Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy mo?na zbudowa? dom 130 m2 za 200 tys. z??


Recommended Posts

Nie zatrudniając dewelopera można wydać mniej o 9 tysia miesięcznie.

 

To ma być ta oszczędność? :)

I żeby samemu załatwiać zaopatrzenie budowy miałbym zwalniać się z pracy albo brać urlop? :o

 

To podpowiem, że nie zatrudniając inspektora nadzoru inwestorskiego można zaoszczędzić 3k pln /mc. To już mamy razem 12k /mc . A nie zatrudniając architekta i dekoratora wnętrz też można sporo zaoszczędzić.

 

Zdaje się, że zaoszczędziłem, lekko licząc, 288k pln podczas swojej budowy. Tylko gdzie ta kasa? :roll: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 687
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nefer, Twoje wynurzenia nikogo nie interesują, bo każdy może przeczytać ogłoszenie w necie i wybrać numer telefonu firmy. Interesujące natomiast sa informacje ludzi, którzy potrafili podobną jakość uzyskać za połowę ceny, która płacisz, bo od nich można się czegoś nauczyć, a co Ty robisz w wątku dom za 200 tysia, nie pojmuję.

 

Genialne.

Bardzo logiczna selekcja. W ankiecie nie może brać udziału osoba, która pracuje w firmie podającej swój nr telefonu w necie, czyli pozostanie tylko lump praski i jego klony.

 

Ooooops, trzeba byc m o c n o przewrazliwionym na swoim punkcie , bo jasne jest , ze chodzi o to, ze nie sztuka jest wziasc kredyt na pol miliona , i wydzwaniac po firmach ze zleceniami robot na swoj dom - natomiast interesujace jest jak

mlodzi i myslacy ludzie w zmieniajacych sie bardzo ostatnio warunkach ekonomicznych, dzieki swojej pracy, wysilkowi , umiejetnosciom organizacyjnym - bo nie zrezygnowali przy tym z pracy zawodowej - buduja swoj dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer, Twoje wynurzenia nikogo nie interesują, bo każdy może przeczytać ogłoszenie w necie i wybrać numer telefonu firmy. Interesujące natomiast sa informacje ludzi, którzy potrafili podobną jakość uzyskać za połowę ceny, która płacisz, bo od nich można się czegoś nauczyć, a co Ty robisz w wątku dom za 200 tysia, nie pojmuję.

 

Genialne.

Bardzo logiczna selekcja. W ankiecie nie może brać udziału osoba, która pracuje w firmie podającej swój nr telefonu w necie, czyli pozostanie tylko lump praski i jego klony.

 

Ooooops, trzeba byc m o c n o przewrazliwionym na swoim punkcie , bo jasne jest , ze popirynie chodzi o to, ze nie sztuka jest wziasc kredyt na pol miliona , i wydzwaniac po firmach ze zleceniami robot na swoj dom - natomiast interesujace jest jak

mlodzi i myslacy ludzie w zmieniajacych sie bardzo ostatnio warunkach ekonomicznych, dzieki swojej pracy, wysilkowi , umiejetnosciom organizacyjnym - bo nie zrezygnowali przy tym z pracy zawodowej - buduja swoj dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer, Twoje wynurzenia nikogo nie interesują, bo każdy może przeczytać ogłoszenie w necie i wybrać numer telefonu firmy. Interesujące natomiast sa informacje ludzi, którzy potrafili podobną jakość uzyskać za połowę ceny, która płacisz, bo od nich można się czegoś nauczyć, a co Ty robisz w wątku dom za 200 tysia, nie pojmuję.

 

Genialne.

Bardzo logiczna selekcja. W ankiecie nie może brać udziału osoba, która pracuje w firmie podającej swój nr telefonu w necie, czyli pozostanie tylko lump praski i jego klony.

 

Ooooops, trzeba byc m o c n o przewrazliwionym na swoim punkcie , bo jasne jest , ze popirynie chodzi o to, ze nie sztuka jest wziasc kredyt na pol miliona , i wydzwaniac po firmach ze zleceniami robot na swoj dom - natomiast interesujace jest jak

mlodzi i myslacy ludzie w zmieniajacych sie bardzo ostatnio warunkach ekonomicznych, dzieki swojej pracy, wysilkowi , umiejetnosciom organizacyjnym - bo nie zrezygnowali przy tym z pracy zawodowej - buduja swoj dom.

 

bardzo interesujace. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mnie to można było nawtykać. Ale jak mój małż powiedział co myśli to się już wszyscy obrazili. Swoją drogą to musi być coś na rzeczy.

 

Nikt Ci nie wtykał. Jeśli posty nie są zgodne z Twymi oczekiwaniami, to nie potrafisz udowodnić swoich racji, tylko reagujesz z niezrozumialą agresją.

 

To Ty lub Twój mąż obrażał w tym wątku osoby, a nikt sam się nie obrażał.

 

Jeśli zaczęłaś pisać, że coś jest na rzeczy to najlepiej dokończ. Będzie wszystko bardziej zrozumiałe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę odpowiedzieć bo cytowany jest mój dziennik - jak miło, ktoś wreszcie przeczytał.

......

Doprowadzenie wody. To nie błąd, że nie zrobiliśmy tego podczas wylewania ławy, również kanalizacja, również zbrojenie i zalanie słupa. To można zrobić nieco później - co też właśnie na wiosnę zaraz uczynię. Nie wmawiaj ludziom że to błąd. Wyobraź sobie, że zajęło nam to sporo czasu. U Was fundament zakładam, że powstał w tydzień. Widzicie a my swój dłubaliśmy sobie dwa miesiące. Tak nam pasowało.

 

 

Nie wreszcie ktoś przeczytał. Twój dziennik, sadząc po ilości wpisów w komentarzach, cieszy się sporym zainteresowaniem.

 

Nie piszę, że brak doprowadzenia wody przed wylaniem fundamentów to błąd nie do naprawienia.

 

Powtarzam fragment swojej wypowiedzi:

Gorsza sprawa jest z doprowadzeniem wody. Wodę (a właściwie tylko zaślepiony przewód wodociągowy) do budynku doprowadza się poniżej ławy jeszcze przed wylaniem fundamentu.

Nadiaart tego nie zrobiła. Lecz właściwie – nic straconego. Wystarczy odkopać z dwóch stron fundamenty by przecisnąć niebieski przewód wodny.......

 

Jak juz napisałem - mozna to zrobić potem, ale:

- jest to dodatkowa ciężka praca.

- niweczysz efekt naturalnego, zimowego zagęszczenia zasypu fundamentu.

 

A tak na marginesie.

Jeśli zdecydowaliście się na ręczne zasypywanie fundamentu, to dlaczego nie zasypywaliście go warstwami z jednoczesnym mechanicznym utwardzeniem każdej warstwy? Była ku temu wyśmienita okazja.

Jeśli tego nie zrobiliście, to teraz pozostaje Wam

a)- wynająć zagęszczarka rewersyjną o wadze ok. 900 kg, która zagęści piasek do głebokości najwyżej 60cm.

b) zazbroić odpowiednio wylewkę chudego betonu oraz wzmocnić sam beton, co w konsekwencji spowoduje, że chudziak stanie się prawie, że stropem (z podobnymi kosztami).

c) - przeczekać kolejny sezon, co kilka dni polewając piasek wodą a na końcu zagęścić ostatnią warstwę zagęszcarką ręczną, ubijarką itp.

 

Nie muszę nadmieniać, że koszty uwidocznione w kosztorysach, które tak krytykujesz, zawierają cenę wykonania tych prac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie nie zależy na popularności. Pewnie dużo lepsze są dzienniki z komentarzami po 200 storn, w których istotne jest co dziś będę robić?

 

Oczywiście masz rację, że wrócenie do tematu po zimie to dodatkowa ciężka praca. Wiedzieliśmy o tym. Mimo to pod koniec listopada o godzinie 17 to już raczej i ciemno i zimno.

 

Myślę że krzywdy naszym fundamentom nie zrobiliśmy. A nawet więcej celowo zostawiliśmy je tak na zimę, żeby piach "pracował".

Wiesz nie bardzo wiem czy są 900 kg zagęszczarki. Wiem że są 700kg. Nie przesadziłeś?

Zagęszczarka 200kg wystarczy( narazie koszt 100zł za dobę). Co do zbrojenia dodatkowego - nie ma takiej potrzeby. Akurat tak się składa, że mam beton w dobrej cenie. Myślę o wylaniu b20 cenę mam jak za b15 do tego listwa wibracyjna 3m - 80zł.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz nie bardzo wiem czy są 900 kg zagęszczarki. Wiem że są 700kg. Nie przesadziłeś?

Zagęszczarka 200kg wystarczy( narazie koszt 100zł za dobę).

 

Nie, nie przesadziłem - Przykład zagęszczarki rewersyjnej 900 kg

 

http://www.kupsprzedaj.pl/maszyny/budowlane/zageszczarki/showAdvert930004.html

 

Zagęszczarka 200 kg jeśt świetna do zagęszczenia podsypki pod chodnik. Oddziaływuje na jakieś 25-30 cm. U Ciebie jest zdecydowanie więcej.

 

Oczywiście masz rację, że wrócenie do tematu po zimie to dodatkowa ciężka praca. Wiedzieliśmy o tym. Mimo to pod koniec listopada o godzinie 17 to już raczej i ciemno i zimno.

 

Położenie przewodu wodnego trwało 10 minut. Cały krąg spoczywał sobie po zewnetrznej stronie wykopu fundamentu a tylko 3 metry było przerzucone do środka fundamentu. Tę czynność wykonaliśmy przed zalaniem chudziaka.

 

Położenie instalacji kanalizacyjnej trwało w sumie kilka godzin. Zrobiła to moja żona. W kilku etapach w miarę postępu prac przy zasypywaniu i zagęszczaniu piasku. Robota czysta i przyjemna. Żona żartowała, że nawet na budowie nie może oderwać się od prac kuchennych (uszczelki instalacji kanalizacyjnej smarowała by uzyskać lepszy "slizg" przy montażu - płynem Ludwik :) )

 

 

Myślę że krzywdy naszym fundamentom nie zrobiliśmy. A nawet więcej celowo zostawiliśmy je tak na zimę, żeby piach "pracował".

 

W tym właśnie jest problem, że to co zagęściła natura przez zimę, Wy teraz zniweczycie wykopując kanały pod instalację wodną i kanalizacyjną.

 

Także pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Położenie instalacji kanalizacyjnej trwało w sumie kilka godzin. Zrobiła to moja żona. W kilku etapach w miarę postępu prac przy zasypywaniu i zagęszczaniu piasku. Robota czysta i przyjemna. Żona żartowała, że nawet na budowie nie może oderwać się od prac kuchennych (uszczelki instalacji kanalizacyjnej smarowała by uzyskać lepszy "slizg" przy montażu - płynem Ludwik :) )

 

Kurcze, a my tu szukamy hydraulika, pytamy, dzwonimy, się zamartwiamy. Muszę pokazać to mężowi, może trochę poczytamy i też sami położymy :) Gratulacje dla żony. Ja to na pewno bym nie umiała :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Kurcze, a my tu szukamy hydraulika, pytamy, dzwonimy, się zamartwiamy. Muszę pokazać to mężowi, może trochę poczytamy i też sami położymy :) Gratulacje dla żony. Ja to na pewno bym nie umiała :(

 

Dziękuję w imieniu żony :p Zawsze podkreslam, że cała hydraulika to jej sprawka :wink:

 

A tak na poważnie - hudraulik z którym byliśmy umówieni na wykonanie instalacji wod-kan. przed zasypaniem fundamentów "wpadł" do nas na 1/2 godziny i oznaczył kredą na fundamencie miejsca "wypustów" kanalizacji. Udzielił też krótkiego instruktażu (o Ludwiku także on powiedział :D )

 

Żona tak zasmakowała w tym temacie, że "pociągneła" kanalizację także na piętro.

Hydrauli wszedł na budowę gdy dopiero przed tynkami.

 

Moniko - ta czynność nie jest akurat ciężka fizycznie i skomplikowana.

Jestem przekonany, że dała byś radę.

Niemniej przed pracą konieczne są konsultacje z głownym wykonawcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś posiada jedynie zdolność wykonywania telefonów (do firm, które za niego wszystko zrobią) i umiejętność wydawania kasy na najdroższe propozycje rynkowe (co potem będą spłacać jeszcze wnuki) to nie powinien wypowiadać się w wątku zatytułowanym dom za 200 tysia.

Widzisz Popirna - nie masz pojęcia o moim stanie posiadania, więc i o wnuki nie musisz się martwić :) Ja wiem, że się w pałce nie mieści , że kogoś może być po prostu stać. Wiem, że to nawet bywa przykre... Niemniej jak sobie założysz swoje prywatne forum to będziesz sobie mógł/mogła decydować kto co i gdzie może pisać. Z harcerskim pozwdrowieniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Kurcze, a my tu szukamy hydraulika, pytamy, dzwonimy, się zamartwiamy. Muszę pokazać to mężowi, może trochę poczytamy i też sami położymy :) Gratulacje dla żony. Ja to na pewno bym nie umiała :(

 

Dziękuję w imieniu żony :p Zawsze podkreslam, że cała hydraulika to jej sprawka :wink:

 

A tak na poważnie - hudraulik z którym byliśmy umówieni na wykonanie instalacji wod-kan. przed zasypaniem fundamentów "wpadł" do nas na 1/2 godziny i oznaczył kredą na fundamencie miejsca "wypustów" kanalizacji. Udzielił też krótkiego instruktażu (o Ludwiku także on powiedział :D )

 

Żona tak zasmakowała w tym temacie, że "pociągneła" kanalizację także na piętro.

Hydrauli wszedł na budowę gdy dopiero przed tynkami.

 

Moniko - ta czynność nie jest akurat ciężka fizycznie i skomplikowana.

Jestem przekonany, że dała byś radę.

Niemniej przed pracą konieczne są konsultacje z głownym wykonawcą.

 

No prosze jakich ciekawych rzeczy mozna sie dowiedziec - widze nareszcie szanse dla siebie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak przecież jak się kanalizację kładzie to trzeba cały piasek przeorać i to we wszystkich pomieszczeniach.

A wiedziałeś, że jeszcze będę zasypywać piachem po kanalizacji - jeszcze jakieś dwie wywrotki. I tu potrzebna mi zagęszczarka

 

To tak samo jak doskonale wiesz ile mi potrzeba kabla przyłączeniowego. To pewnie ty masz przed sobą moje mapy i projekt.

 

 

P.S Wszystko w "moim kosztorysie" - tu nie ma dodatkowych kosztów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiedziałeś, że jeszcze będę zasypywać piachem po kanalizacji - jeszcze jakieś dwie wywrotki. I tu potrzebna mi zagęszczarka

 

życzliwie radzę nie jeździć zagęszczarką po położeniu kanalizacji...

 

prawidłowa kolejność to:

0. wsypanie piasku i zagęszczanie warstwami

1. jeżeli piach wsypany na raz to poprawne zagęszczanie niestety ciężko przeprowadzić, można czekać aż samo osiądzie (po roku albo i dłużej)

2. ostrożne ułożenie kanalizacji

3. zagęszczenie ręczne warstwy nad rurami kanalizacyjnymi

 

to procedura gdy układa się kanalizację płytko pod chudziakiem, widziałem też na zdjęciach jak kanalizacja była układana np metr pod docelowym chudziakiem (takie warunki) to układana była przed wsypaniem piachu - ale nie wiem czy tak jest dobrze.

 

Ja układałem tak jak opisałem wyżej a zejście na odpowiedni poziom zrobiłem przed samym wyjściem z budynku.

 

zazbrojenie chudziaka i wylanie go z B20 nie rozwiązuje sprawy ponieważ ten "superchudziak" i tak leży na piasku więc może osiadać wraz z zagęszczanym piaskiem (jeżeli piasek nie był dobrze zagęszczony)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak przecież jak się kanalizację kładzie to trzeba cały piasek przeorać i to we wszystkich pomieszczeniach.

A wiedziałeś, że jeszcze będę zasypywać piachem po kanalizacji - jeszcze jakieś dwie wywrotki. I tu potrzebna mi zagęszczarka ......

 

Ależ widzę na Twoim ostatnim foto, że piasku brakuje do wysokości fundamentu. Niemniej to, co już wrzuciliście w fundament i w międzyczasie zdążyło się "uleżeć" teraz bedziecie musieli w sporej części przekopać. Przekopać nawet do głebokości ławy by założyć kanalizację.

 

By założyć dopływ wody należy przekopać (już po części zagęszczony piasek) poniżej chudziaka. Czyli - bedziesz musiała (Twój mąż?) kopać nawet w ziemi poniżej piasku.

 

Mozna było łatwo tych czynności uniknąć poprzez równoległe zasypywanie fundamentu oraz bierzące prace przy instalacji kanalizacyjnej.

Przewód wodociągowy kładzie się raz. Była to czynnośc obliczona na 10 minut. teraz przed Twoim mężem całą dniówka kopania (co najmniej) . O problemach wynikłych z ponownego zagęszczania terenu, gdzie nastąpił wykop pod ławę nawet nie ma co wspominać.

 

 

tak samo jak doskonale wiesz ile mi potrzeba kabla przyłączeniowego. To pewnie ty masz przed sobą moje mapy i projekt..

Nie wiem ile trzeba Tobie "kabla przyłączeniowego" Napisałem, że nie ujęłaś go w swoim kosztorysie a każdy metr kosztuje około 10 zł.

Nie wmawiaj mi tego, czego nie pisałem.

Twoje stwierdzenia są niczym nieuzasadnioną nadinterpretacją.

 

To ty po pewnym czasie napisałaś, że koszt tego kabla to dla Ciebie 250 zł.

Przypominam, że jest to aż 1/8 całej zakładanej przez Ciebie kwoty przeznaczonej na elektrykę. A tego elementu nie brałaś pod uwagę.

 

 

P.S Wszystko w "moim kosztorysie" - tu nie ma dodatkowych kosztów...

Nie ma wielu elementów, co już udowodniłem.

 

---------

Zgodnie z słuszną uwagą Pierwka, poprawiłem słowo wylewki na ławy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

to procedura gdy układa się kanalizację płytko pod chudziakiem, widziałem też na zdjęciach jak kanalizacja była układana np metr pod docelowym chudziakiem (takie warunki) to układana była przed wsypaniem piachu - ale nie wiem czy tak jest dobrze.....

 

Jest tak dobrze :wink:

Tak wykonaliśmy. U nas także kanalizacja wychodzi tuż pod chudziakiem. Gliniaste podłoże, głębokie przemarzanie gruntu.

 

Jak już pisałem. kanalizację układaliśmy z jednoczesnym zasypywaniem fundamentów. Piasek był wibrowany na bieżąco. Nad instalacją kanalizacyjną robione to było "z wyczuciem" im piasku było nad rurami więcej tym zwiększano docisk.

 

Piasek nawet zgęszczony ma tendencje do obsypywania się podczas wykopów. Owszem, można kopać precyzyjne rowki z jednoczesnym szalowaniem brzegów wykopu. Ale po co, skoro można to zrobić bez wysiłku w trakcie zasypywania fundamentu?

 

Teraz Nadiaart ma problem, którego łatwo można było uniknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ widzę na Twoim ostatnim foto, że piasku brakuje do wysokości fundamentu. Niemniej to, co już wrzuciliście w fundament i w międzyczasie zdążyło się "uleżeć" teraz bedziecie musieli w sporej części przekopać. Przekopać nawet do głebokości wylewki by założyc kanalizację.

 

mylisz pojęcia... ławę chyba nazywasz wylewką. (o ile Cię zrozumiałem)

 

Kanalizę można położyć tuż pod chudziakiem po ostatecznym zagęszczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

mylisz pojęcia... ławę chyba nazywasz wylewką. (o ile Cię zrozumiałem)

 

:( :o :( :oops: Sorry ... to z emocji. Oczywiście chodzi o ławę :oops:

Pod ławą dałem poduszkę z podsypki piaskowo cementowej. To o niej własciwiwie myślałem.

 

Dziekuję za korektę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...