piotr69 05.05.2004 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2004 Mieszkam w lesie składającym się głównie z 30 letnich świerków. Niestety od trzech lat zjada go kornik. Czy poza wycinką zarażonych drzew jest jakiś sposób na to "paskudztwo" Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 05.05.2004 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2004 Stado dzięciołów... A tak na poważnie to tylko zdaje się w grę wchodzą pestycydy...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redwald 06.05.2004 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2004 Jeżeli to Twój las to spróbuj przeciąć go silniej, powycinaj drzewa chore, słabe, obumierające. Najlepiej teraz przed wylotem korników. I drewno to albo spalić, albo okorować i spalić korę, tak aby korniki nie mogły zainfekować pozostałych drzew. Można też postarać się w jakimś pobliskim Leśnictwie albo lepiej Nadleśnictwie o półapki feromonowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aleksik 30.07.2004 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Lipca 2004 środek na korniki: decis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pearl 13.09.2004 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2004 Mam taką sytuację: namierzyłem właśnie kornika w belce-jętce w sypialni, a właściwie to on dał o sobie znać . Więźba powstała 2,5 roku, jętki (poddasze użytkowe) wewnątrz dodatkowo obłożyliśmy-pogrubiliśmy 1,5 roku temu deskami. Więźba była oczywiście impregnowana tym czym trzeba, konstrukcja wewnątrz również została zabezpieczona (dwie warstwy bejcy), ale niestety tylko około 90% powierzchni. Niewidoczne z dołu miejsca są niemalowane i jest tam surowe drewno. W międzyczasie przybyła nam również drewniana barierka, która jest połączona z tą belką...więc może tędy dostał się ten "robal"? Nie wydaje mi się by kornik mógł się "przechować" 2,5 roku po czym zaczął żer, ale tu mogę się mylić, bo nie znam biologii tego owada. Najbardziej prawdopodobne wydaje mi się, że owad ten dostał się przez okno niedawno. I tu mam do Was pytanie: ile jaj mógł złożyć dorosły osobnik? Co w ogóle robić w takiej sytuacji (malowanie tych 10% na niewiele się teraz zda, ale zrobię to bo i tak kiedyś miałem to zrobić)? Mój wujek miał podobną sytuację...i wyciął z dachu kawał belki długości 1m, po czym "uwolnił" kornika przez komin, dogrzewając się przy okazji. Chciałbym tego uniknąć, tym bardziej, że kocioł u mnie gazowy . Myślę, że całego dachu nie zeżre, ale kto wie... do tego jeszcze to częste skrobanie !!! Cóż, pomocy!!! Pearl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.