Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Podniesienie terenu działki a sąsiedzi


Recommended Posts

Witam!

Mam do was następujące pytanie odnośnie podniesienia działki i przepisów z tym związanych, zacznę może od aktualnego stanu a później opisze co chcę zrobić. Wiec tak moja działka względem poziomu drogi jest w kształcie rozciągniętej litery V, w miejscu gdzie jest budynek jest około 1,2 m niżej w stosunku do drogi, za budynkiem teren się podnosi i około 15 m za budynkiem jest równy poziomowi drogi, budynek od drogi oddalony jest około 25m. Chciałbym sobie wyrównać teren równo z drogą czyli w najniższym punkcie muszę nawieźć ziemi na około 1,2m. żeby nie zaszkodzić sąsiadom planuję na granicy działki wybudować murek oporowy wymurowany z bloczków lub wylany z betonu b15, by ewentualna woda z deszczów z mojej działki nie zalewała sąsiadów. W związku z tym moje pytanie jest takie czy muszę dokonywać jakiś formalności związanych z budąwą murka oporowego (pozwolenie na budowe itp) i czy sąsiedzi mogą mi jakoś zabronić podniesienia terenu ziemi ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączę się z pytaniem - czy w ogóle sam fakt podwyższenia działki w tym przywiezienie ziemi wymaga zgłoszenia?

 

Widzę że mamy ten sam problem:)

na necie nie mogę też znaleźć trafnych informacji chyba napiszę jakieś pismo do inspektoratu budowlanego albo do starosty powiatowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wstrzymaj się jednak z pismem. Bo wtedy "dasz im znać", a być może nie potrzeba. Znajoma wybudowała się i nikogo nie informowała o wyrównywaniu działki. Z kolei z tego co się czyta w sieci sąsiad może wysłać donos (na sto procent tak zrobi...) a wtedy jest bardzo niemiła inspekcja. Może ktoś się podzieli doświadczeniami bo doprawdy w tej kwestii jest wiele nieścisłości :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wstrzymaj się jednak z pismem. Bo wtedy "dasz im znać", a być może nie potrzeba. Znajoma wybudowała się i nikogo nie informowała o wyrównywaniu działki. Z kolei z tego co się czyta w sieci sąsiad może wysłać donos (na sto procent tak zrobi...) a wtedy jest bardzo niemiła inspekcja. Może ktoś się podzieli doświadczeniami bo doprawdy w tej kwestii jest wiele nieścisłości :(

 

no właśnie może się ktoś wypowie? czekamy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie podobny problem, sąsiad dwie działki dalej podniósł się sporo z poziomem zero i nasypał ziemi na całej działce chyba z 0,5 metra ...

Między nim a mną jest jeszcze jedna działka, póki co do sprzedania.

Teraz chyba ja też dla bezpieczeństwa się podniosą i nasypię ziemi, bo obawiam się, że jak ktoś kupi tą działkę w środku to z obawy przed wodą od tego właśnie sąsiada też na pewno się podniesie, a wtedy ja zostanę w czarnej d....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiara bardzo panikuje z tą spływającą wodą, ale o sytuacjach kiedy ktoś kogoś zalewa rzadko się słyszy. Wystarczy murek pod płotem i już nie zaleje, niech sąsiad ma i półtora metra wyżej działkę. A murek ma przecież każdy. No chyba że ta woda będzie stała przy działce w kałużach głębokich na 30cm, ale to nierealne.

 

Jeśli chodzi o wyrównywanie działki to tu jest wypowiedź radcy:

 

http://prawo.rp.pl/artykul/350583.html

 

z tym że sam nie rozumiem tego prawa. Niwelowanie terenu to nie budowa, to przygotowanie do budowy i nie podlega prawu budowlanemu. Jednocześnie niwelowani terenu jest rozpoczęciem budowy. Nie bardzo rozumiem.

Jest tam też o "zalewaniu sąsiada", jak widać takie sprawy to czysta złośliwość a nie faktyczne problemy z wodą. Tak czy inaczej ktoś zawsze kwita do urzędu wyśle :p

Edytowane przez Gryl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączę się z pytaniem - czy w ogóle sam fakt podwyższenia działki w tym przywiezienie ziemi wymaga zgłoszenia?

 

Prace ziemne, które nie są związane z budową nie wymagają żadnego zgłoszenia.

Przerabiam temat podniesienia działki od 3 lat. Moja działka jest położona w stosunku do działki sąsiada o ok 1,5 m wyżej, ale z najwyższego punktu "0" opada łagodnie w jego stronę na całej szerokości. Wejście do domu mam po jednym 15 cm schodku, ale już z drugiej strony domu mam taras drewniany, którego poziom identyczny jak poziom mojego schodka wejściowego był "zawieszony" 1,20 m nad gruntem. Nawiozłem ziemię w ten sposób, że nie zmieniłem punktu "0" na działce ani kierunku spływu wód opadowych w stosunku do tego sąsiada, tylko stworzyłem sobie płaską działkę i od jego powstała skarpka o wysokości ok 1,3 metra. Nadmienię, że budowy zaczęliśmy oboje w 2010 r., a ja się wprowadziłem rok temu. Oczywiście nie chciałem sąsiadowi tej skarpy tak zostawiać i planowałem wybudować ogrodzenie, posadowione na 1,5-metrowym murze oporowym od jego strony. Zleciłem wykonanie projektu tego muru oporowego, w projekcie odsunąłem go o ok 0,5 m od granicy (tak na wszelki wypadek). Sąsiad nie protestował do czasu aż mu pozwoliłem bezpłatnie pociągnąć z mojej działki wodę, kanalizację prąd i zanim mu prąd podłączyli to jego robotnicy na budowie korzystali z mojego prądu (też bezpłatnie, nawet flaszki nie postawił). Jak już złożyłem projekt w Urzędzie Miasta o pozwolenie na budowę (w połowie lutego 2013) to się zaczęło. Oczywiście oprotestował projekt argumentami: 1. bezprawne wg niego, bez jego wiedzy i zgody, niby niezgodne z prawem budowlanym nawiezienie ziemi przeze mnie na moją własną działkę, 2. zacienianie jego działki przez mój ew mur oporowy, 3. walory estetyczne - że mu się nie podoba mój mur, 4. że planowana konstrukcja jest niezgodna z miejscowym planem zagosp. przestrzennego.

Sprawę w UM uznano za poważniejszą, bo przejął ją sam naczelnik wydziału architektury. Na wstępie powiadomił miejscowy nadzór budowlany o zastrzeżeniach sąsiada i przystąpił do rozpatrzenia wniosku o pozwolenie na budowę. Nadzór Bud. niezwłocznie podjął kontrolę na mojej działce, w uzgodnionym terminie (ok. połowy marca 2013), przyjechało 2 inspektorów, pomierzyli nasyp, odebrali moje i żony "zeznania", po czym na 3-stronicowym

elaboracie stwierdzili brak naruszeń prawa budowlanego szczegółowo to uzasadniając. Żeby było ciekawiej, UM nie czekając na wynik kontroli nadzoru bud. pod koniec marca 2013 wydał mi pozwolenie na budowę. Sąsiad oczywiście w ostatnim dniu terminu (przeciąganie sprawy) odwołał się od tej decyzji do wojewody, używając tych samych argumentów. Nie wziął nawet pod uwagę uzasadnienia pierwszej decyzji (1. - uznano, że mogę nawozić ziemię na swoją działkę o ile nie zmieniam stos. wodnych, a już mój mur jest urządzeniem, które zatrzymuje wodę na mojej działce,bo posiada drenaż włączony do kanalizacji burzowej; 2. zacienianie działki sąsiada wykluczono z 2 powodów - pierwszy to fakt, że jego działka jest położona w kierunku południowym od mojej działki, - drugi ten, że jego budynek jest położony ok 8 m od planowanego muru, więc jego wysokość nie będzie miała wpływu na jego nieruchomość; 3. co do walorów estetycznych poradzili sąsiadowi, że może wystąpić na drogę sądową z powództwem cywilnym, 4. zapisy projektu zagospodarowania przestrz. dopuszczają budowę budynków o wysokości do 10 m i nie zabraniają wznoszenia konstrukcji oporowych.)

Oczywiście wojewoda decyzję pozwalającą na budowanie podtrzymał i w połowie czerwca 2013 r. wydał decyzję ostateczną. Fakt rozpoczęcia budowy zgłosiłem do nadzoru budowlanego i w połowie lipca na plac budowy weszła ekipa budowlana. Obecnie montują już słupki metalowe na murze.

W połowie sierpnia dowiedziałem się, że sąsiad złożył skargę do Woj. Sądu Administracyjnego na decyzję wojewody. Żeby było ciekawiej to ja nie będę stroną tego postępowania tylko wojewoda :-) Argumenty w skardze podobne + pretensje, że nadzór budowlany nie powiadomił go o wyniku kontroli na mojej działce.

Reasumując, jeśli podnosicie/nawozicie działkę, to róbcie to z głową.

Budując jakikolwiek mur oporowy większy niż 30 cm zróbcie do tego projekt i pozwolenie na bud., bo w przypadku "życzliwości" sąsiada, któremu

wasza konstrukcja się nie spodoba ryzykujecie nawet rozbiórką muru.

Puszczając media sąsiadowi, bierzcie albo wynagrodzenie, albo przynajmniej kaucję na zabezpieczenie ew. przywrócenia działki do stanu poprzedniego.

Jeszcze jedno - mój projekt zmiany poziomów działki uzgadniałem też ustnie w wydziale ochrony środowiska UM, i powiedziano mi tam, że mój mur z drenażem będzie jednocześnie urządzeniem, zmieniającym stosunki wodne... na korzyść sąsiadów, dlatego miałem ich aprobatę, a sam projekt miał też w nazwie "zmianę sposobu zagospodarowania działki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

niech żyje sąsiedzka życzliwość... takiemu tylko łeb urwać.

ja zacząłem podnosić teren, tzn od drogi działka idzie delikatnie w dól, na 50m ok 40cm. z tyłu sobhie zaczałem wyrównywac. nawiozłem kupe ziemi i taczka sobie woze. sasiadka z boku bardzo krzywo patrzyła bo została te 40cm w dole. jak sie okazało, jak nawiozłem wiekszość ziemi to u niej na działce jest duzo mniej wody jak wczesniej. jedynie tyle co spadło z nieba, a z całego pola które jest za mna juz do niej nie spływa bo moja ziemia odgrodziła. i teraz cała zadowolona patrzy jak dalej woże. także w moim przypadku kazdy zadowolony, bo ja mam rowno i wyzej a siasiadka ma mniej wody.

a co do muru oporowego, to nie wiem dokładnie jak to sie robi, ale moim zdaniem woda i tak znajdzie soboe droge zeby przeplynac na druga strone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 2 weeks później...
Walddemar24 Mam problem bo sasiad zamierza podniesc teren swojej działki o ok. 65 cm wyzej poprzez nawiezienie ziemi. Co mam zrobic z tym fantem bo mysle ze bede miał wode gruntowa na działce i w garazu.

 

Taaa... Jeszcze nie masz a już się boisz. Mój sąsiad był dokładnie taki jak Ty - gdy przed budową chciałem podnieść narożnik działki o pół metra mój sąsiad robił wszystko, by mi to uniemożliwić (łącznie z parkowaniem samochodu na ulicy w taki sposób, by samochód ciężarowy nie był w stanie obrócić. Argument był taki, że mu się podniesie poziom wód gruntowych i zaleje mu piwnicę :) Oczywiście bzdura totalna, ale sąsiad i tak teraz wszystkim odpowiada, że przeze mnie ma wodę w piwnicy. A dodam, że lustro wód gruntowych a naszych działkach jest na głębokości 8m!

 

A co do pytania, to przy niwelacji warto zwrócić uwagę na jedną kwestię: niwelacja nie związana z budową budynku, nie wymaga pozwolenia na budowę a tylko zgłoszenie prac. Nawet, jeśli niwelacja jest przeprowadzana na działce budowlanej, to jeśli jeszcze nie został złożony wniosek o pozwolenie na budowę, to w zgłoszeniu prac wpisuje się że chodzi o niwelację terenu uprawnego i sprawa załatwiona. Warto więc zakończyć niwelację przed złożeniem wniosku o pozwolenie, bo wtedy mamy dużo niższe koszty.

 

U mnie sąsiad natychmiast zgłosił samowolę, wezwali mnie do urzędu i po złożeniu "zeznania" sprawa została zamknięta, bo to przecież działka pod ziemniaki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do muru oporowego, to nie wiem dokładnie jak to sie robi, ale moim zdaniem woda i tak znajdzie soboe droge zeby przeplynac na druga strone

 

Robi się tak, żeby wodzie łatwiej było spłynąć odwodnieniem, niż przeciskać się pod murem. Jak odwodnienie jest dobrze zrobione, to cała woda spływa odwodnieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...