Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

O kominach, krótko i na temat ...


kominiarz

Recommended Posts

Mam pytanie o tzw. "pożar sadzy". Dlaczego jest groźny (zakładam, że komin jest zaniedbany i pełen sadzy), skoro w kominie w sezonie grzewczym można powiedzieć, że ma miejsce "permanentny" pożar?

Pytam, bo nigdzie nie znalazłem sensownej odpowiedzi...

 

Jak znam życie odpowiedź będzie krótka.........wymień komin.:yes:.Tak nakaże forest.Jeśli twoja niemierzona temp. w kominie przekroczy wartość dopuszczalną czyli sprzyjającą zapaleniu się sadzy ,czyli jak masz zły system kominowy i źle branżysta skonfigurował pracę spalin i duży wyrzut gorąca w komin sadza zapali się w środę............................popielcową.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 304
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

jest groźny bo temperatura w momencie pożaru sadzy wzrasta do 1000 stopni i więcej!!! Taka energia trawi wszystko i jest bardzo poważnym zagrożeniem.

W sezonie grzewczym do komina wpadają temperatury od ponad 100 stopni do 500 w zależności od paleniska. Jeżeli temperatury powyżej kilkuset stopni idą w komin to nie ma miejsca permanentny pożar a raczej żal, że ciepło i energia spalin ogrzewają niebo:yes:

Jeszcze jedno, to sezon grzewczy, zły opał, słabe spalanie w palenisku i niedbałość inwestora powodują permanentne osadzanie się sadzy w kominie, co często prowadzi do pożaru sadzy.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest groźny bo temperatura w momencie pożaru sadzy wzrasta do 1000 stopni i więcej!!! Taka energia trawi wszystko i jest bardzo poważnym zagrożeniem.

W sezonie grzewczym do komina wpadają temperatury od ponad 100 stopni do 500 w zależności od paleniska. Jeżeli temperatury powyżej kilkuset stopni idą w komin to nie ma miejsca permanentny pożar a raczej żal, że ciepło i energia spalin ogrzewają niebo:yes:

Jeszcze jedno, to sezon grzewczy, zły opał, słabe spalanie w palenisku i niedbałość inwestora powodują permanentne osadzanie się sadzy w kominie, co często prowadzi do pożaru sadzy.

pzdr

Być może, ale wolałbym, aby napisał pan, skąd pan to wie, na jakiej podstawie pan to wywiódł? Zmierzył pan te hutnicze temperatury? Widział pan taki pożar sadzy? Jakiś czas temu testowo rozpaliłem w kominku grabinę, wpuściłam na max. powietrze a zmierzona tem. na szamocie CHWILOWO osiągnęła 600st.C. Dodam, że przy wlocie do komina temp. rury spalinowej osiągała wartość już tylko ok. 350st.

Być może nie mam racji (prądu w gniazdku wszak też nie widać, a jest). Ale do tej pory nikt nie podał sensownego wytłumaczenia, dlaczego, w prawidłowo wykonanym (np. w nowoczesnym kominie ceramicznym) pożaru sadzy trzeba się bać... Nawet jeśli się zapali, to się wypali i po temacie. Podobnie jak sadza na szybie wkładu wypala się po podniesieniu tem. do "odpowiedniej" temperatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może, ale wolałbym, aby napisał pan, skąd pan to wie, na jakiej podstawie pan to wywiódł? Zmierzył pan te hutnicze temperatury? Widział pan taki pożar sadzy? Jakiś czas temu testowo rozpaliłem w kominku grabinę, wpuściłam na max. powietrze a zmierzona tem. na szamocie CHWILOWO osiągnęła 600st.C. Dodam, że przy wlocie do komina temp. rury spalinowej osiągała wartość już tylko ok. 350st.

Być może nie mam racji (prądu w gniazdku wszak też nie widać, a jest). Ale do tej pory nikt nie podał sensownego wytłumaczenia, dlaczego, w prawidłowo wykonanym (np. w nowoczesnym kominie ceramicznym) pożaru sadzy trzeba się bać... Nawet jeśli się zapali, to się wypali i po temacie. Podobnie jak sadza na szybie wkładu wypala się po podniesieniu tem. do "odpowiedniej" temperatury.

 

Spalanie z maksymalną dawką powietrza było przyczyną osiągnięcia temperatury nie większej niż 600 stopni. Przyczyn było więcej, ale ta jest najważniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorzucę trzy grosze ...

 

Zgłoszę te twoje odstraszające posty do moderacji.Człowieku co ty tu wklejasz!!!Komin Pana Bolka z 19 wieku???Piec kaflowy cioci Józi w Krępcu pod lasem,stary beton na kiślowatym polu.Jaja sobie z nas robisz.No już merytorycznie to się chyba nie da.Bzdura i obłuda .......karma dla ubogich.Co jest!!!Panowie nosi was???To ma być kuźwa o kominach ,krótko i na temat???Mam na te foty popatrzeć i co???Bać sie,tak nie robić bo opisu dyżurnego kominiażżżżżżżża brak.Wkleił se zdjądka i poszeł.Matko Córko.!!!!!Dotyczy to tylko postu kominiażżżżżżżżżża.F-y M-Y.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest groźny bo temperatura w momencie pożaru sadzy wzrasta do 1000 stopni i więcej!!! Taka energia trawi wszystko i jest bardzo poważnym zagrożeniem.

W sezonie grzewczym do komina wpadają temperatury od ponad 100 stopni do 500 w zależności od paleniska. Jeżeli temperatury powyżej kilkuset stopni idą w komin to nie ma miejsca permanentny pożar a raczej żal, że ciepło i energia spalin ogrzewają niebo:yes:

Jeszcze jedno, to sezon grzewczy, zły opał, słabe spalanie w palenisku i niedbałość inwestora powodują permanentne osadzanie się sadzy w kominie, co często prowadzi do pożaru sadzy.

pzdr

 

 

Daniel nich będzie Daniel......spadnę-zniżę się do twojego poziomu.Piszesz.bo trza cie cytować!

.W sezonie grzewczym do komina wpadają temperatury od ponad 100 stopni do 500 w zależności od paleniska...........

Co temu zjawisku dowodzi???Co czytający ma wyłapać???Kuźwa przecież walczycie o to by temperament nie leciał w kumin..........wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!

piszesz dalej:

.słabe spalanie w palenisku....

Po nim nastąpi zapalenie się sadzy????????????:jawdrop:To według ciebie jak mam system cacy glancy ten Branżowy i jak se mokradła włożę w komorą paleniskowa to mi sie sadza zbierze a potem zapali.......????Ty może zacznijmy pić coś innego;););)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIKT trochę sfolguj....

 

Myślę jak Cie, a właściwie Twoją całodniową aktywność wykorzystać... no chyba że już ktoś Ciebie wykorzystuje, oczywiście bez Twojej wiedzy za pomocą manipulacji.

 

No a teraz pytanie do NIKT:

Według Ciebie kiedy i jak mogą zapalić się sadze w kominie?

Czy to dzieje się, od razu, czyli iskra i się pali, czy to raczej rodzaj typu "bomba zegarowa" - iskra i żarzy się żarzy, aby w dla siebie w stosownym dobrym czasie walnąć ogniem?

Edytowane przez nurt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosiłbym albo o rzeczowy wywód albo nie dorzucanie tzw. trzech groszy.

 

A mnie te dorzucenie tzw. trzech groszy kominiarza bardzo się podoba i uważam że dobrze zrobił wklejając te zdjęcia.

A wiec Twoja prośba jest absolutnie nie na miejscu, tym bardziej ze nie jesteś tu sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalanie z maksymalną dawką powietrza było przyczyną osiągnięcia temperatury nie większej niż 600 stopni. Przyczyn było więcej, ale ta jest najważniejsza.

To nie jest odpowiedź na moje pytanie. W szczególności, to nie wyjaśnia - w mojej ocenie - domniemanego zagrożenia związanego z tzw. "pożarem sadzy" w nowoczesnym (nawet średnio zadbanym - producent zakłada zapewne również lenistwo lub ignorancję właściciela), ale zdrowym kominie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

 

No i co? Pali się. Domyślam się, że sadza. W popękanej NIE ZAIZOLOWANEJ rurze wystawionej wprost na nagłe wahania temperatury. Rury, której nota bene w ogóle nie powinno na tym odcinku być. Przyznaję, piękny widok fuszerki z grupy "Polak potrafi". Ale co z zagrożeniem pożarem sadzą? Swoją drogą na środkowym zdjęciu widać, jak bardzo komin jest załojony. Ale jakoś przygasł i... właściciel cieszy się znów z małego sukcesu - zaoszczędził na czyszczeniu komina :)

Edytowane przez Fidelis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie te dorzucenie tzw. trzech groszy kominiarza bardzo się podoba i uważam że dobrze zrobił wklejając te zdjęcia.

A wiec Twoja prośba jest absolutnie nie na miejscu, tym bardziej ze nie jesteś tu sam.

To ja ocenię, czy moja prośba jest na miejscu...

Niemniej mnie też zdjęcia podobają się, jako kuriozum ALE niechże zacznie mieć "poparcie" w sensownym uzasadnieniu dla zagrożenia pożarem sadzą w nowoczesnym kominie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że nie jesteś sam na forum i Twoje podobania, boczenia się i tupanie nogami, tutaj nic nie znaczą.

Po prostu możesz nie czytać co Ci nie pasuje i spoko.

Również, nie licz na wyczerpująca odpowiedź tutaj na forum, bo nikt takiego obowiązku nie ma...

Na temat pożaru sadzy informacje w internecie są ogólnie dostępne, wystarczy trochę angażu do szukania.

 

Pożary sadzy w kominie - zagrożenie dla całego domu

 

W okresach zimowych kiedy temperatura na zewnątrz spada poniżej zera, aby utrzymać ciepło w domach, urządzenia ogrzewcze pracują na większych obrotach, nawet wtedy gdy nikt tych urządzeń nie dozoruje. W tym właśnie czasie dochodzi do pożarów sadzy w kominie, które stanowią zagrożenie dla całego budynku. Najgroźniejsze pożary są gdy nikogo nie ma w domu.

 

Zapalenie się sadzy w kominie jest to zapalenie się cząstek nagromadzonych wewnątrz przewodów kominowych (spalinowych), które zbierały się w czasie pracy urządzeń ogrzewczych, a nie były wyczyszczone przez kominiarzy.

 

Sadza powstaje w wyniku niepełnego spalania stałego materiału palnego. W piecach grzewczych nie wolno spalać tzw. resztek, śmieci i odpadów komunalnych, które powinny być oddawane na wysypisko śmieci. Jako materiały chemicznie bardzo złożone, w piecu spalą się tylko częściowo i wytworzą duże ilości cząstek sadzy, która odłoży się w przewodach kominowych.

 

Zapaleniu się sadzy w kominie towarzyszy bardzo głośny szum spowodowany trwającą gwałtowną reakcją spalania w przewodzie. Paląca się w wysokich temperaturach sadza może spowodować nieszczelności w przewodzie kominowym, którymi ogień lub wysoka temperatura wyjdzie na zewnątrz, dokonując zapalenia materiałów na poddaszu, czy w pomieszczeniach na niższych kondygnacjach, przylegających bezpośrednio lub pośrednio do komina.

 

W przypadku zaistnienia pożaru w kominie należy:

 

wykonują połączenie na numer alarmowy 998 lub 112, wezwać Państwową Straż Pożarną, podając szczegółowo co się dzieje i jak dojechać do danego budynku,

wygasić ogień w piecu, kominku,

zamknąć dopływ powietrza do pieca od dołu i od góry (z braku powietrza ogień z czasem wygaśnie),

przez cały czas dozorować całą długość przewodu kominowego od strony pomieszczeń,

zabezpieczyć do ewentualnego użycia środki gaśnicze, np. gaśnice, koc gaśniczy, podpięty wąż do instalacji wodnej, wodę w pojemniku,

udostępnić pomieszczenia i udzielić niezbędnych informacji przybyłym strażakom.

 

WAŻNE !

 

NIE WOLNO wlewać wody do palącego się komina, gdyż grozi to jego rozerwaniem.

Po pożarze sadzy w kominie należy wezwać kominiarza aby dokonał wyczyszczenia przewodów i zwrócił uwagę na ich stan techniczny. Należy pamiętać iż przez nieszczelne przewody wędrują palące się cząstki materiału palnego lub bardzo gorące gazy spalinowe, w tym groźny, niewyczuwalny tlenek węgla (czad).

sadze_mila_2.jpg

Edytowane przez nurt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIKT trochę sfolguj....

 

Myślę jak Cie, a właściwie Twoją całodniową aktywność wykorzystać... no chyba że już ktoś Ciebie wykorzystuje, oczywiście bez Twojej wiedzy za pomocą manipulacji.

 

No a teraz pytanie do NIKT:

Według Ciebie kiedy i jak mogą zapalić się sadze w kominie?

Czy to dzieje się, od razu, czyli iskra i się pali, czy to raczej rodzaj typu "bomba zegarowa" - iskra i żarzy się żarzy, aby w dla siebie w stosownym dobrym czasie walnąć ogniem?

 

Nie sfolguj tylko okiełznaj głupotę.Walnie cie w kalarepę!!!!!!!!Sadza w kominie nie zapali się nigdy gdy nie będzie napierania na te nową przypadłość.To łan(1). Tu(2)............. już nie powinno być ponieważ tam nic nie tyka-Branża.Dzieje się to w syfiastych domach jeśli już kuźwa jego mość.ZROZUMIAŁEŚ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że nie jesteś sam na forum i Twoje podobania, boczenia się i tupanie nogami, tutaj nic nie znaczą.

Po prostu możesz nie czytać co Ci nie pasuje i spoko.

Również, nie licz na wyczerpująca odpowiedź tutaj na forum, bo nikt takiego obowiązku nie ma...

Na temat pożaru sadzy informacje w internecie są ogólnie dostępne, wystarczy trochę angażu do szukania.

[ATTACH=CONFIG]206745[/ATTACH]

To po co pan zabiera głos na pytanie tupiącego ? :) Ja rozumiem, że internet, to ulica i wymagana jest filtrowanie docierających informacji. Niemniej siedź pan cicho, jak pan nie masz fachowej wiedzy a nie robisz pan wklejki Z INTERNETU ch... wie przez kogo napisane :) Obowiązku nie ma. ALE WIDZĘ, ŻE JEST TU KILKU FACHOWCÓW i jest szansa na przystępną FACHOWĄ wypowiedź a nie powtarzanie w kółko macieju o zagrożeniach pożarem sadzą. ROZUMIEM. Ale dopytuję się o mechanizm, warunki, prawdopodobieństwo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani mamy w miarę nowe chałupy.Nie dajmy się zaszczuć pożarowi.To ma działać i ma być bezpieczne."CE' ..............nie!!!!!!!!!!!!!.Dociekacie prawdy czy ta pieprzona sadza się zapali w naszym kominie...................się w końcu zapali jak tak będziemy prawić i w tych nowych systemowych zestawach kominowych.

.Po prostu możesz nie czytać co Ci nie pasuje i spoko.

Również, nie licz na wyczerpująca odpowiedź tutaj na forum, bo nikt takiego obowiązku nie ma..........

Nie strasz i nie pisz głupot to publika to oleje.:yes::yes::yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...