aquarius 05.08.2013 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2013 Poddaję renowacji okna (Urzędowski) i malując pod blaszaną wytłoczką, którą dalej nazwę okapnikiem (zaznaczyłem strzałką), chciałem dokładnie wytrzeć i pościerać papierem ościeżnicę okna. Po 2-gie nie chciałbym pościerać powłoki ochronnej okapnika. http://s58.radikal.ru/i160/1308/06/077b04415ae3.jpg http://s020.radikal.ru/i711/1308/a7/514ec76eea17.jpg Co zrobić, aby go zdjąć. Czy podważyć? Jeśli tak, to w którym miejscu. Wkrętów nie widzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 05.08.2013 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2013 No niezle zapuściłeś te okna. Okapnik jest wciskany w rowek. Możesz próbować to ciągnąć ręką do góry zaczynając od boku (ciężko idzie). Ew. podważać jakimś klinem od środka i zrobić to za pomocą "dźwigni". Może się zdarzyć, że pęknie mocowanie i wtedy jest problem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
witek86 05.08.2013 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2013 takie moje pytanie fin czy az tak "zapuszczone" okno da się odnowić by wyglądało jak nowe?bez żadnego haczyka itp czysto hipotetycznie dla mojej informacji bo z drewna to jestem laik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 05.08.2013 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2013 To okno jest przynajemniej sprzed połowy roku 2002r, może nawet z końcówki lat 90 a zaczęło się psuć jakieś 3-4 lata temu a wtedy odnowienie zajęłoby nie więcej niż pół godziny. Martwi mnie ten ciemny słupek - od dawna namakał. Nie wiem jak głęboko zniszczone jest drewno. Teraz trzeba użyć szlifierki i zedrzeć ten lakier do żywego, najlepiej na całości by efekt był równy. Malowanie części zawsze będzie miało widoczną łatę. Z resztą - nie wygląda to inaczej niż malowanie i czyszczenie zardzewiałej bramy - chociaż do metalu używa się farb kryjących i łatwiej uzyskać kolor. Ps. Takie rzeczy się robi, ale ja bym się nie podjął Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aquarius 05.08.2013 22:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2013 takie moje pytanie fin czy az tak "zapuszczone" okno da się odnowić by wyglądało jak nowe? bez żadnego haczyka itp czysto hipotetycznie dla mojej informacji bo z drewna to jestem laik Co prawda pytasz Fina, ale może moje doświadczenia i "zapuszczenie" okna poszerzą Twoją wiedzę w kwestii odrestaurowania okna. Otóż minął okres gwarancyjny (7 lat), a ja zauważyłem, że w miejscach szczególnego działania wilgoci (od okapów) lakier jest odwarstwiony. Oczywiście początkowo były to kropki, a potem i większe zarodki. Gdy zacząłem działać okazało się, że okna były zakupione 9 lat (1999 r). Próbowałem coś robić. W końcu trafiłem na ul. Bartycką (Warszawa) i tam w serwisie firmy kupiłem 2 puszki holenderskich lakierów (zasadniczy i ochronny) - podobno miał być ten sam odcień co partia którą kupiłem 9 lat wstecz. Rzeczywistość okazała się - jak widać. http://s58.radikal.ru/i159/1308/1e/12cea0785efd.jpg, Pokrycie holenderskimi lakierami, pomimo famy dało nikły rezultat. Starłem papierem większe połacie, jak tu widać na drzwiach balkonowych piętra, ale po kilku miesiąc ach zniknęła ciągłość pokrycia: http://s006.radikal.ru/i215/1308/da/83dc84c0a96f.jpg Patrzyłem na dewastację nietanich okien mahoniowych (meranti), aż w końcu teraz przy teraźniejszych ciepłach zdecydowałem się pokryć je normalną lakierobejcą (zewn. lazura ochronna), której puszka kosztuje 3/5 każdego z tych holenderskich lakierów (ale to nie o pieniądze chodzi - chociaż po co wydawałem 130 zł, skoro po pół roku zaczęło się to łuszczyć.... Wycieram papierem miejsca pozbawione ochrony, a resztę , która się dobrze trzyma matuję... Zdaję sobie sprawę, że za 2 lata, a może wcześniej trzeba będzie znowu czymś malować, ale taki już los tego co chciał mieć okna high class. Jednak, jeszcze nie decyduję się na pokrycie feralnych okien farbą kryjącą, bo naprawdę stracą urok. http://s005.radikal.ru/i212/1308/8f/41cec0b7cb56.jpg Po renowacji, z odległości 8-10 m, nie widać tragicznych przejść tych okien. Najmniej zniszczona jest powłoka na parterowych oknach i drzwiacg balkonu. Tam prawie wcale nie ma zniszczeń. To oczywiste. Jest tu głeboka wnęka, gdzie szarugi jesienne - nie szarżują, a i śnieg ma mniejsze szanse odkładania zasp na parapetach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 06.08.2013 04:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2013 Zdjęcia które dałeś pokauzją, że użyłeś niewłaściwych proporcji lakierów. Z gruntem G 7100 trzeba ostrożnie - bo użycie go za dużo zaciemni kolor, tak samo jak pomalowanie nim lakieru zdrowego. Grunt ma praktycznie być tylko podstawą do nadania wstępnej barwy - ważniejszy jest lakier nawierzchniowy - on zapewnia efekt. No i przygotowanie podłoża - wrócę jeszcze raz do ogordzenia - jak nie wyczyścich całości idealnie ze rdzy, to nowa farba szybko straci urok. Ps. 7 lat gwarancji? Pierwsze słyszę Ps. 2 - puszka lakieru fabrycznie powinna kosztować ok. 50-60zł /litr. Najtaniej sprzedaje go salon w Legionowie(wręcz dumpingowo). Można też kupić lakier w każdym sklepie malarskim, który ma mieszalnik SIgma (mają takie możliwości) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aquarius 08.08.2013 17:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2013 7 lat gwarancji. - To mało, czy dużo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.