Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak określić źródło wilgoci w piwnicy?


baq_pl

Recommended Posts

Dom jednorodzinny z 1974 roku, docieplany na początku lat 90, dobrze utrzymany, można powiedzieć "kostka na bogato". Lokalizacja jest w dosyć wysokim punkcie w okolicy, wody gruntowe raczej nie zagrażają.

 

Podczas oględzin wstępnych przed zakupem zanotowaliśmy że część ścian w piwnicy użytkowej gdzie planuję swoje biuro (ok. 1-1.2m poniżej gruntu) jest nabrzmiała, co właściciele (już byli) tłumaczyli zalaniem wynikającym z zatkaną rurą prowadzącą od rynny z dachu. Faktycznie rura jest wymieniona i widać ślady po naprawie.

 

Po wejściu do piwnicy czuć było lekki zapaszek stęchlizny, pierwsze nasze czynności to zdrapanie szpachelkaim wszystkich elementów, które łatwo odchodziły. Część to sama farba i gładź, pod którą odsłonięty został tynk, w paru miejscach tynk był dosyć zmurszały (szczególnie tam gdzie kładzione były kable - szpachla itd.) więc go też skuliśmy. Znalazłem też parę miejsc gdzie farba odchodziła łatwo, natomiast gładź pod spodem trzymała się nieźle.

 

Nigdzie nie było żadnego grzyba. Tynk pod zdrapaną farbą/gładzią nie jest wilgotny, ale mam wrażenie chłodu więc boję się że lekka wilgoć może tam jeszcze być. Po sprawdzeniu "węchowym" też nie czuć nic złego, cały zapach wydaje się pochodzić ze zdrapanych już płatów farby.

 

Wilgotność w pomieszczeniu (bardzo gorący dzień) wynosiła 70-75%, po zamknięciu wszystkich okien i zostawieniu na noc chodzącego osuszacza (niestety urządzenie nieprofesjonalne) zebrało się w zbiorniku ok. 5 litrów wody, a wilgotność spadła do 55%.

 

Oczywiście wiem, że należałoby na 100% zlokalizować źródło wilgoci i je zlikwidować. Jeśli wilgoć dalej jest, to pytanie czy jest to pozostałość zalania czy może nieszczelność fundamentów bądź woda z innego źródła (ściany?). W najgorszym wypadku czeka mnie odkopywanie fundamentów... Pytanie jak stwierdzić, czy są one szczelne?

 

W tej chwili jednak muszę przystosować pomieszczenia jak najszybciej (muszę się przeprowadzić, bo utrzymywanie wynajmowanego mieszkania/biura + raty kredytu + koszty remontu nie za bardzo się kalkulują). Wiem że idealnie byłoby zdrapać wszystko i suszyć piwnicę przez 2 miesiące bo inaczej nowe gładzie/farba zaczną odchodzić po paru miesiącach (tak stwierdził jeden ze znajomych "fachowców").

 

Mój plan jest taki:

1. Zdrapać wszystkie "luźne" elementy farby/gładzi/tynku

2. Na wszelki wypadek pokryć całość środkiem przeciwgrzybowym

3. Zrobić wszystkie potrzebne prace przy instalacjach

4. Położyć szpachlę/gładzie/grunt

5. Pomalować

6. W czasie użytkowania w dzień wietrzyć pomieszczenia, w nocy szczelnie je zamykać i zostawiać chodzący osuszacz.

 

O ile jest sens, chciałbym kupić czujnik wilgotności do ścian/betonu i mierzyć wilgotność ściany.

 

Proszę o wszelkie rady i sugestie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To najprawdopodobniej wilgoć z wewnątrz. Wszelkie działania termomodernizacyjne zaczynamy od wentylacji mechanicznej.

Ocieplenie na zewnątrz, bez paroizolacji od wewnątrz, spowodowało, że w ścianie następuje kondensacja pary z dyfuzji - woda ścieka grawitacyjnie w dół .

Latem zaś w upalne dni - woda wykrapla się na chłodnych ścianach piwnicy ( stąd po zamknięciu okna - spadła wilgotność względna)

 

I to są dwa źródła - zimowe i letnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za uspokojenie! Nie do końca się zgodzę, że spadła wilgoć przez zamknięcie okien, osobiście wylałem 5 litrów ze zbiornika w osuszaczu :) niestety nie mam pod ręką jego modelu i parametrów. Stosowałem go często będąc w Irlandii, gdzie wilgoć jest problemem niemal każdego domu, po paru latach w zapomnieniu, tutaj okazał się całkiem przydatny.

 

Co do wentylacji, ciężko to sprawdzić w pogodę taką jak teraz, ciągu w wentylacji praktycznie nie ma, ale jest to punkt, który jest dosyć istotny na mojej liście - czyszczenie kominów i szybów wentylacyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwa wentylacja to tylko mechaniczna. Zapewne poza styropianem za murem, zostały jeszcze uszczelnione, lub zmienione okna - i już nie wieje... czyli nie ma wentylacji lub jest za słaba, nawet przy drożnych kanałach pionowych.

W Irlandii też już się zaczyna wentylować - np. Tomek Kowalski - kiedyś Flopsystem - dziś tam działa ( brookvent)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wentylacja mechaniczna, mam przez to rozumieć elektryczne wentylatory wymuszające przepływ powietrza? Co do okien faktycznie, w piwnicy są plastiki (reszta domu ma stare - ale porządne - okna dębowe, które z bólem serca wymienię ze względu na zbyt duże straty ciepła zimą)

 

Co do Irlandii, chętnie na ten temat porozmawiam, pytanie czy ten wątek jest do tego najlepszy :) akurat mam znajomą, która studiowała architekturę i w Polsce i w Irlandii, jest więc duże porównanie i podobno wyspiarze są dalekooooo za nami jeśli chodzi o budowanie czegokolwiek, w szczególności zaś domów wielorodzinnych i bloków. Najlepszym przykładem są właśnie szyby wentylacyjne... tam w bloku 20 letnim wentylacja polega na ... dziurze obok okna :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wentylacja mechaniczna, mam przez to rozumieć elektryczne wentylatory wymuszające przepływ powietrza? Co do okien faktycznie, w piwnicy są plastiki (reszta domu ma stare - ale porządne - okna dębowe, które z bólem serca wymienię ze względu na zbyt duże straty ciepła zimą)

 

Co do Irlandii, chętnie na ten temat porozmawiam, pytanie czy ten wątek jest do tego najlepszy :) akurat mam znajomą, która studiowała architekturę i w Polsce i w Irlandii, jest więc duże porównanie i podobno wyspiarze są dalekooooo za nami jeśli chodzi o budowanie czegokolwiek, w szczególności zaś domów wielorodzinnych i bloków. Najlepszym przykładem są właśnie szyby wentylacyjne... tam w bloku 20 letnim wentylacja polega na ... dziurze obok okna :D

Wiem, bo zakładamy na Wyspach rekuperatory... ale głównie "niewyspiarzom"

Bez wentylacji mechanicznej nawiewnej lub nawiewno wywiewnej z odzyskiem ciepła - nie wróżę sukcesu w osuszaniu - Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wielkość wymiany powietrza ma duży wpływ na "klimat" w piwnicy? Mam wentylację piwnicy wykonaną jako otwory fi200mm pod sufitami -3 otwory na jednej ścianie gdzie jest ona ponad ziemią...

W rogach piwnicy - najdalej od owych otworów powstaje delikatna wilgoć - niezależnie od deszczów oraz okresów suchych czy może to byc spowodowane upośledzoną wentylacją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mechaniczna...wibrator raczej...

Każda wentylacja musi mieć dopływ powietrza...powietrze uciekające przez wentylacje musi wpłynąć do chaty...z pustego i salomon nie naleje.

jak zrobisz wentylację mechaniczna a w pozostałej części chaty będzie wentylacja grawitacyjna to będziesz miał cofkę w którymś kanale...a w ostateczności przez kotłownie...a jak będziesz miał wszędzie mechaniczną to niech żona nie staje przy drzwiach bo przeciąg przez dziurkę od klucza może zrobić jej krzywdę.

 

Musisz doprowadzić powietrze do piwnicy i normalnie grawitacyjnie je usunąć a nie kombinowac z mechanicznym..

 

To co opisałeś to po prostu brak wentylacji, zdrap wszystko , połóż tynk napowietrzony, zrób wentylację imasz kącik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz doprowadzić powietrze do piwnicy i normalnie grawitacyjnie je usunąć a nie kombinowac z mechanicznym..
Wentylacja "grawitacyjna" to tak naprawdę wentylacja konwekcyjna... i jako taka nie zadziała latem w chłodniejszej piwnicy, nawet przy nawiewniku. Po prostu powietrze chłodniejsze jest cięższe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postępy remontu trwają, w jednym z 3 pokoi były panele, które nie do końca mi się podobały więc postanowiłem je zerwać... moim oczom ukazała się dębowa klepka, natomiast nos poczuł znajomy odór stęchlizny... po zerwaniu klepki dotarłem do betonu, niestety na części podłogi jest klej, dużo jest też ciemnych "wykwitów" rozumiem że te trzeba jakoś zeszlifować...

 

Co do źródła wilgoci, jakieś 18 lat temu była robiona iniekcja krystaliczna (właścicielka mówiła o lejkach w ścianie), co poznałem po charakterystycznych otworach 20-30cm nad podłogą w piwnicy. Coraz bardziej przekonuje się, że źródło dodatkowej wilgoci pochodzi z części przy samym gruncie albo nawet powyżej... w paru miejscach widać zacieki gdzie po większych deszczach woda lała się po ścianie (schodki z salonu na podwórko).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postępy remontu trwają, w jednym z 3 pokoi były panele, które nie do końca mi się podobały więc postanowiłem je zerwać... moim oczom ukazała się dębowa klepka, natomiast nos poczuł znajomy odór stęchlizny... po zerwaniu klepki dotarłem do betonu, niestety na części podłogi jest klej, dużo jest też ciemnych "wykwitów" rozumiem że te trzeba jakoś zeszlifować...

 

Co do źródła wilgoci, jakieś 18 lat temu była robiona iniekcja krystaliczna (właścicielka mówiła o lejkach w ścianie), co poznałem po charakterystycznych otworach 20-30cm nad podłogą w piwnicy. Coraz bardziej przekonuje się, że źródło dodatkowej wilgoci pochodzi z części przy samym gruncie albo nawet powyżej... w paru miejscach widać zacieki gdzie po większych deszczach woda lała się po ścianie (schodki z salonu na podwórko).

 

W letnie dni Pana wylewka betonowa - pod parkietem i panelami ma 12-16st.C - jest chłodniejsza od punktu rosy powietrza wewnętrznego - zimą jest jeszcze gorzej . Po prostu ma Pana wylewce wykrapla się woda z powietrza wewnętrznego . Tę wodę wchłania drewno i normalnie gnije. Rozwiązaniem jest styropian folia wylewka - i dopiero parkiet czy panele. Jak nie podniesie Pan temperatury wylewki przez zaizolowanie termiczne - dalej będzie ro samo. Wcześniej ta woda z kondensacji miała szanse spłynąć do gruntu - po iniekcji - jest zatrzymywana !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W letnie dni Pana wylewka betonowa - pod parkietem i panelami ma 12-16st.C - jest chłodniejsza od punktu rosy powietrza wewnętrznego - zimą jest jeszcze gorzej . Po prostu ma Pana wylewce wykrapla się woda z powietrza wewnętrznego . Tę wodę wchłania drewno i normalnie gnije. Rozwiązaniem jest styropian folia wylewka - i dopiero parkiet czy panele. Jak nie podniesie Pan temperatury wylewki przez zaizolowanie termiczne - dalej będzie ro samo. Wcześniej ta woda z kondensacji miała szanse spłynąć do gruntu - po iniekcji - jest zatrzymywana !!

O widzisz ... jeszcze coś w 90% zgodnego z prawdą napiszesz...

w zimie nie będzie gorzej ... ponieważ powietrze ma mniejszą wilgotność niż w lecie ... w lecie jak wpuścisz 30st i 50 % wilgotności

to daje przy 20 st 150 %... szacując ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz ... jeszcze coś w 90% zgodnego z prawdą napiszesz...

w zimie nie będzie gorzej ... ponieważ powietrze ma mniejszą wilgotność niż w lecie ... w lecie jak wpuścisz 30st i 50 % wilgotności

to daje przy 20 st 150 %... szacując ...

Niekoniecznie. Bo w tej piwnicy mają być pomieszczenie użytkowe - czyli ogrzewane i z "producentami" wilgoci. Co przy braku izolacji w ścianie - spowoduje wykraplanie się na ścianach wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie. Bo w tej piwnicy mają być pomieszczenie użytkowe - czyli ogrzewane i z "producentami" wilgoci. Co przy braku izolacji w ścianie - spowoduje wykraplanie się na ścianach wody.
no widzisz :) tu jesteśmy zgodni :)

Zgadza się że trzeba podnieś temperaturę przegrody ... lub zmniejszyć wilgotność .

Szkoda że z tym gruntem tak trujesz ... i się mylisz .. cóż ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że spory forumowe przeniosły się częściowo do tego wątku, no cóż, trudno, postaram się wszystkie odpowiedzi uwzględnić i zrewidować w innych źródłach.

 

Zamówiłem sobie pomiar wilgotności ścian specjalistycznym czujnikiem. Pan przyszedł i jak doktor obadał każdą ścianę po kolei. Co ciekawe część ścian, z których farba schodziła płatami okazała się sucha jak pieprz (odczyt ok 30-40 co daje dużo poniżej 2% wilgotności), parę miejsc lokalnie było niepokojących (wynik powyżej 100 co z tego co pamiętam oznacza wilgotność 4% albo trochę więcej). Ogólna konkluzja że nie ma dużych przecieków, wilgoć pochodzi z braku wentylacji - obserwować ściany po dużym deszczu (ew. wtedy jeszcze jeden pomiar zrobić i porównać wyniki) czy nie ma jakichś miejscowych przecieków (np. woda ściekająca po elewacji).

 

Wyciągnąłem nową informację od byłych właścicieli, ponad 15 lat temu były odkopywane i dodatkowo izolowane fundamenty.

 

Wychodzi więc na to, że o ile zrobię porządną wentylację, nie powinienem mieć żadnych problemów z wilgocią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...