Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy mo?na zbudowa? dom 130 m2 za 200 tys. z??


Recommended Posts

/quote]

 

Tyle tylko, że Nadiaart na wiosnę zamierza przekopać to, co się uleżało (zagęściło) przez sezon zimowy.

Ponadto, nic nie było zagęszczane podczas zasypywania a sposobność ku temu mieli znakomitą.

 

Wowa a moze by tak zamiast z a g e s z c za sc aure meskiej jedzowatosci i wytykac ludziom co wg ciebie zrobili nie tak zrob szybki wyklad co twoim zdaniem w kolejnym etapie moga zrobic solidnie i t a n i o . ( najlepiej w punktach ).

 

Proponuje nie stwarzac naukowego wrazenia, ze w Polsce pogoda przebrzydla i ludzie niezyczliwi. :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 687
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ciągle szukacie dziury w całym - chyba jakiś problem macie?

 

Najpierw, że kosztorys do d....y ( tak chiński kalkulator mam i liczy po chińsku :wink:). Potem, że naskoczyłam na kogoś(tak na bezsensowne - pytania bezsensowne odpowiedzi :)). A teraz, że jakiś problem mam z fundamentami. I próbujecie wmówić mi, że źle zrobiłam.

A przepraszam ktoś z Was jest inżynierem budownictwa lub projektantem z 20 letnim doświadczeniem? Czy też może sami budowaliście, że się tak znacie?

 

Ja nie mam żadnego problemu. Ani z moją budową ani z kosztorysem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowa a moze by tak zamiast z a g e s z c za sc aure meskiej jedzowatosci i wytykac ludziom co wg ciebie zrobili nie tak zrob szybki wyklad co twoim zdaniem w kolejnym etapie moga zrobic solidnie i t a n i o . ( najlepiej w punktach ).

 

Proponuje nie stwarzac naukowego wrazenia, ze w Polsce pogoda przebrzydla i ludzie niezyczliwi. :D :D :D :D

 

Lumpie

Czytaj proszę ze zrozumieniem teksty, które decydujesz się krytykować.

Gdybyś tak czyniła, to byś dostrzegła, że:

 

- Do Nadiaart nie docierają żadne argumenty będące w najmniejszym stopniu sprzeczne z jej filozofią budowania.

Drobne przykłady:

Oznajmiam jej, że wykonanie zabezpieczenia przelicznikowego jest obowiązkowe.

Nadiaart stwierdza, że może zrobi a może nie.

 

Informuję, że w swojej kalkulacji nie ujęła instalacji uziemiającej.

Odpowiedzią jest znak zapytania – w domyśle co ja od niej za głupot wymagam....

 

 

- Nadiaart odrzuca porady mogące jej pomóc w przyszłości.

Przykład:

Sugeruję, by doprowadziła prąd do bramy oraz co najmniej jednego punktu w ogrodzie.

Odpowiedź: NIE

Sugeruję, by doprowadziła prąd na zewnątrz budynku.

Odpowiedź: NIE

Sugeruję, by gniazda na zewnątrz budynku były hermetyczne a przewód elektryczny dostosowany do zakopania w ziemi.

Odpowiedź: NIE

Jaki może być tego rezultat?

Nie będzie mogła zainstalować automatycznej bramy. Nie będzie mogła zainstalować nawet automatycznie otwieranego zamka przy furtce.

Brak zewnętrznych gniazd w ogrodzie będzie powodował, że nawet do odkurzania tapicerki samochodowej, będzie musiała doprowadzać wielometrowe przedłużacze wyprowadzane z budynku oknem.

Brak zewnętrznych gniazd na bryle budynku spowoduje, że nawet na tarasie nie będzie mogła zainstalować żadnego urządzenia elektrycznego bez konieczności zabawy z przedłużaczami.

 

Starczy?

 

Nadiard stwierdza, że instalacja elektryczna nie będzie jej kosztować więcej niż 2000 zł.

Gdy poprosiłem o konkretne wyliczenia, to z sum jej wyliczeń cząstkowych wynika, że koszt bedzie wynosił ponad 2000 zł.

Gdy uzupełniłem jej wyliczenia o elementy, których nie ujęła w swoich wyliczenia, a które sa konieczne. Nadiaart dalej twierdzi, że zmieści się w kwocie 2 000 zł.

 

Niech Nadiaart buduje swój dom jak chce. To jej sprawa jak go wybuduje, w jakim będzie standardzie i ile on będzie ją kosztował.

Powtarzam, to jej sprawa.

Ale niech nie twierdzi kategorycznie (wobec oczywistych błędów), że jej kalkulacje są prawidłowe.

Robi tym krzywdę tym Forumowiczom, którzy podobnie jak ona dopiero zaczynają budowę lub też dopiero zamierzają to uczynić.

 

Z Forumowiczów, którzy zakończyli już swoje budowy nikt, powtarzam – nikt, nie potwierdza realności jej kalkulacji. Wręcz przeciwnie.

By była jasność – swój dom wybudowałem nie biorąc grosza komercyjnego kredytu. Budowałem dom nie jeden sezon, lecz kilka. Część prac wykonałem osobiście a wszystkie pozostałe nadzorowałem poprzez obecność swoją oraz swojej żony (nowy i stary dom na jednej posesji).

Dlatego też wiem o czym piszę. Wiem w przeciwieństwie do osób, które dopiero zaczynają borykać się z budową.

Wiem zdecydowanie więcej od Ciebie, gdyż na Forum nie natknąłem się na jakikolwiek ślad Twojej praktycznej wiedzy w zakresie budownictwa. Przyznaję – nawet nie szukałem. Twoje posty to mało zajmująca lektura. Dodam – lektura ciężka do odczytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy obowiazuje jakis przymus budowania ? :D

 

Chyba nie sadzisz, ze podjelabym sie budowy w okresie gdy bylo najdrozej i najgorzej ( jesli chodzi o materialy, ekipy itp ) ? :D

 

Czasami oplaca sie poczekac. :D

 

A Nadiaart moze skorzystac z twoich rad, ale nie musi. I kwestia jakim to patronizujacym tonem te rady sa wypowiadane....... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem osoby troche zwiazanej z branza budowlana da sie taki dom wybudowac za 200 tys +-20%. Co wiecej z kazdym miesiacem przez najblizsze 12 a moze 24 miesiace - coraz latwiej.

 

Sam nie chcialbym w tym domu zamieszkac nawet za darmo i nie jest to snobizm czy proba wywyzszania sie nad kims kto buduje sam ale smiem twierdzic ze jesli ktos zna sie na wyszystkim i robi sam wszystko to wiele rzeczy schrzani (mimo ze bedzie to na poczatku wygaldalo dobrze), z reguly tego rodzaju rzeczy wychodza po roku, dwoch od zamieszkania, a dopóty sie tego nie doswiadczy samemu to sie bedzie kiwalo ze zdziweniem ramionami.

 

Podziwiam wszystkich, ktorzy staraja sie wybudowac swoj wymarzony dom nie przekraczajac zalozonego wstepnie kosztorysu, tym bardziej szanuje jesli cel ten osiagna.

 

Trzeba jednak pamietac ze kazdy z nas ma inne priorytety, jeden "musi" miec ten dom i polozy na szali bardzo wiele by cel ten osiagnac i nie przekroczyc budzetu, inny po prostu wyjmie troche wiecej kasy (lub podtuczy hipoteke :) ) i pojdzie do przodu, jeszcze inny bedzie przeciagal budowe o kolejne miesiace i przestanie wpisywac do magicznej ksiazeczki z wydatkami wszystkie poczynione na poczet budowy sprawunki, kolejny zrezygnuje z drugiej lazienki, moze zmywarki, paru "pstryczkow" itd.

 

Sam nie podjalbym sie robienia samodzielnie instalacji bo mimo ze pewnie zadzialalyby to nie mialbym absolutnie zadnej pewnosci jak dlugo beda sprawne. Nie zrobilbym tez innych robot na ktorych sie zwyczanie nie znam i zbyt stary jestem na to zeby sie ich uczyc.

 

Inna sprawa ze osobiscie wole poczekac z budowa pol roku odlozyc pare zlotych wiecej, po to by bezstresowo moc w trakcie pojechac na narty lub wygrzac gnaty na sloncu zamiast tyrac na budowie i szukac zludnych oszczednosci. Dla mnie zycie jest zbyt krotkie aby marnowac go na robienie (jesli sie nie jest zmuszonym) rzeczy, ktore nie sa moimi konikami, pasjami lub zawodem ktory potrafie wykonywac (jak mi sie wydaje) dobrze.

 

W krajach bardziej "cywilizowanych" wiekszosc ludzi ma jakas specjalizacje, jeden rwie zeby, inny chowa zmarlych, jeszcze inny jest informatykiem, a ich sasiad byc moze jest murarzem. Kazdy z nich ma prace i kazdy z nich daje innym prace, tak sie nakreca gospodarka. Informatykowi muruje dom murarz, ktoremu grabarz pochowal praprababcie, ktora to leczyla zeby u stomatologa. Taka samonapedzajaca sie machina zwana tez gospodarka :D

 

 

Podsumowujac, mam nadzieje ze sie Nadi uda dopiac swego (i innym, ktorzy tego chca) !!! Nie jest to niemozliwe, ale wymaga pewnych kompromisow i poswiecen.

 

 

ps.

uwazajcie na tanie laczniki, zaciski w tablicach elektrycznych itp. przez jakis czas bedzie dobrze a pozniej sie cos samo poluzuje i problem gotowy (nie zycze nikomu widoku spustoszenia jakie powoduje np. napiecie miedzyfazowe - bo sie wysunal przewod z zacisku...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawy watek, taki relaksacyjny... :)

ja na budowlance w ogole sie nie znam (tzn. wiedzy muratoro-podobnej, czysto teoretycznej nielicze), wiec zamiast robic za robola za 8 zl na godzine wole wziac sie do pracy na ktorej sie znam i zarobic 50-100 zl na godzine, chyba ma to jakies uzasadnienie ekonomiczne...

 

w ramach relaksu i nudy w robocie czytam muratora, zeby mniej wiecej wiedziec co i jak, ale do wykonawstwa nie zamierzam sie wtracac (tym zajmie sie moj wujek)... a i wiecie ze da rade miec kierownika budowy za friko! tak kazdy powinien miec, inaczej jest sie frajerem :)

 

jesli ktos chce kopac, samemu zakladac elektryke... powodzenia... nie pamietam, to ma byc bierwszy domek nadii? jesli tak, to obawiam sie ze duzo etapow po zalozeniu elektryki nie bedzie :) no chyba ze bedzie sie sztywno trzymala instrukcji z muratora :)

 

a swoja droga to zazdroszcze osobom, ktore samemu na budowie wykonywaly duzo prac, bo dzieki temu poznaje sie domek od podszewki, wiadomo co i jak itp... mnie niestety na to nie stac (szczegolnie nei stac na oplacenie brygad ktore by po mnie poprawialy...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawy watek, taki relaksacyjny... :)

 

poza tym też się zgadzam;D

 

o i jeszcze tu

 

... szczegolnie nie stac mnie na oplacenie brygad ktore by po mnie poprawialy...)

 

Ja nie potrafiłabym wybudować domu za 200 tys., za 201 też nie, ale moją nieudolnością proszę się nie sugerować;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocham takie dyskusje :p

Kocham nieprzejednane racje - tylko swoje racje.

Babka dopiero co fundament zasypała a już dokładnie wie ile ją będzie cały dom kosztował razem z meblami.

Dopinguje ją facet co zaledwie ściany postawił.

A sępy z prawej i lewej mają radochę i się wyżywaja.

 

Po wybudowaniu fundamentów byłem optymistą. O wycieczkach na antypody myślałem. Postawiłem ściany i pojechałem na wakacje na mazury. Na wykończenie musiałem dobrać kredytu. na meble zapożyczyłem się u teściów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOŻNA WYBUDOWAĆ DOM ZA 200.000

trzeba tylko wszystkie prace wykonać samemu. W tej chwili mam dom w stanie surowym otwartym koszt to 80.000, nie licząc ceny działki.

 

z czego i jaki ?

 

z pustakow zuzlowych i........

 

 

Ściany z pustaka keramzytobetonowego 24cm, więźba; wiązar z drewna szweckiego czterokrotnie struganego, na dachu dachówka cementowa brass, kominy systemowe 3 sztuki, rynny marley, drzwi metalowe do pomieszczenia gospodarczego. Dodam że dom ma dach kopertowy. dom parterowy z wbudowanym garażem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odważny, sorry ale chyba nie do końca to prawda.

Mam taki dach o jakim piszesz. w 2004 roku takie wiązary z drewna czterokrotnie struganego, suszonego komorowo i impregnowanego kosztowały 25 tysięcy (dach kopertowy). Takiego dachu nie da rady złożyć samemu :) więc musi to robić ekipa, żeby była gwarancja i odbiór.

Nie wierzę że teraz dom z dachem w tej technologii kosztuje 80 tysięcy. Do dachu są jeszcze ściany i fundamenty. Chyba że dom ma np. 70 metrów kwadratowych, mój dla porównania to parterówka 170 metrów.

 

aha - i nie uważam się za sępa co ma radochę, widzę to tak że ludzie którzy dopiero myślą o budowie powinni znać prawdę a nie snuć mrzonki że wybudują za 200 tys szczególnie w czasie kryzysu. Nie wierzę coś w 50% spadek cen ... ale może się mylę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odważny, sorry ale chyba nie do końca to prawda.

Mam taki dach o jakim piszesz. w 2004 roku takie wiązary z drewna czterokrotnie struganego, suszonego komorowo i impregnowanego kosztowały 25 tysięcy (dach kopertowy). Takiego dachu nie da rady złożyć samemu :) więc musi to robić ekipa, żeby była gwarancja i odbiór.

Nie wierzę że teraz dom z dachem w tej technologii kosztuje 80 tysięcy. Do dachu są jeszcze ściany i fundamenty. Chyba że dom ma np. 70 metrów kwadratowych, mój dla porównania to parterówka 170 metrów.

 

aha - i nie uważam się za sępa co ma radochę, widzę to tak że ludzie którzy dopiero myślą o budowie powinni znać prawdę a nie snuć mrzonki że wybudują za 200 tys szczególnie w czasie kryzysu. Nie wierzę coś w 50% spadek cen ... ale może się mylę?

BK, no co Ty tam wiesz o budowaniu :roll: Nie wiele ( jak napisał klasyk)

Wszystko się da samemu, tylko jak ktoś jest nierób to nie umie.

On sobie sam wystugał tą więźbę ( tak da się, jak sie tylko chce), a Ty znowu zarzucasz kłamstwo.

Na pewno się mylisz, tak jak reszta sępów, razem ze mną :D :D :D

 

:wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...