Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oswajanie domku czyli poprawianie wszystkiego


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

OMG jak u was cudnie :)

 

:hug:

Dobry kadr to podstawa :lol2:

 

No to są przecież takie długie okrągłe, żeby i 12 osób zmieścić. A co na długość by Ci nie weszły? Już wiesz gdzie będziesz stół zamawiała?

 

W wersji codziennej 140 cm długości to maks, ale ogólnie temat stołu to tylko wciąż przymiarki teoretyczne. Jeszcze nic nie wiem na pewno.

 

hej :)

 

gdyby ten taupe mial lamowke jak bialy bylo by ciekawiej :)

slicznie u Ciebie :)

 

mam nadzieje, ze sprzedawca odesle kase za lampe

 

Dziękuję Słonko :hug:

Co do kaski nawet się nie łudzę, trudno. Lampy mu nie zamierzam odsyłać, bo jest piękna. Nie wierzę, żeby chciał mi oddać koszt naprawy.

 

Już wiem: coś ciemniejszego muszę szukać. Dziękuję Wam wszystkim za głosowanie :) Teraz kierunek: MG ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lui, widzę, że się dzieje! Lampa - perełka. Abażura potrzebuje zdecydowanie większego, żeby zrównoważyć wizualnie ciężką rączkę. Dałabym co najmniej taki, żeby krawędzią sięgał do głównego trzonka, ale nie był zbyt wysoki (żeby nie wyszedł komin). Albo prosty walec, albo minimalnie zwężający się ku górze. Na oko obstawiam 45cm x 30cm. Ponieważ sama szukam dużego abażura-walca (właśnie takiego o średnicy 45-50cm), to już wiem, że znalezienie ładnego graniczy z cudem. Ja postanowiłam znaleźć pasującą mi tkaninę (o to już łatwiej) i nakleić na gotowy, biały abażur. Tutaj jest prosta instrukcja. Póki co, ze wszystkich elementów posiadam nożyczki i klej w spreju (zakupiony w leroymerlin) ;).

 

Nie mogę się doczekać Twojej sofy! Prawie tak samo bardzo, jak swojej, która też ma zawitać u mnie lada dzień. Co za emocje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Barbe! O Twojej sofie również myślę. Emocje zaczynają sięgać zenitu. :lol2:

Co do lampy: wiem, że w MG są abażury 37. Od środka do (bliższej) krawędzi głównego trzonka jest 18 cm x 2 = 36 cm, podążając Twoim tokiem - idealnie!

 

To, co mi się w tamtejszych abażurach podoba to właśnie ładny kształt subtelnie zwężającego się do góry walca. Nie będę kombinować, wg mnie, bez względu na kolor, to będzie pewniak. Mam w domu 8 ich abażurów :rotfl: Ze wszystkich jestem zadowolona.

 

Problem to będzie doprowadzić tę lampę do porządku. Grrr...

Edytowane przez **lw**
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Lui :bye:

O abażurku wszystko juz zostało powiedziane, więc nie mam nic do dodania...

Czekam na nowa sofę, niestety raczej dopiero w czwartek będe mogła zajrzec a forum :(

Okrągłe stoły? Moje marzenie, jednak faktycznie zwykle są małe, no a dostawka - to nierealne po prostu... Jak zwykle - albo ładne, albo praktyczne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Lui :bye:

 

Czekam na nowa sofę, niestety raczej dopiero w czwartek będe mogła zajrzec a forum :(

 

A nie stresuj się kochana, właśnie się dowiedziałam, że jest tygodniowa obsuwa. :sick:

 

Okrągłe stoły? Moje marzenie

 

Już wiem! Przed chwilą przeczytałam twój wpis na blogu. Ech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okrągłe stoły? Moje marzenie, jednak faktycznie zwykle są małe, no a dostawka - to nierealne po prostu... Jak zwykle - albo ładne, albo praktyczne ;)

 

Ja postawiłam na ładność ;) i mam okrągły stół. Nieduży, w sam raz do posiedzenia z małżonkiem nad talerzem pomidorowej lub książką / gazetą / czym tam jeszcze. Rozkłada się, ale bez szaleństw - w stanie rozciągniętym pomieści może 6 szczupłych osób. Nie mam osobnej jadalni i doszłam do wniosku, że nie będę wstawiać grata na pół pokoju, skoro okazji do biesiad większych niż sześcioosobowe mam może z jedną, góra dwie w roku. Na wszelki wypadek nie pozbywałam się dużego, rozkładanego stołu (kupionego razem z mieszkaniem), który w piwnicy, w stanie rozkręcony, czeka sobie grzecznie na takie właśnie wielkie okazje. Na co dzień wolę moje zgrabne maleństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O nie, aż o tydzień?! W sumie to srode wybywam do Wro, ale jak słyszę o tych ogromniastych opóźnieniach, jakie zaliczają wszystkie pociągi próbujące dotrzec do naszego pięknego miasta, to myslę że i na tydzień moge utknąć w wagonie :lol2::lol2::lol2::lol2:

 

To może wyrusz w podróż już jutro z rana? Większe prawdopodobieństwo, że w środę dotrzesz do Wrocławia ;). Tylko zabierz ze sobą puchowy śpiwór i duży termos z gorącą herbatą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ma 100cm i - patrząc po samym obwodzie - pięciu szczuplaków by pewnie pomieścił, ale mogłoby to być mało wygodne. Nie tyle ze względy na rozmiar stołu, ile na to, że ktoś musiałby siedzieć okrakiem z nogą stołową między nogami swemi ;).

Chyba że myślisz o stole na jednej nodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wlazł mi do głowy ten okrągły stół...

Zrobiłam przymiarkę. Na podłodze obrus o średnicy 120cm i krzesła ustawione wokół. Mam na oku jeden stół o tym wymiarze, rozkładający się do 250cm. Cena 3200. Nowy, ale z przecierkami.

Zobaczcie, jak by to wyglądało plus minus u mnie. Kojec oczywiście jest meblem tymczasowym, dostawiłam go do kanapy, żeby zamarkować nową kanapę z pufem dostawionym do rogu od środka pokoju (ale puf będzie raczej stał pod oknem). Może to tylko złudzenie, ale tak jakby zajmowało to mniej miejsca niż aktualny nierozkładany stół o wym. 80 x 130 cm

 

DSC_1223.jpgDSC_1224.jpgDSC_1225.jpgDSC_1226.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lui, masz jakieś zdjęcie tego stołu? Możesz wrzucić? Przecierki brzmią dość niepokojąco, różne rzeczy sobie wyobrażam ;). Przy ustawieniu krzeseł nie uwzględniłaś nóg stołowych, więc jedno krzesło może wchodzić na nogę. Czyli to, o czym pisałam. No ale daj fotkę, łatwiej będzie to sobie wyobrazić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pokażę, bo ktoś mi sprzątnie sprzed nosa :p

Ale dokładnie o tym pomyślałam: cztery nogi! Przy średnicy 120 cm to się nie uda. Musi być jedna noga, tak jak pisała Panna Z.. Z kolei, gdy jest tylko 1 noga to te stoły dość słabiutko się przedłużają, a mnie urządzałyby tylko 2 wkładki po min. 50 cm (najlepiej 60).

A w ogóle to jedna noga jest dużo ładniejsza niż 4 przy okrągłym stole.

 

Mam jeszcze na oku takie coś:

 

http://img152.imageshack.us/img152/8377/p6040104.jpg

 

Celowo pokazuję zdjęcie po rozłożeniu, bo zastanawiam się, czy te skrzydła są solidne... Tu oczywiście też przecierka. Grrr... Nie mogę pozbyć się wrażenia, że przecierka to taki sprytny wykręt, gdy nie potrafi się dobrze odnowić mebla, to się robi przecierkę. Bo co kryje w sobie blat pod warstwą farby??? Za to nóżki przy tym stole są IDEALNE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luiza, a tak z ręką na sercu - jak często robisz w domu biesiady dla większej liczby gości? Jeśli często, to jasne, że dobrze mieć duży, rozkładany stół pod ręką. Ale jeśli nie częściej, niż raz w miesiącu, to może pomyśl o blacie (blatach) z dokręcanymi nogami, który możesz trzymać w piwnicy / garażu. I tak przecież na wierzch kładziesz obrus, więc mogłoby to być nawet coś najprostszego z ikei czy innej castoramy. A na co dzień miałabyś śliczny, skrojony na miarę Waszej małej rodziny, stół. Rzeczywiście trudno kupić okrągły stół, który miałby dobry system rozkładania. Albo wchodzi jakaś dodatkowa noga (lub nogi) pod środkową część, albo dochodzą półksiężyce (jak na obrazku wyżej). Żadne rozwiązanie nie jest zbyt wygodne, jeśli stół ma się rozkładać do ogromnych rozmiarów, bo albo stół robi się pokraczny, albo niestabilny. Jeśli chodzi o stoły z jedną nogą, to wydaje mi się, że wyglądają znośnie (lub nawet ładnie, jeśli ktoś lubi) tylko takie o mniejszej średnicy, które mogą uchodzić raczej za ławę czy stolik kawowy, a nie stół. Te duże, żeby były stabilne, muszą mieć nogę gigantyczną i masywną, co nadaje im zazwyczaj toporny wygląd. Jeszcze ujdzie to w pomieszczeniu o wymiarach sali balowej, ale w przeciętnym pokoju (wybacz, Lui, chodzi mi jedynie o wielkość, a nie dekor, bo ten masz nieprzeciętny) przytłacza i może wyglądać groteskowo. Stoły inspirowane art deco, o których pisała Panna Z., potrzebują przestrzeni i oddechu, niestety.

 

Znalazłam taki stół - odpowiadałby Ci stylistycznie? Robią różne wykończenia, więc niekoniecznie musi to być przecierka (grrrr) lub biel.

 

http://www.proartstudio.eu/img/meble/m84.jpg

Stół jest stąd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brązowa politura :yes: tylko nie taka chamska cała jednakowa, tylko z cieniowaniem :rolleyes:

 

Luiza stół za 3200 to nie taka okazja cenowa, myślę, że spokojnie możesz go tu pokazać :lol:

 

P.S. Nie myślałaś aby położyć jeden ogromny dywan, który zasłoniłby kafle? Wiem, że są nowe ale zapomniałam już dlaczego są tu kafle a nie drewno czy panele :rolleyes: Bez dywanu jakoś tak zimno mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...