Oswajanie domku czyli poprawianie wszystkiego

[narendil]

Lecę mierzyć ściany

(i pobiegła)

Tylko nóg nie połam

Ciężko będzie super-baśkowe-wizki w życie wcielać.

[barbe-cue]

Lu, moja propozycja:

 

Biblioteczka na ścianie po lewej czyli na wprost okna.

Stół postawiony prostopadle do okna.

Zielona sofka plecami do kaloryfera.

Na ścianie gdzie Barbi proponowała biblioteczkę, niska biała i bardzo prosta w formie komoda, ktora pełniłaby funkcję pomocnika a i schować się coś da.

Szara kanapa na ścianie po prawej. Przy niej lampa podłogowa - kącik do czytania. Mnóstwo poduch i coś na ścianie.

Dywan bym dała jutowy, bez wzorów. Jedynie obramowanie czyli obszyty jakąć wyrazistszą taśmą. Zasłonki surowe i niechlujnie rozłozone na podłodze.

Lampa plafon może być, choć proponowałabym coś maleńkiego nad stołem. Jakies delikatne dwa zwisy.

Obok zielonej sofki, jakas czaderska lampa na komódce a obok szarej lampa podłogowa.

 

Do zlikwidowania halogeny jak kolejka górska, lampa obecna i okna.

Zaczęłabym od zmiany okien.

Zrobi sie zupełnie inaczej i to może w jakis sposób warunkować ustawienie.

 

Wszystko fajnie, dobre pomysły, ale miałabym zastrzeżenie do sofy tyłem do okna. Tym bardziej, że proponujesz ich powiększenie czy w ogóle zamianę na tarasowe. Odwracać się tyłkiem do takiego widoku? Już pominę kwestię zasłaniania kaloryfera, bo to jakoś można rozwiązać. Biblioteczka na ścianie z drzwiami wizualnie też jest chyba najsensowniejszym posunięciem, ale czy nie będzie za mała? Lu pisała o zapotrzebowaniu na jakieś 3,2m, a tam jest pewnie nie więcej niż 2. No chyba że to nie problem.

[marimag]

ale może jom obaczym...jeszcze

 

A co z moja propozycją ?

[lw]

Jestem!!!

Sciana z oknem:

od lewej: 55cm, okno z drzwiami: 240cm, po prawej: 105 cm

Długość: 536 cm

Ściana z drzwiami: 275 + 115 cm

[marimag]

W kwestii książek się nie wypowiadam, bo nie umiem sobie wyobrazić ile tego jest, poza tym to drażliwy temat.

Ustawiam tylko meble, tak, zeby optycznie było dobrze.

 

Zupa i ksiązki ?

Wybieram zupę

A tak na serio to stawiając stół obok biblioteczki, masz ką do pracy. Siadasz sobie z kawką, laptop na stół, swiatełko z góry, łatwo po cos sięgnąć bez wstawania.

Skoro ktos sie boi chlapania, to proponuje podawać zupę w torebkach ze słomką.

[barbe-cue]

Ale jaja, mamy niemal identyczne wymiary pokoju Mój jest węższy o 10cm i krótszy o 20.

[marimag]

W moim obecnym mieszkaniu, mam dwie kanapy.

Jedna stoi tyłem do kaloryfera, druga bokiem do niej.

Polecam.

W lato, gdy nie grzeją, dosuwam ja maksymalnie do grzejnika, zimą gdy potrzebna cyrkulacja, lekko odsuwam.

Nic się nie traci.

Nie wiadomo, jakie będa okna ....

Podejrzewam, że nie całkowite bo tam kaloryfer jest. No chyba, że i to zmieniacie ....

[barbe-cue]

Mnie też nie przeszkadza stół przy książkach. Nawet tak mam . Tyle że stół w 70% do pracy, a w 30% do jedzenia / kawkowania. Rozkładany, jakby co.

Dobra, teraz już naprawdę zmykam, bo słyszę świst wiatru hulającego w lodówce.

[marimag]

Lecę po dzieciaki.

Pa.

[barbe-cue]

Basia, czy ja mam fanfary szykować?

 

Jeszcze chwilę tu z wami posiedzę, to raczej marsz Mendelsohna

[marimag]

Mendelsona ???? :jawdrop:

A co Ty, chcesz sobie drugiego męża przysposobic ?

[Venus_m]

wariatki

[barbe-cue]

Mendelsona ???? :jawdrop:

A co Ty, chcesz sobie drugiego męża przysposobic ?

 

 

A broń Panie Boże! Co jak co, ale męża mam idealnego, szytego na miarę

 

Od kiedy w Olsztynie otworzyli centrum kultury w Domu Mendelsohna - dawnym domu pogrzebowym (właściwie przedpogrzebowym), z którego dostaję średnio 10 różnych newsletterów w tygodniu, wdrukowało mi się w głowę Mendelsohn=pogrzeb

 

Oczywiście chyba wiadomo, jaki marsz miałam na myśli

[marimag]

A broń Panie Boże! Co jak co, ale męża mam idealnego, szytego na miarę

 

Od kiedy w Olsztynie otworzyli centrum kultury w Domu Mendelsohna - dawnym domu pogrzebowym (właściwie przedpogrzebowym), z którego dostaję średnio 10 różnych newsletterów w tygodniu, wdrukowało mi się w głowę Mendelsohn=pogrzeb

 

Oczywiście chyba wiadomo, jaki marsz miałam na myśli

 

Teraz, to już nic nie jest tym, czym było kiedyś.

 

Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś dostawał newslettery z domu pogrzebowego.

Nasuwa sie jedno...

JA PIER...LĘ !!!

[diana_teresa]

ciekawe jak wygląda taki newsletter wprowadziliśmy nowy model trumny w kolorze dębowym wyścielony atłasem? o matko mrożące krew w żyłach

[marimag]

Trumny to pół biedy !

Juz wyobrażam sobie, reklamę popartą zdjęciami pt: Trup jak żywy - zobacz, jakie cuda potrafią zdziałac nasze stylistki. Techniki makijażu, szkolenie w zakresie, pokaz na żywo, próbki materiałów.

[diana_teresa]

[marimag]

Eeee ?

 

:lol2:

Nie kumam

[diana_teresa]

z wizualizowałam sobie

[marimag]

Monthy Python