Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oswajanie domku czyli poprawianie wszystkiego


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przejrzałam raz jeszcze. Mam wrażenie, że ten byłby najlepszy, ale muszę zobaczyć na żywo:

 

 

albo tylko podwójny, bo jednak 3 to za dużo.

 

No co Ty! 54cm do za dużo? Takiego podwójnego pokurcza chcesz tam dać? A weź daj poczwórnego, miej gest!

 

http://www.leroymerlin.pl/files/media/image/122/1289122/product/listwa-lucien,big.jpg

 

też nie jest jakiś długaśny - tylko 74cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przy okazji przeglądając zdjęcia w internecie natknęłam się na coś takiego, jak: książki ułożone kolorystycznie.

 

xxxxxxxxx

 

[tu miało być takie ładne zdjęcie, które nie chce mi tu wleźć grr!]

 

Wygląda ładnie (ogólnie ładne zdjęcie i ładna aranżacja. Podoba-mnie-sie ;)

 

Cytuję sama siebie, bo w miejscu, gdzie wstawiłam xxx miało być zdjęcie, którego nie udało mi się wkleić. Znalazłam je znowu, w innym miejscu, więc doklejam, bo, tak jak napisałam, podoba mi się ta stylizacja. Książki znowu kolorystycznie, ale już nie tak tęczowo. Pomijając metodę, zobaczcie, jak tam ładnie

 

http://www.homelibs.com/wp-content/uploads/2013/07/home-library-interior-design-ideas-nice-home-pictures-library-of-home-design-pictures-660x350.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Lui :)

 

Z tymi książkami... sama podsuwałam komuś takie rozwiązanie do pokoju dziecięcego :D

 

Faktycznie u Ciebie styl jest bardziej "elegancki" i dlatego może dziewczyny są na nie. Ale ja sobie myślę o jeszcze jednym aspekcie takiej ekspozycji... Jeśli Tobie tęcza w duszy gra, to ja jestem na tak :yes:. Bo to mi się właśnie u Ciebie podoba, że z duszą jest :yes: Masz też 3 dzieci, im pewnie też by się to podobało :D a to przecież domownicy są sercem domu :rolleyes:

 

Czekamy na regał. Wiem, że po czasie oddaję, ale oddaję swój głos do urny z napisem BIAŁY :yes:

 

:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Kobitki!

Sama też się nie mogę doczekać. Niestety, dopadło mnie choróbsko i słabo się czuję, a chciałabym być w pełni władz umysłowych i fizycznych malując ten mój nabytek.

Najbardziej szokuje mnie to, że mąż - przeciwnik zmian wszelakich - również dopytuje co chwilę: to kiedy ta biblioteczka.

Dzieci najmocniej reagują na słowo "przyjedzie". Kto przyjedzie? Kiedy przyjedzie? Ciocia przyjedzie? Babcia? Nie, biblioteczka! Biblioteczka? A co to jest biblioteczka? No... mała biblioteka taka chyba...

Odsunęłam pod ścianę (pod obrazek ze Złodziejami truskawek) zieloną sofę, żeby zrobić miejsce. I już wiem: sprzedaję ją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) U mnie rewolucja trwa już rok. (ale nie ukrywam, że w ogóle siedzenie tutaj, na forum, działa raczej dopingująco niż zniechęcająco ;) ) Najpierw sypialnia, lifting pokoi dziecięcych + zamiana garderoby na pokój dziecięcy. Na dole wielką zmianą była zmiana podłogi, ale uporządkowaliśmy też miejsce pod schodami, zrobiliśmy małą pralnię. Teraz aż się prosi robić dalej te porządki. Wizja salonu powoli mi się klaruje i chyba już wiem, jakich elementów będę tam potrzebować.

Poza tym na zrobienie czekają schody. Drzwi do wymiany. Łazienka (co najmniej jedna) też powinna zostać wypatroszona do cna i zrobiona od nowa, ale nie wiem, kiedy znajdę na to siły psychiczne.

Nie wspomnę o planach dobudowania garażu i zimowego ogrodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Emmo!

 

wiem coś o tym, remontujesz np. po poprzednim właścicielu szybko, żeby zamieszkać. A potem kolejne ulepszenia, przebudowy i dobudowy ciągną się w nieskończoność... :(

 

Niestety, tak właśnie jest. U mnie dokładnie ten scenariusz: najpierw szybko, bez żadnej koncepcji, a teraz w nieskończoność, ciągle z jakimiś marzeniami: dobudować, przebudować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HA! A ja na budowę z różnych względów się nie zdecydowałam, chociaż miałam już kupione działki. I najpoważniejsze roboty wykonałam przed wprowadzeniem do obecnego domu: wymiana okien, budowa kominka z rozprowadzeniem ciepła, cyklinowanie podłóg. Zostały drobne rzeczy (upierdliwe jak drzwi). I nie żałuję, że kupiłam dom "po kimś'.

A te upierdliwe remonty przerobiłam w poprzednim mieszkaniu, które też kupiłam na rynku wtórnym. I teraz byłam mądrzejsza - wiedziałam od czego zaczynać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Emmo!

 

 

 

Niestety, tak właśnie jest. U mnie dokładnie ten scenariusz: najpierw szybko, bez żadnej koncepcji, a teraz w nieskończoność, ciągle z jakimiś marzeniami: dobudować, przebudować...

 

U mnie identycznie, my musieliśmy sie wprowadzić w 2 miesiące gdzie ja w zaawansowanej ciąży miałam zakaz chodzenia teraz wiele rzeczy zrobiłabym inaczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...