Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Decyzja o warunkach zabudowy a nowa ustawa


Felek

Recommended Posts

zZdecydowalem sie na zalozenie nowego tematu, majac nadzieje ze ktos z forumowiczow pomoze mi i wielu innym w mojej sytuacji. Ustawa z dnia 27 marca 2003r:

Art. 61. 1. Wydanie decyzji o warunkach zabudowy jest możliwe jedynie w przypadku łącznego spełnienia następujących warunków:

1) co najmniej jedna działka sąsiednia, dostępna z tej samej drogi publicznej, jest zabudowana w sposób pozwalający na określenie wymagań dotyczących nowej zabudowy w zakresie kontynuacji funkcji, parametrów, cech i wskaźników kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania terenu, w tym gabarytów i formy architektonicznej obiektów budowlanych, linii zabudowy oraz intensywności wykorzystania terenu;

 

w przypadku mojej dzialki plany wygasly 1-go Stycznia i w/w artykol jest zdaniem urzednikow nie do obejscia. Pozostale warunki spelniam bez problemu i domow jest w okolicy sporo ale nie za plotem... . Napiszcie procze jak w waszych urzedach podchodzono do sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie jeśli nie ma sasiadów to jest problem. Jeśli w gminie nie ma planu to aby się wybudować są dwa wyjscia;

-tryb sąsiedzki

-siedlisko rolne

Tak więc jesli nie masz wybudowanego sąsiada za płotem zostaje tylko siedlisko rolne. Czyli musisz być w posiadaniu , jako właściciel lub dzierżawca, ziemi w ilości min. średniej twojej gminy i wtedy nie powinno być problemu z uzyskanie pozwolenia na budowę. Po budowie możesz tę ziemię sprzedać , przestać dzierżawić itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też dopiero składam wniosek o wydanie decyzji o war. zabudowy. Na szczęście moja działka spełania dwa podstawowe warunki : obok sa dawno zamieszkałe ( zabudowane ) działki i nie jest działką rolną.

U mnie jest rygorystycznie, jakby było puste pole to d...pa i jakby była dz. rolna to bym musiał czekać na uchwalenie PZP, co u mnie trwałoby około roku.

Bodajże w ostatnim muratorze był opis jakie działki mogą spełniać warunek, że sąsiednie działki są zabudowane. Z graficznej prezentacji wynikało, że nawet działka na której chcemy budować nie graniczy z działkami zabudowanymi, to można budować.

Walcz o swoje, powodzenia, Majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
A co z działką, w gminie która ma aktualny Plan Zagospodarowania, graniczy z działką która ma wydzielony pas budowlany (ale nic na niej nie stoi) Na "mojej" działce jest "budynek", który ma nr (rudera która ledwo trzyma sie kupy) Gleby sa klasy IIIa i cala działka ma status R-1? Czy da się część tej działki odrolnić? Ile to kosztuje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Faktycznie jeśli nie ma sasiadów to jest problem. Jeśli w gminie nie ma planu to aby się wybudować są dwa wyjscia;

-tryb sąsiedzki

-siedlisko rolne

Tak więc jesli nie masz wybudowanego sąsiada za płotem zostaje tylko siedlisko rolne. Czyli musisz być w posiadaniu , jako właściciel lub dzierżawca, ziemi w ilości min. średniej twojej gminy i wtedy nie powinno być problemu z uzyskanie pozwolenia na budowę. Po budowie możesz tę ziemię sprzedać , przestać dzierżawić itp.

_________________

 

 

 

no więc co to jest ten tryb sąsiedzki hym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie mam jeszcze prawomocnych warunków zabudowy, ale znam już wyniki analizy urbanistycznej, które są dla mnie pozytywne. W moim przypadku nie mam nawet w promieniu 3 x szerokość frontu działki czyli około 75m żadnych "wybudowanych sąsiadów", nie licząc budynku gospodarczego na sąsiedniej działce i budynku hurtowni ogrodniczej w promieniu 50m. W jednej z rozmów z urzędnikiem wyraził on wątpliwość, czy uda się w ogóle opracować warunki urbanistyczno-architektoniczne dla mojej działki. Na to ja odpowiedziałem, że będę się w razie negatywnej decyzji odwoływać do SKO właśnie w oparciu przez załączony przez oskara0259 wyrok sądu. Może to pomogło? Może urząd w Poznaniu stoi frontem do klientów, może urzędnik bardziej ludzki, nie wiem.

Ale nie zaszkodzi wystąpić o warunki zabudowy a nuż się uda.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oskar0259

 

niestety jeszcze nie mam, napisałem na samym początku mojego postu. Nie wiem, jak to możliwe, ale w zeszłym tygodniu urzędnik prowadzący moją sprawę powiedział, że na wniosek kierownika wydziału architektury jeszcze przed wydaniem decyzji muszą rozesłać (ja myślę chyba projekt decyzji) do sąsiadów, czy nie wniosą oni jakichś zmian. Nie wiem, czy to jest zgodne z prawem. Bodajże po wydaniu decyzji o wz po otrzymaniu wszystkich zwrotek od sąsiadów biegnie termin 14 dni na wniesienie ewentualnych protestów. Dobrze mówię?

Czy kpa reguluje zakres tych terminów?

 

Czy jeśli mam w umowie przedwstępnej notarialnej wpisany termin na zakończenie procedury kupna działki to można ten termin zmienić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to, niestety, trochę poczekasz (licz nawet 2-2,5 miesiąca), jeśli urzędnicze zapowiedzi zostaną zrealizowane.

Spróbuj przekonać urzędników, że dwukrotne wysyłanie tych samych analiz urbanistycznych do tego samego grona zainteresowanych jest bezsensowne. Choć po twoich doświadczeniach z umową na budowę szambo nie mam większych nadziei, że uda się ci ich przekonać...

Zaoferuj im, że zabawisz się w listonosza i sam dostarczysz decyzję zainteresowanym. Może się uda (przekonać i przyspieszyć).

A co do umowy przedwstępnej. Każdą umowę da się zmienić, jeśli jest wola drugiej strony. Ta zaś może być zainteresowana zatrzymaniem zaliczki, albo, nie daj Boże, podwyższeniem ceny. I wykorzysta każdy pretekst. Tym bardziej, ze po wydaniu decyzji o WZ będzie miała już działkę budowlaną (czyli w stanie, do którego sama nie potrafiła doprowadzić).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz rację z terminem, to same niecenzuralne słowa mi się cisną...

Co do tej umowy na szambo, dowiedziałem się przez znajomego architekta, że jest to niestety taka praktyka w tym urzędzie.

Co do zabawy w listonosza, kiedy zaproponowałem taką formę "pomocy", urzędnik odparł, że od czasu kiedy pewna osoba wykorzystała w innej sprawie, dość głośnej w mieście Poznaniu, dane osobowe właścicieli sąsiadujących parceli urząd bardzo zwraca uwagę na to, że takie praktyki nie odbywały się. Nie wspomnę oczywiście o tym, że sam mu dostarczyłem listę sąsiadów sic.

Natomiast co do samej umowy kupna, mam w umowie przedwstępnej zastrzeżone, że kupię jak otrzymam wz. O wz staram się na swoje nazwisko, więc gdyby obecny właściciel chciał wykorzystać te, które ja mogę otrzymać, to musiałbym je chcieć na niego przepisać a w razie czego i tak sam musiałby zacząć procedurę od nowa, co i tak trwałoby pewno z kilka miesięcy.

Chociaż faktycznie, jest grozba, że może zatrzymać zaliczkę, jeśli dostanę wz krótko przed upływem ostatecznego terminu. A i cenę też mógłby podnieść. Muszę to sobie przeanalizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz listę sąsiadów możesz odebrać z urzędu swoją decyzję, zrobić kserokopie i objechać sąsiadów, którzy napiszą ci oświadczenie, że się z nią zgadzają i nie będą wnosić odwołania. Te oświadczenia dostarcz do urzędu. Powinno być to traktowane jako doręczenie decyzji stronom i nie skorzystanie przez nie z prawa do odwołania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam mały problem, co zrobić, jeśli jeden z sąsiadów nie wyraził zgodę na moje podanie o WZ. By było śmieszniej działeczka, którą ma to ledwo 7m szerokości, ale powiedział, że nie i już, i by go pocałować w d….

Na szczęście moja działka składa się z dwóch kawałków, tak, że Pani z urzędu zaproponowałaby by kawałek przylegający do tego fajnego sąsiada, wyłączyć z postępowania, i tak budynek będzie postawiony na działce dalszej od tego skubańca.

Co by było gdybym nie miał takiej możliwości, czy to prawda, że taka sytuacja jest nie do przejścia?

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie do końca rozumiem w jakim trybie sąsiad "nie wyraził zgodę na moje podanie o WZ". Wniosek składasz i nikt nie ma tu nic do gadania.

2. Sąsiad mógł uczestniczyć w postępowaniu administracyjnym w sprawie wydania WZ (jako strona), a więc mógł złożyć odwołanie, które na pewno przedłuzyłoby postępowanie (szacuję, że o kilka miesięcy). I stąd zapewne rada urzędnika, żebyś zmienił działkę w sprawie której wnioskujesz (a więc i zmienił sąsiada, czyli pozbył się uciążliwej strony). Rada była praktyczna, gdyż dzięki niej możesz mieć WZ szybciej (jeśli pozostali sąsiedzi będa spolegliwi).

4. Nawet gdybyś pozostał przy wniosku na działkę obok tak lubiącego cię sąsiada, a wójt (jego urzędnicy) nie popełnili błędów w ustaleniach faktycznych i prawnych, to i tak decyzję pozytywną miałbyś (po procesie odwoławczym) "w kieszeni". Sąsiad musiałby bowiem przekonać SKO, że to on ma rację (prawną i faktyczną) i nie wystarczyłoby, że coś mu "się nie podoba", albo ciebie nie lubi.

 

Podsumowując: postępujac wg rad urzędnika zyskałeś czas (i zapewne wkrótce prawomocną decyzję o WZ). Ale sąsiad postawił na swoim (obok niego nie pobudujesz się).

Sytuacja jest do przejścia, ale oczywiście trzeba by powalczyć i uzbroić się w cierpliwość (postępowanie administacyjne trwa z reguły dłużej niż by to wynikało z kodeksu postępowania administracyjnego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...