Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oswajanie domku czyli poprawianie wszystkiego


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No więc, Lw, z góry Cię przepraszam, za to co teraz przeczytasz. Naprawdę strasznie mi przykro!

 

Po pierwsze - na nowych zdjęciach widać, że galeria wisi za wysoko:cry:

Popatrz choćby tutaj (swoją drogą - poprzeglądaj ten blog - jest bardzo przydatny:

http://stylebyemilyhenderson.com/blog/how-to-create-a-focal-wall/

 

Po drugie - coś mi się wydaje, że po wstawieniu biblioteczki z jednej kanapy trzeba będzie zrezygnować. Już teraz tylko przy tym drugim ustawieniu (kanapy pod ścianami) nie ma wrażenia ciasnoty. Jeśli dojdzie jeszcze biblioteczka - no nie ma szans:(.

 

Z dobrych wieści:

Szmaragdowe poduszki bardzo mi się podobają i dopatrzyłam się pięknych zasłon - mają świetny, zimny odcień żółci (znakomicie pasujący do szmaragdu) i wyglądają (przynajmniej na zdjęciu) bardzo szlachetnie :yes:. Wydaje mi się, że przemalowanie ścian na szaro bardzo by im pomogło (przepraszam, jeśli dopiero co przemalowywałaś pokój - trochę mi brakuje czasu, żeby nadrobić więcej niż parę stron każdego wątku, więc mogę być w niektórych tematach nieuświadomiona)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc, Lw, z góry Cię przepraszam, za to co teraz przeczytasz. Naprawdę strasznie mi przykro!

 

No coś ty! :) Dziękuję. Mieć Twoją opinię to skarb!

 

Po pierwsze - na nowych zdjęciach widać, że galeria wisi za wysoko:cry:

 

No cóż... że tak powiem... trudno... Musi tak zostać, przynajmniej dopóki nie zamortyzuje się znojny wkład mojego męża ;) Poza tym musiałabym dążyć do tej poprawki w imię ideologii, bo sama tego nie widzę, tzn. nie czuję tego błędu. Chodzę po pokoju, patrzę i wg mnie jest ok.

Chociaż chętnie spróbuję zrozumieć: za duże jest światło między krawędzią kanapy a początkiem galerii? Czy może bez względu na to, jak nisko bym ją opuściła, to jest bezwzględnie za blisko krawędzi sufitu?

Bo jeśli to pierwsze, to szczerze mówiąc bez sensu byłoby narażanie obrazków na walenie głową w nie z pozycji kanapy. To już chyba lepiej walić głową w mur z pozycji adepta sztuki, który popełnił kardynalny błąd ;) :bash:

 

Po drugie - coś mi się wydaje, że po wstawieniu biblioteczki z jednej kanapy trzeba będzie zrezygnować. Już teraz tylko przy tym drugim ustawieniu (kanapy pod ścianami) nie ma wrażenia ciasnoty. Jeśli dojdzie jeszcze biblioteczka - no nie ma szans:(.

 

Wiem, wiem :yes: Tak się stanie, ale powtarzam: nie natentychmiast z powodów technicznych. Zgadzam się w pełni, że przestrzeń jest tylko przy rozsuniętych kanapach. Inną sprawą jest mój odwieczny dylemat - którą wywalić. Zielona jest ładna, jak dla mnie bardzo wygodna, bo niska i płytka, a ja mała jestem. Za to szarak jest praktyczny, bo z funkcją spania i tłumnie wybierany przez całą resztę rodziny z kotem na czele.

 

Z dobrych wieści:

Szmaragdowe poduszki bardzo mi się podobają i dopatrzyłam się pięknych zasłon - mają świetny, zimny odcień żółci (znakomicie pasujący do szmaragdu) i wyglądają (przynajmniej na zdjęciu) bardzo szlachetnie :yes:.

 

O widzisz, bo ja wciąż nie mam przekonania do zasłon. Wydają mi się lekko zbyt waniliowe. Na razie zostaną te, a jeśli zobaczę inne, które mi wpadna w oko, to dokonam zmiany.

 

Wydaje mi się, że przemalowanie ścian na szaro bardzo by im pomogło (przepraszam, jeśli dopiero co przemalowywałaś pokój - trochę mi brakuje czasu, żeby nadrobić więcej niż parę stron każdego wątku, więc mogę być w niektórych tematach nieuświadomiona)

 

:D No więc ściany nie mają nawet miesiąca i powiem wprost: nie będę niczego malować na szary :no: Nie w tym pokoju. Nie za tej kadencji zmian. Teraz kolor jest prawie biały. Jest ciemniejszy o ton-dwa od sufitu (jeśli na zdjęciach wychodzi ciemniej, to wina złych zdjęć). Mogę bawić się kolorami kanapy, poduszek, ale duże powierzchnie muszą być białe - programowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż chętnie spróbuję zrozumieć: za duże jest światło między krawędzią kanapy a początkiem galerii? Czy może bez względu na to, jak nisko bym ją opuściła, to jest bezwzględnie za blisko krawędzi sufitu?

 

Oba punkty: za daleko od krawędzi kanapy, a za blisko sufitu. Powinno być mniej więcej tyle samo odstępu od góry i od dołu.

Domyślałam się, że nie będziesz przewieszała całej, świeżo powieszonej galerii o 7 cm w dół, ale zdecydowałam się napisać o tym, bo zbyt wysoko powieszone obrazy to bardzo częsty błąd w Polsce. Jak napiszę, może kogoś uratuję przed nim:D

 

Wiem, wiem :yes: Tak się stanie, ale powtarzam: nie natentychmiast z powodów technicznych. Zgadzam się w pełni, że przestrzeń jest tylko przy rozsuniętych kanapach. Inną sprawą jest mój odwieczny dylemat - którą wywalić. Zielona jest ładna, jak dla mnie bardzo wygodna, bo niska i płytka, a ja mała jestem. Za to szarak jest praktyczny, bo z funkcją spania i tłumnie wybierany przez całą resztę rodziny z kotem na czele.

 

Znany dylemat:D

 

O widzisz, bo ja wciąż nie mam przekonania do zasłon. Wydają mi się lekko zbyt waniliowe. Na razie zostaną te, a jeśli zobaczę inne, które mi wpadna w oko, to dokonam zmiany.

 

Zdjęcia przekłamują kolory - na moim monitorze zasłony mają nietypowy, cytrynowy odcień, który mi się bardzo spodobał.

 

:D No więc ściany nie mają nawet miesiąca i powiem wprost: nie będę niczego malować na szary :no: Nie w tym pokoju. Nie za tej kadencji zmian. Teraz kolor jest prawie biały. Jest ciemniejszy o ton-dwa od sufitu (jeśli na zdjęciach wychodzi ciemniej, to wina złych zdjęć). Mogę bawić się kolorami kanapy, poduszek, ale duże powierzchnie muszą być białe - programowo :)

 

Chyba jakiś palec Boży mnie natchnął, że ten dopisek popełniłam, bo by mi teraz było straszliwie głupio:lol2:

Ale ok - na zdjęciach ściany wyglądały mi na żółtawe, jak mówisz że są białe, to ok:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co do szarych ścian, to zgodzę się, że w przypadku koncepcji szmaragdowej, to aż się prosi. Dlatego też obawiam się, że ja spełniam za mało warunków do szmaragdu: nie mam szarego, nie mam złotego... czarnego w sumie też nie mam... nie ma z czym łączyć :(

Mam dużo bieli w miękkich odcieniach, mam ciemny brąz drewna (no niestety... bo nie przepadam... ale w sumie...) i jestem otwarta na mieszankę kolorystyczną, szczególnie w kierunku pasteli z dodatkiem mocnych kolorów. To moje cv wnętrzarskie dal tego pokoju :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A co do sofy - nie myślałaś o jej przetapicerowaniu? Pięknie by wyglądała w aksamitnym obiciu w kolorze butelkowej zieleni, takiej głębokiej i hipnotyzującej ;).

 

To jest bardzo dominujący element w tym pokoju, zwłaszcza jeśli resztę chcesz zrobić w jasnych kolorach. Dotychczasowa tapicerka jest... hm... taka sobie.

 

http://1.bp.blogspot.com/_zWwSZXf1pVQ/SqNRNmi53_I/AAAAAAAAHIA/5ENU6ypErOk/s400/blackmon-green-velvet.jpg

 

1098530_622456811109961_32165102_n.jpg

 

http://blog.maraisusa.com/wp-content/uploads/2011/04/apt-lsd-jessica_23145688261.jpg

 

.

 

Barbe, przyrzekam. Dopiero wczoraj w nocy doczytałam, że Ty już wcześniej, dużo wcześniej proponowałaś ten kolor ;) Musi coś w tym być, skoro na ten sam pomysł wpadłyśmy:lol: Teraz rozumiem, skąd Twoje "Polać jej!":lol2:

 

 

Ja myślałam, że to tylko zwykła biblioteczka a tu ????...nowa dyscypilna naukowa nam się narodziła ;)

Brawo !!! Pani Profesor ;)

 

 

:rotfl::rotfl:

Na czym stanęło? Ja powiem szczerze na te regały z Seart bym nie stawiała:no: Efekt takiej pomalowanej na biało sosny z widocznym rysunkiem drewna - porażka jak dla mnie:sick: Pół-kryjąca farba to dramat, ale kryjąca i tak nie będzie gładka, tylko rysunek zostanie. Przypomina mi się z era końca lat 90-tych, kiedy to w każdym domu zakupione dekadę wcześniej sosnowe meble malowało się kryjącą farbą i wstawiało do pokoi dziecięcych - co by się nie zmarnowały - masakra:sick:

Ja rozumiem, że wolisz mieć drewno. Ale jestem pewna, że efekt nie będzie miał nic wspólnego z inspiracjami, które wstawiasz. Przykro mi :( Ani nie ten "fason", ani nie to wykończenie. Wyjdzie sielsko anielsko. Z elegancją raczej niewiele będzie to miało wspólnego:no:

 

 

 

Ja tęż uważam, ze płytki sa fajne.

Cegiełka niedługo odejdzie w niebyt. Zobaczysz !

Mugaty mają wszyscy a tak prosto i subtelnie, tylko Ty !

Może zamiast się bawić w termita, pomyśl o zmianie koloru ścian w kuchni.

Dodasz roletę, zmienisz gałki i będzie fajnie...już jest :)

 

Też bym bardziej na zmianę koloru ścian postawiła:yes: Wanilia z białym to średni pomysł :no:

 

 

Muszę poćwiczyć

 

http://25.media.tumblr.com/f2111cec456200ad99a9e615db8e1048/tumblr_mmi0x75si11s266z3o1_400.gif

 

Luiza, aż tak spektakularne to nie było ;)

Przypominało bardziej czyszczenie papryki :rotfl:

 

umarłam:rotfl::rotfl::rotfl:

 

 

 

O masz ci babo placek... ok, spojrzę na to i spróbuję dopracować.

 

 

 

Też myślę, że AD nie.

Natomiast zastrzeliłaś mnie sosną. Oni nie pomalują mi tego regału na biały jednolity kolor, tylko akrylem na kolor pół-kryjący. W ich palecie jest pokazany próbnik z przecierkami, ale ja bym wzięła bez przecierek. Trochę mi już zaczyna z głowy dymić z powodu tego regału :confused:

 

 

No właśnie :( Nie rób tego. Nie gódź się na takie wykończenie. Nie będziesz zadowolona:no:

 

Namącę Ci... przepraszam. Ale ja bym jeszcze rozważyła tą Bestę... To nie drewno, wiadomo, niestety :( Ale przy tym budżecie, efekt jednak będzie dużo lepszy. Naprawdę:yes:

 

 

:D No więc ściany nie mają nawet miesiąca i powiem wprost: nie będę niczego malować na szary :no: Nie w tym pokoju. Nie za tej kadencji zmian. Teraz kolor jest prawie biały. Jest ciemniejszy o ton-dwa od sufitu (jeśli na zdjęciach wychodzi ciemniej, to wina złych zdjęć). Mogę bawić się kolorami kanapy, poduszek, ale duże powierzchnie muszą być białe - programowo :)

 

Ale co do szarych ścian, to zgodzę się, że w przypadku koncepcji szmaragdowej, to aż się prosi. Dlatego też obawiam się, że ja spełniam za mało warunków do szmaragdu: nie mam szarego, nie mam złotego... czarnego w sumie też nie mam... nie ma z czym łączyć :(

Mam dużo bieli w miękkich odcieniach, mam ciemny brąz drewna (no niestety... bo nie przepadam... ale w sumie...) i jestem otwarta na mieszankę kolorystyczną, szczególnie w kierunku pasteli z dodatkiem mocnych kolorów. To moje cv wnętrzarskie dal tego pokoju :rotfl:

 

Ależ szmaragd dużo lepiej wygląda z bielą niż szarością właśnie. Spójrz na inspiracje - praktycznie nigdzie szarość się tam nie przeplata.

Powtórzę jeszcze raz - masz idealną kolorystykę pokoju, aby wprowadzić ten kolor jako uzupełniający (ewentualnie kontrastujący) :yes:

 

Ale namawiać nie będę ;) Bo co mi tam ;) Ważne, żebyś Ty była przekonana do pomysłu:hug:

Edytowane przez MagdaZZZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na koniec... bo jakoś tak krytycznie się zrobiło ;)

 

Galeria (oprócz tego, że faktycznie trochę za wysoko, też na to zwróciłam uwagę;)) - super! Bardzo fajny układ:yes: Zawodowo:lol:

Konik morski... czysty szok:jawdrop: Zdolniacha z Ciebie, nie ma co:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest Nocny Marek :)

 

Na czym stanęło? Ja powiem szczerze na te regały z Seart bym nie stawiała:no: Efekt takiej pomalowanej na biało sosny z widocznym rysunkiem drewna - porażka jak dla mnie:sick: Pół-kryjąca farba to dramat, ale kryjąca i tak nie będzie gładka, tylko rysunek zostanie. Przypomina mi się z era końca lat 90-tych, kiedy to w każdym domu zakupione dekadę wcześniej sosnowe meble malowało się kryjącą farbą i wstawiało do pokoi dziecięcych - co by się nie zmarnowały - masakra:sick:

Ja rozumiem, że wolisz mieć drewno. Ale jestem pewna, że efekt nie będzie miał nic wspólnego z inspiracjami, które wstawiasz. Przykro mi :( Ani nie ten "fason", ani nie to wykończenie. Wyjdzie sielsko anielsko. Z elegancją raczej niewiele będzie to miało wspólnego:no:

(...)

No właśnie :( Nie rób tego. Nie gódź się na takie wykończenie. Nie będziesz zadowolona:no:

 

Namącę Ci... przepraszam. Ale ja bym jeszcze rozważyła tą Bestę... To nie drewno, wiadomo, niestety :( Ale przy tym budżecie, efekt jednak będzie dużo lepszy. Naprawdę:yes:

 

Chyba nie posłucham :( Wolę jednak drewniany mebel. Już mam prawie zamówiony, do sufitu prawie, tylko z małym prześwitem. Postanowiłam potem sama go pomalować, Narendil polecała podkład i farbę.

Ewentualnie, teraz, po Twoich uwagach (bo wciąż podkreślam, że nawet jeśli nie łykam w całości tego, co piszecie, to słucham uważnie i analizuję) więc teraz mi przyszło do głowy, że może ja bym mogła zamówić profesjonalne lakierowanie w sąsiada, kolegi, który robi meble w zabudowie? Jak myślisz?

 

 

Też bym bardziej na zmianę koloru ścian postawiła Wanilia z białym to średni pomysł

 

Matko przenajświętsza! jaka wanilia??? u mnie? Never! W kuchni jest beż! :yes:

Ale jeśli masz pomysł na kolor (byle nie ciemny) to chętnie posłucham. W sumie przydałoby się odświeżenie.

 

Ależ szmaragd dużo lepiej wygląda z bielą niż szarością właśnie. Spójrz na inspiracje - praktycznie nigdzie szarość się tam nie przeplata.

Powtórzę jeszcze raz - masz idealną kolorystykę pokoju, aby wprowadzić ten kolor jako uzupełniający (ewentualnie kontrastujący) :yes:

 

Ale namawiać nie będę ;) Bo co mi tam ;) Ważne, żebyś Ty była przekonana do pomysłu:hug:

Naprawdę? Mam dobrą kolorystykę? Bo ja nie mam nic przeciwko pomysłowi ze szmaragdem, naprawdę! Kolor podoba mi się bardzo i pomysł jest kuszący, ale odniosłam wrażenie, że właśnie nie mam podstaw...

Tylko potrzebowałabym pomocy, jakiegoś pomysłu, żebym złapała trop... Jak na złość, mam wrażenie, że to kolejny kolor, którego w Polsce nie ma :(

 

Galeria (oprócz tego, że faktycznie trochę za wysoko, też na to zwróciłam uwagę) - super! Bardzo fajny układ Zawodowo

Konik morski... czysty szok Zdolniacha z Ciebie, nie ma co

 

Dziękuję :) To moja pierwsza w życiu galeria, tak jak pisałam. Ciekawe, ile jeszcze przede mną :D

Co do konika, to dziękuję również, ale to tylko szkic. Docelowy musi być subtelniejszy.

 

I na zakończenie, Magda, co mi powiesz na stoliki w sypialni? nie są za duże? Nie będzie z nimi za ciężko? A może ewentualnie zamówić trochę mniejsze. To wybarwienie drewna mnie urzekło, a rzadko podoba mi się drewno w kolorach naturalnych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest Nocny Marek :)

 

 

 

Chyba nie posłucham :( Wolę jednak drewniany mebel. Już mam prawie zamówiony, do sufitu prawie, tylko z małym prześwitem. Postanowiłam potem sama go pomalować, Narendil polecała podkład i farbę.

Ewentualnie, teraz, po Twoich uwagach (bo wciąż podkreślam, że nawet jeśli nie łykam w całości tego, co piszecie, to słucham uważnie i analizuję) więc teraz mi przyszło do głowy, że może ja bym mogła zamówić profesjonalne lakierowanie w sąsiada, kolegi, który robi meble w zabudowie? Jak myślisz?

 

 

O, i to jest genialna myśl :) (Tylko, czy znowu nie wyjdzie tyle, że byś gotowy, idealny regał pod wymiar zamówiła???:()

 

Przy sośnie problem to nie tyle krycie, co wykończenie drewnianych mebli. Na ogół, te sprzedawane w naturalnym wykończeniu mają mocno widoczną strukturę. Nawet profesjonalne lakierowanie tego nie zniweluje. Tu potrzebne jest mega-porądne-szlifowanie.

 

Podam taki przykład:

 

W MG mam sosnowe drzwi do łazienki z i lamelkowe drzwi do szafy z Castoramy. Oczywiście i jedne i drugie musiały być białe. Skrzydło i opaskę drzwi pomalował mój Stach na miejscu. Wyszło ok, ale struktura jest - bez dwóch zdań:no:

Z lamelkami było gorzj - od pędzla straszne zacieki powstawały i w ogóle nie równo to wychodziło.

Ale akurat w tym czasie miałam na budowie ekipę od przemalowywania okien. Poprosiłam ich o pomoc. Pomalowali lamelki dokładnie tą samą farbą co okna w domu. Ale mimo, że bardz prosiłam o dokładne, mocne szlifowanie, żeby to takie na gładko wyszło, jak shuttersy - to niestety :( Mówili, że się nie da. Jest struktura, która mnie trochę denerwuje jednak :roll:

 

Ale... ale teraz wiem, że im się nie chciało ;) Moja bratowa zachwycona pomysłem wykorzystała lamelki w pokoju mojego chrześniaka. Nie wiem co ona za fachowca miała :jawdrop: Ale przyrzekam! Na zdrowie mamy, na własne życie - nie wiem jak on to zrobił - ich drzwi lamelkowe NICZYM nie odbiegają w jakości od shuttersów Jasno (które przeca sama mam u siebie:o)

To niesłychane:no: Powierzchnia jest idealnie gładka, pod ręką w ogóle nie czuć struktury sosny. Per-fek-cyj-na robota:jawdrop:

A przecież tak ciężko się dostać między te żaluzje. Ja nie wiem jak to zrobił:no:

 

Także da się! I do tego bym dążyła ;) (choć pewnie nie jest łatwo tak wyszlifować ;))

 

 

 

 

 

Matko przenajświętsza! jaka wanilia??? u mnie? Never! W kuchni jest beż! :yes:

Ale jeśli masz pomysł na kolor (byle nie ciemny) to chętnie posłucham. W sumie przydałoby się odświeżenie.

 

Dla mnie one żółtawe :roll: No beżowe trochę, ale jednak od żółci wychodzące... takie budyniowe bym powiedziała ;)

Jeśli na nie już czas :lol: to ja Ci bardzo polecam próbę z farbą, którą jest pociągnięta większa część MG.

Taniutka, gotowa, a kolor obłędny i super chwalona przez fachowca - ponoć malowało się świetnie. A najważniejsze - odcień ten genialnie wygląda z bielą. Z resztą ze wszystkim genialnie wygląda ;) Dzięki niemu mój sklep jest tak fotogeniczny :)

To Śnieżka. Kolor "stalowe magnolie".

Powiem tak - sklep ma rok, a o kolor pytało już ze 100 osób - czyli średnio po 10 na miesiąc - Śnieka powinna mi płacić:rotfl:

 

 

Naprawdę? Mam dobrą kolorystykę? Bo ja nie mam nic przeciwko pomysłowi ze szmaragdem, naprawdę! Kolor podoba mi się bardzo i pomysł jest kuszący, ale odniosłam wrażenie, że właśnie nie mam podstaw...

Tylko potrzebowałabym pomocy, jakiegoś pomysłu, żebym złapała trop... Jak na złość, mam wrażenie, że to kolejny kolor, którego w Polsce nie ma :(

 

To nie wrażenie niestety:no: Może kiedyś doczekamy czasów, gdy europejski design na najnowsze trendy we wnętrzarstwie będzie reagował równie szybko jak moda reaguje na światowe trendy:bash:

 

Do nas emerald dojdzie pewnie za 3 lata - jak Ameryka o nim zapomni:rotfl:

 

 

 

Dziękuję :) To moja pierwsza w życiu galeria, tak jak pisałam. Ciekawe, ile jeszcze przede mną :D

Co do konika, to dziękuję również, ale to tylko szkic. Docelowy musi być subtelniejszy.

 

Ja bym nic nie zmieniała:no: A jak chcesz zmieniać - to tego mi oddaj:lol:

 

I na zakończenie, Magda, co mi powiesz na stoliki w sypialni? nie są za duże? Nie będzie z nimi za ciężko? A może ewentualnie zamówić trochę mniejsze. To wybarwienie drewna mnie urzekło, a rzadko podoba mi się drewno w kolorach naturalnych...

 

Jakie stoliki??? COś przegapiłam???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda, chyba tego posta przegapiłaś :)

Resztę napiszę po kawie.

 

 

Trochę Wam namieszam (a co tam, nie tylko Wy mi będziecie tu mieszać :p )

Poproszę o opinie, czy nie będzie za ciężko (nie udało mi się tego lepiej wkleić). Kolorystycznie, mam wrażenie, że jest cudownie. Słowo, żadne inne stoliki nie wzięły mnie tak za serce jak te. A jeszcze gdy Magda napisała cenę, no to już w ogóle wpadłam jak śliwka w kompot...

 

[ATTACH=CONFIG]214292[/ATTACH]

 

Sprawdzę, czy da się "wykorzystać" muratora i teraz wkleję to zdjęcie w powiększeniu. I dodam jeszcze jedno pytanie, zwłaszcza do Magdy: myślisz, że dobrze to wyskalowałam, te stoliki byłyby takiej wielkości?

http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=214292&d=1380016909

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lw - mnie stoliczki bardzo się podobają. co prawda ciut zbyt klasyczne jak na mój gust, ale przez to właśnie bardziej do Ciebie pasujące, bo widzę że Ty właśnie w tym kierunku wolisz:yes: Wybarwienie - na ile można sądzić po zdjęciach - idealne:yes:

 

A wracając do szmaragdu: połączenie z bielą i drewnem jest dużo bardziej klasyczne niż z szarością i złotem, ale jak najbardziej ok.

Poza tym, przecież tego szmaragdu nie musi być dużo - tylko taki akcencik, jak napisała MZ.

Poszukałam Ci różnych inspiracji - na wszystkich zielonego jest tylko kropelka:

 

http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/37/86/a2/3786a2231a72747a5cd313483f0d4f28.jpg

http://www.housetohome.co.uk/room-idea/picture/modern-kitchen-ideas-10-of-the-best/9

 

http://media-cache-ec0.pinimg.com/736x/72/bb/91/72bb9186c58740e9c95357b122cb456b.jpg

http://www.themarionhousebook.com/helloneighbor-katrina-neil/

 

http://media-cache-ec0.pinimg.com/736x/58/f2/22/58f222661027d7baca131a6a1be8b3ae.jpg

http://myfirstlittleplace.blogspot.com/2011/08/tiles.html

 

http://media-cache-ec0.pinimg.com/736x/d7/11/c1/d711c15f7cd5b7485e98dd9c2c5a1199.jpg

http://remainsimple.tumblr.com/post/36562215183

 

http://media-cache-ec0.pinimg.com/736x/cb/01/06/cb010629e3df5795f3072d505c704af4.jpg

http://www.apartmenttherapy.com/10-unusual-color-combinations-that-work-177934

 

Tak więc do tych poduszek, które już masz, wystarczy dodać jakiś kwiatek doniczkowy, albo obrazek z elementami zieleni, albo zielone chwosty przy zasłonach i voila. Cały myk polega na tym, żeby pozostałe kolory dopasować do tej zieleni:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, mnie ten szmaragd podoba się bardzo i chętnie go wprowadzę :yes: Myślałam nawet o tym, żeby na przyszłej biblioteczce postawić jakieś ładne naczynie w tym kolorze.

Chwosty szmaragdowe mam! Nawet powiesiłam, są na zdjęciach :) Jak widzicie szmaragd nie jest mi obcy (tak tak, na obrazie też jest :yes:), myślałam tylko, że chodzi o coś bardziej radykalnego. Poza tym, szczerze mówiąc, strasznie mnie ujęły te połączenia z delikatnymi złotymi akcentami. Tak więc chodzę i myślę na szmaragdowo i coś jeszcze z tego będzie. :)

 

Poza tym obiegłam dom macając sosnę, gdzie się da :rotfl: Z moich obserwacji wynika, że: drzwi sosnowe, kupowane w stanie surowym mają bardzo porowatą fakturę i tej porowatości nie zniweluje nawet dziesięciokrotne malowanie. Mam też parę klasycznych mebli sosnowych, które przeszły drogę, o której pisała Magda, tzn. przez pokoje dziecięce :rotfl: na szczęście powoli zaczynają lądować na strychu, skąd droga już tylko do niebytu. Mam ramę łóżka kupowaną w Searcie i może to zabrzmieć naiwnie, ale ich wykończenie to jednak jest zupełnie inna jakość, drewno jest gładziusieńkie. Trudno, zaryzykuję, najwyżej regał zaprzyjaźni się ze strychem :D (ale jestem raczej optymistycznie do tego nastawiona).

 

Magda, z farbą Śnieżki zastrzeliłaś mnie! Ja zawsze podziwiałam wasze ściany, ale na dzień dobry uznałam, że to jakaś wypasiona droga farba i nawet głupio mi było pytać o nią :rotfl: Ten mój beż w kuchni nie jest ciepły, jest naprawdę poprawny :yes:, Dulux już niestety nie produkuje tego koloru, nowa paleta jednak różni się od starej, niby niuansami, ale o nie wszystko się rozbija. Myślisz, że ta Śnieżka byłaby bezpieczna do kuchni? Ściany do malowania mam tam prawdziwe skraweczki, więc w sumie z farbą mogę zaszaleć i wziąć jakąś z mieszalnika nawet... Ale kuchnia później. Teraz traktuję to jako bardzo cenne notatki.

 

Sypialnia: Te stoliki, ich kolor, kształt tak mi się podobają, że aż piszczę. Magda, ja je u Ciebie zamówię, nie ma odwrotu! Może tylko odrobinkę niższe. Nawet te "kopytka" na nóżkach mnie rozwalają. Skoro to mebel, który robiłaś na zamówienie, to powiem Ci tak: nie wiem, skąd wzięłaś wzór, ale dokonałaś mistrzowskiego wyboru. Koniec schlebiania!

Mari, nie wywalę kilimu. To jest nie tylko mój dom, ale i dom mojego męża :) Muszę wspiąć się na wyżyny kompozycji, ot co! I właśnie to jest coś, co mnie trapi w sypialni bardziej niż ustawienie szaf. Kolorystyka i desenie. Kilim rządzi tam, ale wiem, że jest metoda, żeby go złagodzić i zdusić wszelkie nawiązania do cepelii (kołyska lada moment będzie za mała, więc i niepotrzebna). Kilim ma jednak coś dobrego. Kolory i tym jestem mile zaskoczona. Na nim jest moja ulubiona aqua, bliska mięcie, są czarne wyraźne kreski i jest koralowy, który przy braku zrozumienia brałam za rudy. Odkryłam, że to koral, gdy położyłam na łóżku poszwę z Zara Home. I te właśnie kolory chcę z niego wydobyć reszcie mówiąc :bye:

Nie będzie to takie łatwe jednak, bo jest tam dużo brązu, ale na ten brąz mam taki pomysł, żeby go podbić kolorem stolików.

Teraz patrząc na passepartout w obrazkach widzę, że za bardzo pożółkło, albo było takie od początku? Musi być bielsze, jak listwy, abażury i pościel. (a właśnie, tu mam już zakupione wysokie białe listwy przypodłogowe!). Niestety, obawiam się, że pled z chevronem, mój ukochany to tu za dużo. Zygzaki gryzą mi się z prostokątami na kilimie. A do tego dochodzą zsałony, które mają deseń mglistej kraty. Kolorystycznie te zasłony grają mi bardzo dobrze, ale chwilami kilim + zygzak + krata działają mi na nerwy i mówię sobie, że za dużo tego

Co Wy na moje wywody?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja propozycja jest nastepująca.....

 

A gdyby tak ( tylko nie bić ! ) zrobić z niego zagłówek ?

Na łóżku w miejscu bezpośredniego styku z "zagłówkiem" położyć wielkie i odwracające od niego wzrok, poduchy ,a potem w kierunku nóg, coś mniejszego i lekko nawiązującego do wybranego koloru z kilimu/a ?

Taka moja luźna SUGESTIA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że u Ciebie nie ma już miejsca, ale ja bym ją widziała albo u Vesilki, albo u Drop. Możliwe, że teraz nie ogarniam wszystkich pamięcią.

 

O nie, nie, ja dziękuje za to coś, może i ma swój urok, ale nijak mi ona nie pasuje, zdecydowanie do admetki bardziej:yes: no i nie przepadam za takim wybarwieniem wpadającym w bordo;)

 

Haha, no mnie też jakoś nie skradł serca, choć romby same w sobie lubię bardzo :)

Dołączam za to do chóru, że do naszej szalonej admetki by pasował.

 

 

Lu, pędzisz z wątkiem, trochę się pogubiłam :rolleyes:

 

Galeria wyszła super, faktycznie mogłaby wisieć trochę niżej, ale z czasem można spróbować zapełnić dolny pas. Podobnie jak Nihiru podobają mi się też zasłony. Kiedy pierwszy raz wrzucałaś tutaj salon, największą uwagę zwróciłam właśnie na nie :)

 

 

Aa, i nie ruszaj kilimu! :no:

Moim zdaniem to właśnie on "robi" Ci sypialnię. Podobne dywany, wzory od jakiegoś czasu pojawiają się na moich ukochanych skandynawskich inspiracjach. Uwielbiam je, jeśli są odpowiednio zaaranżowane nie trącą cepelią ani trochę. Miałam pewien piękny upatrzony na Etsy ale ktoś mnie cholerka ubiegł :(

 

PS (teraz doczytałam) kilim + chevron faktycznie się nie pogodzą raczej. Ale może gdzie indziej uda Ci się "wyżyć" zygzakowo? :)

Edytowane przez Drop_Inn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby tak ( tylko nie bić ! ) zrobić z niego zagłówek ?

Na łóżku w miejscu bezpośredniego styku z "zagłówkiem" położyć wielkie i odwracające od niego wzrok, poduchy ,a potem w kierunku nóg, coś mniejszego i lekko nawiązującego do wybranego koloru z kilimu/a ?

 

Czyli skrócić o połowę, a to, co zostanie skutecznie zasłonić? :rotfl::rotfl:

 

NO to ja bardziej myślałam o "zdjęciu" z niego dobrych kolorów i "ściągnięciu" ich na łóżko. Udało mi się kupić kawałek jedwabnego szantungu w kolorze mięta-aqua, uszyłam z niego jedną poduszkę, na spróbowanie (jest na zdjęciach na początku wątku, chociaż chyba w ogóle nie widać jej koloru...) i stwierdziłam, że jest ok, ale już nie było więcej szantungu w tym kolorze :(

Teraz chyba coś mi się udało upolować, zobaczymy, gdy dojdzie, bo raz już kupowałam aksamit, który miał być w kolorze szaro-błękitnym, a przyszedł w kolorze jeansu :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...