Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tanie i komfortowe domy zużywajace od 0 do 20kWh.m2 rocznie


Recommended Posts

Ale jak odzyskuję 90% to skąd 17kWh darmowej energii?

 

 

Niestety Panie Tomaszu ale przy warunkach jakie Pan Podał ,GWC daje przeszło 17kWh.Sam Pan widzi.To nie jest urządzenie nic nie warte.

Rekuperator ma sens przy ogrzewaniu czystym prądem, ale przy innych urządzeniach gdzie kWh kosztuje 10gr. czy mniej lub przy urządzeniach z wysokim COP, rekuperator traci sens bytu.

I teraz pytanie? Czy nie powinno się doliczać do ceny taniego ogrzewania elektrycznego(inwestycyjnie) kosztu rekuperacji .Przecież przy tak drogim nośniku jakim jest prąd ,rekuperacja jest absolutnie konieczna. Przy znacznie tańszych nośnikach ,opłacalność ekonomiczna żadna.

 

To jeszcze jedno - Jak Pan myśli, dlaczego nie mam już gwc w ofercie, cho robiliśmy je przez 20 lat? Uważa Pan, że nie znam się na liczniku?

Dziś będę u kogoś, komu robiłem gwc w 1991 roku. Wtedy można było robic z brązowych rur kanalizacyjnych - zrobię zdjęcie - zobaczy Pan jak przez ponad 20 lat rura zmieniła kolor!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Tomasz Brzęczkowski

    5725

  • nydar

    4235

  • Barth3z

    3808

  • perm

    2702

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja też kiedyś podałem projektantów i adres inwestycji - JBZ i inni zaatakowali pracownię architektoniczną w niewybredny sposób.
A to zastanawiające dla czego!

IBZ raczej nie zaatakował pracownię a powiedział co myśli o Brzęczu. a powiedział nie mało:

 

Żenada!

 

Każda uczelnia na świecie zajmująca się fizyką budowli naucza tego samego! Żaden uniwersytet na świecie wykładający fizykę ogólną nie zajmuje się fizyką budowli, gdyż ta nauka łączy ponad 30 innych jeszcze przedmiotów. Jednakże, fizyka budowli pochodzi między innymi z fizyki ogólnej i nie głosi ani jednej z nią sprzeczności - siłą rzeczy!

 

Nie można dyskutować poważnie z taką osobą jak TB, jeśli doń nie docierają naukowe argumenty. TB wytworzył mit o innej fizyce i o kompletnie pomylonej fizyce budowli, a to już symptom choroby umysłowej - o czym już tu pisało wiele osób. Fizyka jest jedna!

 

Jest tylko jeden na świecie człowiek - "specjalista" budowlany z urojenia, który nie mając żadnego wykształcenia w tym kierunku, uzurpuje sobie prawo do pouczania innych! Mało tego, poucza specjalistów!? Laughing Laughing Laughing

Co tam poucza? Krytykuje profesorów budownictwa! Razz Razz Razz

 

Żaden inny człowiek nie może głosić tych samych pomylonych poglądów. Drugi taki się nie znajdzie na świecie, gdyż osoby nie z tej branży nie zabierają głosu (siłą rzeczy), zaś znające się, pukają TB w czółko. Więc TB tworzy nowe "popierające" siebie osoby na forum, żeby dodać sobie splendoru. Te osoby prezentują: to samo słownictwo, te same błędy ortograficzne, te same błędy stylistyczne i te same sformułowania. Bronią jednak tych samych obłudnych stwierdzeń i podpierają się tymi samymi "badaniami" TB.

Zatem, konkluzja jest jedna - nawet dla średnio inteligentnego człowieka: Wacław = Wentylatorek = Abramek = TB

c.n.d.

 

Jest wątek na tym forum, gdzie pytam wszystkich o podanie choćby jednego adresu domu murowanego izolowanego termicznie od środka. Minęły ponad 2 lata i nie zgłosił się nikt - mimo, iż zapewniam o pełnej dyskrecji! Do czego potrzebuję adresu?

Żeby przyjrzec się takiemu domowi z bliska i wykonać stosowne pomiary (nieniszczące), gdyż w mojej dotychczasowej praktyce inżynierskiej (od roku 1978) nie trafiłem ani razu na taki przypadek! Nie trafiłem, bo nikt o zdrowych zmysłach tego nie stworzył. Skoro jednak TB głosi, iż mnóstwo takich domów za jego przyczyną powstało, to czekam na choćby jeden adres.

 

Inna sprawa, jakim cudem ktokolwiek o zdrowych zmysłach może się zgłosić do TB po konsultacje? Do kogoś bez studiów, ani jakichkolwiek uprawnień? Więc, z jakiego powodu ktoś wpadnie na pomysł pytania TB o szczegółowe rozwiązania w budownictwie? Równie dobrze, można przypuszczać, że inwestor mający wydać fortunę życia na swój wymarzony dom, po wykonaniu projektu, pójdzie na porady do woźnej z pobliskiego przedszkola?

Futurologia - prawda?

 

Jeśli taka osoba bierze się za doradzanie i krytykowanie w czambuł współczesnej nauki, to jaki płynie stąd wniosek? Niechaj każdy sam go wyciągnie, gdyż nie poniżę się do wyzwisk!

 

Zamykam ten temat - AMEN!

 

Jerzy Zembrowski

 

http://www.forumbudowlane.pl/vt/3839/60/dom-pasywny-jakie-koszty?postdays=0&postorder=asc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiek masz kubaturę 700m3? To ile to będzie w m2, bo wychodzi mi jakieś 270.

Czyżbyś na to zużył 8000kWh w pierwszą zimę, czyli 30 kWh/m2*rok?

 

Teraz podniesienie temp. o 1stC to wzrost opłat o około 6% ponoć. Więc skoro w połowie domu trzeba by podnieść temperaturę o 10st, to wyszłoby 11000kWh, a to oznacza 41 kWh/m2*rok. Grzejesz prądem, masz wysoką efektywność i pewnie przytkaną wentylację, prawda?

Narazie grzeje tylo dół ~ 110m2 kubature wziąłem z projektu (podana 800m3) i odjąłem garaż i pomieszczenie nad garazem po połogach jakies 55m2. Pewnie jak kiedyś skończe góre bo narazie to tylko wełna przymocowana sznurkami bez folii to ~ 11kWh by poszło przy obecnej WG kwotowo na dziś ~ 11k x 0,26 = 2900PLN.

Co do wentylacji nie jest pozatykana i niestety ciągnie mi z góry jak są mrozy ~ +11*C i z dolotu kominka, mysle ze WM z reku pozwoli przyoszczędzić ~ 30 do 40 % tego co idzie teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno odpowiedzieć na takie pytanie. Nie wiem czym Pan się kieruje w biznesie. Ale skoro polubił Pan PPC to gwarantuję,że przeprosi się z GWC.
Widzi Pan - gwc montowaliśmy my, pompy ciepła nie. Czyli czym się kieruje w biznesie? I z gwc się nie przeproszę, jest droższe od pompy ciepła i daje znacznie mniej, poza tym nie ma automatyki - tak ważnej w domach izolowanych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie przejrzyjcie cały wątek, bo to dzisiaj to bicie piany z przed ośmiu lat.

http://www.forumbudowlane.pl/vt/3839/75/dom-pasywny-jakie-koszty?postdays=0&postorder=asc

Troszkę godności! Niech Pan tak nie beczy!

Edytowane przez Tomasz Brzęczkowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narazie grzeje tylo dół ~ 110m2 kubature wziąłem z projektu (podana 800m3) i odjąłem garaż i pomieszczenie nad garazem po połogach jakies 55m2. Pewnie jak kiedyś skończe góre bo narazie to tylko wełna przymocowana sznurkami bez folii to ~ 11kWh by poszło przy obecnej WG kwotowo na dziś ~ 11k x 0,26 = 2900PLN.

Co do wentylacji nie jest pozatykana i niestety ciągnie mi z góry jak są mrozy ~ +11*C i z dolotu kominka, mysle ze WM z reku pozwoli przyoszczędzić ~ 30 do 40 % tego co idzie teraz.

Opadanie chłodnego powietrza - to niekoniecznie wentylacja .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opadanie chłodnego powietrza - to niekoniecznie wentylacja .

Unoszace sie cieple powietrze i wylatujace przez WG zostaje wyparte przez powietrze naplywajace w moim przypadku z poddasza i dolotu kominka jest to powietrze w 100% pochodzace z zewnatrz nazwijcie to jak chcecie ale dokladnie taka sama ilosc ogrzanego powietrza ucieka kominem wentylacyjnym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzi Pan - gwc montowaliśmy my, pompy ciepła nie. Czyli czym się kieruje w biznesie? I z gwc się nie przeproszę, jest droższe od pompy ciepła i daje znacznie mniej, poza tym nie ma automatyki - tak ważnej w domach izolowanych.

 

Pan albo nie rozumie albo udaje? Chodzi PPC,pobiera powietrze z GWC. Jest wyłączona,nie pobiera powietrza.O jakiej automatyce Pan mówi?

GWC dla PPC może być zrobione z byle czego ,będzie tanie jak tania jest rura kanalizacyjna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan albo nie rozumie albo udaje? Chodzi PPC,pobiera powietrze z GWC. Jest wyłączona,nie pobiera powietrza.O jakiej automatyce Pan mówi?

GWC dla PPC może być zrobione z byle czego ,będzie tanie jak tania jest rura kanalizacyjna.

Nie można robic ppci przez gwc! Rozmawiałem z producentami . To raz - a dwa PO CO TO ROBIC?

Taki mitsubishi 1500W (maksymalny pobór) w najtańszej wersji - daje 6kW do temperatury -15 st.C i do0kładnie tyle przy +2 st.C PYTAM WIĘC PO CO?

Przy - 25 st. daje 3.7kW.

Do - 15 st. C efektywnośc nie spada!

 

Na targach Hitachi prezentował pompę do -36st. C z COP 6,16 - to zasługa bardzo oszczędnych i sprawnych sprężarek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem jeszcze jeden fajny teścik, po nim T.B zabeczał jakże merytoryczną wypowiedzią:

Ciekaw jestem, dlaczego to nie otrzymuję powiadomień na e-maila, gdy ktoś odpowie w tym wątku (mimo, iż jest zaznaczona opcja powiadamiania? Może admin forum to wie?

 

Panie TB. Posuwa się Pan do posądzeń i szkalowania. Proszę uważać! Naciągnięta guma kiedyś pęka, a z serwera nie da się usunąć żadnych wypowiedzi!

 

1. Istotnie gdzieś na forum pisałem, iż

Cytat:

Zatem, muszą być zapewnione pewne ilości strat ciepła - by pokryć zyski. Jeśli te straty będą zbliżone do minimalnych, to co zrobić, gdy do domu przyjdą goście czy koleżanki do dzieci?

 

Nie jestem uprzedzony do żadnych rozwiązań, jednakże każde z nich musi mieć uzasadnienie: merytoryczne, techniczne i ekonomiczne. Domy nazywane "zeroenergetycznymi" w naszym klimacie, to raczej marketing. Już nazwa dla laika oznacza tyle samo co "paroizolacja" z folii. Ani dom zeroenergetyczny nie jest domem, który w ogóle nie wymaga energii z zewnątrz, ani folia paroizolacyjna nie jest przegrodą zatrzymującą parę. Folie mają swoją przepuszczalność pary, chyba że to folia aluminiowa i to odpowiedniej grubości. Dom nie wymagający energii z zewnątrz jest możliwy tylko w klimacie, gdzie na zewnątrz lub głęboko w gruncie temperatura wynosi +20 C czyli uzyskamy dom o zerowych stratach ciepła - jeśli zgodzimy się mieć w łazience temperaturę też tylko +20 C. W domu, gdzie strat ciepła nie będzie, mieszkać się nie da, bo człowiek wydziela ciepło i co wtedy? Trzeba chłodzić! A więc dostarczać energię do chłodzenia! To teoretycznie, bo nie ma klimatu na świecie, gdzie w dzień i w nocy panuje ta sama temperatura np. +20 C.

Biorąc pod uwagę to, iż mieszkańcy wydzielają ciepło bezpośrednio oraz podczas gotowania czy kąpieli, a także iż łazienki musimy podgrzewać do temperatury wyższej niż reszta domu, muszą istnieć pewne straty ciepła wyższe niż zyski. Na jakim poziomie, to ma wynikać z projektu oraz kalkulacji kosztów. Na siłę, można tak zaizolować dom, że straty ciepła będą bliskie zeru, ale o komforcie cieplnym trzeba zapomnieć. Koszty budowy to oddzielny temat.

 

Zapoznałem się swego czasu z dokumentacją techniczną i wynikami badań pewnego domu eksperymentalnego w Shenandoah, gdzie rzeczywiście w ciągu roku nie trzeba było ani razu dostarczać żadnego paliwa konwencjonalnego, ale dom pobierał stale en. elektryczną do napędu pompy ciepła i wentylatorów wentylacji mechanicznej. Efektywność wypadła niezgorsza, bo niespełna 30 kWh/m2rok. Koszt budowy takiego domu jednak był wyższy o ponad 30% w stosunku do typowych tam budowanych. Nadwyżka kosztów podzielona przez roczne oszczędności w eksploatacji, dały czas zwrotu nakładów liczony bez amortyzacji i serwisowania, na poziomie 20 do 40 lat - zależnie od ceny poszczególnych energii.

Gdy systemy grzewczo-wentylacyjne w Polsce kosztować będą nie więcej niż 30% obecnych kosztów ich budowy, zaś koszt en. elektrycznej nie wzroście, takie domy mogą się tać opłacalne. Wątpię, by tak nisko ceny spadły a systemy nie straciły na jakości i niezawodności. Raczej wymagana będzie dotacja państwowa na poziomie przynajmniej 70% kosztów tych systemów - jak jest obecnie w Szwecji, Niemczech, USA czy Kanadzie, gdzie czasami zwraca się nawet 80% kosztów - i to nie pompując przez bank, lecz bezpośrednio inwestorowi do ręki!

Jeśli przyjdzie Panu ochota do cytowania, to proszę w całości, a nie wyrywając fragment z kontekstu.

 

2. Brzęczkowski napisał:

Cytat:

WIĘCEJ WIARY W NAUKĘ Panie Jerzy. Dr. Dudzie już prezentowałem systemy do tanich domów zeroenergetycznych z samoregulacją

 

Proszę się nie rozpędzać. Pytałem Pana Dudę o to. Owszem, otrzymałem informację, że wykonywał świadectwa dwóch domów wg Pana pomysłu, ale nie było tam analiz kosztów ani informacji, iż były to domy zeroenergetyczne.

Tu przypomnę, że swego czasu chwalił się Pan pewnym murowanym domem pod Warszawą zbudowanym z Pana pomysłem, że tak rewelacyjnie niskie ma zużycie energii i jest ocieplony od wewnątrz. Kilka wpisów wcześniej, się Pan niechcący zdradził odsyłając do wywiadu w jakiejś ulotce. Otóż, zaraz tam wszedłem i ... okazało się, że to dom nie murowany, a szkieletowy drewniany, zaś wskaźnik zużycia energii końcowej waha się od 55 do 77 kWh/m2rok, zatem nawet nie 30 (na wszystko!) jak Pan raczył wszędzie tę liczbę wypisywać.

Ponadto, gdzie miejsce na naukę w Pana domach, której ktoś miałby wierzyć?

 

3. Brzęczkowski napisał:

Cytat:

Ja już to mam!!! Lubię wyzwania -

wiele lat temu, też Pa twierdził , że najlepsza jest wentylacja grawitacyjna !!! A te moje wynalazki to bezsens.

 

Po pierwsze, to żadnej Pana propozycji nie uważam za wynalazek, bo zarówno ocieplanie od środka, jak i wentylacje i rekuperację stosowano na świecie, jak jeszcze bawił się Pan w piaskownicy - też kiedyś to pisałem. Tu mowa o Pana szowinizmie wobec innych, ale to też nie wynalazek. Te wyzwania, są na Pana możliwości: samouk i megaloman. To Panu wolno, tyle, że aby się nie ośmieszać, warto najpierw trochę się pouczyć i poczytać na te tematy.

 

Co do wentylacji grawitacyjnej czyli naturalnej. Zawsze twierdziłem, (ale to nie moje stanowisko, a nabyłem je od profesora Wasilewskiego i Kamlera), że wszelkie rozwiązania samoregulacyjne, są najlepsze, bo najmniej kosztowne i najbardziej niezawodne.

Tu pragnę z truizmem Panu przypomnieć, że zarówno Pan, ja, jak i wszyscy inni żyjący nie tylko w Polsce, urodziliśmy się i żyjemy wychowani przy wentylacji właśnie grawitacyjnej! Ba, nadal 99% budynków w Polsce ma tę wentylację i jakoś dajemy radę, prawda?

Kanalizacja grawitacyjna też jest powszechna, a nie podciśnieniowa, prawda? Zawory przygrzejnikowe też są samoczynne termostatyczne, a nie sterowane prądem, prawda? Przykładów można mnożyć.

Ważną cechą porównawczą jest jednak niezawodność. Poważna awaria elektrowni czy elektrociepłowni spowoduje niewyobrażalne straty. Domy ogrzewane z udziałem pomp wystygną, a bez wentylacji mechanicznej mieszkańcy szybko wpadną w biologiczną pułapkę. Tragedia!

Tymczasem, w domach z wentylacją grawitacyjną mieszkańcy niczego nie odczują - poza brakiem prądu. Ogrzewania grawitacyjne będą działać jak dotąd. A i ścieki odpłyną tam gdzie ich miejsce.

 

Każdy system ma swoje zalety, ale i wady. Nie ma idealnych. Zaletą wentylacji grawitacyjnej jest jej samoczynna praca, zaś wadą znaczny brak możliwości regulacji i uzależnienie od różnicy temperatur. Zaletą wentylacji mechanicznej z odzyskiem jest dobra regulacja pracy i rozdziału powietrza oraz możliwość wykorzystania odzysku ciepła, zaś wadą wysoka cena i znaczny hałas. Zaraz będzie Pan pisać o kosztach kominów wentylacyjnych itp. Otóż, obecnie nie ma potrzeby budowania kominów wentylacji w domach jednorodzinnych, a jeśli już to nie z cegły, a pustaków. Z kolei, wentylacja mechaniczna, to czerpnia, wyrzutnia, filtry, wentylatory, rekuperator, serwisowanie, czyszczenie i odkażanie oraz poważne problemy z prowadzeniem przewodów nawiewnych i wywiewnych - w dodatku izolowanych termicznie, wyczystek, zawiesi itp. Co dla jednych jest wadą, dla innych zaletą.

 

Zatem, nie szowinistycznie, a racjonalnie należy podejść do wszystkiego. W rejonach, gdzie często występuje brak en. elektrycznej, trzeba raczej zapomnieć o wentylacji mechanicznej. Jednakże, wszystkim musi sterować rachunek ekonomiczny. Jeśli WM okaże się opłacalna, to ją należy zastosować, jeśli nie to nie. Rachunek nie kłamie! Ponadto, dobry projektant nie powinien przyjmować rozwiązań na wiarę, a udokumentować analizami.

 

Ja piszę o analizach ekonomicznych, a Pan z góry narzuca rozwiązania tanie i korzystne. Może Pan być jasnowidzem - nie przeczę. Jeśli już Pan się chwali osiągnięciami, to proszę do tego dodawać liczby. Przykładowo:

udało mi się wymyślić izolacje oraz ogrzewanie i wentylację w domu, który kosztował X zł brutto (w tym instalacje Y zł brutto), zaś wskaźnik rocznego zużycia energii EK wynosi Z kWh/m2rok, co daje koszt eksploatacyjny Q zł brutto. Powierzchnia użytkowa domu wynosi P m2, zaś ogrzewalna R m2. Dom stoi w miejscowości M.

Będą to informacje wiarygodne i nikt nie będzie się z Pana naśmiewał - jak jest teraz.

 

4. Ktoś pyta jaki jest Pana dom, bo Pan pisze, że tak właśnie ma, jak głosi. Otóż bodajże dwa lata temu, Pan sam pochwalił się niechcący, że mieszka w starej kamienicy w W-wie, a nie w domu jednorodzinnym. Ponadto, pochwalił się Pan jakie to ma zeroenergetyczne mieszkanie i zastosował rekuperator czerpiąc powietrze z ... klatki schodowej! Czyli wpadł Pan na genialny pomysł czerpania już podgrzanego powietrza z klatki schodowej, za co płacą pozostali lokatorzy płacąc rachunki co miesiąc. To może być Pana wynalazkiem, ale ma Pan szczęście, że mieszkańcy kamienicy nie czytają tego forum!

 

5. Brzęczkowski napisał:

Cytat:

Pan pokaże, która izolacja wiodących firm nadaje się na zewnątrz:

 

Podał Pan dwa linki. Pierwszy dotyczy Anglii, zaś drugi Francji. Nie widzi Pan różnicy w klimatach tych krajów i polskiego?

Ponadto, w obu są przykłady ocieplania od zewnątrz. Nie od strony 164 (jak Pan podaje i chyba czyta wybiórczo?) a od strony 140 są ocieplenia na elewacjach czyli od zewnątrz, zaś od 164 od wewnątrz, ale proszę dać komuś do przetłumaczenia, bo tam jest mowa o sytuacjach wyjątkowych lub gdy chodzi jednocześnie o wytłumienie dźwięku. Od strony 180 są ocieplenia domów szkieletowych.

 

Jerzy Zembrowski

Ciekaw jestem, dlaczego to nie otrzymuję powiadomień na e-maila, gdy ktoś odpowie w tym wątku (mimo, iż jest zaznaczona opcja powiadamiania? Może admin forum to wie?

 

Panie TB. Posuwa się Pan do posądzeń i szkalowania. Proszę uważać! Naciągnięta guma kiedyś pęka, a z serwera nie da się usunąć żadnych wypowiedzi!

 

1. Istotnie gdzieś na forum pisałem, iż

Cytat:

Zatem, muszą być zapewnione pewne ilości strat ciepła - by pokryć zyski. Jeśli te straty będą zbliżone do minimalnych, to co zrobić, gdy do domu przyjdą goście czy koleżanki do dzieci?

 

Nie jestem uprzedzony do żadnych rozwiązań, jednakże każde z nich musi mieć uzasadnienie: merytoryczne, techniczne i ekonomiczne. Domy nazywane "zeroenergetycznymi" w naszym klimacie, to raczej marketing. Już nazwa dla laika oznacza tyle samo co "paroizolacja" z folii. Ani dom zeroenergetyczny nie jest domem, który w ogóle nie wymaga energii z zewnątrz, ani folia paroizolacyjna nie jest przegrodą zatrzymującą parę. Folie mają swoją przepuszczalność pary, chyba że to folia aluminiowa i to odpowiedniej grubości. Dom nie wymagający energii z zewnątrz jest możliwy tylko w klimacie, gdzie na zewnątrz lub głęboko w gruncie temperatura wynosi +20 C czyli uzyskamy dom o zerowych stratach ciepła - jeśli zgodzimy się mieć w łazience temperaturę też tylko +20 C. W domu, gdzie strat ciepła nie będzie, mieszkać się nie da, bo człowiek wydziela ciepło i co wtedy? Trzeba chłodzić! A więc dostarczać energię do chłodzenia! To teoretycznie, bo nie ma klimatu na świecie, gdzie w dzień i w nocy panuje ta sama temperatura np. +20 C.

Biorąc pod uwagę to, iż mieszkańcy wydzielają ciepło bezpośrednio oraz podczas gotowania czy kąpieli, a także iż łazienki musimy podgrzewać do temperatury wyższej niż reszta domu, muszą istnieć pewne straty ciepła wyższe niż zyski. Na jakim poziomie, to ma wynikać z projektu oraz kalkulacji kosztów. Na siłę, można tak zaizolować dom, że straty ciepła będą bliskie zeru, ale o komforcie cieplnym trzeba zapomnieć. Koszty budowy to oddzielny temat.

 

Zapoznałem się swego czasu z dokumentacją techniczną i wynikami badań pewnego domu eksperymentalnego w Shenandoah, gdzie rzeczywiście w ciągu roku nie trzeba było ani razu dostarczać żadnego paliwa konwencjonalnego, ale dom pobierał stale en. elektryczną do napędu pompy ciepła i wentylatorów wentylacji mechanicznej. Efektywność wypadła niezgorsza, bo niespełna 30 kWh/m2rok. Koszt budowy takiego domu jednak był wyższy o ponad 30% w stosunku do typowych tam budowanych. Nadwyżka kosztów podzielona przez roczne oszczędności w eksploatacji, dały czas zwrotu nakładów liczony bez amortyzacji i serwisowania, na poziomie 20 do 40 lat - zależnie od ceny poszczególnych energii.

Gdy systemy grzewczo-wentylacyjne w Polsce kosztować będą nie więcej niż 30% obecnych kosztów ich budowy, zaś koszt en. elektrycznej nie wzroście, takie domy mogą się tać opłacalne. Wątpię, by tak nisko ceny spadły a systemy nie straciły na jakości i niezawodności. Raczej wymagana będzie dotacja państwowa na poziomie przynajmniej 70% kosztów tych systemów - jak jest obecnie w Szwecji, Niemczech, USA czy Kanadzie, gdzie czasami zwraca się nawet 80% kosztów - i to nie pompując przez bank, lecz bezpośrednio inwestorowi do ręki!

Jeśli przyjdzie Panu ochota do cytowania, to proszę w całości, a nie wyrywając fragment z kontekstu.

 

2. Brzęczkowski napisał:

Cytat:

WIĘCEJ WIARY W NAUKĘ Panie Jerzy. Dr. Dudzie już prezentowałem systemy do tanich domów zeroenergetycznych z samoregulacją

 

Proszę się nie rozpędzać. Pytałem Pana Dudę o to. Owszem, otrzymałem informację, że wykonywał świadectwa dwóch domów wg Pana pomysłu, ale nie było tam analiz kosztów ani informacji, iż były to domy zeroenergetyczne.

Tu przypomnę, że swego czasu chwalił się Pan pewnym murowanym domem pod Warszawą zbudowanym z Pana pomysłem, że tak rewelacyjnie niskie ma zużycie energii i jest ocieplony od wewnątrz. Kilka wpisów wcześniej, się Pan niechcący zdradził odsyłając do wywiadu w jakiejś ulotce. Otóż, zaraz tam wszedłem i ... okazało się, że to dom nie murowany, a szkieletowy drewniany, zaś wskaźnik zużycia energii końcowej waha się od 55 do 77 kWh/m2rok, zatem nawet nie 30 (na wszystko!) jak Pan raczył wszędzie tę liczbę wypisywać.

Ponadto, gdzie miejsce na naukę w Pana domach, której ktoś miałby wierzyć?

 

3. Brzęczkowski napisał:

Cytat:

Ja już to mam!!! Lubię wyzwania -

wiele lat temu, też Pa twierdził , że najlepsza jest wentylacja grawitacyjna !!! A te moje wynalazki to bezsens.

 

Po pierwsze, to żadnej Pana propozycji nie uważam za wynalazek, bo zarówno ocieplanie od środka, jak i wentylacje i rekuperację stosowano na świecie, jak jeszcze bawił się Pan w piaskownicy - też kiedyś to pisałem. Tu mowa o Pana szowinizmie wobec innych, ale to też nie wynalazek. Te wyzwania, są na Pana możliwości: samouk i megaloman. To Panu wolno, tyle, że aby się nie ośmieszać, warto najpierw trochę się pouczyć i poczytać na te tematy.

 

Co do wentylacji grawitacyjnej czyli naturalnej. Zawsze twierdziłem, (ale to nie moje stanowisko, a nabyłem je od profesora Wasilewskiego i Kamlera), że wszelkie rozwiązania samoregulacyjne, są najlepsze, bo najmniej kosztowne i najbardziej niezawodne.

Tu pragnę z truizmem Panu przypomnieć, że zarówno Pan, ja, jak i wszyscy inni żyjący nie tylko w Polsce, urodziliśmy się i żyjemy wychowani przy wentylacji właśnie grawitacyjnej! Ba, nadal 99% budynków w Polsce ma tę wentylację i jakoś dajemy radę, prawda?

Kanalizacja grawitacyjna też jest powszechna, a nie podciśnieniowa, prawda? Zawory przygrzejnikowe też są samoczynne termostatyczne, a nie sterowane prądem, prawda? Przykładów można mnożyć.

Ważną cechą porównawczą jest jednak niezawodność. Poważna awaria elektrowni czy elektrociepłowni spowoduje niewyobrażalne straty. Domy ogrzewane z udziałem pomp wystygną, a bez wentylacji mechanicznej mieszkańcy szybko wpadną w biologiczną pułapkę. Tragedia!

Tymczasem, w domach z wentylacją grawitacyjną mieszkańcy niczego nie odczują - poza brakiem prądu. Ogrzewania grawitacyjne będą działać jak dotąd. A i ścieki odpłyną tam gdzie ich miejsce.

 

Każdy system ma swoje zalety, ale i wady. Nie ma idealnych. Zaletą wentylacji grawitacyjnej jest jej samoczynna praca, zaś wadą znaczny brak możliwości regulacji i uzależnienie od różnicy temperatur. Zaletą wentylacji mechanicznej z odzyskiem jest dobra regulacja pracy i rozdziału powietrza oraz możliwość wykorzystania odzysku ciepła, zaś wadą wysoka cena i znaczny hałas. Zaraz będzie Pan pisać o kosztach kominów wentylacyjnych itp. Otóż, obecnie nie ma potrzeby budowania kominów wentylacji w domach jednorodzinnych, a jeśli już to nie z cegły, a pustaków. Z kolei, wentylacja mechaniczna, to czerpnia, wyrzutnia, filtry, wentylatory, rekuperator, serwisowanie, czyszczenie i odkażanie oraz poważne problemy z prowadzeniem przewodów nawiewnych i wywiewnych - w dodatku izolowanych termicznie, wyczystek, zawiesi itp. Co dla jednych jest wadą, dla innych zaletą.

 

Zatem, nie szowinistycznie, a racjonalnie należy podejść do wszystkiego. W rejonach, gdzie często występuje brak en. elektrycznej, trzeba raczej zapomnieć o wentylacji mechanicznej. Jednakże, wszystkim musi sterować rachunek ekonomiczny. Jeśli WM okaże się opłacalna, to ją należy zastosować, jeśli nie to nie. Rachunek nie kłamie! Ponadto, dobry projektant nie powinien przyjmować rozwiązań na wiarę, a udokumentować analizami.

 

Ja piszę o analizach ekonomicznych, a Pan z góry narzuca rozwiązania tanie i korzystne. Może Pan być jasnowidzem - nie przeczę. Jeśli już Pan się chwali osiągnięciami, to proszę do tego dodawać liczby. Przykładowo:

udało mi się wymyślić izolacje oraz ogrzewanie i wentylację w domu, który kosztował X zł brutto (w tym instalacje Y zł brutto), zaś wskaźnik rocznego zużycia energii EK wynosi Z kWh/m2rok, co daje koszt eksploatacyjny Q zł brutto. Powierzchnia użytkowa domu wynosi P m2, zaś ogrzewalna R m2. Dom stoi w miejscowości M.

Będą to informacje wiarygodne i nikt nie będzie się z Pana naśmiewał - jak jest teraz.

 

4. Ktoś pyta jaki jest Pana dom, bo Pan pisze, że tak właśnie ma, jak głosi. Otóż bodajże dwa lata temu, Pan sam pochwalił się niechcący, że mieszka w starej kamienicy w W-wie, a nie w domu jednorodzinnym. Ponadto, pochwalił się Pan jakie to ma zeroenergetyczne mieszkanie i zastosował rekuperator czerpiąc powietrze z ... klatki schodowej! Czyli wpadł Pan na genialny pomysł czerpania już podgrzanego powietrza z klatki schodowej, za co płacą pozostali lokatorzy płacąc rachunki co miesiąc. To może być Pana wynalazkiem, ale ma Pan szczęście, że mieszkańcy kamienicy nie czytają tego forum!

 

5. Brzęczkowski napisał:

Cytat:

Pan pokaże, która izolacja wiodących firm nadaje się na zewnątrz:

 

Podał Pan dwa linki. Pierwszy dotyczy Anglii, zaś drugi Francji. Nie widzi Pan różnicy w klimatach tych krajów i polskiego?

Ponadto, w obu są przykłady ocieplania od zewnątrz. Nie od strony 164 (jak Pan podaje i chyba czyta wybiórczo?) a od strony 140 są ocieplenia na elewacjach czyli od zewnątrz, zaś od 164 od wewnątrz, ale proszę dać komuś do przetłumaczenia, bo tam jest mowa o sytuacjach wyjątkowych lub gdy chodzi jednocześnie o wytłumienie dźwięku. Od strony 180 są ocieplenia domów szkieletowych.

 

Jerzy Zembrowski

 

Ciekaw jestem, dlaczego to nie otrzymuję powiadomień na e-maila, gdy ktoś odpowie w tym wątku (mimo, iż jest zaznaczona opcja powiadamiania? Może admin forum to wie?

 

Panie TB. Posuwa się Pan do posądzeń i szkalowania. Proszę uważać! Naciągnięta guma kiedyś pęka, a z serwera nie da się usunąć żadnych wypowiedzi!

 

1. Istotnie gdzieś na forum pisałem, iż

Cytat:

Zatem, muszą być zapewnione pewne ilości strat ciepła - by pokryć zyski. Jeśli te straty będą zbliżone do minimalnych, to co zrobić, gdy do domu przyjdą goście czy koleżanki do dzieci?

 

Nie jestem uprzedzony do żadnych rozwiązań, jednakże każde z nich musi mieć uzasadnienie: merytoryczne, techniczne i ekonomiczne. Domy nazywane "zeroenergetycznymi" w naszym klimacie, to raczej marketing. Już nazwa dla laika oznacza tyle samo co "paroizolacja" z folii. Ani dom zeroenergetyczny nie jest domem, który w ogóle nie wymaga energii z zewnątrz, ani folia paroizolacyjna nie jest przegrodą zatrzymującą parę. Folie mają swoją przepuszczalność pary, chyba że to folia aluminiowa i to odpowiedniej grubości. Dom nie wymagający energii z zewnątrz jest możliwy tylko w klimacie, gdzie na zewnątrz lub głęboko w gruncie temperatura wynosi +20 C czyli uzyskamy dom o zerowych stratach ciepła - jeśli zgodzimy się mieć w łazience temperaturę też tylko +20 C. W domu, gdzie strat ciepła nie będzie, mieszkać się nie da, bo człowiek wydziela ciepło i co wtedy? Trzeba chłodzić! A więc dostarczać energię do chłodzenia! To teoretycznie, bo nie ma klimatu na świecie, gdzie w dzień i w nocy panuje ta sama temperatura np. +20 C.

Biorąc pod uwagę to, iż mieszkańcy wydzielają ciepło bezpośrednio oraz podczas gotowania czy kąpieli, a także iż łazienki musimy podgrzewać do temperatury wyższej niż reszta domu, muszą istnieć pewne straty ciepła wyższe niż zyski. Na jakim poziomie, to ma wynikać z projektu oraz kalkulacji kosztów. Na siłę, można tak zaizolować dom, że straty ciepła będą bliskie zeru, ale o komforcie cieplnym trzeba zapomnieć. Koszty budowy to oddzielny temat.

 

Zapoznałem się swego czasu z dokumentacją techniczną i wynikami badań pewnego domu eksperymentalnego w Shenandoah, gdzie rzeczywiście w ciągu roku nie trzeba było ani razu dostarczać żadnego paliwa konwencjonalnego, ale dom pobierał stale en. elektryczną do napędu pompy ciepła i wentylatorów wentylacji mechanicznej. Efektywność wypadła niezgorsza, bo niespełna 30 kWh/m2rok. Koszt budowy takiego domu jednak był wyższy o ponad 30% w stosunku do typowych tam budowanych. Nadwyżka kosztów podzielona przez roczne oszczędności w eksploatacji, dały czas zwrotu nakładów liczony bez amortyzacji i serwisowania, na poziomie 20 do 40 lat - zależnie od ceny poszczególnych energii.

Gdy systemy grzewczo-wentylacyjne w Polsce kosztować będą nie więcej niż 30% obecnych kosztów ich budowy, zaś koszt en. elektrycznej nie wzroście, takie domy mogą się tać opłacalne. Wątpię, by tak nisko ceny spadły a systemy nie straciły na jakości i niezawodności. Raczej wymagana będzie dotacja państwowa na poziomie przynajmniej 70% kosztów tych systemów - jak jest obecnie w Szwecji, Niemczech, USA czy Kanadzie, gdzie czasami zwraca się nawet 80% kosztów - i to nie pompując przez bank, lecz bezpośrednio inwestorowi do ręki!

Jeśli przyjdzie Panu ochota do cytowania, to proszę w całości, a nie wyrywając fragment z kontekstu.

 

2. Brzęczkowski napisał:

Cytat:

WIĘCEJ WIARY W NAUKĘ Panie Jerzy. Dr. Dudzie już prezentowałem systemy do tanich domów zeroenergetycznych z samoregulacją

 

Proszę się nie rozpędzać. Pytałem Pana Dudę o to. Owszem, otrzymałem informację, że wykonywał świadectwa dwóch domów wg Pana pomysłu, ale nie było tam analiz kosztów ani informacji, iż były to domy zeroenergetyczne.

Tu przypomnę, że swego czasu chwalił się Pan pewnym murowanym domem pod Warszawą zbudowanym z Pana pomysłem, że tak rewelacyjnie niskie ma zużycie energii i jest ocieplony od wewnątrz. Kilka wpisów wcześniej, się Pan niechcący zdradził odsyłając do wywiadu w jakiejś ulotce. Otóż, zaraz tam wszedłem i ... okazało się, że to dom nie murowany, a szkieletowy drewniany, zaś wskaźnik zużycia energii końcowej waha się od 55 do 77 kWh/m2rok, zatem nawet nie 30 (na wszystko!) jak Pan raczył wszędzie tę liczbę wypisywać.

Ponadto, gdzie miejsce na naukę w Pana domach, której ktoś miałby wierzyć?

 

3. Brzęczkowski napisał:

Cytat:

Ja już to mam!!! Lubię wyzwania -

wiele lat temu, też Pa twierdził , że najlepsza jest wentylacja grawitacyjna !!! A te moje wynalazki to bezsens.

 

Po pierwsze, to żadnej Pana propozycji nie uważam za wynalazek, bo zarówno ocieplanie od środka, jak i wentylacje i rekuperację stosowano na świecie, jak jeszcze bawił się Pan w piaskownicy - też kiedyś to pisałem. Tu mowa o Pana szowinizmie wobec innych, ale to też nie wynalazek. Te wyzwania, są na Pana możliwości: samouk i megaloman. To Panu wolno, tyle, że aby się nie ośmieszać, warto najpierw trochę się pouczyć i poczytać na te tematy.

 

Co do wentylacji grawitacyjnej czyli naturalnej. Zawsze twierdziłem, (ale to nie moje stanowisko, a nabyłem je od profesora Wasilewskiego i Kamlera), że wszelkie rozwiązania samoregulacyjne, są najlepsze, bo najmniej kosztowne i najbardziej niezawodne.

Tu pragnę z truizmem Panu przypomnieć, że zarówno Pan, ja, jak i wszyscy inni żyjący nie tylko w Polsce, urodziliśmy się i żyjemy wychowani przy wentylacji właśnie grawitacyjnej! Ba, nadal 99% budynków w Polsce ma tę wentylację i jakoś dajemy radę, prawda?

Kanalizacja grawitacyjna też jest powszechna, a nie podciśnieniowa, prawda? Zawory przygrzejnikowe też są samoczynne termostatyczne, a nie sterowane prądem, prawda? Przykładów można mnożyć.

Ważną cechą porównawczą jest jednak niezawodność. Poważna awaria elektrowni czy elektrociepłowni spowoduje niewyobrażalne straty. Domy ogrzewane z udziałem pomp wystygną, a bez wentylacji mechanicznej mieszkańcy szybko wpadną w biologiczną pułapkę. Tragedia!

Tymczasem, w domach z wentylacją grawitacyjną mieszkańcy niczego nie odczują - poza brakiem prądu. Ogrzewania grawitacyjne będą działać jak dotąd. A i ścieki odpłyną tam gdzie ich miejsce.

 

Każdy system ma swoje zalety, ale i wady. Nie ma idealnych. Zaletą wentylacji grawitacyjnej jest jej samoczynna praca, zaś wadą znaczny brak możliwości regulacji i uzależnienie od różnicy temperatur. Zaletą wentylacji mechanicznej z odzyskiem jest dobra regulacja pracy i rozdziału powietrza oraz możliwość wykorzystania odzysku ciepła, zaś wadą wysoka cena i znaczny hałas. Zaraz będzie Pan pisać o kosztach kominów wentylacyjnych itp. Otóż, obecnie nie ma potrzeby budowania kominów wentylacji w domach jednorodzinnych, a jeśli już to nie z cegły, a pustaków. Z kolei, wentylacja mechaniczna, to czerpnia, wyrzutnia, filtry, wentylatory, rekuperator, serwisowanie, czyszczenie i odkażanie oraz poważne problemy z prowadzeniem przewodów nawiewnych i wywiewnych - w dodatku izolowanych termicznie, wyczystek, zawiesi itp. Co dla jednych jest wadą, dla innych zaletą.

 

Zatem, nie szowinistycznie, a racjonalnie należy podejść do wszystkiego. W rejonach, gdzie często występuje brak en. elektrycznej, trzeba raczej zapomnieć o wentylacji mechanicznej. Jednakże, wszystkim musi sterować rachunek ekonomiczny. Jeśli WM okaże się opłacalna, to ją należy zastosować, jeśli nie to nie. Rachunek nie kłamie! Ponadto, dobry projektant nie powinien przyjmować rozwiązań na wiarę, a udokumentować analizami.

 

Ja piszę o analizach ekonomicznych, a Pan z góry narzuca rozwiązania tanie i korzystne. Może Pan być jasnowidzem - nie przeczę. Jeśli już Pan się chwali osiągnięciami, to proszę do tego dodawać liczby. Przykładowo:

udało mi się wymyślić izolacje oraz ogrzewanie i wentylację w domu, który kosztował X zł brutto (w tym instalacje Y zł brutto), zaś wskaźnik rocznego zużycia energii EK wynosi Z kWh/m2rok, co daje koszt eksploatacyjny Q zł brutto. Powierzchnia użytkowa domu wynosi P m2, zaś ogrzewalna R m2. Dom stoi w miejscowości M.

Będą to informacje wiarygodne i nikt nie będzie się z Pana naśmiewał - jak jest teraz.

 

4. Ktoś pyta jaki jest Pana dom, bo Pan pisze, że tak właśnie ma, jak głosi. Otóż bodajże dwa lata temu, Pan sam pochwalił się niechcący, że mieszka w starej kamienicy w W-wie, a nie w domu jednorodzinnym. Ponadto, pochwalił się Pan jakie to ma zeroenergetyczne mieszkanie i zastosował rekuperator czerpiąc powietrze z ... klatki schodowej! Czyli wpadł Pan na genialny pomysł czerpania już podgrzanego powietrza z klatki schodowej, za co płacą pozostali lokatorzy płacąc rachunki co miesiąc. To może być Pana wynalazkiem, ale ma Pan szczęście, że mieszkańcy kamienicy nie czytają tego forum!

 

5. Brzęczkowski napisał:

Cytat:

Pan pokaże, która izolacja wiodących firm nadaje się na zewnątrz:

 

Podał Pan dwa linki. Pierwszy dotyczy Anglii, zaś drugi Francji. Nie widzi Pan różnicy w klimatach tych krajów i polskiego?

Ponadto, w obu są przykłady ocieplania od zewnątrz. Nie od strony 164 (jak Pan podaje i chyba czyta wybiórczo?) a od strony 140 są ocieplenia na elewacjach czyli od zewnątrz, zaś od 164 od wewnątrz, ale proszę dać komuś do przetłumaczenia, bo tam jest mowa o sytuacjach wyjątkowych lub gdy chodzi jednocześnie o wytłumienie dźwięku. Od strony 180 są ocieplenia domów szkieletowych.

 

Jerzy Zembrowski

 

http://www.forumbudowlane.pl/vt/17424/435/bledy-w-teorii-i-poradach-tomasza-brzeczkowskiego?postdays=0&postorder=asc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co nowego od tych ośmiu lat, nic? Ani w teorii, ani w praktyce, beczący bełkot.
Nowe rekuperatory, nowe ściany , powietrzne pompy ciepła.

A niedługo - nowe kanały PE75mm które będą równie twarde jak te dotychczas , tylko bardziej plastyczne na wyginanie - będzie można bezpośrednio na anemostat wyginac i nowe skrzynki z tłumikiem, grzejniki wykonujące polecenia ze smartfonu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe rekuperatory, nowe ściany , powietrzne pompy ciepła.

A niedługo - nowe kanały PE75mm które będą równie twarde jak te dotychczas , tylko bardziej plastyczne na wyginanie - będzie można bezpośrednio na anemostat wyginac i nowe skrzynki z tłumikiem, grzejniki wykonujące polecenia ze smartfonu...

Jestem pod wrażeniem, a domu jak nie było tak nie ma!!!

Edytowane przez kolektor1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...