aiki 27.03.2015 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2015 Zrobiłoby się tylko czasu potrzeba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yasiek 29.03.2015 00:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 (edytowane) Nie do końca rozumiem pytanie, ale wydaje mi się, że najlepiej zgodnie z projektem.Jako że z muszę uważać na plecy, wpadł dziś brat i pomógł postawić kominy pod dach. W między czasie, tnę i spawam konstrukcję schodów. przygotowanehttp://i.imgur.com/bWQXPr3.jpgteraz tylko pospawać tfu, wszystko robię w między czasie, samochód też ... Edytowane 29 Marca 2015 przez yasiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 29.03.2015 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 O jak ja lubię spawać. Serio. A ta więźba to cholernie ciężka i w trzy - cztery osoby musieliśmy krokwie narożne naciągać. Przekrój chyba 28x20cm. Długość 14metrów. Trudno samemu, więc pytam jak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aiki 29.03.2015 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 Tak jak całą resztę na budowie samemu - sposobem. Coś by się wymyśliło po prostu dłużej by to trwało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 29.03.2015 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 Dłużej, dłużej. Znacznie dłużej i dalej nie wiem jak. Se wymyśliłem taki dach, to potem wyszły takie problemy, ale w życiu nie robiłbym samemu dachu. Albo ciężkie krokwie, albo znów wysoko. Ja mam lęki i nawet najwyższe łaty żona przybijała. Sam zobiłem kominy i to był już praktycznie szczyt moich możliwości. Choć kiedyś ociepliłem dom rodzinny gierkostka z jednej wieżyczki rusztowania warszawskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aiki 29.03.2015 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 Spiąłeś je choć pasami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 29.03.2015 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2015 Taaa... pasami... 18 ramek w górę, a na górze bal styropianu i ja na palcach. Nie miałem desek, tylko stare okna rozmontowałem na podesty, więc strachu nie było że się złamią, tylko że z nich spadnę, bo miałem tego niewiele. Potem mnie koszmary o tym ocieplaniu w nocy budziły. Choć z drugiej strony rasowy budowlaniec po czymś takim biega, więc... no cóż... mam lęki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yasiek 30.03.2015 08:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2015 Wszyscy mają na początku lęki, ja też miałem jak zaczynałem stawiać więźbe, a najgorsze było zamontowanie krokwi narożnych 8 metrów nad ziemią. Na początku trzymałem się tak kurczowo nogami belki kalenicowej, że zostały mi sine ślady do następnego dnia. Pod koniec roboty na dachu praktycznie po nim biegałem.Co do Twojej więźby, postawił bym rusztowanie i zamontował na nim wyciągarkę. Nie wiem, jakoś bym coś wykombinował, w ostateczności poprosił kogoś o pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 30.03.2015 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2015 Ja nawet nie wiedziałem jak zrobić podcięcia żeby te narożne z rogiem murłaty spasować. Do tego drugie podcięcie na stolec i żeby jeszcze nie zrobić sobie za krótko. Poza tym ciężkie jak cholera, więc nawet nie myślałem o robieniu tego samemu. A lęki to inna sprawa. Jak się komuś udało samemu dach zrobić, to jest to powód do szacunku. Strop samemu to już wyczyn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość grend 30.03.2015 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2015 Ja nawet nie wiedziałem jak zrobić podcięcia żeby te narożne z rogiem murłaty spasować. Do tego drugie podcięcie na stolec i żeby jeszcze nie zrobić sobie za krótko. Poza tym ciężkie jak cholera, więc nawet nie myślałem o robieniu tego samemu. A lęki to inna sprawa. Jak się komuś udało samemu dach zrobić, to jest to powód do szacunku. Strop samemu to już wyczyn. Przemek poprostu trzeba było stawiać dom z poddaszem a nie parterówke;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 30.03.2015 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2015 Najlepiej gotowy kupić... samorobnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aiki 30.03.2015 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2015 Przemek poprostu trzeba było stawiać dom z poddaszem a nie parterówke;) Albo dach na 2 strony nie na 4. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przemek Kardyś 30.03.2015 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2015 Za luksusy trzeba płacić, bo przestają być luksusowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yasiek 19.04.2015 19:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2015 Skończyłem konstrukcję schodów. Nie było to takie proste jak mogło się wydawać, ale udało mi się tego nie spaprać Jedyne co się nie udało. to zakup materiału, bo jak na złość na czterech składach nie było profilu 8x4 ze ścianką 3mm i musiałem kupić 6x4 ze ścianką 2. Po zmontowaniu wszystkiego do kupy nie uzyskałem zadowalającej stabilności, ugięcie na środku zabiegu przy podskakiwaniu wyniosło około centymetra. Dołożyłem po kątowniku 5x5 i to załatwiło sprawę. Parę fotek z wykonania. Najpierw w garażu pociąłem, pospawałem i oszlifowałem elementy. Najciężej było z pierwszym elementem zabiegu, bo przy spawaniu jednak ściągało w każdą stronę, nawet przy wstępnym puktowaniu. Potem było już tylko kopiuj-> wklej. http://i.imgur.com/dryHikt.jpg http://i.imgur.com/zGbWrFb.jpg http://i.imgur.com/UioCAlS.jpg http://i.imgur.com/MwSsCUv.jpg http://i.imgur.com/89Of8WG.jpg http://i.imgur.com/SxG6LxA.jpg http://i.imgur.com/Z4Jzjwr.jpg http://i.imgur.com/6FUHJF1.jpg Wreszcie można wchodzić na pięterko na tylnich łapach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yasiek 14.05.2015 10:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2015 Miał być pellet. Po wynikach nie mam pojęcia jakie zastosować źródło ciepła. http://i.imgur.com/Z7LVECr.jpg Dobrze nie jest ale źle też nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
quisquis 19.05.2015 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2015 Dla mnie to czarna magia....., ale ogrzewanie to też dla nas najtrudniejszy temat. Pisz o swoich przemyśleniach. Może coś wpadnie. Wiem, że jeden kolega w Polsce wybudował "nasz" dom i ma ekogroszek. Bardzo sobie chwalił ten sezon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BrodowskiG 19.05.2015 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2015 Zacząłem czytać od początku a tu nagle moje posty i szok, bo nie pamiętałem tego tematu. Panasonic ma pompę ciepła 3 kW, nie masz akumulacji więc trzeba grzać w sposób ciągły,najtańsza eksploatacja była by przy kotle zgazującym plus spory bufor. No chyba że długo masz ciężkie mrozy to może pompa 5 kW ale raczej nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yasiek 20.05.2015 18:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2015 W żadnym wypadku nie zdecydował bym się na ogrzewanie węglem, mułem itp, przez całe dotychczasowe życie użerałem się z tym, tfu, syfem i mam dosyć. Żadne szczelne drzwi tego w kotłowni nie zatrzymają, wszystko się nosi do czystej części budynku. Zresztą nawet gdybym miał piwnice, też bym tego nie chciał. Z tego co policzyłem, na PC 6kW kompletną musiał bym wydać około 20k, do kotłowni z peleciakiem muszę dołożyć jeszcze 10k i teraz gdy mam już kominy, raczej zostanie pierwsza planowana wersja. Gdybym pomyślał wcześniej i nie kupił tego cholernego komina który wykończył mi kręgosłup, była by PC, ale wiadomo, że jak się ogarnia dosłownie wszystko samemu, każdą decyzję, to można czegoś nie wiedzieć, czegoś nie zaplanować itd. Akumulacja będzie tylko w podłogach plus jedna ścianka nośna, więc tyle co wcale, to fakt, ale przy pellecie jeśli dobrze policzyłem, koszt ogrzewania plus C.W.U na sezon to 1,5k więc w miarę tanio, czasu poświęconego na obsługę też zbyt dużo się nie poświęca więc jakoś to zniosę. A za parę lat, jak już piec padnie, będę myślał o czymś wygodniejszym. Na budowie, z nowości, to wstawiłem okna dachowe, drzwi do kotłowni (tymczasowe bo nie spełniają kompletnie moich wymagań), oczekujemy na dostarczenie gontów BP, zamówiłem styropian na podłogi, a teraz kuję lutownica transformatorowa bruzdy pod kanalizację na piętro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yasiek 23.07.2015 21:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 Czas chyba najwyższy, żeby coś tutaj skrobnąć. Jakoś ostatnio mam czas na siedzenie przy komputerze tylko przy szukaniu informacji, ale postępy napędzają do pracy tak bardzo, że nawet nie mam do siebie żalu, że nie mam kiedy odpocząć. Zamontowałem okna dachowe. Wybrałem plastikowe średniej w sumie jakości (Uw =1,4) ale zmniejszyłem ich ilość i wielkość, więc w sumie straty się zbilansowały. http://i.imgur.com/BypJ1kv.jpg Położyłem docelowe pokrycie na dach, Zajęło mi to ponad 3 tyg, Papa niestety nie nadawała się, żeby nabić na nią gonty, więc stopniowo przy kolejnych nabijanych warstwach ją zrywałem. Właściwie to domek miał tylko pod nią przezimować, ale miałem nadzieję że nie pomarszczy jej tak bardzo i zostanie jako podkład, oczywiście się myliłem. Dziś jak się tak zastanowie, to mogłem rozłożyć 2 warstwy jakiejś tańszej foli, przybić na nią pionowy listewki i też by przezimowało.. Najpierw pod okna dachowe gonty nabijałem z drabiny, jak dojechałem pod dolne okucia (które zniknęły pod następną warstwą) zawisnąłem na linie i wisiałem tak codziennie na upałach przez ponad 2 tyg. http://i.imgur.com/EKXSUja.jpg Zrobiłem sam także okucia kominów, dwuczęściowe, jedna przymocowana na stałe do dachu a druga do komina wcięta na silikonie. Przy ostatnich nawałnicach nic nie przelało więc chyba jest ok. Chciałem wziąć do tego dekarza, ale jak zacząłem dzwonić po ludziach, to terminy na za kilka miesięcy zachęciły mnie, żeby spróbować samemu. http://i.imgur.com/SnjekDf.jpg http://i.imgur.com/QS89thD.jpg http://i.imgur.com/VQ9ZmrL.jpg Zrobiłem w końcu instalację do studni głębinowej. Nie trzeba już za każdym razem chcąc puścić wodę, lecieć do szopki na narzędzia włączać wtyczki do kontaktu. http://i.imgur.com/eBgrwaR.jpg Niebieskie przewody są "wkute" w ścianę, delikatna warstwa pianki montażowej w bruzdy załatwiła sprawę izolacji termicznej i rury się już nie pocą. Ze spraw bieżących to kupiłem trochę gratów http://i.imgur.com/LtFTA3b.jpg http://i.imgur.com/BNH58cM.jpg i zacząłem robić podłogi na parterze. Pierwsze poszły dwie warstwy foli budowlanej 0,3mm potem warstwa 5cm styro a na niej instalacje woda użytkowa plus co, kilka niezbędnych peszli do elektryki oraz przewody od OC http://i.imgur.com/3hnuDmF.jpg http://i.imgur.com/dJzOaow.jpg http://i.imgur.com/Bg7q5TV.jpg Aktualnie rozkładamy drugą warstwę styro 5cm z docinkami http://i.imgur.com/WnK2PeT.jpg i przy tym mi trochę schodzi. Na to rozłożę jeszcze 7cm i rurki z wylewką. A byłbym zapomniał. Będzie bufor 600l z trzema grzałkami po 4kw do zasilenia CO oraz z wężownicą do CWU i dodatkowa do solarów... także znowu mi się odmieniło i okazuje się, że komin w kotłowni jest zbędny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość grend 27.07.2015 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2015 w jaki sposób korygowałes płaszczyznę dachu ??? Czy może miałeś idealnie proste krokwie które się nie zwichrowaly ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.