprawki :( :( :( . Tym razem ja osobiście dałam ciała. nie pierwszy raz zreszta i pewnie nie ostatni :( :( :( . Chodzi o to, ze na pytanie elektryka o licznik : jedno czy dwutaryfowy radośnie odpowiedziałam , ze dwutaryfowy. Rozmowa była dawno, sama o niej zapomniałam a elektrycy oczywiście zgodnie ze zleceniem zamontowali licznik dwutaryfowy. Ciekawe po co mi dwie taryfy... Chyba tylko po to, by więcej płacić, bo czymże mielibysmy nadrobić dzienne wykorzystanie prądu ? Ani woda ani grzanie, ani nawet specjalnie duzo nie prasuję czy pieke, bym mogła to robic nocą... Bez sensu. czeka mnie wizyta w Rejonie i zmiana taryfy heh :( .

 

A i samo przyłącze nie jest najpiekniejsze niestety. Psuje jedą z lepszych elewacji, ale jak się nie ma co sie lubi...

 

http://img400.imageshack.us/img400/8092/img05764eq.jpg

 

Dodakowo dom zyskał nowe, hmm, okna..?

No jak zwał tak zwał, chodzi o luksfery w garazu i kotłowni.

Tutaj narazie poczatek pracy :

 

http://img435.imageshack.us/img435/7519/img05741px.jpg

 

Na koniec kilka słów o wiośnie :D :D :D . Jest jest, jak najbardziej :D . Oto ona :

 

http://img400.imageshack.us/img400/1903/img05784wr.jpg

 

Będą poziomki !!!

 

http://img400.imageshack.us/img400/5954/img05796qy.jpg

 

A tutaj to samo drzewko co tydzień temu :

 

http://img451.imageshack.us/img451/6434/img05859au.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta i po świętach.

Czas zacząć TYNKI !!!

 

Dziś się zaczęło nareszcie, bo nie mogłam sie już doczekać. Co prawda niewiele dziś zostało zrobione i o 15 fachowców już nie było na budowie, ale mniemam, że to tylko dziś tak wyszło. "Dzień przygotowawczy" itd. No dobra, zobaczymy. Tak czy owak dziś została położona pierwsza warstwa tynku tzw. szpryc w całym pokoju gościnnym i połowie pokoju Weroniki. Na więcej nie starczyło piasku, bo używali pozostałości ubiegłorocznych. Jutro ma być już piasek i robota do 17 wg słów szefa fachmanów.

 

Cena za tynki została umówiona na poziomie 15zł z materiałem (odpada mi problem logistyczny z dostawami) za m2. Cena myslę przyzwoita i mnie przynajmniej satysfakcjonuje.

 

Znów udało mi się wykorzystać koneksje firmowe i kupię wełnę mineralną (15 cm + 10cm) o 20 % taniej niż mnie samej udało się wynegocjować :D :D :D . Na 100m2 daje to sumę jakichś 300zł - dobre i to :D . Jutro mają przywieźć.

 

Mam problem tylko z fachmanami od poddasza. Umówiłam się z chłopakami ode mnie z firmy, ale "trafiło" na takich sezonowych (dobrzy fachowcy, ale niestety jeszcze lepsze moczymordy - zresztą już w firmie nie pracują właśnie ze względu na napoje wyskokowe). No i właśnie ta ich niemiła cecha powoduje moje obawy. Jeśli trafię na przerwę w "ciągu" zrobią mi to poddasze tanio i szybko, gorzej jeśli "ciąg" się przedłuży... Narazie właśnie "ciągną" heh. Jutro mam z nimi spotkanie i powazną rozmowę - zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłopoty z tynkami :( :( :(

 

Niestety prawdę mówią ci, którzy twierdzą, ze stan surowy to prawie przyjemność, za to wykończeniówka "daje w kość". I nawet trudno w moim przypadku mówić o błędzie wykonawcy. Po prostu często efekt końcowy nie jest taki jaki chcielibyśmy, by był.

 

Tak jest z tynkami. Wyczytałam tutaj na forum ( a jakże) o tynkach tradycyjnech wykończonych piaskiem kwarcowym. Wykonawca od poczatku nie ukrywał, że takich on nie robił (żaden, z którymi rozmawiałam nie robił :o :( :o ), ale "dobre" tynki on mi zrobi na pewno. No dobra jak dobre nie muszą być z piasku kwarcowego. Jak dla mnie to nawet lepiej, bo w naszym, rejonie o taki piasek trudno.

 

Okazuje sie jednak, że dobre tynki nie znaczy dokładnie to co ja miałam na mysli :( . Tynki są dobre faktycznie, równiutkie, ale niestety nie gładkie. Oczywiście nie chce tak gładkich jak gipsowe, ale tynk cem - wap zwykły ma charakterystyczne rysy od zaciągania. Grubsze ziarno piasku pod pacą i juz pięknie sie rysuje ściana w esy floresy :( :( :( . I nie da się tego unknąć stosując nawet bardzo dobry (a mam napradę bardzo dobry) piasek. :(.

 

Sprawa zrobiła się trudna, bo wykonawca twierdzi, ze on może próbować wyeliminować te rysy, ale nie gwarantuje efektu a i będzie to kosztować drożej, bo "potrzeba więcej pracy". Do dopłacania do ustalonej stawki ja podchodzę jak pies do jeża z założenia na "nie". I nie chce wnikać, czy wina leży po mojej stronie, bo źle mnie wykonawca zrozumiał przy ugadywaniu roboty, czy też ja mówiłam jednoznacznie a wykonawca zrozumiał po swojemu. Ja chce po prostu osiągnąć pewien efekt i tyle.

 

Całe szczęście mamy wiek XXI, telefon komórkowy i internet jest ogólnie dostępny. Na forum znajdują się życzliwi ludzie (Kalia dzieki za namiary :) ), inwestor i wykonawca chcą wspólnie osiągnąc zamierzony cel. W trybie awaryjnym pojechałam z szefem ekipy do Szemudu (bo firma z piaskiem kwarcowym tam właśnie ma siedzibę - jakeiś 100km z hakiem w jedną stronę) i przywieźliśmy tonę piasku kwarcowego. Kosztowało mnie to 300zł (w tym 100 na paliwo dla szefa) i będziemy wspólnie walczyc o taki tynk jaki chciałabym mieć.

 

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że pomimo tego piasku tynk może nie być taki jaki sobie wymysliłam.

Nie mam czasu ani ochoty jednak szukać innego wykonawcy, bo mam wątpliwości, czy znajdę u nas lepszego. Widzę dobrą wolę i w końcu nie święci garnki lepią więc moze wspólnymi siłami się uda. Ja będe miała faktycznie dobre tynki a wykonawca zdobędzie nową umiejętność :D . W ostateczności (bardzo bym tego nie chciała) będę musiała pokryć ściany gładzią gipsową :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dobrze !!!

 

Tynki nareszcie wyglądają jak powinny wyglądać. :D :D :D . Teraz, mam nadzieję, prace ruszą z kopyta. Jeden problem z głowy uffffff ...

 

Teraz mączy mnie inna rzecz... Mam źle wylany chudziak. Moja wina, nie dopilnowałam, mam teraz kichę, bo nie ma poziomu. Różnica jest kolosalna, bo aż 5 cm :( :( :(. Muszę teraz to jakoś wyrównać styropianem i szczerze mówiąc nie wiem jak :(. Heh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś leniwka wiosenna mnie ogarnęła, nie chce mi się pisać :( :( :oops: :( :( . A jest co.

 

Po pierwsze tynki w końcu wychodzą dobrze, do tego stopnia, że podobno mój sąsiad, który ma u siebie gipsowe z agregaru, twierdzi, że też takie by wolał. Robota troche się slamazarzy, bo fachowców jest tylko 2, ale po mojej interwencji u szefa dziś miał dodać nastepnych. Zobaczymy.

 

Po drugie w koncu dociepla sie także poddasze. Mój fachman robi sam, więc pewnie troche czasu mu to zajmie, za to tanio. Za całe poddasze w wersji : drut (by oddzielić wełnę od dech aby została szczelina wentylacyjna), wełna gr 15cm miedzy krokwiami i jętkami, dodatkowa wełna gr 10 i folia paroizolacyjna zapłacę 350zł . Dodam, że jest ok 100m2 tego docieplenia i żadnego zera nie zgubiłam 8) :D .

 

Nie ma jednak róży bez kolców. Pojawił się kolec okrutnej wielkości :( :( :( w postaci : problemów z gazem. Niestety na sezon 2006/2007 tego gazu na pewno jeszcze nie będzie :cry: :cry: :cry: . Za mało wpłyneło wniosków o podpisanie umowy (choc warunków przyłączenia wydali duzo) i to wstrzymuje inwestycję. Postanowiłam sama pobiegac po ludziach, by sie podłączali. W kupie siła !!! Co nie zmienia faktu, ze coś muszę wymyslic na ten okres przejściowy. Pewnie stanie na butli z gazem na działce, bo inwestycyjnie to najtańsze rozwiązanie, a kominek bedzie uzywany nie tylko "od święta" a ciągle.

 

W "naszym" lesie wiosna "pełną gębą" : kwitną kwiatki i robi się zielono. Zdjęcia juz nie długo !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trwają święta, więc na budowie nic się nie dzieje, dopiero jutro ma być Pan Rysiu od poddasza. Czy tynkarze też będą nie wiem, zobaczymy, ale czy tak czy siak mam troche do pogadania z ich szefem po sobotniej wpadce. Jak już pisałam tynkarze obiecli mi przyspieszyć z pracą i na sobotę miało ich być 10. Taaa. Owszem było ich więcej, ale nie wszyscy nadawali się do pracy. Co najmniej jeden był w stanie "wskazującym" a nawet bardzo wskazującym. Ponadto mieli zamiar zacząć robotę na dole i "zabezpieczyli" kominek. Jak zobaczyłam to zabezpieczenie mało nie zemdlalam :( :( :( . Brudna folia, która wcześniej leżała na podłodze zabezpieczając rury od odkurzacza, teraz przybita gwoździami :o :o :o :cry: :o :o :o robiła za "ochronę" kominka. :( :( :( . Nie przywykłam rzucać mięsem więc i tym razem się powstrzymałam, ale pogadankę strzeliłam. Po pierwsze grzecznie wyprosiłam pana na dopalaczu, z obietnicą, że przy nastepnej okazji, nie wyrzucę tylko pijanego, ale całą firmę, po drugie nakazałam naprawę i czyszczenie obudowy kominka, po trzecie właśnie muszę pogadać z ich szefem, bo ten pewnie nawet nie wie co jego ekipa robi.

 

Niestety znam ten mechanizm. Wszyscy, którzy mają fach w reku a są porządni już dawno pracują za granicą. Pozostali nieliczni, więc jeśli potrzeba podgonić jakąś robotę bierze się fachowców " z uicy". Niestety ci z ulizc to robić może nawet i umieją, ale jeszcze więcej umieją "uzywać', a nawet nadużywać. :( . Dlatego wynajmuję do roboty firmy, by nie był to mój problem. W innym przypadku sama wykańczałabym mój dom. Oczywiście rękami pracowników fizycznych rozliczanych na godziny.

 

Coraz bardziej w cenie są więc dobre firmy, ale niestety muszą one też odpowiednio kosztować. Za pracę nie da się już płacić mało, bo fachowca ochłapami zatrzymać się nie da. Panuje pogląd w branży, ze są to ostatnie lata w miare taniego budowania. Taniego w sensie robocizny. Zresztą już dziś widać wzrost stawek za robociznę i 30 tys za stan surowy domku nikogo juz nie dziwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstyd, sezon w pelni a moj dziennik spadł na drugą stronę :oops: :oops: :oops: . Świadczy to niestety o tym, ze roboty się strasznie ślimaczą. Tynki miały byc robione dwa tygodnie, one juz dawno minęły a ja mam zrobione niecałe pól :( :( :evil: :evil: . Pogadanka z szefem nie na wiele sie zdała, bo facet sie głupio tłumaczy, ze nie ma ludzi. A to jeden zachorował, drugi wyjechał za granicę (a jakże), trzeci cos tam :evil: :evil: :evil: . Nistety umowę mam z nim tylko ustna i nie mam żadnego "przyspieszacza" poza "wjeżdzaniem" na ambicję. Kazdy kij ma dwa konce, a ja z nim nie podpisywałam umowy ze względów podatkowych :oops:.

 

Pocieszenie w tym wszystkim jedno, że jednak część roboty zrobiona. Cala góra i klatka schodowa otynkowana. No i ułozona pierwsza 15cm wastwa wełny mineralnej na poddaszu, ale to juz zasługa pana Rysia.

Zrobiło się tak ponuro w domu, bo ciemno. Ściany obryzgane więc ciemne a do tego okna osłonięte folią niekoniecznie przzroczystą :( . Wchodzę do srodka i mnie odrzuca, bo bałagan okrutny. To znaczy nawet nie tyle bałagan co porozstawiane sprzety, rusztowania i takie tam, ehh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechaliśmy dziś sobie na działkę relaksacyjnie. Trzeba było wykorzystać piękną pogodę zwłaszcza ze względu na Weronikę. Blokowa piskownica odstrasza mimo, ze nawet wymieniony w niej pisaek, ale znajduje sie na patelni, zero cienia i zwyczjnie nie da sie tam wysiedzieć. Co nie zmienia faktu, że jest zatłoczona maluchami i ich mamami. Tak więc zabraliśmy zabawki do piasku Niki, sobie gazetki i jakies picie udaliśmy się na wypoczynek. Było wspaniale, ale ... głośno :o :o :o . Sobotnie popołudnie na wsi pełne jest odgłosu kosiarek do trawy, rąbania drzewa, tudzież odłosu innych prac przydomowych. I pomyslałam sobie, ze za rok na wiosne raczej czasu na takie leniuchowanie na tarasie nie bedzie za duzo. Dobrze to czy żle ? :-? Dobrze o tyle, ze nie trzeba będzie robic całej wyprawy jak dziś tylko zwyczajnie otworzyc trzwi tarasowe :D :D :D .

 

No i na koniec okukała mnie kukułka !!! Bez grosza najmniejszego przy duszy ! :( . Heh, znaczy budowa pochłonie całą kasę i rok będzie bidnuchny :D. całe szczęście mąż jeszcze kukułki nie słyszał i w nim nadzieja, ze nie da sie okukac tak na goło :D :D :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam dzienniki innych i najbardziej irytujace jest to, ze ten sezon zaczęłam jako jedna z pierwszych na tym forum, a skończę ostatnia. wszystko przez tych (... !!!) tynkarzy :evil: :evil: :evil: . Sąsiad juz po wylewkach, a ja juz miesiąc czekam na skończenie tynków. Najperw czekałam na ekipę, bo kończyli na poprzedniej budowie (teraz wiem dlaczego tam to tak długo trwało !), a teraz robia i robia i końca nie widać :( :( :( .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś nieco optymistyczniej.

 

Dzisiejsza wizyta na budowie wykazała zwiększony stan załogi tynkarskiej, a co za tym idzie prace szybciej się posuwają. Do tego szef osobiście mnie dziś zapewniał, że zrobią wszystko, by skończyć do końca tygodnia. Najwyżej garaż się nieco przedłuży. Oby, oby.

 

Nastepna sprawa to gaz.

Będzie, ale nie wiadomo kiedy, może za rok, może za dwa, a może jeszcze później. Dlatego zdecydowaliśmy się na butlę z gazem. Inwestycyjnie najlogiczniejsze rozwiązanie, choć użytkowo, przyznaję, że drogie. Nie ma sensu jednak kupować pieca na paliwa stałe, bo jeden obsługowy (kominek) już mam. Zakładam, że gaz będzie używany do podgrzewania ciepłej wody i dogrzewania (tak dogrzewania właśnie) domu jak kominek nie będzie sobie radził. Dlatego od ubiegłego tygodnia prowadzamy instalatorów gazu płynnego i zbieramy oferty.

Wszystkie są podobne. Montaż zbiornika kilkaset złotych, dzierżawa ok 40 netto, pierwsze tankowanie taniej i trzeba zuzyć 12-15 tys litrów, by rozwiązanie umowy było bezkostzowe. W innym przypadku po ok. 3 latach koszt rozwiązania umowy ok 1000zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tynki prawie na ukończeniu tyle, że jak to bywa "prawie" robi kolosalną różnicę :D :D :D . Skończone jest poddasze, na dole zostało pozacierać piaskiem kwarcowym główne pomieszczenia i zrobić hol, wiatrołap i garaż z kotłownią. Żałuję tylko, że będzie jeszcze zabawa ze styropianem na posadzkach, bo w myslach już widzę dom otynkowany z wylanymi posadzkami :D :D :D .

 

Dziś za to udało nam się zrobić porządek z poziomami na działce. Naturalne ukształtowanie terenu było takie, że przed wejściem do budynku była akurat górka, poziom o jakieś 20 cm wyższy niż reszta działki, a nawet sąsiad, króry generalnie jest minimalnie wyżej. Zamówiłam fadromę i w dwie godziny górkę zebrała, a ziemię rozplantowała na niższych partiach działki. Teraz mamy równiótko tyle, ze nie udało sie odnaleźć jednego słupka granicznego. "Zaginął" na samym początku budowy (został przysypany humusem) i teraz bardzo trudno odkopać słupek wiedząc tylko mniej więcej (jak się okazuje mniej niz więcej) gdzie powinien być. Chyba skonczy się na geodecie :( .

 

I na koniec dobra dla mnie informacja :D :D :D . Udało mi się załatwć pozytywnie pewną bardzo istotną dla mnie rzecz. Napisze więcej jak sprawa się sfinalizuje :D :D :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dość tynków !!! Normalnie kończy mi się cierpliwość. Zwłaszcza, że nawet tam gdzie niby skończyli zostały jakieś niedoróbki, które trzeba poprawić :( :( :( . Ehh, nie będzie to polecana ekipa, oj nie będzie.

 

Nastepna sprawa to posadzka, na najblizszy weekend zapowiedział się już teść z fachowcem od ogrzewania i do tej pory muis byc juz ułożony styropian. Normanie jest to robota na max 2 dni, ale u mnie oczywiście nie jest normalnie i zabawa ze styropianem musi potrwać. Zwłaszcza, że fachowcy jeszcze do końca nie wyszli z salonu i kuchni. Normalnie az sie nie chce pisac :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany Boskie, nie wierzę !!! Widać koniec tynków !!! :o :o :o Naprawdę widać :o :o :o . Jeszcze tylko poprawki tu i ówdzie jeszcze skończyć garaż, ale naprawdę zaraz koniec. Robota trwała raptem miesiąc (ha ha ha "raptem"). A już myslałam, ze nigdy nie skończą i przyjdzie nam zamieszkać z tynkarzami u boku (brrrrrrr, o rany, ale wizja :o :x :x ). Oczywiści nasłuchałam się, że ściany krzywe, że miejscami trzeba było kłaść baaaaardzo grubo, że .... ehh. No dobra widać nie umiem używać poziomicy, bo jak ja sprawdzałam te ściany talie krzywe nie były 8) 8) 8) . Piasku z zakupionej 1 tony zostalo mi ponad połowa. Dobrze, ze jest zapakowany w worki, to przehandluję sąsiadom w przyszłym roku (bo dopiero mają zamiar zaczynać).

 

A teraz ciekawostka. Tak a'propos (jakkolwiek to się pisze).

Jeden z współwykonawców na robocie, jaka prowadzi firma, w której (jeszcze) pracuję, kładzie posadzki z płytek klinkierowych na cement z piaskiem kwarcowym. Technologia używana w obiektach zabytkowych dość ciekawa, ale nie o tym. Zapytałam ich ile płacą za ów piasek. W końcu firma, która tego kupuje nie 1 tone na kilkakrotnie więcej powinna miec niższą cenę tego materiału. I tu zaskoczenie :o :o :o . Chwyćcie sie poręczy czytający (hmm, ciekawe czy ktoś mnie w ogóle czyta 8) ). Otóz oni płacą za tonę ....

2,5 tys złtych polskich :o :o :o . Taką cenę mająw Olsztynie, fakt, że piasek idealny (ale mój przecież nie gorszy ! - sprawdzałam !!!), ale bez przesady !!!

Nic tylko handlować piaskiem kwarcowym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O moich posadzkach nic nie napiszę, bo brzydkie słowa mi sie cisną na usta :evil: :evil: :evil: afhbjdfagjs :evil: :evil: .

 

A właściwie własnie napiszę ! Ku potomności i przestrodze.

Misternie zaplanowany montaż ogrzewania (na uprzednio ulożonym styropianie, który juz od dawna stanow mój problem, zgryzotę i sama nie wiem co jeszcze od dawna) na koniec tego tygodnia (jutro :cry: :cry: :cry: ) oczywiście nie wypalił :evil: :evil: :evil: . Pan rysiu znów miał okres chyba i nie przyszedł do roboty. W niedzielę umawiałam się z czlowiekiem po dobremu, że MUSZĘ, po prostu MUSZĘ miec ułożony styropian na parterze, bo w piątek przyjeżdza teśc z hydraulikiem i bedzie robione ogrzewanie. "Nie ma sprawy pani Wioletto". Niestety słowo pana Rysia warte... nie napisze ile jest warte, bo co sie będę wyrażać :cry: :evil: :cry: . Na dzień dzisiejszy mam... ułozoną papę w kuchni. Wczoraj do roboty nie przyszedł, dziś również nie. Oczywiście wiedziałam, że istnieje takie niebezpieczeństwo, bo znam pana Rysia, ale głupia sądziłam, że jak obiecuje (OBIECAŁ MI NA 100% !!! - tysiąc razy sie upewniałam) to zrobi. Zwłaszcza, że robota ni ciężka ni specjalnie skomplikowana. Gdybym wiedziała w niedzielę (jak się z nim umawiałam), że nie może, bo coś tam , zorganizowałabym kogoś innego do tej roboty. Heehhhhhhhhhh.

 

Takim sposobem na posadzki znów będę czekać grom wie ile, bo w przyszłym tygodniu teść ma planowany zabieg, po którym rehabilitacja tez musi potrwać. ................................

 

A najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że ...

 

(nie dziwcie się proszę....)

 

że to budowanie wciąż mi sie podoba i sprawia frajdę (jeszce.. ???). Może dlatego, ze naprawdę już na horyzoncie, juz nie długo... majaczy wizja...

 

 

PRZEPROWADZKI !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...