asolt 03.07.2013 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 Dziwne. Ileż to razy polecaliście OZC forumowiczom, którzy motali się z ociepleniem i c.o.? A tu proszę, teraz to ręcznik dla ryby, leszcza pewnie. Chyba, że Tomek miał OZE na myśli. Nie, Pan Tomasz miał na mysli i jedno i drugie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 03.07.2013 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 Wyjaśnię. Powszechnie wiadomo, bo wielokrotnie to liczono, że rodzaj materiału na ścianę nie ma praktycznego znaczenia w jej termoizolowaniu. Stopień termoizolacyjności wynika z grubości ocieplenia na ścianę nakładanego. Obecnie wymogiem jest, aby domy były tak projektowane, aby straty ciepła w mrozy były NIE WIĘKSZE od 0,3W/m2 x stK Architekt za to odpowiada własną du... a i pozwolenia na budowę nie dostaniecie, jak będzie gorzej niż ma być. Więc... Nakłada się na ścianę, minimum liczone, od 12 do15cm styropianu, co sprawę załatwia. Zwykle jednak, ponieważ wszyscy chcą mieć NAJLEPIEJ, daje się 20cm i wiecej. Bywa, ze lepszej klasy czy wręcz grafitowego. Po co? Bo sąsiad tak ma? NIE! Chodzi o ograniczenie wydatków na ogrzewanie domu zimą, co tanie nie jest, a łatwe przez zwiększenie warstwy termoizolacji. Atakowane są kolejne "progi"... o,2W....0,1W.... Ślicznie wyglądają wyniki zapotrzebowania na energię = koszty utrzymania - na etapie projektowania, budowania... Jednak... Ile byśmy na te ściany nie nałożyli, to i tak ciepło będzie tracone do otoczenia/ zyskiwane z otoczenia przez "skórę" domu. Przez POWIERZCHNIĘ bryły domu. (wentylacyjne na tym etapie pomijam!) Jest ktoś, kto uważa , ze jest inaczej? Powierzchnię łatwo policzyć... (podać jak to się robi? ) Wymnożenie sumy powierzchni zewnętrznych ścian, podłogi najniższej i sufitu najwyższego przez ten współczynnik, który nam projektant i budowlańcy zapewnili (klnąc się na wszystkie bóstwa wszystkich wyzwań) otrzymujemy cieplną moc traconą przez dom na 1stK w każdej sekundzie. Zwykle (dla 0,3W na..) około 180-200W Teraz mnożymy ten wynik przez gradient (40) wewnątrz-zewnątrz (+20stC i -20stC). To, co wyjdzie z tego obliczenia jest mocą strat domu w mrozy! Aby utrzymać żądany stan (np +20stC) we wnętrzach, MUSIMY dostarczać bryle domu dokładnie tyle, ile wyliczyliśmy. Dostarczymy mniej - będzie się ochładzało. Dostarczymy więcej - temperatura wnętrz zacznie rosnąć! (Przy założeniu, że opieramy się na współczynniku zbliżonym do prawdy!) Przeważnie uzyskujemy moc rzędu kilku kilowatów (4-7), oczywiście zależny od wielkości domu i jego "rozłożystości" (kształtu bryły). Im bliżej kuli - tym mniej. Co z tym można zrobić? - Oszacować konieczną moc kotła! (ten element ostro podkreśla Tadeusz dla domów super-hiper-ekstra termoizolowanych) (nie ma kotłów spełniających wyliczony warunek!!!) - Oszacować maksymalną, żądaną moc grzewczą (w mrozy) z jednego m2 podłogi (podłogówka!!!) (zwykle, dla 0,3w na... wychodzi od 32 do 38W/m2 podłogi!) A jak kto chce, to może z mocy policzyć zużycie energii mnożąc przez uśrednione godziny/dni/miesiące mrozów w danej okolicy. W efekcie - mamy wynik, który NIE MOŻE bardzo różnić się od tego, który poda OZC. Jak komu nie chce się samemu oszacować tego, co zbudował - płaci i dostaje to NAPISANE. Z podpisem i pieczątką, od człowieka, który uwierzył, ze mu nie nasciemniali - podając dane do obliczeń. Ale.... CZASEM dokonuje się WIELU , teoretycznie, nieistotnych zmian w tym, co policzył architekt. Wtedy, dla spokoju sumienia, jak NIE WIEMY, w którą stronę poprowadziły zmiany - można/należy podeprzeć się OZC. Liczenie OZC dla tego, o czym wiemy z dużą pewnością to ręcznik dla, zgoda, leszcza! Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 03.07.2013 21:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 (edytowane) Może coś jeszcze...Zdarza się, że poszczególne kawałki domu wykorzystywane są odmiennie.Z tej odmienności użytkowania wynikają, oczywiste chyba, różnice w zyskach/stratach cieplnych. Wyobraźmy sobie dom, w którym właściciel w części otwiera np. jadłodajnię...Będzie kuchnia, gdzie się ostro gotuje i sala oraz wejście (istny tramwaj).A w części - mieszkanie dla normalnej rodziny.TU bez policzenia OZC trudno ocenić, czy podjęte działania ociepleniowe są słuszne.Dochodzą jeszcze strony świata i kilka innych czynników. NIE MOŻNA powiedzieć, że OZC jest niepotrzebne czy, ze jest bez wartości!Daje bardzo wiele bardzo cennej wiedzy!Ale...W prostych przypadkach tę wiedzę już MAMY ( w projekcie). Dlatego napisałem, że nie zawsze trzeba sięgać do tak zaawansowanych NARZĘDZI.Zawsze można, jak kto chce! Adam M. Edytowane 3 Lipca 2013 przez adam_mk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 03.07.2013 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 Przeczytałem to, co napisałem i...Przypomniałem sobie, że jest sporo osób, które podkreślają "ja się na budowaniu nie znam a dom chcę mieć dobry!"ONI są skazani na OZCJeśli chcą wiedzieć jaki dom budują... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asolt 03.07.2013 21:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 (edytowane) W efekcie - mamy wynik, który NIE MOŻE bardzo różnić się od tego, który poda OZC. Jak komu nie chce się samemu oszacować tego, co zbudował - płaci i dostaje to NAPISANE. Z podpisem i pieczątką, od człowieka, który uwierzył, ze mu nie nasciemniali - podając dane do obliczeń. Ale.... CZASEM dokonuje się WIELU , teoretycznie, nieistotnych zmian w tym, co policzył architekt. Wtedy, dla spokoju sumienia, jak NIE WIEMY, w którą stronę poprowadziły zmiany - można/należy podeprzeć się OZC. Liczenie OZC dla tego, o czym wiemy z dużą pewnością to ręcznik dla, zgoda, leszcza! Adam M. Jak bym nie widział obliczeń ozc dołaczonych do projektów i porównał z moimi obliczeniami oraz wynikami rzeczywistymi to moze bym w to uwierzył, gdybym nie analizował i poprawiał obliczeń innych to tez moze bym uwierzył. Projektowe obciąznie cieplne to nie tylko straty na przenikanie w tym mostki) ale i straty wentylacyjne, natomiast zapotrzebowanie na ciepło uwzglednia lokalizację,usytuowanie, ilosc osob, rodzaj okien (szyb) itd. Twój sposób liczenia jest zgodny z metodyką ale uproszczony, a przy takich uproszczenianiach wyniki nie tylko ze nie moze a wrecz przeciwnie moze i to duzo sie róznić od dokadnych i rzetelnych obliczen ozc. O ile przy obciązeniu cieplnym ta róznica nie ma duzego znaczenia przy kotłach na paliwo stałe bo i tak są przewymiarowane, przy pompach to znaczne przewymiarowanie nie jest ekonomicznie uzasadnione, to przy zapotrzebowaniu na ciepło róznice będą znaczące a tym samym takie wyniki będą mało wiarygodne i trudno na ich podstawie dokonac prawidłowego wyboru rodzaju ogrzewania. Skąd wiemy i jaką mamy pewność ze to zesmy sami obliczyli jest wiarygodne ? Czy możesz podać jakie są róznice procentowe pomiedzy obliczeniami uproszczonymi a dokładnymi, najlepiej na przykładach rzeczywistych, takie stanowcze twierdzenie ze "nie moze" tez musi miec uzasadnienie. Edytowane 3 Lipca 2013 przez asolt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stefan_ems 03.07.2013 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 Wyjaśnię. Powszechnie wiadomo, ... Adam M. Przeczytałem, zrozumiałem, dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asolt 03.07.2013 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2013 W prostych przypadkach tę wiedzę już MAMY ( w projekcie). Adam M. Gdyby wszyscy inwestorzy tak bezkrytycznie i slepo wierzyli obliczeniom cieplnym zawartym w projekcie to producenci kotłow na paliwo stało moga sie nie martwic o rynek zbytu na następne lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Brzęczkowski 04.07.2013 00:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Dziwne. Ileż to razy polecaliście OZC forumowiczom, którzy motali się z ociepleniem i c.o.? A tu proszę, teraz to ręcznik dla ryby, leszcza pewnie. Chyba, że Tomek miał OZE na myśli. Pomyliłem się. OZC uważam za oszustwo w innym kontekście - pomyliłem się chodzi o małe domowe witrownie kolektory czy kotłownie na biomasę - to jest zupełnie nieekonomiczne., A ludzie to proponujący to nastawieni na kasę szkodnicy, zwalczający izolację i oszczędzanie cwu. Tylko przy ogromnym zużyciu takie rzeczy mogą mieć sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Brzęczkowski 04.07.2013 04:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Patrzac na powyzsze chyba nie zrozumialem... PC nie zalicza sie do systemu CO? Chyba źle Pan zrozumiał - Centralne ogrzewanie to ogrzewanie pośrednie - gdzie ciepło wytworzone nie równa się ciepło oddane przez ogrzewanie w pomiwszczeniach. Takie ogrzewanie ma sporo wad: - nie sprawdza się w domach izolowanych -jest drogie w inwestycji -w przypadku pompy ciepła - nie chłodzi Te 350W invertery to rozumiem ze minimalna moc z jaka sa w stanie pracowac tak to maksymalna moc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alvander 04.07.2013 06:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 (edytowane) No dobra, a jakiekolwiek sensowne zastosowania OZE do CO / CWU istnieją? Zakładam, że jakakolwiek forma czerpania energii z OZE musi być sensowna, bo ma wiele zalet. Nie jest tania w inwestycji, ale to mi przypomina pewien mechanizm kupowania przez kobietę i mężczyznę. Ja kupuję, wychodzę, zapominam, noszę / używam i dopóki się nie zepsuje / zużyje nie zastanawiam się czy to był słuszny wybór. Kobieta już po wyjściu ze sklepu i potem przez miesiąc ma wątpliwości i roztrząsa.... Jeżeli zdecyduję się założyć panele FV czy potem jakąś turbinkę (czy cokolwiek) będę być może płacił mniej za prąd, lub za gaz (czy cokolwiek). Najpierw sobie obliczę czy potencjalnie to jest sensowne, potem zrobię i zamierzam korzystać. To cała filozofia. Za 20-30 lat moje potrzeby zmaleją. Dzieci się wyprowadzą, a my z żona jak dożyjemy dostaniemy po 1500 emerytury . Wtedy każda złotówka będzie się liczyła... Dobra trochę bardziej serio, z prezentowanej logiki i argumentów wnioskuję, że wszyscy skupiają się na bilansie ekonomicznym i "stopie zwrotu". To zupełnie tak jak nie istniałaby dbałość o środowisko, niezależność i satysfakcja z wykorzystania OZE. Też nie mam usztaplowanej kasy po szufladach, ale ja akurat zgodziłbym się bez mrugnięcia na 10 lat zwrotu z inwestycji (10% żaden bank Ci nie da), a w związku z obecnym oprocentowaniem lokat na poziomie maks. 3.5% zgodziłbym się na 20 lat zwrotu z inwestycji. Te kalkulacje na ogół nie uwzględniają zmian cen nośników energii. Dlatego właśnie w sytuacji, w której niewielkie instalacje PV są osiągalne dla mnie (podobnie było z samochodem: kupiliśmy bo odłożyliśmy kasę i samochód nam się nie zwróci nigdy! Ale oszczędzamy czas, który wykorzystujemy na inne cele) po prostu rozważam, co można by logicznego z takiej instalacji za np. 10-15 tys. sklecić, żeby wyszło najbardziej logicznie. Koszt 1 kWh z LPG to pewnie ok. 0.42, enel po obniżce 0.5, gaz ziemny ok. 0.24, z węgla pewnie ok. 0.2 Jeżeli mam zużyć 5000 kWh na ogrzewanie i następne 2000 kWh na CWU oraz następne 5000 kWh na urządzenia elektryczne, to najbardziej opłaca się bilansowanie zużycia enel (bo taka jest cena). Niestety efektywne wykorzystanie energii z OZE wiąże się z koniecznością podniesienia kosztów inwestycji o: - inwerter - akumulatory - chgw co jeszcze. Więc jednak nie prąd. Chyba, że w końcu uchwalą nowelę prawa energ. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Niestety niczego nie oczekuję od kretynów, którzy chcieli objąć kiedyś VATem programy Open Source (!) Obawiam się, że ulegną lobby jakiemuś tam i będzie status quo. Więc co? Najprościej jest skorzystać z OZE przez PV + prosty regulator + grzałka / sekcje grzałek. Ale produkcja energii idzie pełną parą tylko latem i nie można w zasadzie jej zmagazynować Generalnie model wykorzystania OZE jest już dawno wymyślony i z sukcesami stosowany w Niemczech i pewnie innych krajach też. Wszystko dajemy ongrid i rozliczamy się z dostawcą w taki czy inny sposób. Nie znam się na tym, ale wiem, że cała produkcja z paneli zostałaby skonsumowana "ekonomicznie". Jednak śmiem stwierdzić, że kaktus mi na tyłku wyrośnie jeżeli doczekamy się regulacji, które umożliwią nam proste i bezproblemowe wpinanie domowych instalacji do sieci. Gdyby jednak, to będę leżał na brzuchu przy źródle ciepła zasilanym elektrycznie w swoim nowym domku... W każdym innym wypadku: sorry, ale to nie dla mnie. Edytowane 19 Lipca 2013 przez alvander dałem 5000 kWh na CWU, poprawiłem na 2000 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alvander 04.07.2013 06:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/432120,polska-przegrala-wojne-o-co2-starcie-w-europarlamencie-wygrali-niemcy.html No cóż... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Brzęczkowski 04.07.2013 06:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 No dobra, a jakiekolwiek sensowne zastosowania OZE do CO / CWU istnieją? Sensowne - to rozumiem EKONOMICZNE. Jeżeli mam dom 120 m2 ( projektu.... za 140 000zł stan surowy) zużycie energii na ogrzewanie 1800 - 2000kWh zależnie od zimy - i zainstaluje inwerter z bezpośrednim parowaniem i skraplaniem - to na ogrzewanie potrzebuję 500kWh . Sezon grzewczy trwa 160 dni - co daje 3.2 kWh dziennie x 0.53 zł = 1.70zł dziennie CWU - mam zużycie cwu jak podaje UE ( średnia w UE) 35 l/osobę i 4 0soby - rodzina jest w domu maksymalnie 330 dni w roku - co nam daje 46m3- zasobnik z pompą ciepła ogrzeje to do temperatury prysznica za niecałe 400zł - co nam daje 1.20 zł dziennie!!! Szanowny Panie ogrzewanie 1.17 dziennie ciepła woda 1.2 dziennie ---- Pan policzy ile kosztuje OZE!!!! Od razu widać dlaczego OZE tak zwalcza energooszczędność !!!! Kolejna sprawa - dysponuje Pan dość ściśle określoną kasą na dom . Pomińmy koszty wykończenia, bo one nie biorą w temacie udziału i przyjmijmy, ze są stałe. Jeżeli wyda Pan kasę na OZE - mniej Pan wyda na izolację czyli zbuduje Pan gorszy dom. I na tym ta cała zabawa polega - NIE IZOLUJ TYLKO INWESTUJE W OZE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Brzęczkowski 04.07.2013 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/432120,polska-przegrala-wojne-o-co2-starcie-w-europarlamencie-wygrali-niemcy.html No cóż... I jest super! Pozwoli to sensownie rozwijać OZE. http://www.welt.de/finanzen/immobilien/article109699115/Waermedaemmung-kann-Heizkosten-in-Hoehe-treiben.html Fassadendämmung = Energetische Volksverdummung! Izolacja od zewnątrz = pranie mózgu z http://www.eike-klima-energie.eu/climategate-anzeige/fassadendaemmung-energetische-volksverdummung/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Brzęczkowski 04.07.2013 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 O co chodzi z OZE - O skalę!!! Co ma sens w ogromnej skali nie sprawdza się w miniaturce i odwrotnie. Może pokażę to na przykładzie. Mamy dwa auta 1000kg z silnikami 100kM o pojemności 1.5 litra - jeden benzynowy drugi diesel Spalanie i dynamika jazdy są zdecydowanie po stronie diesel-a Ale zmniejszmy skalę 1000 razy - w sklepie modelarskim bez problemu kupimy 1 kg samochód z benzynowym silnikiem 1,5cm ... ale zróbmy w tym wymiarze diesel-a!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 04.07.2013 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 (edytowane) asolt Samą prawdę piszesz, ale...Ile, procentowo, buduje się domów grzanych pompą ciepła?Ile z wentylacją mechaniczną, GWC i reku? To, że w jakimś wątku dyskutują osoby, które WSZYSTKIE jak jedna, budują takie instalacje nie świadczy o tym, że jest to powszechne.To raczej światła mniejszość budujących.Piszesz:"Jak bym nie widział obliczeń ozc dołaczonych do projektów i porównał z moimi obliczeniami oraz wynikami rzeczywistymi to moze bym w to uwierzył, gdybym nie analizował i poprawiał "Przecież to oznacza, że nawet architekci, którzy POWINNI ten problem "mieć w małym palcu" nie bardzo wiedzą co projektują (w sensie przepływów ciepła).Dyskutujemy obszar niszowy, gdzie bilansowanie strumienia energii płynącego przez dom planowane jest tak "aby wszystko działało i kosztowało nic".I tutaj, bez OZC , daleko się nie zajedzie... Od lat naprawiam świat w różnych dziedzinach.Ileż ja już dziwnych pomysłów architektonicznych widziałem...I mnie często zadziwia podejście uprawnionych a często utytułowanych architektów do tematu. Adam M. "Czy możesz podać jakie są róznice procentowe pomiedzy obliczeniami uproszczonymi a dokładnymi, najlepiej na przykładach rzeczywistych, takie stanowcze twierdzenie ze "nie moze" tez musi miec uzasadnienie. " Są takie, jak różnica pomiędzy szacowaniem (ja szacuję) a wyliczeniem (Ty liczysz).Rzędu wielkości nie sięgają.W prostych (termodynamicznie) domach z dużą akumulacją i w krótkich okresach wściekłego mrozu/upału - są akceptowalne.Taki dom działa poprawnie niezależnie od tego czy policzono go co do wata czy oszacowano. Zwykle taki dom napędzany jest jakimś kotłem stałopalnym (dlatego - prosty termodynamicznie). Adam M. Edytowane 4 Lipca 2013 przez adam_mk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Brzęczkowski 04.07.2013 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Panie TB, jestem szalenie ciekaw tego invertera .. "A moge tylko jeszcze spytac w jakim zakresie te invertery pracuja? Jezeli maxymalnie oddaja 350W to ile sa w stanie oddac min? Tak samo 350W to max wydajnosc chlodnicza a grzewcza? COP rozumiem byl ca 4" Nie dają a pobierają. Inverter o mocy 350W i COP 5.7 daje trochę więcej . A jak patrzyłem na podlicznik - najczęściej pobiera od 150-250W Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 04.07.2013 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Per analogiam... Konstruujemy autko.Działające, proste w obsłudze.Bierzemy ramę, stawiamy silnik, dodajemy bak i gaźnik - i jest UAZ czy "maluch"Co byśmy nie zrobili - pojedzie!Ale...Jak zabierzemy się do autka wyścigowego - liczyć a nie szacować - trzeba każdą śrubkę!(Dlatego ja sam często podpowiadam zrobienie OZC) Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asolt 04.07.2013 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 asolt Samą prawdę piszesz, ale... Ile, procentowo, buduje się domów grzanych pompą ciepła? Ile z wentylacją mechaniczną, GWC i reku? To, że w jakimś wątku dyskutują osoby, które WSZYSTKIE jak jedna, budują takie instalacje nie świadczy o tym, że jest to powszechne. To raczej światła mniejszość budujących. Piszesz: "Jak bym nie widział obliczeń ozc dołaczonych do projektów i porównał z moimi obliczeniami oraz wynikami rzeczywistymi to moze bym w to uwierzył, gdybym nie analizował i poprawiał " Przecież to oznacza, że nawet architekci, którzy POWINNI ten problem "mieć w małym palcu" nie bardzo wiedzą co projektują (w sensie przepływów ciepła). Dyskutujemy obszar niszowy, gdzie bilansowanie strumienia energii płynącego przez dom planowane jest tak "aby wszystko działało i kosztowało nic". I tutaj, bez OZC , daleko się nie zajedzie... Od lat naprawiam świat w różnych dziedzinach. Ileż ja już dziwnych pomysłów architektonicznych widziałem... I mnie często zadziwia podejście uprawnionych a często utytułowanych architektów do tematu. Adam M. Na razie nie jest to powszechne ale juz niedługo za sprawą dyrektywy UE odnosnie budownictwa zeroenergetycznego bedzie to powszechne. Nie sądzę ze po 2020 kazdy nowo oddany budynek bedzie w rzeczywistosci zeroenrgetyczny, na papierze moze tak. Dopoki nie bedzie nadzoru na poprawnoscią obliczeń cieplnych w projektach budowlanych, nadzoru i kontroli poprawnego sporządzania SE i w koncu rzetelnego odbioru budynku przez nadzór budowlany to ta zeroenergetycznosc bedzie wirtualna. Co do architektów i ich znajomosci problemów przepływów cieplnych i obliczen z tym związanych to nie tylko nie maja tego w małym palcu ale trakuje ten temat jak przysłowiowe 5 koło u wozu. Przeglądając rozliczne projekty jak i przebywając czesto na budowach widzę ze skupiają sie głownie na parametrach konstrukcyjnych i przygotowują projektowane budynki do roli schronów przeciwatomowych, z roku na rok zwieksza sie ilosc zbrojenia, słupy, podciągi, połmetrowe wience itd. Byc moze szukują się na zwiekszoną ilosc anomalii klimatycznych i dlatego tak wzmacniają konstrukcje budynku. Z drugiej strony mają pewność ze te budynki nie grozą zawaleniem, peknieciami itp i dlatego mogą spac spokojnie. To ze inwestor bedzie płacił wiecej za ogrzewanie to nie ich problem i dlatego tez ta swiatła mniejszosc budujacych z czasem moze stac sie wiekszością Jak mawiał prowadzacy wykłady z audytingu " architekci nie czują tego tematu" i jest to stwierdzenie jak najbardziej prawdziwe. Tytuły i uprawnienia nie zmieniają niec w tej kwestii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Brzęczkowski 04.07.2013 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Wczesniejszy post mnie zgubil gdzie pan napisal maksymalna moc.... Ale ok. Tyle ze jak pobiera 150-250W nie rozumiem okreslenia Inverter o mocy 350W... Z takim skrótem myślowym się często spotykałem ... ale ma Pan rację, już nie będę skracał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andriuss 04.07.2013 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 (edytowane) Dobra trochę bardziej serio, z prezentowanej logiki i argumentów wnioskuję, że wszyscy skupiają się na bilansie ekonomicznym i "stopie zwrotu". To zupełnie tak jak nie istniałaby dbałość o środowisko, niezależność i satysfakcja z wykorzystania OZE. Też nie mam usztaplowanej kasy po szufladach, ale ja akurat zgodziłbym się bez mrugnięcia na 10 lat zwrotu z inwestycji (10% żaden bank Ci nie da), a w związku z obecnym oprocentowaniem lokat na poziomie maks. 3.5% zgodziłbym się na 20 lat zwrotu z inwestycji. Te kalkulacje na ogół nie uwzględniają zmian cen nośników energii. Ad. dbałości o środowisko, stawianie obok siebie wiatraka i pieca na wungiel to hipokryzja jak stąd do Mongolii. I nie jest prawdą, że ten sam węgiel się spali w elektrowni, bo po pierwsze uwzględniając sprawności, straty, ale i COP pompy ciepła, spali się go mniej, po drugie elektrownia w przeciwieństwie do pieca wyłapie 99% najgorszej zmory - tlenków i innego syfu. Przed nimi mądrzy ludzie powinni chronić planetę, a nie przed ekooszołomskim, trującym CO2. I to powinien być absolutny priorytet rządzących - aby w miastach i miasteczkach dało się zimą wyjść na ulicę, bez gryzącego w oczy i gardło syfu, a nie jakieś zerowe domy i ocieplenia klimatu. Mnie się po prostu w głowie nie mieści, że w 2015 większość lub istotna część nowych domów będzie na wungiel. Niezależności nie będziesz miał, bo wiatraki i PV mają to do siebie, że działają kiedy wieje wiatr lub świeci słońce. Opieranie się o jakieś wartości średniodobowe można sobie wsadzić. Prawdziwy off-grid bez żadnych ograniczeń kosztowałby fortunę. EDIT: no chyba że go zrobi Adam częściami ze złomu ale dla laika fortunę. Satysfakcję można sobie mieć, kto bogatemu zabroni, ale nazywajmy rzeczy po imieniu - wiatraczek domowy to gadżet, wszelki wiatr poniżej powiedzmy 75 m.n.p.t. to tylko zabawa, może coś dać, a może nie dać nic. Pytanie więc, czy nie lepiej sobie sprawić rasowego kabrioleta, a marzenia o wiatraczku zaspokoić takim odpustowym, dla dzieci. Można założyć, że kabriolet na pewno będzie jeździł. Z punktu widzenia ekonomicznego: BEP po 10 czy 20 latach? Do tego czasu po wiatraczku zostaną wspomnienia. Horror jakiś. Na składanym przy 5 pp. z tysiaka masz dwa i pół. Jest wiele, wiele lepszych sposobów zagospodarowania gotówki. Edytowane 4 Lipca 2013 przez andriuss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.