Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mój dom z bali - Kukułcze Gniazdo


Hrabia_Tom

Recommended Posts

Witajcie,

 

chciałbym Wam przedstawić dom którym się opiekuję od kilku lat.

Nazwałem go .. Kukułcze Gniazdo bo .. bo tak!

 

Mam z nim niemało problemów - a to dlatego, że nie znam się na budowlance a jego stan techniczny się pogarsza.

Mam nadzieję, że zechcecie pomóc bo bardzo mi zależy na tym by dom ratować. Stare drewniane domy to jest to :-).

 

Dom jest w mojej rodzinie od około 30 lat.

Jego wymiary to 8x6 m. Został zbudowany z belek/płazów. Nie były jednak one z grubych drzew - wybierano raczej cieńsze drzewa i na 2 metry wysokości ścian wchodzi ich więcej niż w niektórych domach z bardzo grubych płazów. Belki były uszczelnione warkoczem słomianym, na to poszła "glina na szalunku z dranic" - jak to fachowo gdzieś określono.

 

Dom składał się pierwotnie z sieni, komórki, kuchni z piecem węglowym i pokoju. Po lewej stronie była szopa, po rozebraniu jej ścian powstał taras - jest on po zachodniej stronie.

Na belce stropowej wyryto RP 1940 - jednak sąsiad do którego rodziny dom kiedyś należał twierdzi, że jest on jeszcze starszy i powstał przed wojną.

 

W 2001 roku mój tata rozpoczął remont mocno zaniedbanej budowli. Cieknący dach z dachówki został rozebrany, więźba uzupełniona. Na to poszła papa a potem ręcznie łupany łupek olchowy. Zamontowano też 2 okna połaciowe od północy.

Glina z elewacji została obłupana, dranice usunięte odsłaniając w większości zdrowe bele.

Niestety w jednym miejscu - poniżej dziurawego dachu jest trochę zgniłych kawałków, do tego mocno pruchnieją. Zostały tylko wstępnie zabezpieczone. Sporo belek ma otwory po owadach.

 

Zrobiono wylewki w domu i na tarasie - w miejsce klepiska, dzika roślinność wokół domu została wstępnie ujarzmiona :-). Do tego doszła izolacja fundamentów i odwodnienie.

 

Potem przyszedł czas na zadbanie o wnętrze.

Dom nie jest ocieplony gdyż w zamyśle taty miał zostać domem letniskowym. Na ścianach są płyty gipsowe. Pierwotne boczne wyjście na strych przez szopę (drabina) zostało zabite deskami (zachodni szczyt domu) a w środku zrobiono drewniane schody na górę.

Ściana między sienią a komórką została rpzesunięta wgłąb dzięki czemu powiększyła się obecna kuchnia a zmniejszona komórka (ok. 1,5 x 1,75 m) może w przyszlości być łazienką.

Wycięto również miejsce na okno kuchenne na taras. Wszystkie okna zostały zmienione na nowe, drewniane, nieco większe niż pierwotnie.

 

Poniżej kilka zdjęć, reszta opisu jutro.

 

http://images63.fotosik.pl/33/3489fde85013afc8med.jpg http://images65.fotosik.pl/33/159d9ca177b1e442med.jpg http://images64.fotosik.pl/33/064d9468d4180509med.jpg http://images61.fotosik.pl/33/ab71b6ff0b65f188med.jpg

xx2.jpg

xx3.jpg

xx4.jpg

xx.jpg

Edytowane przez Hrabia_Tom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://images62.fotosik.pl/33/616e408005d3169cmed.jpg http://images64.fotosik.pl/33/d9cd02868074d2a2med.jpg

 

Przeczytałem wczoraj artykuł z MURATORA z 2010 roku "Chałupa po liftingu - renowacja domu z bali" i mam mieszane uczucia. Trochę bali jest u mnie pogniłe, niektóre mocno próchnieją, inne mają ślady od owadów. W większości uszkodzone bale są w jednym miejscu nad oknem po prawej stronie od wejścia - stojąc przodem do domu. Spowodowane to jest kilkuletnim zaniedbaniem domu, w tym czasie dach zaczął przeciekać i woda lała się po elewacji.

 

Druga sprawa to chyba za krótki okap, w czasie deszczu woda pryska na dolne belki. Podmurówka jest niziutka.

http://images64.fotosik.pl/33/5d1074d3acf630a9m.jpg

 

Tylna ściana pogryziona przez owady:

http://images62.fotosik.pl/33/652f846ac0dc9830m.jpg

 

Na strychu i pod dachem tarasu co roku mamy gniazdo szerszeni. Wbrew pozorom są mniej uciążliwe niż osy - same nie atakują, czasem tylko jeden Messerschmitt przeleci koło ucha :-)

http://images63.fotosik.pl/33/6265d8766c3bb430m.jpg

Edytowane przez Hrabia_Tom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 weeks później...
Moje pytanie dotyczy tego jaką ilość bali można wymienić? Jakiego rzędu są to koszty i kto to może zrobić ? Skoro nie każdy się podejmie przeniesienia chaty to co dopiero wymiany kilku bali ... Oprócz bali pod oknem zgniłe są też te na prawo od okna pod dachem. W sumie to bedzie ze 20 procent bali docelowo do wymiany. Czy to w ogóle opłacalne? Druga rzecz - czy da się w ogóle pozbyć myszy w domu w którym się nie mieszka?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozgarnięty cieśla bez problemu wymieni Ci te elementy. Robię standardowo takie myki w różnych budynkach oraz w Skansenie i nie jest to jakaś mecyja.

Jest to tak zwane przesypywanie zrębu . Nie trzeba rozbierać budynku.

 

Robi się gorsze rzeczy, np wymiana słupa w konstrukcji przysłupowej:

 

http://imageshack.us/a/img717/2986/dsc03737sr.jpg

 

Wymiana belki w wieży kościoła :

http://imageshack.us/a/img594/5991/dsc00026rba.jpg

Edytowane przez subfosylny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myszami bym się nie przejmował, to są po prostu zwierzęta. U mnie w koło kwiatków biegały myszki, niedawno sprowadził się do mnie kot, ma siedzibę pod blachą, którą przykryłem cegłówki. Na trawie znalazłem już 3 myszki bez głowy. Przychodzi żeby polować, bo jedzenia mu sąsiedzi nie żałują, taki instynkt..

 

Pokaż zdjęcia wnętrza domu, dach od środka, strych-poddasze.. izby..

 

Co do kosztów się nie wypowiem, ale jeśli chcesz to zrobić porządnie to dach musi być porządny a to już są koszta, z drugiej strony po co robić porządny dach, skoro masz kiepski fundament i część bali ze ścian pójdzie do wymiany. Wychodzi na to, ze trzeba zrobić dobry fundament i porządny dach, dodatkowo wymienić część elementów ze ścian. Obstawiam, ze przy takim dachu sufit też pewnie będzie spróchniały. Więc jak by nie patrzeć koszta będą duże..

 

Pozostaje prowizorka ? Czyli dobra reparacja dachu, żeby woda nie ciekła, ale w zimie przypuszczam, że i tak będzie zawiewać na strych śnieg.

Najważniejsze to zabezpieczyć ten dom, przed dalszym zalewaniem. Dodatkowo, umocowałbym jakieś rynny i odprowadził wodę spod domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

subsyfon hrabia mówi o 20% czyli około 10 belek do wymiany a nie jedna czy dwie , bez sensu jest się kulać z każdą z osobna i tracić czas szybciej będzie zdjąć dach , rozebrać i złożyć przy tak małym domku to robota na około 10 dni oczywiście gdy cieśla jest rozgarnięty .Wymiana belek bez rozbierania i tak pociągnie za sobą lekką demolkę ( zręby trzeba unosić , stemplować itp)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subfosylny - Twoje zdjęcia rzeczywiście dają do myślenia. U mnie większość belek do wymiany jest spróchniała bo powyżej była dziura w dachu. Te bale są więc jednym miejscu iich wymiana byłaby zapewne możliwa za jednym razem. Czy taka robota + materiał to jest kwestia kilku bądź kilkunastu tysięcy PLN? I jak długo można z tym zwlekać? Czy podstemplowanie belki stropowej powyżej spróchniałych bali może czasowo pomóc? Nie chciałbym, żeby dach się zawalił bo mi 4 czy 5 bali całkiem się rozsypie.

 

Osobiście wolałbym uniknąć rozmontowywania domu bo aktualnie jest on dość sensownie zagospodarowany w środku. Są zrobionye regipsy, sufit też jest ok.

 

Jeśli chodzi o dach to było on 12 lat temu remontowany. Został rozebrany do krokwi, które zabezpieczono jakimś preparatem, większość z nich wydaje się być w porządku. Pokrycie stanowi papa, na którą dano gont łupany, nie trafiłem nigdzie na coś identycznego, wykonawca przy użyciu specjalnej ręcznie uruchamianej maszynki łupał na poszczególne gonty drewno, podobno jest to olcha. Jest to nieco podobne do kaszubskich szyndli jak tutaj: http://swierkowegonty.wordpress.com/.

 

Ten gont był nakładany na zakładkę ale prawdopodobnie nie był niczym zabezpieczony i dość mocno się teraz kruszy. Też będę musiał pomyśleć o zmianie. Podobają mi się gonty naturalne, również krycie deską oraz właśnie kaszubskie szyndle. Na strych śnieg raczej nie zawiewa. Rzadko bywam tam zimą. Jedynie przy jednym z okien w dachu była dziura w papie i lało się do środka, ostatnio to zabezpieczyłem, powinno już być sucho. Gdybym zdecydował się teraz na zagospodarowanie poddasza to co należało by zrobić? dać pod kontrłaty folię paroprzepuszczalną, na to wełnę i regipsy bądź boazeria? Czy za jakiś czas gdy trzeba będzie remontować dach to to zostaje czy trzeba robić całość od nowa?

 

Strop jest pokryty częściowo polepą.

W dawnej kuchni pozostał komin z pieca. Chciałbym tam zrobić kominek, nie wiem tylko jeszcze jak doprowadzić do niego kanał z powietrzem.

 

Myszy koło kwiatków by mi nie przeszkadzały ale one chyba mają jakieś nory w ścianach bo w nocy je słychać z każdej strony. Na strychu poluje na nie dziki kot, ale po zimie ślady po myszach są w całym domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajdź cieślę z tego terenu i niech zrobi wizję i wycenę. Przez komputer to słabo widać.

I bez urazy. Nietrafiona porada internetowa może narazić Cię na koszty więc lepiej zrobić to tradycyjnie.

 

Wszystko można zrobić bez rujnacji zrębu tylko trzeba albo chcieć, albo potrafić , albo i jedno i drugie.

 

Ogólnie rzecz biorąc gonty łupane to wyższa półka niż gonty cięte na pile. Ale jeszcze do tego dochodzi grubość oraz sposób przybicia ( czyli mnożenie kosztu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...