Czy Państwo powinno pomagać budującym dom jednorodzinny?

[Andrzej Wilhelmi]

... budowa domu kosztuje tyle, że nawet ludzie uczciwie i ciężko pracujący mają problem z wybudowaniem się...

 

A kto powiedział, że każdy uczciwie pracujący musi się wybudować?? Buduje ten kogo na to stać. Inaczej idąc tym tropem należałoby dopłacać do wszystkiego każdemu uczciwie pracującemu (nie ma pracujących nie uczciwie) czyli każdemu w/g potrzeb! No to komunizm czyli nie realny świat. Pozdrawiam.

[tomraider]

. masa nabywców kupuje działki bez zainteresowania o MPZP i potem jest lament, w tym na forum i traktowanie MPZP jako jakieś zło a powinna być odwrotnie!

Każdy na swojej ziemi powinien móc postawić co tylko mu się zamarzy. MPZP to bzdura i jeden powódów do dawania kopert urzędnikom. Jeżeli gmina,powiat czy inna jednostka chce coś zbudować to niech sobie kupi najpierw ziemie a tym którzy stoją na drodze np.autostrady zapłaci tyle ile chcą i wtedy sami chętnie sie przeprowadzą.

 

Ja bym marzył sobie aby w mojej okolicy był taki plan bo miałbym pewność przyszłego sąsiedztwa, nie tylko jak będzie wyglądało ale i kto nim może zostać, szczególnie jak się człowiek buduje na "nowych terenach".

 

Jasne, najlepiej w MPZP zamieścić z imienia i nazwiska osoby które mogą zostać potencjalnie Twoim sąsiadem.

 

 

,

że to nie będzie teren zalewowy czy też obok za 10 lat powstanie spalarnia, hodowla gęsi albo sąsiad otworzy zakład mechaniczny niby mało uciążliwy a w praktyce będzie lakiernia itp.

 

Zamiast durnego MPZP wystarczy wyznaczyć dla danego rodzaju działalności ( według jego uciążliwości) odpowiednią powierzchnię działki( duże tanie działki są zawsze na odludziu) i minimalne odległości od granic( co wykluczyłoby uciążliwą działalność w typowej zabudowie). Czym by przeszkadza wtedy warsztat jakby był np. 100 metrów od czyjejś działki.

[lisek_79]

Moi Drodzy Mili...

 

Mam 34 lata, dotychczasowy żywot nauczył mnie tylko tyle że jak sam czegoś nie zrobię to nie będę miał.

Wynajmowałem mieszkania (z 3 ) i po latach ciułania kupiłem a w zasadzie nie ja (brak wystarczających dochodów ) tylko mój ojciec, "własne" M4 (48m2) .

Więc RnS mnie nie obejmowała... Spłacam 60 tyś które mi brakowało

Parę lat temu założyłem firmę... i uciułałem na pole IV klasy na wsi... prawie 0,5h

Mam fajną gminę która bez przeszkód pozwoliła mi wybudować dom (109m2) mały parterowy z dwuspadzistym dachem

Dostałem PNB na początku 2013 i później dowiedziałem się że PAŃSTWO DAJE za budowę domu energooszczędnego 30 tyś... pomyślałem że nareszcie państwo mi realnie pomoże ! a tu same schody... za swoje nie mogę budować tylko kredyt... PNB już mam bez świadectwa energetycznego więc dodatkowe koszty... potem inne wymogi i z 30 tyś robi się 10 tyś a koszty kredytu ???????? MASAKRA !!!

Czyli jednak nie pomoże mi państwo...

Zwrot Vatu zabrany...

Teraz dowiaduje sie że w przyszłym roku państwo DA młodym... ale nie mi ... choć mam 34 lata firmę i nie miałem własnego (na papierze) mieszkania to fakt że PNB dostałem w 2013 roku i to że dom ma 109m2 przekreśla mnie

 

Też uważam że takie ABSURDALNE dofinansowania tylko dają zarabiać BANKOM i specjalistom od KONIECZNYCH wymaganych przez procedur...

A mi niech nie przeszkadzają budować... tez zwrot Vatu by się przydał... bo wiele rzeczy robię sam i zwrot to była by realna kasa dla mnie

Najzabawniejszy jest US .. jak kupiłem ziemię rolną klasy IV to US mnie zaprosił na dywanik i powiedzieli mi że zapłaciłem za mało i że jak dopłacę podatek od kwoty takiej jaką powinienem wg US zapłacić za tą ziemie to oni nie dadzą mi kary !!! Kupiłem tanio ale do cholery z jakiej racji US wie lepiej ile zapłaciłem za ziemię ! dałem 35 tyś na 0,5ha a oni wycenili na 110 tyś !!! musiałem spłacić prawie 2000zł podatku !!!!!!!!!

Co do gmin ... to ja mam WSPANIAŁĄ ... pozwolili mi samemu zrobić przyłącze wody i kanalizy łączny koszt w Gminie 17 zł ! kto ma lepszą ?

Na wsi mam prąd... wodę ... kanalizację... gaz !!! No i co ??? jedynie dali ciała z warunkami zabudowy ... bo chciałem płaski dach i się nie zgodzili a 2 lata przede mną wybudowano dom z płaskim dachem... no ale to budował BOGACZ (chata z 400m2) więc mu pozwolono a ja biedak nie miałem siły przebicia

 

W Polsce pracowity człowiek musi wyrzec się wszystkiego co nie jest pracą żeby coś mieć (coś = własny kąt) nie jeżdżę na wakacje... nie bawie się z kolegami w knajpach... nie jeżdżę nowym czy prawie nowym autem tylko Fordem Focusem z 2004 a po pracy jako rozrywkę traktuję wyjazd na działkę gdzie zamiast podziwiać jak ekipa fachowców wymurowała fundamenty to urabiam zaprawę i zapierdalam do 20-22 ...

 

Mam fundamenty, wodę, kanalizację i prąd i już mam dość budowania w tym kraju... jak pomyśle że do 40 nie wybuduję tego domu bo za co ? To chciałbym wziąć kredyt... i choć wiem że nie warto... to i tak wolał bym wziąć i w przyszłym roku się wprowadzić ...

Fakt że najlepsze lata mojego życia spędzam na ciułaniu kasy żeby samemu wybudować sobie dom... jest dołujące.

Jedno wiem na 100% żadnych dopłat nie wezmę ... bo przepisy się tak często zmieniają i są tak absurdalne że ciężko nadążyć!

Edytowane 26 Września 2013 przez lisek_79

[tomraider]

W Polsce pracowity człowiek musi wyrzec się wszystkiego co nie jest pracą żeby coś mieć (coś = własny kąt) nie jeżdżę na wakacje... nie bawie się z kolegami w knajpach... nie jeżdżę nowym czy prawie nowym autem tylko Fordem Focusem z 2004 a po pracy jako rozrywkę traktuję wyjazd na działkę gdzie zamiast podziwiać jak ekipa fachowców wymurowała fundamenty to urabiam zaprawę i zapierdalam do 20-22 ...

 

Witaj w klubie, nie jesteś sam, wiele osób buduje bez kredytu latami bo niestety materiały kosztują a tylko własną pracę masz za darmo. Podziwiam i popieram takich jak Ty, powodzenia .

[pieknyromek]

Faktycznie lisek Ty się nie załapałeś na dopłaty bo tak a nie inaczej są ustawione limity wieku, faktycznie przepisy różne w tym kraju zmieniają się za szybko ale można wziąć dopłaty i to bez większych problemów. A to że banki na tym za dużo zarabiają to inna sprawa.

[Andrzej Wilhelmi]

... w przyszłym roku państwo DA młodym...

 

...w dupę!

Ja jestem stary i od mojego Państwa stale dostaję ................... w dupę.

Szanuję takich jak Ty. Też własnymi rękoma zbudowałem dom bez kredytu. Mieszkam i cały czas go wykańczam. Czasami się zastanawiam czy ja jego czy on mnie? Satysfakcja jest z tego, że wszystko co mam zawdzięczam pracy własnych rąk. Życzę więcej optymizmu. Dasz radę. Pozdrawiam.

[Wójtala1719510313]

Pytanie w odniesieniu do polskich realiów jest zupełnie nie na miejscu. Przejęcie większości środków z OFE, widmo niżu demograficznego sprawią, że prawdopodobnie w przyszłości braknie na emerytury dla Polaków, po co rozwodzić się więc nad sensem dopłat do budowy domów? Poza tym, tak jak ktoś już napisał, sporym bonusem byłby fakt gdyby po prostu przestali przeszkadzać.

[Bracianka]

Sytuacja Liska jest przykra i dołująca, ale moim zdaniem to nie dowód na to, że państwo nie powinno pomagać, tylko że pomaga w zły sposób. I zgodzę się, że programy typu RnS są w głównej mierze robione pod publikę, co nie zmienia jednak faktu, że sporo młodych ludzi z takich dopłat skorzystało.

 

Andrzeju, myśmy się zdecydowali na kredyt właśnie z powodów, które Ty wymieniłeś, nie chcemy połowy życia spędzić budując się. Poza tym jak się mieszka w cudzym mieszkaniu i płaci za wynajem, to też komplikuje sytuację.

 

Satysfakcja jest z tego, że wszystko co mam zawdzięczam pracy własnych rąk.

No cóż, może to praca trochę innego rodzaju, ale na ten kredyt, co wzięliśmy, też "tymi ręcami" będziemy pracować. Choć rzeczywiście, fajnie było dziś we dwójkę ocieplić sobie lukarnę

 

Te kilkaset złotych, które mi państwo dopłaci dla mnie jest sporą pomocą i wcale nie zamierzam narzekać, że ją dostałam. Myślę, że w Polsce nie jest problemem to czy pomagać, tylko to, że spora ilość osób myśli kategoriami: dlaczego im a mnie nie.

[Rozwado]

Zgadzam się z poprzednikiem. Własny dom to luksus, jeśli kogoś na ten luksus nie stać, to trudno

[compi]

Państwo przede wszystkim niech wywiąże się z konstytucyjnego obowiązku zagwarantowania dostępności do leczenia swoich obywateli. Gdy w programie informacyjnym widzę lichą próbę propagandy w postaci wszelakich dopłat, a zaraz potem wypowiedź gościa NFZ-tu, który twierdzi że nie ma pieniędzy na leczenie na oddziale onkologicznym to mi się nóż w kieszeni otwiera. Równolegle z ogłoszeniem informacji o dotacji tylko nowych mieszkań i domów od developerów, powinna pójść informacja ile oni i banki na tym zarobią.

[imrahil]

Państwo przede wszystkim niech wywiąże się z konstytucyjnego obowiązku zagwarantowania dostępności do leczenia swoich obywateli. Gdy w programie informacyjnym widzę lichą próbę propagandy w postaci wszelakich dopłat, a zaraz potem wypowiedź gościa NFZ-tu, który twierdzi że nie ma pieniędzy na leczenie na oddziale onkologicznym to mi się nóż w kieszeni otwiera. Równolegle z ogłoszeniem informacji o dotacji tylko nowych mieszkań i domów od developerów, powinna pójść informacja ile oni i banki na tym zarobią.

 

Dokładnie! W rybnickim szpitalu skończyły się fundusze i przyjmują tylko w nagłych i poważnych przypadkach. Dziura budżetowa niespodziewanie wysoka, na emerytury brakuje, śrubę podatkową dokręcają tak, że za chwilę wszystko szlag trafi, ale na premie dla kolegów deweloperów i bankierów kasa jest.

[Andrzej Wilhelmi]

...Andrzeju, myśmy się zdecydowali na kredyt właśnie z powodów, które Ty wymieniłeś, nie chcemy połowy życia spędzić budując się.

 

Nie widzę żadnej sprzeczności. Ja też podparłem się kredytem w czasach tak niepewnych, że musiałem spłacić jego pięciokrotną wartość. Dobrze, że się udało bo bym stracił dom. Dzisiaj też nie lepiej. Kredyt bankowy to prawnie usankcjonowana lichwa a parabanki to finansowy bandytyzm. Podziwiam ludzi za odwagę brania hipotecznych kredytów. Po prostu jedni budują własnymi rekami a drudzy ciężko pracują aby spłacić kredyt. Reasumują jedni i drudzy harują aby coś mieć. Pozdrawiam.

[Bracianka]

Bank może Cię zlicytować zarówno za 500000zł, jak i za 5000zł, nie ważne czy jest hipoteka, czy nie. W tym momencie płacę czynsz za czyjeś mieszkanie, czynsz nigdzie nie zgłoszony i nie opodatkowany. Więc wolę wziąć kredyt i płacić w końcu na swoje. A jak mi jeszcze trochę do tego dołożyli, to nie będę narzekać. Ale bardzo dobrze, że kredyt już za Tobą, też byśmy tak chcieli, ale przecież wiedzieliśmy, na co się piszemy.

[tomraider]

Dokładnie! W rybnickim szpitalu skończyły się fundusze i przyjmują tylko w nagłych i poważnych przypadkach.

 

To jeszcze się nie zorientowałeś że w tym kraju można zachorować w dowolnym miesiącu ale już leczyć się tylko o marca do sierpnia, Wcześniej nie maja podpisanych kontraktów ,póżniej nie mają kasy.

[Gość Konto usunięte_12*]

Gdy w programie informacyjnym widzę lichą próbę propagandy w postaci wszelakich dopłat, a zaraz potem wypowiedź gościa NFZ-tu, który twierdzi że nie ma pieniędzy na leczenie na oddziale onkologicznym to mi się nóż w kieszeni otwiera.

 

I tak w końcu ta wymiana opinii na temat celowości dopłat z publicznych pieniędzy dla niektórych wybrańców doprowadza nas do smutnego wniosku, że sami sobie swoją kartką wyborczą zgotowaliśmy ten los

[Andrzej Wilhelmi]

Nie do końca. Na kogo byś nie głosował byłoby to samo. Nie ma na kogo głosować i to jest problem. Pozostaje zatem wziąć sobie do serca frazę z tekstu Młynarskiego: "róbmy swoje". Pozdrawiam.

[Gość Konto usunięte_12*]

Na kogo byś nie głosował byłoby to samo. Nie ma na kogo głosować i to jest problem.

Jestem optymistą i dlatego nie chcę w to wierzyć

[Andrzej Wilhelmi]

Ja też i dlatego głosuję. Pozdrawiam.

[dob_ro_mir]

No właśnie, u nas wszystko jest na opak, domy budują biedni na kredyt na całe życie (czy kupują) bo nie stać ich na wynajem. W Niemczech wykonując tą samą pracę co w Polsce, wynajem kosztuje mnie 30% wypłaty, w Polsce 100%. To po co mam budować dom jak nie chcę mieć kredytu.

Ale jeśli przeciętnego człowieka nie stać ani na wynajem, ani na kupno, ani na budowę... to coś jest nie tak i trzeba interweniować!

 

Ps. Ręka do góry kto jest kilka lat po studiach i stać go na mieszkanie samemu (nie wypruwając sobie żył przy tym oczywiście)

[tomraider]

W Niemczech wykonując tą samą pracę co w Polsce..........Ręka do góry kto jest kilka lat po studiach i stać go na mieszkanie samemu

 

Ja miałem własne mieszkanie,kupiłem za swoje , parę lat po studiach , a teraz buduję dom za gotówkę. Całą kasę ,przez wiele lat, zarobiłem za granicą , prawie nic w Polsce.