darek63 31.07.2013 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2013 (edytowane) Witam, Po 20 latach mieszkania w domku jednorodzinnym pojawił się nieprzewidziany problem "deszczowo-wodny". W ostatnich latach niestety zwiększyła się intensywność opadów deszczu w lecie i grozi nam zalanie garażu, który jest najniższym punktem na naszej posesji. Przed posesją jest droga "główna" z trelinki, a z boku posesji nieutwardzona piaskowa droga dojazdowa do sąsiadów, nasz wjazd do garażu prawie sąsiaduje z tą drogą boczną. Poziomy wyglądają następująco: wjazd do posesji (próg bramy) to poziom "0". Droga główna ma poziom "-10cm", droga boczna "od -10 do -15cm". Podjazd do garażu połączony jest z chodnikiem prowadzącym do schodów do domu, to wszystko wyłożone kostką brukową , taki kostkowy placyk o powierzchni 8x 5-4m). Patrząc od bramy mamy 4 metry kostki bez spadków , za połową kolejne 4 metry ze spadkiem 20 cm w kierunku garażu. Garaż na poziomie "-20cm". Przed garażem studzienka zbiorcza "A" z ażurową kratką, pojemność tej studzienki ok. 100L. Jest ona połączona rurą z betonowaną studzienką zbiorczą "B" o pojemności ok. 500 L umiejscowioną tuż przy bocznym płocie, za płotem jest piaskowa drogą boczną (studzienka zasłonięta jest pokrywą betonową, ale można ją odsunąć). Niestety okazuje się, że pojemność tych 2-ch studzienek jest zbyt mała i zdarzyło się już 3 razy, że wypełniły się w pełni wodą spływająca z podjazdu! Żeby uchronić garaż i piwnice przed zalaniem musieliśmy w strugach deszczu wiadrami wybierać wodę ze studzienki z kratką ("A") i przez ażurowy płot wylewać na drogę piaskową z boku posesji. Całe szczęście z reguły po wylaniu 200-400 litrów deszcze ustawały. Ale gdyby takie opady trwały dłużej lub gdyby nas nie było w domu .... to jesteśmy zalani Niestety droga z boku posesji ma poziom "-15cm" , czyli jest ok. 5 cm wyżej od garażu i jak na razie nie widzę możliwości odprowadzania nadmiaru wody opadowej z podjazdu na tą drogę poprzez wywiercony otwór w podmurówce płotu. Trawnik przed domem, z boków domu i za domem jest 15 cm powyżej posadzki garażu. Podobnie jak trawniki u sąsiadów. Zastanawiamy się jak rozwiązać ten problem? 1. Czy kupić pompę jakąś? Jaka byłaby najlepsza? (studzienka jest 2 m przed bramą do garażu i 2 m od płotu za którym jest droga boczna, ok. 4 m do gniazdka w garażu). Możnaby awaryjnie rozkładać pompę i wodę wypompowywać ze studzienki „A” na drogę boczną (ale czy taka pompa może pracować w deszczu?) 2. Czy może rozebrać podjazd i pod nim wykonać kolejne studzienki zbiorcze o większej pojemności? Zakryć je płytą betonową i położyć kostkę od nowa. 3. A może na trawniku (obok podjazdu) wstawić kilka kręgów bez dna i połączyć ze studzienką „A” lub „B” = częściowa rozbiórka kostki i trawnika oraz położenie rur na odcinku ok. 10-12mb? 3. w drodze głównej jest kanalizacja burzowa i sanitarna. Myślałem żeby nasze studzienki podłączyć do "burzówki"? Ale nie wiem czy można (potrzebna chyba zgoda) oraz obawiam się "cofki" i fontanny przed garażem = zatopienie garażu i piwnicy. Zdarzyło się już 2 razy, że na ulicy głównej układ burzowy nie był wydolny (może ma za małe średnice a może był wypełniony w 100%) i woda na 20 minut podniosła się powyżej krawężników i progów bram (kilka posesji zalało), my obroniliśmy się workami z piaskiem. Proszę o jakieś porady. Jak Wy rozwiązywaliście takie problemy? Edytowane 31 Lipca 2013 przez darek63 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.