Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szewc w butach, czyli architekturka buduje


Recommended Posts

To jeśli zostaje Pani przy grzejnikach, to może warto pomyśleć o zmianie kotła na niekondensacyjny, bo powyżej 50 stC to chyba nie ma przewagi nad zwykłym a zawsze to kilka K w kieszeni. Ciekawe co na to eksperci od ogrzewania?

Dokładnie tak pomyślałam - kondensacyjny w tym momencie nie osiągnie swojej najwyższej wydajności, a kosztuje więcej. Chyba nie warto, choć ekspertem od ogrzewania nie jestem, tylko się wypowiadam jako świeża właścicielka kotła, która niedawno przebijała się przez ten temat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 358
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie żebym się czepiał, ale jestem żywo zainteresowany tematem - na fotkach wygląda jakby szczeliny były jedna nad drugą, chyba że te kilka cm to jest właśnie zakładka i tak ma być, bo się w ogóle nie orientuję.

Generalnie są układane z przesunięciem, ale widocznie gdzieś się te przesunięcia zbliżyły - jakieś 2,5 cm. Wymiary płyt to 60x125cm, w tym zakład jakieś 1,5-2 cm.

 

kable ze ściany nie prościej - jakie będzie przyłącze elektryczne? ziemne czy napowietrzne?

te rurki przydają się jak już robisz ogródek i nagle okazuje się że chcesz coś podświetlić albo wysterować podlewanie itp.

mostek? czemu? wsadzić korek ze styroduru, ewentualnie obłożyć resztkami i już..

aha.. te resztki co są po obcinaniu zostaw gdzieś bo się przydadzą potem do "utykania" czy podłożenia pod coś.. to bardzo fajny materiał..

Przepusty na elektrykę zrobione, ale szczerze - średnio mi się to podoba. Widać na zdjęciach poniżej. Mam nadzieję, że nie będzie to mostek, bo po to robię płyt by mostków nie było. Ale wiem, że mogą być przydatne - przepusty oczywiście :-) Resztki płyt na pewno pozbieramy, choć ekipa jest trochę bałaganiarska. :rolleyes:

 

To jeśli zostaje Pani przy grzejnikach, to może warto pomyśleć o zmianie kotła na niekondensacyjny, bo powyżej 50 stC to chyba nie ma przewagi nad zwykłym a zawsze to kilka K w kieszeni. Ciekawe co na to eksperci od ogrzewania?

 

P.S. Zagalopowałem się i zapomniałem o formie grzecznościowej, ale nie miałbym nic przeciwko gdyby nie było tak oficjalnie. W końcu trochę tu pobędę:)

 

I jeszcze jedno - wyszło mi z grubsza roczne zapotrzebowanie na gaz 1050 m3, może tak być?

 

Jasne, na forum jakoś głupio "paniować", a i występuję tu prywatnie :-)

Jeśli chodzi o gaz, to nie wiem, jak policzyć roczne zapotrzebowanie - mnie nie pytali o to :-)

 

Dokładnie tak pomyślałam - kondensacyjny w tym momencie nie osiągnie swojej najwyższej wydajności, a kosztuje więcej. Chyba nie warto, choć ekspertem od ogrzewania nie jestem, tylko się wypowiadam jako świeża właścicielka kotła, która niedawno przebijała się przez ten temat :)

Temat kotłów jeszcze przede mną, na pewno poczytam na ten temat więcej - możliwe, że to nie będzie kondensacyjny. Wczoraj chciałam się spotkać z naszym instalatorem/projektantem, ale na urlopie jest :)

Lumiere - mówią że pośpiech jest wskazany przy robieniu ... dzieci ... ;)

Tiaaaa... też niekoniecznie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekipa zaczęła wczoraj układać zbrojenie. Na razie jeszcze bez podkładek. A ja tylko drżę o to, by ułożyli idealnie w osiach. Choć ważniejsze chyba będzie, aby wyrównali dobrze zewnętrzne krawędzie płyty z xps'a, aby dobrze zamontować pionową ściankę. To mi się śni po nocach :bash: Płyty trochę się rozsychają i pojawiają szczeliny między nimi. Ale to raczej nieuniknione, bo płyty po wyjęciu z paczek i ułożeniu wyparowują rozpuszczalniki i kurczą się. Ideałem byłoby otworzyć wszystkie paczki, by sobie parowały przez parę dni, ale na otwartej budowie nie ma szans. Nawiasem mówiąc, ekipa zapomniała zabrać z budowy pilarkę do cięcia metalu i po dwóch godzinach już jej nie było. Smutne, ale prawdziwe. Okazja czyni złodzieja.

 

http://img690.imageshack.us/img690/4382/n5f8.jpg

 

http://img15.imageshack.us/img15/4723/cq7v.jpg

 

http://img818.imageshack.us/img818/8772/uwqs.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A ja tylko drżę o to, by ułożyli idealnie w osiach. Choć ważniejsze chyba będzie, aby wyrównali dobrze zewnętrzne krawędzie płyty z xps'a, aby dobrze zamontować pionową ściankę. To mi się śni po nocach"

 

Jako architekt będziesz miała dużo więcej takich stresów niż zwykły inwestor zajmujący się zgoła czymś innym :) mówię to z autopsji bo nie byłem świadom wielu rzeczy budując dom, co oszczędziło mi trochę stresu na początku i przysporzyło kłopotów później ;)

 

Będę zaglądał :)

Pozdrawiam i Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-) Tak, czasem mam wrażenie, że "za dużo widzę". :) Do tego jeszcze wrodzony astygmatyzm w oku, który powoduje, że łatwo wychwycam wszelkie odchyły od linii prostych - przy układaniu pokrycia dachu pewnie dostanę obłędu :eek:

Mam tylko nadzieję, że po wylaniu płyty trochę odetchnę, bo moja ekipa płytę fundamentową robi pierwszy raz :rolleyes:. Dlatego na budowie jestem 3 razy dziennie. Jak mury ruszą to już myślę, że będzie ciut łatwiej. Chyba? Nie? :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:-) Tak, czasem mam wrażenie, że "za dużo widzę". :) Do tego jeszcze wrodzony astygmatyzm w oku, który powoduje, że łatwo wychwycam wszelkie odchyły od linii prostych - przy układaniu pokrycia dachu pewnie dostanę obłędu :eek:

Mam tylko nadzieję, że po wylaniu płyty trochę odetchnę, bo moja ekipa płytę fundamentową robi pierwszy raz :rolleyes:. Dlatego na budowie jestem 3 razy dziennie. Jak mury ruszą to już myślę, że będzie ciut łatwiej. Chyba? Nie? :confused:

 

haha,, nadzieja matką.. wynalazków ;) czy jakoś tak :D ja też mam z pracy 7 km więc byłem w różnych godzinach..

 

A ja tylko drżę o to, by ułożyli idealnie w osiach. Choć ważniejsze chyba będzie, aby wyrównali dobrze zewnętrzne krawędzie płyty z xps'a, aby dobrze zamontować pionową ściankę. To mi się śni po nocach :bash: Płyty trochę się rozsychają i pojawiają szczeliny między nimi. Ale to raczej nieuniknione, bo płyty po wyjęciu z paczek i ułożeniu wyparowują rozpuszczalniki i kurczą się. Ideałem byłoby otworzyć wszystkie paczki, by sobie parowały przez parę dni, ale na otwartej budowie nie ma szans

ta.. to nie apteka, ale dokładność oczywiście mile widziana..

u mnie na początku współpracy z ekipą zrobiłem tak że do blaszaka przywiozłem dwie rzeczy - swoją poziomnicę 2.5m i kątownik - taki z ramieniem 50-60cm.. i ogłosiłem majstrowi że to jest obowiązujący na tej budowie wzorzec poziomu, pionu i kąta prostego.. i że jako inżynier jestem lekko poj... na punkcie zgodności z projektem.. Ty możesz jeszcze ogłosić że jako architekt masz skrzywienie psychiczne z tym związane ;)

oczywiście kilka razy na ich oczach wyciągałem moją poziomnicę i sprawdzałem czy jest ok, często już jak ich nie było, i jak były czasem jakieś uwagi (drobne, ale zawsze coś) to telefon np. o 21 do majstra z korektami.. działa niezawodnie.. aha, i miarka laserowa była w użyciu..

efekt - jak już jest SSZ zmierzyłem miarką laserową w kilku miejsach (wieńce, cegły).. po szerokości (10m) maksymalna odchyłka od projektu 2-3mm, na długości (14m) odchyłka 5mm.. dachówka jak po sznurku..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie wiem...tyle pionów i kątów do sprawdzenia ;)

 

Ja np zajmuję się schodami i czasami zanim jeszcze wejdę do czyjegoś domu widzę przez okno, że wysokości między stopniami się nie zgadzają...albo inna fuszera czeka na odkrycie

Każdy ma swoje "zboczenie" ;)

 

haha,, nadzieja matką.. wynalazków ;) czy jakoś tak :D ja też mam z pracy 7 km więc byłem w różnych godzinach..

 

 

 

ta.. to nie apteka, ale dokładność oczywiście mile widziana..

u mnie na początku współpracy z ekipą zrobiłem tak że do blaszaka przywiozłem dwie rzeczy - swoją poziomnicę 2.5m i kątownik - taki z ramieniem 50-60cm.. i ogłosiłem majstrowi że to jest obowiązujący na tej budowie wzorzec poziomu, pionu i kąta prostego.. i że jako inżynier jestem lekko poj... na punkcie zgodności z projektem.. Ty możesz jeszcze ogłosić że jako architekt masz skrzywienie psychiczne z tym związane ;)

oczywiście kilka razy na ich oczach wyciągałem moją poziomnicę i sprawdzałem czy jest ok, często już jak ich nie było, i jak były czasem jakieś uwagi (drobne, ale zawsze coś) to telefon np. o 21 do majstra z korektami.. działa niezawodnie.. aha, i miarka laserowa była w użyciu..

efekt - jak już jest SSZ zmierzyłem miarką laserową w kilku miejsach (wieńce, cegły).. po szerokości (10m) maksymalna odchyłka od projektu 2-3mm, na długości (14m) odchyłka 5mm.. dachówka jak po sznurku..

Uff... już się boję, bo do ustawiania ekip trochę "miętka" jestem, ale fakt, parę dni temu marzyła mi się klasyczna ekierka, przy ustalaniu kanalizacji, więc muszę udać się po taką do sklepu. I też powieszę na haku w blaszaku na wzór. I pora rozejrzeć się za porządną miarką laserową.

Ja z pracy mam trochę dalej, bo jakieś 45 km, ale do dojazdów jestem przyzwyczajona, na szczęście mamy S8, a na budowę w końcu miło zajrzeć. Najchętniej zainstalowałabym kamerkę internetową, by mieć oko na budowę non stop :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jeszcze nic, do kamerki można głośnik z tubą podpiąć i coś czasem powiedzieć.. np. "Ty w czerwonym, co tak wolno pchasz te taczki ;) )

 

Spadłem z krzesła:lol2:

 

 

Lumiere a do czego są te 2 nowe żółte rury w płycie, których nie było poprzednio?

 

I jakby co, to jest już dostępny projekt prefabrykowanej więźby dachowej z wstępną wyceną.

Edytowane przez Sturmer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jeszcze nic, do kamerki można głośnik z tubą podpiąć i coś czasem powiedzieć.. np. "Ty w czerwonym, co tak wolno pchasz te taczki ;) )

:D :D

Spadłem z krzesła:lol2:

 

 

Lumiere a do czego są te 2 nowe żółte rury w płycie, których nie było poprzednio?

 

I jakby co, to jest już dostępny projekt prefabrykowanej więźby dachowej z wstępną wyceną.

Te rury to zgodnie z podpowiedzią _artura_ przepusty na kable energetyczne. Nie jestem pewna, czy tak powinno być, ale do czasu zalania płyty mam prawie tydzień, więc w razie czego usuniemy.

No a jak wypadła Wam wycena więźby prefabrykowanej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"ZALETY:

• Wybierając wiązary prefabrykowane otrzymujesz dach najwyższej jakości

• Otrzymujesz konstrukcję z fabryki, z gwarancją,

• Montaż trwa kilka dni,

Podane ceny są cenami poglądowymi, każdy projekt konstrukcji zostanie indywidualnie

skalkulowany i wyceniony, z montażem oraz transportem."

PRZYKŁADOWA WYCENA KONSTRUKCJI DACHU DCP321

Założenia projektowe

• podpora – murłata 0,14 x 0,14m

• kąt pochylenia dachu – 400,

• powierzchnia dachu – 240 m2

• tarcica – sucha, impregnowana (FOBOS M-4) ,

4 stronnie strugana w klasie C24

• rozstaw obliczeniowy

wiązarów – do 1,0m

Konstrukcja dachowa

Materiały pomocnicze do montażu (stężenia deskowe,

okucia ciesielskie, taśmy stężające)

Razem 21 500,00 zł netto

 

Ciekawe jak to się ma do kosztów robionej ręcznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy więźbie jetkowo coś tam dla powierzchni dachu 180 m2 (dwuspadowa bez szykan) płaciłam 3500 za drewno i cieśla 4500. "montaż" trwał 3 dni ;)

No, mój jest mniejszy i to był 2007 rok, choć ceny teraz w zasadzie dużo nie odbiegają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"

 

Razem 21 500,00 zł netto

 

Ciekawe jak to się ma do kosztów robionej ręcznie?

 

Uuuu, to całkiem sporo, jak na więźbę 6,5 m3. Licząc około 800-900 zł za m3 drewna netto to daje 5200. Do tego dojdzie koszt łat, szacuję około 2000. Robociznę mam ustaloną 12 000 licząc z konstrukcją, pokryciem i orynnowaniem. Więc teoretycznie sama konstrukcja powinna wynieść 13 000 (nie wliczając pokrycia). Wiadomo, że jeszcze dojdą membrany, taśmy itp. Ale porównuję to teraz do oferty więźby prefabrykowanej. Trzeba jeszcze policzyć VAT - u Ciebie pewnie 8%, u mnie 23% na materiał, ale ponieważ większość odpiszę, to wyjdzie podobnie. Różnica w kosztach jest więc ogromna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy więźbie jetkowo coś tam dla powierzchni dachu 180 m2 (dwuspadowa bez szykan) płaciłam 3500 za drewno i cieśla 4500. "montaż" trwał 3 dni ;)

No, mój jest mniejszy i to był 2007 rok, choć ceny teraz w zasadzie dużo nie odbiegają.

Czyli można jeszcze mniej - super!

W 2007 ceny były kosmiczne, więc teoretycznie powinno być taniej teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysłałem maile z zapytaniem do 3 najbliższych tartaków z prośbą o realną wycenę. Napisałem, że ta wycena z projektu mnie nie interesuje. Ciekawe czy odpowiedzą i ile sobie zażyczą ?

Ile realnie warto przepłacić za prefabrykowaną więźbę w stosunku do tradycyjnej? Przemawia do mnie jakość i pewność wykonania i jestem w stanie za to zapłacić ale nie przepłacić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli można jeszcze mniej - super!

W 2007 ceny były kosmiczne, więc teoretycznie powinno być taniej teraz.

za cały dach robocizna mi wyszła 13,5 tyś, 9 wziął dekarz. Ale to już było na tip-top z obróbkami i tynkowaniem kominów (bo innego chętnego nie było)

Ja drzewa nie szukałam w necie, bo te tertaki, co w się ogłaszały, to drogie były. Pojechałam na wieś do rodziny pod Uć i oni mnie skierowali tam, gdzie mają tanie i dobre drewno. Tak z 30 km od miasta. Ta cena to już z transportem była. Najdroższa chyba wyszła kalenica - bodaj 10 m w całości. Zabawa się zaczęła przy wciąganiu jej na górę - okazało się , że albo dźwig, albo przetną. W ciągu godziny zamówiłam dziwg ;), o dziwo cieśla zapłacił za niego. Warto o takich niespodziankach pamiętać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy więźbie prefabrykowanej odpada niemały koszt wykonania stropu, jeżeli oczywiście poddasze będzie nieużytkowe. Ten koszt też trzeba by wliczyć do kalkulacji dachu, nic za darmo, a ściany trzeba jakoś ze sobą związać ;). Za moje wiązary z montażem płaciłem 21400, same wiązary bez montażu 17500.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rury będą ok, tylko nie wiem w jakich pomieszczeniach będą wychodzić.. ale zakładam że ci co układali wiedzą..

Sama wyznaczyłam miejsce punktow, więc musie być ok - kto zna lepiej projekt, ode mnie ;-)

Wysłałem maile z zapytaniem do 3 najbliższych tartaków z prośbą o realną wycenę. Napisałem, że ta wycena z projektu mnie nie interesuje. Ciekawe czy odpowiedzą i ile sobie zażyczą ?

Ile realnie warto przepłacić za prefabrykowaną więźbę w stosunku do tradycyjnej? Przemawia do mnie jakość i pewność wykonania i jestem w stanie za to zapłacić ale nie przepłacić.

Rozumiem Twój punkt widzenia, ale niemal drugie tyle za więźbę prefabrykowaną bym nie dała. Z ciekawości też wycenię prefabrykowaną i dam znać.

 

za cały dach robocizna mi wyszła 13,5 tyś, 9 wziął dekarz. Ale to już było na tip-top z obróbkami i tynkowaniem kominów (bo innego chętnego nie było)

Ja drzewa nie szukałam w necie, bo te tertaki, co w się ogłaszały, to drogie były. Pojechałam na wieś do rodziny pod Uć i oni mnie skierowali tam, gdzie mają tanie i dobre drewno. Tak z 30 km od miasta. Ta cena to już z transportem była. Najdroższa chyba wyszła kalenica - bodaj 10 m w całości. Zabawa się zaczęła przy wciąganiu jej na górę - okazało się , że albo dźwig, albo przetną. W ciągu godziny zamówiłam dziwg ;), o dziwo cieśla zapłacił za niego. Warto o takich niespodziankach pamiętać....

Fajny cieśla :-) Ja zastanawiam się, czy nie wziąć jednak cieśli z polecenia, bo czytając wątek "Co byś zmienił, budując jeszcze raz" dochodzę do wniosku, że mój wykonawca może nie podołać. A tartak do którego się przymierzam polecało mi kilka osób z różnych źródeł (Iskra z Drołtowic niedaleko Oleśnicy).

 

Przy więźbie prefabrykowanej odpada niemały koszt wykonania stropu, jeżeli oczywiście poddasze będzie nieużytkowe. Ten koszt też trzeba by wliczyć do kalkulacji dachu, nic za darmo, a ściany trzeba jakoś ze sobą związać ;). Za moje wiązary z montażem płaciłem 21400, same wiązary bez montażu 17500.

No tak, ale u nas jest dom z poddaszem, więc stop gęstożebrowy. W przypadku parterowego faktycznie lepiej prefarykowaną więźbę, bo sztywniejsza jest i sufit nie pęka.

 

Zaczynam coraz tęskniej spoglądać na wątki z wnętrzami - chciałabym już oglądać konkretne drzwi, podłogi, kuchnie, łazienki, a tu nadal trzeba zamawiać beton, zaprawy, liczyć bloczki silki, itp. . Muszę też przysiąść nad harmonogramem prac - aby sprawniej realizować każdy etap.

A właśnie - negocjuję ceny betonu - jedni obniżają cenę, ale za pompę już wychodzi niezła sumka (np: 3 godziny pracy to 880 zł z dojazdem), inni oferują 240 brutto za beton B20 wodoszczelny, ale w cenie jest pompa bez limitu czasu, no i Vat. Ciekawe, która oferta zejdzie jeszcze niżej. Zalewanie płyty planuję na wtorek - w poniedziałek ma wpaść szwagier - kierownik, by posprawdzać zbrojenie itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...