Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

absurdy polskiej sluzby zdrowia


madd

Recommended Posts

Witam wszystkich

 

Rozpoczelam tropienie absurdow polskiej sluzby zdrowia. Do poczytania tu;

 

http://www.pulsmedyczny.pl/pl/strona-startowa/art/absurdy-sluzby-zdrowia-czyli-dramat-w-trzech-aktach-2.html

 

Nie ukrywam, ze szukam podobnych historii. Nie tylko onkologicznych, ale roznych. Jezeli ktos z Was chce sie poskarzyc na sluzbe zdrowia, zostal zle potraktowany, miesiacami czekal do specjalisty - zapraszam do kontaktu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

rozumiem, że prawnik specjalizujący się w odszkodowaniach łapie tu klientów?

 

Przeczytałam,. Opinia pani z NFZ powala na kolana. Na przykład zdanie

Po pierwsze w takiej sytuacji mama dziecka powinna otrzymać pomoc w ramach ubezpieczenia:

od lekarza pierwszego kontaktu ( po godzinach pracy przychodni byłby to lekarz z ambulatorium nocnej i świątecznej opieki medycznej).

 

Pięknie, ale lekarz jest jeden. Z przychodni nie wyjdzie, bo może przyjść ktoś ciężko chory i wyjść mu nie wolno. Zostaje pogotowie. A pogotowie do dziecka z temperaturą może jechać tylko po to, żeby je zabrać do szpitala, jeżeli będą wskazania. I jak będzie woziło przytomne dziecko z temperaturą to nie dowiezie innego nieprzytomnego.

Pani z NFZ nawet nie zająknęła się że organizacja służby zdrowia jest do bani . A jest , bo wymogi NFZ są raczej dezorganizujące a coraz liczniejsze procesy wymuszają określone postępowanie służby zdrowia. I tak działania służby zdrowia polegają obecnie na tym, żeby

-sprostać wymogom biurokratycznym NFZ (bo nie zapłaci i padnie przychodnia czy pogotowie)

- wypełnić maksymalnie dużo papierów i podejmować działania bezpieczne z prawnego punktu widzenia (bo pacjent pójdzie do sądu) zamiast pomagać tym, którzy są faktycznie chorzy.

Z tego punktu widzenia padaczka poalkoholowa może być bardziej niebezpieczna, niż wysoka temperatura u przytomnego dziecka.

Dochodzimy do absurdów medycznych, ale .... właśnie takie publikacje, jak przytoczone, nas tego uczą. Sorry.

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Odnosze wrażenie, że prominenci NFZ są z siebie bardzo zadowoleni, wręcz dumni! Tak bardzo, że kompletnie nie biorą pod uwagę .... co tam, nawet nie słyszą .... tego, co mówi "ulica". Czytając lub słuchając wypowiedzi tych wszystkich enefzetowych pajaców mam wrażenie, że mieszkamy w różnych krajach i do tego zupełnie inaczej pojmujemy rzeczywistość!!

We wszystkich absurdalnych historiach w polskiej służbie zdrowia najbardziej smuci mnie fakt, że, wszystko to ma miejsce w świetle prawa a enefzetowe biurwy żyją w przeświadczeniu własnej nieomylności i ... posiadania czystego sumienia!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam do UK. Darmowa służba zdrowia. Może USG panie doktorze? A po co? Wziął pan painkillers? Jak nie pomogą to proszę wrócić. ... No i? Nie pomogły? To ja zapiszę do drugiego lekarza bo ja się specjalizuję w czymś innym. (po dwóch tygodniach, bo wcześniej nie było terminów, lekarz ze "specjalizacją" ) Może USG panie doktorze? A po co? Wziął pan painkillers? Jak nie pomogą to proszę wrócić. ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

perm, pół roku czekałam na ekg Holtera :rolleyes: Czekałam wręcz z ciekawością, bo w międzyczasie przyjechałam do Polski i zrobiłam sobie badania, więc byłam spokojna. Dali mi tego Holtera TYLKO dlatego, że jestem koleżanką "po fachu" i dokładnie wiedziałam czego chcę i dlaczego ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

perm, pół roku czekałam na ekg Holtera :rolleyes: Czekałam wręcz z ciekawością, bo w międzyczasie przyjechałam do Polski i zrobiłam sobie badania, więc byłam spokojna. Dali mi tego Holtera TYLKO dlatego, że jestem koleżanką "po fachu" i dokładnie wiedziałam czego chcę i dlaczego ;)
No tak. Czasem nie wiemy co mamy. Kierunek w Europie jest taki mniej więcej jak w UK. Za darmo długo i na odczep się. Byłem świadkiem jak w szpitalu na emergency gość ze złamaną ręką czekał na lekarza 2 godziny. Dostał od pielęgniarki jakiś paracetamol i tak siedział wijąc się z bólu. Ja siedziałem z nim bo rozciąłem sobie rękę. Nawet zastrzyku na tężec nie dostałem. Lekarz w ogóle mnie nie obejrzał. Opatrunek i do domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
  • 3 months później...
  • 2 months później...

Mniamm mniamm:

 

Ja osobiście cierpię na pewną chroniczną niepoddającą się leczeniu przypadłość, którą się tylko osłania lekami coby jakoś tam funkcjonować w miarę.

 

I idę sobie do lekarza specjalisty co 4 miesiące /ostatnio bo przedtem co 3/ po te lekarstwa... Od wielu lat... Po wizycie automatycznie zapisywali na następną...

 

A teraz byłem ostatnio i chciałem się zarejestrować na luty 2016 - bo wtedy wypadnie koniec lekarstw - a tu kontra - nie wiadomo czy będzie kontrakt z NFZ na przyszły rok i się nie zarejestrujesz, dopiero w styczniu :mad: i pewnie jak przyjdę w styczniu to dostanę termin na maj (oby!) i parę miesięcy będę się musiał obejść bez tych ponoć "niezbędnych lekarstw"...

Edytowane przez beton44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beton, wszystkie leki może ci wypisać rodzinny, jeżeli ma kartkę od specjalisty. Wizyta w ASo jest wymagana raz na rok. Tak więc weź od nich zaświadczenie z określonym poziomem refundacji (bo o to chodzi rodzinnemu)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beton, wszystkie leki może ci wypisać rodzinny, jeżeli ma kartkę od specjalisty. Wizyta w ASo jest wymagana raz na rok. Tak więc weź od nich zaświadczenie z określonym poziomem refundacji (bo o to chodzi rodzinnemu)

 

Akurat moje są specyficzne - pół roku może tylko wypisać "rodzinny" od opinii specjalisty :jawdrop:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Czasem nie wiemy co mamy. Kierunek w Europie jest taki mniej więcej jak w UK. Za darmo długo i na odczep się. Byłem świadkiem jak w szpitalu na emergency gość ze złamaną ręką czekał na lekarza 2 godziny. Dostał od pielęgniarki jakiś paracetamol i tak siedział wijąc się z bólu. Ja siedziałem z nim bo rozciąłem sobie rękę. Nawet zastrzyku na tężec nie dostałem. Lekarz w ogóle mnie nie obejrzał. Opatrunek i do domu.

 

Nie przeskoczysz, w Polszy męża ze złamaną nogą, konkretnie poszła mu szyjka udowa czy jak to się tam nazywa, chcieli trzymać trzy dni na "obserwacji". Ponieważ miał znajomości trzymali go tylko jeden dzień, drugiego karetką do znajomego szpitala i od razu na stół. Poszło ileś tam śrub i innego żelastwa.

 

Z drugiej strony - dzieciakowi wżarł się kleszcz w brzuch. Poszłam do przychodni przekonana, że pielęgniarka go wyjmie i po krzyku. Ja się brzydzę i bałam się urwać.A tu info, że mam jechać do szpitala a tam wyjmie kleszcza - CHIRURG!!!! Nowe zalecenie NFZ. Szlag mnie trafił, już się rozpędziłam jechać do szpitala i tracić czas. Poszłam do najbliższego weterynarza - nawet kasy nie chciał, tylko się uśmiał, że ze zwierzątkiem na eutanazję do niego przyszłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Prawdziwa historia z moim udziałem.

Udałem się do NFZ w celu uzyskania informacji.

Trzy panie w okienkach, przy jednej spora kolejka , przy dwóch nikogo.

Podchodzę więc do jednej i pytam o informację.

-Nie udzielę panu, bo ja udzielam informacji telefonicznej.

-No ale teraz nikt nie dzwoni.

-Ale akurat może!

Poprosiłem o numer telefonu. Wyjąłem komórkę i zadzwoniłem.

Pani (za szybą) odebrała.

-Informacja NFZ, słucham.

Poprosiłem (przez telefon) o tę samą informację co na początku.

Pani się zorientowała i zjechała mnie totalnie.

Bareja się chowa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie już nic nie zdziwi..

Tak, jak z tym kleszczem. Kiedyś wyjmowałam i po krzyku. Ale od czasu, gdy koleżanka- internista wyjęła dziecku kleszcza i potem przegrała w sądzie sprawę o odszkodowanie - nie wyjmuję. Rodzice oskarżyli, że wyjęła nieumiejętnie i dziecko zaraziło się boreliozą. Ubezpieczyciel umył ręce, bo ubezpieczenie nie obejmowało "przerwania ciągłości tkanek"- to już chirurgia. Pracodawca stwierdził, że to zabieg chirurgiczny i przekroczyła kompetencje. Sąd przyklepał, zapłaciła z własnej kieszeni. Odsyłam do chirurga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś to się nazywało rozbranżowienie (w czasach złodziei i prywaciarzy) i groziło karami z urzędu.

 

Z drugiej strony jest w tym jakaś słuszność.

Z autopsji znam przypadki (sporo) kiedy nieumiejętne "leczenie" laryngologiczne, przez lekarza rodzinnego, spowodowało rozwój schorzenia, a nawet częściowa głuchotę pacjenta - o płukaniu zaropiałego ucha i "rozerwaniu" błony bębenkowej nie wspominając.

W wielu takich przypadkach, "solidarność" lekarzy, spowodowała, że pacjenci cierpieli za friko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płukaniu zaropiałego ucha i "rozerwaniu" błony bębenkowej nie wspominając.

Ale efekt jest taki, że rodzinny ucha nie wypłucze (boi się) a do laryngologa 3 miesiące do pół roku czekania, więc albo prywata albo pani z apteki daje kropelki po uważaniu i wtedy już jest całkowicie bez kontroli. Czy nie lepiej było, jak płukał rodzinny? Nawiasem mówiąc laryngolodzy też już nie chcą płukać, bo jak jest woskowina, to nie widać, co pod nią, więc ryzyko.

Problem w tym, że ludzie nie akceptują możliwości powikłań, ba, nawet choroby nie akceptują, zawsze musi być pytanie "kto jest winny". Czasem nie ma winnych :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jedna uwaga - lekarz boi się nie z uwagi na NFZ, tylko ze względu na rodzaj ubezpieczenia jakie posiada. Takie bez "naruszenia tkanki" jest tańsze.:yes:

jest tańsze, oczywiście, ale nie w tym sedno. Jżeli nie ma czegoś w programie specjalizacji, a internista nie ma elementów chirurgii, to tego nie może robić i droższe ubezpieczenie mu nie potrzebne.

Wyjecie kleszcza nigdy nie kojarzyło się nikomu z zabiegiem chirurgicznym, teraz już się kojarzy. Pacjenci ćwiczą lekarzy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...