Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Źle wylana ława i fundamenty - przesunieta względem projektu - pomocy !!


ola_foczka

Recommended Posts

Mam problem ze źle wylaną ławą i wymurowanych na niej fundamentach. Ława i fundamenty były murowane w czerwcu. Pod koniec sierpnia, przyszła ekipa i zaczęła murować parter. Po kilku dniach, nagle przyjeżdżają 3 palety bloczków przeze mnie nie zamawianych. Okazało się, że wykonawca sam je zamówił, ponieważ postanowił przesunąć fundament o 25 cm !!! Pomylił się podczas wymierzania, nie poinformował nas o tym i nawet sam stwierdził, że niestety w naszym przypadku nie dało się tego ukryć. (tuż obok działki mieszkamy). Nie zgodziliśmy się na takie rozwiązanie, wybraliśmy ścieżkę administracyjną, aby dokonać zmian w projekcie. ( jest to cofnięcie całej sciany o 25 cm). Prace zostały wznowione i po tygodniu, okazało się znowu, że fundament pod jedna ze ścian nośnych ( łącząca garaż z resztą domu) również nie jest na swoim miejscu, jest przesunięty znowu o 15 cm !!!

Sami do tego doszliśmy poprzez wymierzanie budynku. Po rozmowie z wykonawcą, oświadczył nam, że przecież nie zgodziliśmy się na przesuwanie, dlatego nas o tym nie informował !!!!. Co my teraz mamy zrobić ?? Kierownik oczywiście jest zdania, że przesunięcie fundamentów to nic takiego, na pewno będzie wszystko dobrze i nic nie popęka. Jakie jest wyjście z takiej sytuacji ?? Prosimy o pomoc, jakieś wskazówki, pomysły, może ktoś był też w takiej sytuacji ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mielismy podobny problem. Jednak nie bylo to przesuniecie o 15 cm. Jak szerokie lawy macie?

My napisalismy do konstruktora budynku - kontakt do niego jest na pierwszej stronie projektu. Odpowiedzial natychmiast.

Sprawdzilismy w kilku zrodlach i otrzymalismy taka sama odpowiedz.

Link do naszego tematu, chociaz to mniejsze przesuniecia:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?217963-Pomocy-zbrojenie-nie-jest-w-osi-scian-fundamentowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze zmienić wykonawcę. Po drugie odliczyć mu od wynagrodzenia tego co już zrobił równowartość kosztów zmian w projekcie, nowego obmiaru i jakie tam jeszcze koszty poniesiesz w związku z partactwem.

Co do ściany rozumiem wewnętrznej garażu - u mnie podobna sytuacja, tyle że fundament został wykonany nie do kąta prostego, tak, że ściana wewnętrzna nośna na jednym końcu opiera się w całości na ścianie fundamentowej podczas gdy przy zachowaniu kata prostego naroży garażu na drugim końcu opiera się już na ścianie fundamentowej na jakichś 12-15cm. U mnie tak zostało bo i na tej ścianie nośnej jest tylko strop parteru wsparty i nic powyżej więc spokojnie wytrzyma. Ty możesz przesunąć tą ścianę o tyle, by była odpowiednio posadowiona lub wymurować z grubszego materiału by się wspierała na całej grubości ścian fundamentowych, raczej nikt tego mierzyć nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. wykonawca - wylot w z hukiem

2. kierownik budowy - wg mnie jak wyzej; do jego obowiazkow nalezy odbior prac i kontrola zgodnosci z projektem; teraz mowi ze jest wszytsko spoko bo sam tego nie dopilnowal

3. inwestor - wyciagnac wnioski i nastepne ekipy kontrolowac, a od kierownika wymagac

 

reszta jak juz napisali koledzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie, ze wytyczal, ale jak ktos nie potrafi podstawowych dzialan matematycznych, oraz obslugiwac sie miara to wychodza takie cyrki.

Moj wykonawca nie potrafil wykonac law fundamentowych w osiach wyznaczonych przez geodete.

 

no to fakt, ewidentna wina wykonawcy i osoby nadzorujacej (kierownik)....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za pomysły. My mamy ławę 60x40. Pomysłem kierbuda i wykonawcy było dolanie ławy i wymurowanie fundamentów w nowym miejscu. Absolutnie nie zgodzę się na takie zmiany. Skutek tych błędów jest taki, że salon mamy mniejszy o 25 cm, a wiatrołap aż o 40 cm !!!, co w przypadku wiatrołapu ma znaczenie. Zastanawiamy się nad zamówieniem ekspertyzy budowlanej, ponieważ nie wiemy czy ściany również są dobrze wymurowane. Później ewentualnie do prawnika o odszkodowanie za pomniejszenie domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie błędy powstają najczęściej z "niedomówienia" co wyznaczył geodeta. Bo może wyznaczyć osie, obrys z elewacja, obrys bez elewacji, geodeta powinien zostawić mapkę co zostało wyznaczone. Jeżeli nie ma mapki to masz problem (o ile wykonawca i kierownik wiedzą o tym), bo w sądzie nie wygrasz, bo cała wina spadnie na geodete, który może jest bez winy, albo z wina.

 

Weźcie na spokojnie sprawdźcie wymiary wszystkie i nic nie zmniejszajcie tylko "doróbcie" brakujący wymiar (da się to zrobić bez większych problemów).

Bo faktycznie zmniejszenie małego wymiaru o 40 to kiepsko i niewygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie błędy powstają najczęściej z "niedomówienia" co wyznaczył geodeta. Bo może wyznaczyć osie, obrys z elewacja, obrys bez elewacji, geodeta powinien zostawić mapkę co zostało wyznaczone. Jeżeli nie ma mapki to masz problem .

 

A coz to za problem wziac tasme i sprawdzic co zostalo wytyczone? Po to jest projekt i rysunki aby z nich kozystac a nie robic "na pamiec" i wg wlasnego "widzimisie".

 

Moim skromnym zdaniej najwieksza wine ponosi jednak Kierownik w tym wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geodeta wyznaczył budynek dobrze, tylko wykonawca spartaczył, bo przesunął całą ścianę frontową o grubość muru ( czyli 25 cm), a na tej ścianie akurat jest wykusz i wejście do budynku - więc kilka załamań. Mapka od geodety jest, a on wyznaczał 4 punkty ( z czego tylko jeden jest narożnikiem domu), nie wiem w jaki sposób fachowo się to nazywa ( wytyczyła taki jakby kwadrat). Zaznaczam, że taki sposób tyczenia był zaakceptowany przez wykonawcę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę nie wiemy jak wygląda twój projekt - może te 40cm można by odzyskać bez fuszerki typu dolewanie ław np wylewając obok ław stopy fundamentowe w odpowiednich miejscach, wykonując na nich słupy żelbetowe z belkami i na tym już standardowo oprzeć to co jest powyżej parteru, ściany przesunąć wówczas o te brakujące 40cm tyle, ze nie spełniały by one już w tym momencie funkcji nośnej a tylko osłonową wiec i wymagania co do ich posadowienia nie są tak istotne jak w przypadku ścian nośnych. W ten sposób można by zachować gabaryty zgodne z projektem i obmiarem geodety wiec odpadają ponowne formalności a konstrukcja budynku by była solidna a nie taka pofastrygowana. Takie moje dywagacje ale jak wspomniałem bez rysunku jak powinno być i jak jest teraz ciężko o konkretne pomysły.

Oczywiście wszystkie poprawki na koszt wykonawcy, ani grosza do naprawienia błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za pomysły. My mamy ławę 60x40. Pomysłem kierbuda i wykonawcy było dolanie ławy i wymurowanie fundamentów w nowym miejscu. Absolutnie nie zgodzę się na takie zmiany. Skutek tych błędów jest taki, że salon mamy mniejszy o 25 cm, a wiatrołap aż o 40 cm !!!, co w przypadku wiatrołapu ma znaczenie. Zastanawiamy się nad zamówieniem ekspertyzy budowlanej, ponieważ nie wiemy czy ściany również są dobrze wymurowane. Później ewentualnie do prawnika o odszkodowanie za pomniejszenie domu.

 

Dlaczego nie chcesz "dorobić" ławy? Z jednej strony ubolewasz nad zmniejszeniem domu, z drugiej nie chcesz aby na własny koszt wykonawca z kierownikiem naprawili to co zrobili źle i wolisz iść do sądu.

Jak pójdziesz do sądu to chociaż nie wnoś o odszkodowanie za pomniejszenie domu, bo każdy prawnik wygra przy takim zarzucie, możesz wnieść o poprawienie wady (co zresztą wykonawca chciał zrobić), ale ty się nie zgadzasz, nie ma spójności w takim postępowaniu i sąd może jeszcze pomysleć przez przypadek że celowo to zrobiłaś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że dolanie betonu obok ławy i na tym stawianie ścian to trochę mało profesjonalne podejście, wiadomo, ustoi, nie takie fuszerki stoją, ale fundament nie jest już monolitem połączonym zbrojeniem, taka robota pozostaje partactwem a nie poprawioną usługą. Jak ktoś buduje dom klientowi to go to specjalnie nie boli, pewnie czasem nawet klient o tym nie wie bo zanim sie zorientuje to fundament zasypany ziemią, ciekawe jednak czy sobie by takie coś wybudował czy by się jednak bardziej przyłożył do roboty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ława jest zbrojona, dolewasz w sposób fachowy a nie wlejesz beton w dołek, a o szczegóły niech inwestor zapyta sie konstruktora (wykonywałem juz kilka poszerzeń ław,a w tym wypadku gdzie bloczek "wisi" poza ścianą 10 cm też to można zrobić). Można też wylewać nową ławę, można też dozbrajać wyższe partie fundamentu.. Do oceny tego potrzebny jest konstruktor na budowie, ale jest to najsensowniejsze rozwiązanie. Można też podbić ławy szerszą ławą np.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że dolanie betonu obok ławy i na tym stawianie ścian to trochę mało profesjonalne podejście, wiadomo, ustoi, nie takie fuszerki stoją, ale fundament nie jest już monolitem połączonym zbrojeniem, taka robota pozostaje partactwem a nie poprawioną usługą. Jak ktoś buduje dom klientowi to go to specjalnie nie boli, pewnie czasem nawet klient o tym nie wie bo zanim sie zorientuje to fundament zasypany ziemią, ciekawe jednak czy sobie by takie coś wybudował czy by się jednak bardziej przyłożył do roboty.

 

Dolanie nie musi być żadną fuszerką można to zrobić solidnia na "wieki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że wątpię w profesjonalizm ekipy która poległa na tym etapie. Podejrzewam, że naprawa polegała by na wlaniu 30-40cm betonu obok ławy i postawieniu na tym ściany nośnej, nie sądzę by wpadli na pomysł by w takiej sytuacji zrobić choć kawałek wieńca pod ścianami nośnymi na "skopanym" fragmencie chałupy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za pomysły. Nie chcę dorabiać ławy i przesuwać fundamentów z prostej przyczyny - ściana może pękać. Już w tym momencie zauważyłam na wymurowanych fundamentach pęknięcia za zaprawie w kilku miejscach - i znowu opadły ręce. Już nie mamy zaufania do wykonawcy i kierownika. Wykonawca zgodził się pokryć koszty wszystkich zmian w projekcie i innych które będą wymagane. Chociaż z tym zachował się w porządku. Kierbud wymyślił, aby w miejscu gdzie jest przesunięta ściana i mało miejsca w wiatrołapie - zastosować pustak 12 cm a aby konstrukcyjnie było dobrze, nad tą ścianką zbrojone, wylewane nadproże. Teraz znowu mnie martwią te pękające fundamenty na zaprawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...