Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wentylacja mechaniczna z dogrzewaniem zasilana energią odnawialną


Recommended Posts

Nie zrobię na węgiel ze względu na nieefektywne wykorzystanie paliwa. Gdyby się dało zrobić taki piec, który spali np. 1 T + jakieś panele itp. to bym tak zrobił bez zastanowienia.

 

A słyszałeś o dokarmianiu upraw? CO2 jest potrzebne :-)

Ograniczenie spalania o np. 3T chyba można podciągnąć pod dbałość o środowisko?

Ale, jak się nie da, to trudno.

Edytowane przez alvander
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 310
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gospodarka światowa jest oparta na węglu, więc zawsze można postawić sprawę tak jak wyborca z pospegeerowskiej wsi: "co tam znaczy mój jeden głos..." Skoro świat hajcuje, to po co ja mam się czymś martwić...

 

To jest coś znacznie gorszego niż moja hipokryzja.

 

I znalazłem jeszcze taki argument:

Sprawność pozyskiwania energii cieplnej metodami konwencjonalnymi jest stosunkowo wysoka ok. 85%, lecz energii elektrycznej bardzo mała, poniżej 40% netto, tak, że znaczna część energii chemicznej paliw uchodzi do atmosfery.

Edytowane przez alvander
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawność pozyskiwania energii cieplnej metodami konwencjonalnymi jest stosunkowo wysoka ok. 85%, .

 

Po pierwsze - sprawność kotłowni to nie to samo co sprawność systemu. Po drugie - wraz z mocą kotłowni spada jej prawność i w miarę ekonomiczne spalanie kończy się na kotłowniach 50kW.

Teraz weźmy dwa domy 150 m2 jeden ogrzewany ekogroszkiem - worek wystarcza na dwa dni ( mniej i tak nie da rady)

drugi - energooszczędny ( 15kWh/m2 rocznie ) ogrzewany prądem z węgla.

 

pierwszy - 160 dni x 1/2 worka ( 12.5kg) = 2000kg = 16000kWh

drugi 2250 kWh przy sprawności elektrowni 35% - = 6700kWh

TO KTÓRY DOM MNIEJ WĘGLA ZUŻYŁ!!!!???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hello, skąd te 2250 kWh? Naginamy trochę. Załóżmy, trochę więcej niż podaje specyfikacja: np. 45 (nie 15!).

Wychodzi 6750 kWh (z 19285)

 

i dopisek:

niech będzie, że te19285 kWh to już "kontra" 3 worki na 4 dni, czyli 24000 kWh. A może sprawność nieco urośnie, jak zapotrzebowanie będzie większe i wyjdzie 2.5 worka :-) Bla bla bla

 

Ja już jestem przekonany, że jednak tego węgla już nie chcę, ale to wynika z konkretnej argumentacji. Mam założony pułap średnich miesięcznych kosztów na utrzymanie domu. Przy takiej energooszczędności mieszczę się w tym nawet z LPG i nie ryzykuję jakiejś zwyżki kosztów do 8000 zł jak coś pójdzie nie tak.

Edytowane przez alvander
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na ogół nie ma sensu robić na granicy. Różnica w izolacji miedzy 10-15kWh a 30 jest bardzo niewielka

 

1 – dom nieizolowany – zużycie na ogrzewanie ponad 30 kWh/m2 rocznie

2 - dom izolowany do 30kWh/m2

3 – dom energooszczędny do 15 kWh/m2 rocznie

4 – dom pasywny 0 kWh

5 – samowystarczalny

6 – plus energetyczny

Poza tym przy 6700kWh założył bym już pompę ciepła z bezpośrednim skr. i par. i byłoby znowu 2000kWh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znalazłem jeszcze taki argument:

 

Specjaliści wiążą duże nadzieje z dalszym rozwojem technologii zgazowania węgla w energetyce. Szacuje się, że już za kilka lat bloki te osiągną sprawność 52%, skuteczność odsiarczania 99%, odazotowania spalin 90%, usuwanie CO2 95%.

za:

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/IGCC

 

I to same bloki, bez dalszych rozwiązań redukcyjnych. Bo już teraz np.:

 

Spaliny z kotłów odpylane są w elektrofiltrach trójstrefowych czterostrefowych o skuteczności odpylania powyżej 99%.

 

za:

 

http://www.esw.pl/ochrona_srodowiska.php

 

To jest ochrona środowiska, a nie wiatraczki, które nigdy nie będą stabilnym źródłem i mogą być co najwyżej dodatkiem. I na to powinny iść te biliony wywalczone przez ekooszołomów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pięknie, pochwalam.

Nie mniej jednak paliwa kopalne wyczerpią się prędzej czy później. Co wtedy?

 

Generalnie sprawa jest moim skromnym zdaniem przesądzona (co jest energią przyszłości). Skończyła się era maszyn parowych, skończy się i era palenia kopalin. My jesteśmy na etapie przejściowym, więc nasze dylematy są czymś naturalnym.

Musimy ograniczać zużycie, zwiększać sprawność, rozwijać różne technologie. W taki sposób, żeby za jakiś tam czas nie obudzić się z ręką w nocniku.

 

Dlatego liczy się wszystko.

 

Jeszcze są takie aspekty: elektrownie jądrowe, składowanie odpadów, potencjalne zagrożenie awarią (nawet gdy wystąpi to na skutek kataklizmu), dystrybucja i straty..... oj dużo tego co nie? Niemcy chcą zamknąć atomówki i zastąpić je OZE i to jest moim zdaniem słuszny kierunek.

 

Zostają jeszcze szczytowo pompowe, węglowe, gazowe, bio coś tam i tak dalej - do uzupełniania zapotrzebowania. Zasadniczo jednak w perspektywie np. 50 lat: ludzi przybędzie, konsumpcja wzrośnie, ale powinno dojść wówczas do zmniejszenia udziału energii z paliw kopalnych w produkcji globalnej. Nawet Chińczycy, którzy na dziko inwestowali i mają teraz SMOG, że nie idzie żyć, wiedzą, że albo powyzdychamy, albo coś z tym zrobimy.

 

Weź patyk z jakimś małym bydlęciem żywym (np. mrówką), nasyp mu np. cukru i zakomunikuj mu, że za 5 minut wrzucisz go do pieca. Co zrobi bydlątko w drodze do pieca? Będzie żarło, bo najpierw musi zaspokoić swoje pilniejsze potrzeby. Chyba nie trzeba objaśniać.

 

PS. Nie jestem ekologiem, czy tam jakimś innym nawiedzeńcem. Po prostu nikt mnie nie przekona, że energia zakumulowana na naszej planecie w przeciągu 300 mln lat, oddana do atmosfery w ciągu 300 lat nie wpływa na klimat. Kwestia jak bardzo...

Edytowane przez alvander
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz podać parę przykładów tych pomp?

 

PS. Ja raczej na forach "walę" na Ty, więc proszę się nie krępować jak by co...

Chyba nikogo nie urażę w ten sposób?

Jestem starszej daty...

Ja testowałem tego typu urządzenia:

http://sklep.dobex-dobczyce.pl/klimatyzator-samsung-ac035fbldeh-ac035fcadeh,3,11525,11560

 

Można też innego typu - wygooglować pompy ciepła bezpośrednie parowanie- bezpośrednie skraplanie

 

i są jeszcze najnowsze gotowe rzeczy - systemy trzy rurkowe ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy chcą zamknąć atomówki i zastąpić je OZE i to jest moim zdaniem słuszny kierunek.

 

http://www.forbes.pl/niemcy-zapowiadaja-zamrozenie-doplat-do-oze,artykuly,138133,1,1.html

 

Nawet Niemców zabolało 20 mld EUR podatków bezpośrednich rocznie. Pytanie, ile za te pieniądze można zbudować gigawatów czegoś takiego:

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Kedzierzyn_Zero-Emission_Plant

 

Rocznie. Przypominam, że w Polsce mamy w sumie aż 34 GW mocy zainstalowanej. Ten Kędzierzyn, to stabilna i regulowana energia, tymczasem OZE:

 

http://www.forbes.pl/ujemne-ceny-energii-w-niemczech,artykuly,136560,1,1.html

 

Sam wiążę swoją przyszłość z OZE, mam nadzieję, że złożycie mi się kochani na potężną pensyjkę, ale ja nie mam złudzeń, że będę zarabiał (o ile) na czymś co popieram, ale na głupocie i złodziejstwie rządzących, albo wraz z nimi. I ja wcale nie uważam, że OZE jest złe, tylko to obecne jest po prostu kompletnie nieadekwatne do celów, które nam się wmawia. Tak więc cieszę się, że są w tym kraju ludzie proekologiczni, jak Ty, sam jestem, ale mnie raczej nie przekonuj, bo jestem kilka lat czytania i przemyśleń do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja wcale nie uważam, że OZE jest złe,

Nie jest złe... ale w dużej skali!!! Jeżeli jest ferma wiatrowa - to OK, ale jeżeli wiatrownia za 13000zł ( własny montaż i transport ), daje mi prądu rocznie za 500zł - a odsetki ,gdybym wpłacił 13000 do banku, wyniosą 650 zł - to nie jest rzecz ekonomiczna

Jeżeli kolektor zaczyna mieć sens ( co nie znaczy, że ma) gdy zużywamy 400 litrów cwu dziennie - a np. u mnie m3 wody kosztuje 14zł a ogrzanie go prądem 8 zł - to pytam się - GDZIE TU OSZCZĘDNOŚĆ - wodę też należy oszczędzać,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Obecnie ceny są zbyt wysokie, ale pierwsze samochody też były drogie. Ba, pierwsze samochody nie jeździły po naszych drogach. Nawet pierwsze drogi też nie u nas. i tak dalej... Dlatego jak już mówiłem trzeba działać na równych polach: oszczędzać, poprawiać to co jest, budować nowe.

 

Panele i wiatraki nie trafiłyby nawet do produkcji gdyby nie wsparcie państwa. To odbieram jako stymulowanie gospodarki, a efekty są daleko bardziej idące.

1. Jeżeli w Polsce będziemy produkować panele i wiatraki, to powstaną tysiące nowych miejsc pracy.

2. Jeżeli Polacy będą to zakładać w swoich domach, to będziemy korzystać z energii, którą mamy w kraju i "za darmo". Nie będziemy transferować kasy za gaz.

Aspektów tego zagadnienia jest wiele, a ja nie czuję się kompetentny, żeby podejmować się ich referowania publicznie. To co piszę, to tylko tak "na nosa". A mój nos nie kłamie :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" A mój nos nie kłamie "

 

Czyste złudzenie...

Zapach róży znamy i lubimy.

Tyle, że nie pachną róże... pachną estry!

Odrobina wiadrowania w probówkach, parę kropel z jednej do drugiej i po zamknięciu oczu mamy jabłuszka...gruszki, róże...

Tylko przesadzać nie należy bo zbyt intensywny zapach róży to zapach ohydnego gówna!!!

Tak intensywny, że biegiem lecimy okno otwierać = bez względu na aurę i zaokienne temperatury!!!

Chwila wietrzenia i?

Zostaje zapach cudownych róż...

 

Skąd wiem?

Nie spałem na chemii i robiliśmy takie doświadczenia w pracowni na lekcjach. Szkoła średnia...

(Wtedy jeszcze robiło się doświadczenia na lekcjach...)

 

Ceny zawsze były za wysokie i zawsze rosły...

 

Pierwsze samochody jeździły na prąd a innych nie było! Drogi były bo znano je od czasów Rzymskich!

Pierwsze samochody spalinowe...

AUDI ma w logo kółeczka...

Jedno z nich symbolizuje Polskę, udziałowca produkcji pierwszych samochodów...

Nie pamięta się - bo dawno to było... w samym zaraniu motoryzacji...

 

Żyje się nie po to, aby budować czy oszczędzać - to wymuszona konieczność.

 

Panele, mikrostosy, termowoltaika były badane i wdrażane bez ingerencji państwa i nadal się to robi.

Głównie - NASA

 

W Polsce nie będziemy produkować paneli i wiatraków. Nawet składanie ich przestało być opłacalne...

Tych miejsc pracy nie będzie, bo zajęli je Chińczycy.

 

Polacy nie będą jeszcze długo zakładali sobie własnych fotoelektrowni, bo i nasz kraj i mieszkańcy są na to za biedni.

Bogacą się na tym banki-kredytodawcy a o kredyt coraz trudniej, bo dopadł nas brat Ramzesa - Kryzys!

 

Kasę za gaz będziemy transferować NAWET WTEDY, gdy go nie odbierzemy czy nie zużyjemy, bo TAKĄ mamy umowę!

 

Zmysł dotyku masz dobry! Dobrze czujesz brak kompetencji i wielość aspektów.

Tylko...

Czy Ty czasem nie masz kataru?

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że mam katar od przedwczoraj.

"pierwsze drogi były też nie u nas", a Ty mi odpowiadasz, że to nie prawda bo "drogi są znane od czasów rzymskich" :-)

 

 

Kontrakt za gaz kiedyś się skończy i trzeba będzie go renegocjować. Wówczas nie będziemy na pozycji "Panie Putin, błagamy daj nam gaz, my sługi uniżone". Niemcy min. przez wsparcie dla OZE poprawili swoją pozycję negocjacyjną z dostawcami surowców. Mają tez oczywiście większy rynek i tak dalej. Dlatego mówiłem o wielu aspektach itp.

 

W Polsce produkujemy panele i wiatraki, a UE wprowadziła lub wprowadzi cła zaporowe na chińszczyznę. Min. w stoczni gdańskiej robią turbiny.

 

Dobra, fajnie się gada, ale muszę już kończyć. Over and out.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrakt za gaz kiedyś się skończy i trzeba będzie go renegocjować. Wówczas nie będziemy na pozycji "Panie Putin, błagamy daj nam gaz, my sługi uniżone". Niemcy min. przez wsparcie dla OZE poprawili swoją pozycję negocjacyjną z dostawcami surowców. Mają tez oczywiście większy rynek i tak dalej. Dlatego mówiłem o wielu aspektach itp.

Nie da się montować gazowych kotłowni w domach izolowanych i tu się rodzą problemy.

 

http://www.eike-klima-energie.eu/climategate-anzeige/fassadendaemmung-energetische-volksverdummung/

Edytowane przez Tomasz Brzęczkowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, zaczynam dojrzewać do elektrycznego, bez kominów.

Ale nie chcę podłogówki tylko grzejniki konwekcyjne / kumulacyjne. Kominek też by się przydał.... :-)

 

Czytałem też wątki o tym isotermie i dociepleniu fundamentowych ścian po obu stronach. Ze względu na umiejętności ekipy i "przyzwyczajenia" wolałbym jednak dać na zewnątrz ściany fundamentowej 15 cm i 10 do środka + 30 cm pod posadzką. Rezygnacja z kominów wymaga przeprojektowania, czy ktoś to tutaj robi? Projekt jeszcze nie przeszedł adaptacji.

 

Poprawcie / dodajcie o czym jeszcze trzeba pomyśleć.

Edytowane przez alvander
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, zaczynam dojrzewać do elektrycznego, bez kominów.

 

Szczęściarz Pan jest ( albo inteligentny ;-) )

Inni dochodzili do tego wniosku spooooro dłużej.

 

Mała podpowiedź,

weź czarny ( lub czerwony wg. uznania ) gruby flamaster i postaw duży krzyżyk w projekcie na kominie w kotłowni.

 

Kominek.

doprowadzenie powietrza bezpośrednio do komory spalania.

Komin systemowy odizolowany wełną z czterech stron ( albo poza wnętrzem budynku, ale głupio będzie wyglądać przy kopertowym. przy dwuspadowym OK ).

Edytowane przez gosciu01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...