Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przydomowa oczyszczalnia - kilka wątpliwości


4am3le0n

Recommended Posts

Witam,

 

kilka dni temu zainstalowałem przydomową oczyszczalnie ścieków sotralentz epurbloc 2000.

- z domu rura kanalizacyjna wychodziła na głębokości 15 cm w ziemi i następnie dałem na odcinku 5 m spadek około 10 cm do osadnika gnilnego i osadnik wyszedł mi na głębokości około 20-25 cm. Następnie rurę wychodzącą z osadnika do rozdzielacza o długości 4 m dałem ze spadkiem około 8 cm. Natomiast drenaż wyszedł mi na około 60 cm głębokości. Pytanie czy nie zrobiłem całej instalacji za płytko? czy będzie w zimę problem z zamarzaniem wody na którymś z odcinków lub w osadniku gnilnym? Proszę o pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strefa przemarzania 100-140cm zależnie od regionu Polski. Drenaż na głębokości 60cm? W nieorganicznej części woda II klasy czystości z dużą zawartością związków azotowych i innych kumulujących się w glebie związków zanieczyszczających wody gruntowe. Masz ogród z warzywami? Może ma sąsiad obok? Obecne przepisy nakazują co 15 (?) lat zmianę miejsca posadowienia studni chłonnej i drenażu rozsączalnego. Mieć bombę ekologiczną po dwudziestu latach? W samym zbiorniku teoretycznie ścieki nie zamarzają, bo cały czas trwają procesy fermentacyjne i gnilne, ale w rurach, to już co innego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Witam,

 

kilka dni temu zainstalowałem przydomową oczyszczalnie ścieków sotralentz epurbloc 2000.

- z domu rura kanalizacyjna wychodziła na głębokości 15 cm w ziemi i następnie dałem na odcinku 5 m spadek około 10 cm do osadnika gnilnego i osadnik wyszedł mi na głębokości około 20-25 cm. Następnie rurę wychodzącą z osadnika do rozdzielacza o długości 4 m dałem ze spadkiem około 8 cm. Natomiast drenaż wyszedł mi na około 60 cm głębokości. Pytanie czy nie zrobiłem całej instalacji za płytko? czy będzie w zimę problem z zamarzaniem wody na którymś z odcinków lub w osadniku gnilnym? Proszę o pomoc

 

Nie przejmuj się pan. Nic się instalacji nie stanie... Ja w największe mrozy - po pewnym czasie - miałem wytopiony śnieg od przykanalika do oczyszczalni (z oczyszczalnią włącznie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaką masz wiedzę na ten temat by twierdzić inaczej? Bomba to zbyt mocne słowo ale posiadanie małosprawnego urządzenia na działce po takim czasie jest bardzo realne.

Ma pan rację: mogłem zapytać; a jaką pan masz wiedzę, by tak twierdzić i powtarzać ten bełkot o "bombie"...? Pan jotesz nic nie pisze o MAŁOSPRAWNYM urządzeniu. Woda II klasy czystości, to woda klasy Wisły (na nielicznych już odcinkach), spod której dna pewne duże miasto w centralnej Polsce pobiera wodę (również do picia). Pisze też coś o warzywniaku swoim lub sąsiada, ale już nie pisze czy ową wodą warzywniak ów podlewa, czy to układ rozsączający ma taki zbrodniczy nań wpływ.

 

Mam ciotkę na inżynierii środowiska jednej z politechnik, dzięki której widziałem wnioski po wieloletnich badaniach gruntów i wód w różnych odległościach szamb bez dna, tych które udało się "namierzyć". Wyniki naukowców zdumiały... bo nie było aż tak źle, jak się powszechnie uważa i straszy. Owszem, w przypadku wyjątkowo niesprzyjających warunków hydro i geologicznych może dojść do (nie zawsze) CHWILOWEGO lokalnego skażenia (mówimy o szambie z typowymi domowymi ściekami a nie "ściekami" z lakierni samochodowej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma pan rację: mogłem zapytać; a jaką pan masz wiedzę, by tak twierdzić i powtarzać ten bełkot o "bombie"...? Pan jotesz nic nie pisze o MAŁOSPRAWNYM urządzeniu. Woda II klasy czystości, to woda klasy Wisły (na nielicznych już odcinkach), spod której dna pewne duże miasto w centralnej Polsce pobiera wodę (również do picia). Pisze też coś o warzywniaku swoim lub sąsiada, ale już nie pisze czy ową wodą warzywniak ów podlewa, czy to układ rozsączający ma taki zbrodniczy nań wpływ.

 

Mam ciotkę na inżynierii środowiska jednej z politechnik, dzięki której widziałem wnioski po wieloletnich badaniach gruntów i wód w różnych odległościach szamb bez dna, tych które udało się "namierzyć". Wyniki naukowców zdumiały... bo nie było aż tak źle, jak się powszechnie uważa i straszy. Owszem, w przypadku wyjątkowo niesprzyjających warunków hydro i geologicznych może dojść do (nie zawsze) CHWILOWEGO lokalnego skażenia (mówimy o szambie z typowymi domowymi ściekami a nie "ściekami" z lakierni samochodowej).

Fidelis,

 

Zapytaj Ciotki na politechnice zeby Ci pokazala parametry wody II klasy czystosci dla wod otwartych (rzeki, jeziora) i porownaj je z parametrami wody ktora musi wyplywac z oczyszczalni, gdzie producenci pisza ze jest to woda II klasy czystosci. Troche sie zdziwisz.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się na tym, ale na pewno zapytam. Będzie okazja, bo sam jestem ciekawy, jakiej jakości ścieki wypływają z oczyszczalnie na jakim etapie.

Pobiorę próbki. Niech da studentom na laborkę. Ale to potrwa.

II klasa czystości, to II klasa czystości. Znaczy, ze producenci wprowadzają w błąd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

II klasa czystości, to II klasa czystości. Znaczy, ze producenci wprowadzają w błąd?

 

Cytat za Beja z innego watku:

 

"Generalnie tak. Normy jakości wód powierzchniowych nijak się nie mają do ścieków oczyszczonych. Dla ścieków liczą się tylko trzy parametry, które dla oczyszczalni biologicznej wyglądają tak:

- BZT - 40 mg/l

- ChZT - 150 mg/l

- Zawiesiny ogólne 50 mg/l

Tymczasem dla wód powierzchniowych II klasy czystości tak:

- BZT - 6 mg/l

- ChZT - 20 mg/l

- Zawiesina ogólna - 50 mg/l

A więc poziom zawiesiny i tak muszą spełnić wszyscy producenci, chcą czy nie chcą, bo jest taki sam dla wody i dla ścieków. Z BZT udaje się to wyjątkowo nielicznym, a z ChZT nikomu! "

 

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat za Beja z innego watku:

 

"Generalnie tak. Normy jakości wód powierzchniowych nijak się nie mają do ścieków oczyszczonych. Dla ścieków liczą się tylko trzy parametry, które dla oczyszczalni biologicznej wyglądają tak:

- BZT - 40 mg/l

- ChZT - 150 mg/l

- Zawiesiny ogólne 50 mg/l

Tymczasem dla wód powierzchniowych II klasy czystości tak:

- BZT - 6 mg/l

- ChZT - 20 mg/l

- Zawiesina ogólna - 50 mg/l

A więc poziom zawiesiny i tak muszą spełnić wszyscy producenci, chcą czy nie chcą, bo jest taki sam dla wody i dla ścieków. Z BZT udaje się to wyjątkowo nielicznym, a z ChZT nikomu! "

 

 

marcin

OK. Rozumiem, że są dwie klasy dla II klasy. Jak to u nas...

Może więc:

1) norma dla ścieków "oczyszczonych" podana jest przy założeniu, że będą doczyszczone (na różne sposoby),

albo

2) % różnice w wartościach faktycznie nie mają znaczenia z punktu widzenia ochrony środowiska?

Nie zawsze różnice mogą być istotne. Może jest tak, że mam 5 zł., potem znajdę 5 zł i mam 10zł. Ale to, że mój budżet zwiększył się o 100% nie znaczy, że jestem bogaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...