Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

absurdy polskiej sluzby zdrowia


madd

Recommended Posts

Następny absurd. Wycofują InVitro a w to miejsce wchodzi naprotechnologia.

Proponuję też wycofać antybiotyki i zastąpić je homeopatią.

 

Co do in vitro to mam zdanie odrębne nieideologiczne ;) Otóż dla mnie jest to procedura wysokospecjalistyczna i powinna być refundowana a właściwie po prostu opłacana przez państwo w 2-3 bardzo specjalistycznych klinikach w Polsce. Nie w prywacie. Czyli dostępna ale pod kontrolą i jednak limitowana np wiekiem kobiety. Choćby dlatego, że biedne państwo nie stać na wszystko dla każdego. Jeżeli kobieta odkłada macierzyństwo a potem budzi się po 35 rż i nagle rozpoczyna "projekt dziecko" to sorry, przespała najlepszy czas na prokreację, jednym się uda a innym nie. Są pary, które w wieku lat 25 nie miałyby problemów a po 35 już mają. Dlaczego społeczeństwo ma płacić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EZS wszystko super to o czym mówisz, niemniej ok 90% społeczeństwa nie stać na to by w wieku 25 lat móc pozwolić sobie nawet na starania o dziecko. Świeżo po studiach mało jaką parę stać na własne mieszkanie, utrzymanie siebie i jeszcze nowego, małego człowieka.

 

Kiedyś tak myślałam. Jak byłam młoda. Teraz jestem stara i myślę "ale głupio myślałam". Nie istnieje- nie stać.

Praktyka pokazuje, ze przysłowie "Bóg dał dziecko, to da na dziecko" nie jest takie głupie. Oczywiście nie namawiam do czekania na interwencję Boga ;) Ale jakoś tak się dzieje, że dziecko wzmaga kreatywność, operatywność i.... zwykle okazuje się, że pieniędzy wystarcza.

Ludzie odkładają, bo dorastają później, bo mają możliwość (antykoncepcja), bo nie chcą rezygnować z lekkiego życia, bo wyidealizowali sobie, co to dziecko must have..... I sami przed sobą tłumaczą, że odkładają "jak będą lepsze warunki", jak będzie mieszkanie, jak będzie lepsza praca... A później okazuje się, że jest za późno i robi się dramat. Sorry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EZS, ja się zaczęłam starać jak miałam 26 lat? I co? I 30 na karku i dopiero teraz się udało, a już na zabiegi byliśmy zapisani. No i to in vitro finansowane może i było w prywacie, ale wybranej i spełniającej wymogi. Jeszcze nie widziałam państwowego szpitala który wyglądał jak Novum. Może to śmieszne, ale komfort psychiczny w takich miejscach jest bardzo ważny. I 25 lat biologicznie dla kobiety to końcowa faza wysokiej płodności - potem wszystko leci na łeb. Rozumiem, że w związku z tym będziemy zachęcać dwudziestolatki, żeby mnożyły się na potęgę? Nie wiek powinien być wyznacznikiem, ale ogólny stan zdrowia (oczywiście z jakąś górną granicą, ale znam kilka 45-latek, które w porównaniu z moim koleżankami są okazami zdrowia).

 

Co do zaś absurdów w polskiej służbie zdrowia - słyszę o absurdach, słyszę o pomyłkach, ale jak doszło do leczenia teścia i mojej babci, to wszystko poszło szybko, sprawnie i ze strony formalnej bezproblemowo - w państwowych szpitalach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałam dziecko po 30 ;) Dobrze po. Ale dla mnie to nie było problemem, nie odkładałam celowo na później, nie było, to nie, było to świetnie ;)

Jednak jeżeli kobieta jest nakierowana na dziecko, nie wyobraża sobie życia bez ale odkłada na później, to nie jest w porządku. Moje koleżanki na studiach miały dzieci i jakoś dały radę. Ale jeżeli ktoś zakłada "projekt dziecko" czyli najpierw szkoła, potem pieniądze a potem można się starać a jak nie wychodzi, to panika i nieudane życie- to niech płaci. jest tyle kobiet (i mężczyzn), które nie mogą mieć dzieci z przyczyn chorobowych, że jest kogo leczyć i na to właśnie powinny być pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do in vitro to mam zdanie odrębne nieideologiczne ;) Otóż dla mnie jest to procedura wysokospecjalistyczna i powinna być refundowana a właściwie po prostu opłacana przez państwo w 2-3 bardzo specjalistycznych klinikach w Polsce. Nie w prywacie. Czyli dostępna ale pod kontrolą i jednak limitowana np wiekiem kobiety. Choćby dlatego, że biedne państwo nie stać na wszystko dla każdego. Jeżeli kobieta odkłada macierzyństwo a potem budzi się po 35 rż i nagle rozpoczyna "projekt dziecko" to sorry, przespała najlepszy czas na prokreację, jednym się uda a innym nie. Są pary, które w wieku lat 25 nie miałyby problemów a po 35 już mają. Dlaczego społeczeństwo ma płacić?

Święte słowa. Całkowita rezygnacja z in vitro to barbarzyństwo podyktowane ideologią (swoją drogą wyśmiewamy państwa w których prawo określa szariat, a sami postępujemy tak samo)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Jak długo oficjalnie na opiekę medyczną będziemy przeznaczać ok.4 % PKB , a nie jak to jest w znacznie bogatszych krajach świata - 6 - 10% PKB to nie bedzie cudów. W Polsce cały czas mamy dzielenie biedy - jak damy kasę na np. kardiologię interwencyjną to nie ma na opiekę paliatywną, geriatrię, stacjonarne hospicja, rehabilitację itp itd. Czy ktoś widział w Polsce prywatne SOR-y czy OIOM-y ??? nie bo to się nie zbilansuje choćbyś na rzęsach stawał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...