pitctab 13.09.2013 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Cześć Wiele się pisze, że zbudowanie i wprowadzenie się do domu w ciągu jednego roku (start wiosna, wprowadzenie jesień - zima)może spowodować pękanie tynków i pojawienie się grzyba. Co sądzicie o moim przypadku.Właśnie ruszyłem z budową i mam zamiar w tym roku postawić piwnicę i może parter (budynek z piwnicą, parterem, piętrem i poddaszem nieużytkowym)Pękanie może będzie mniejsze (budynek trochę osiądzie) ale co z wilgocią ? Z tego co się domyślam to problem nie powoduje budynek jako taki ale tynki, które nie zdążą wyschnąć ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TOMI1975 13.09.2013 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Eeee tam. Ja wprowadziłem się 11 miesięcy od uprawomocnienia się pozwolenia na budowę. Jedyne co to na początku jest masa pyłu, wychodzi zewsząd, trzeba częściej sprzątać. Było faktycznie więcej wilgoci bo tynki były robione w październiku i przez całą zimę do momentu kiedy sie wprowadziliśmy w marcu było grzane tak na pół gwizdka, żeby utrzymać te 12 stopni. Dom więc nie był dobrze przesuszony (do tego jeszcze trzykrotne malowanie w lutym). Żadnych problemów z grzybem, nic z tych rzeczy a mam "niefunkcjonującą" wentylację grawitacyjną. Dom podobno schnie przynajmniej rok po realizacji, tyle nie będziesz czekał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 13.09.2013 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Łomatko, Wbiłam łopatę w czerwcu, wprowadziłam się 1 grudnia. Tynki były robione w październiku, ale piec uruchomiliśmy dopiero kilka dni przed przeprowadzką, więc nie było dobrze Jakie efekty? Po przeprowadzeniu zaczęliśmy grzać i wietrzyć na maksa, po miesiącu nie było śladu wilgoci. Podług też nie było, zostały zrobione później, na sucho. Meble wzięliśmy z bloku z zamysłem, że jak zbutwieją, to sięwywali. Nie zbutwiały. Przy mocnym grzaniu dom wysechł piorunem. A że kosztowało to trochę, no, kosztowało. Zawsze pierwszy sezon grzania kosztuje... Co do osiadania domu w zasadzie osiada nie dlatego że nowy ale że coś spitolone lub warunki gruntowe się zmieniają. A to może być zawsze. Mój nie osiadł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pitctab 14.09.2013 08:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 A czy Wasze domy były ocieplone od razu ?Słyszałem opinie że jeśli się szybko wprowadzamy to żeby budynek szybciej wysechł nie ocieplamy go.Powoduje to oczywiście dużo większe koszty ogrzewania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 14.09.2013 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 (edytowane) A czy Wasze domy były ocieplone od razu ? Słyszałem opinie że jeśli się szybko wprowadzamy to żeby budynek szybciej wysechł nie ocieplamy go. Powoduje to oczywiście dużo większe koszty ogrzewania. Forumowi spece twierdzą,że ściany odpowiadają tylko w kilku procentach za odprowadzenie wilgoci. Także ocieplić i tak jak napisała Ewa-grzać i wietrzyć i nie zaprzestawać wietrzenia podczas mrozów. Tynkowałam(tradycyjne c-w) i ocieplałam równocześnie na jesieni,dom zimą był nieogrzewany(ale cały czas wentylowany poprzez uchylone na przestrzał okna-wentylacja grawitacyjna w takim układzie temperatur nie działa,a powietrze nie może stać).W tej chwili po wykończeniówce mam ok40% wilgotności i wszystko wydaje się być ok. Pod koniec września zapobiegawczo i niezależnie od pogody rozpocznę na stałe sezon grzewczy. A osiadanie budynku to oczywiście zależy od wielu czynników,a pęknięcia mogą pojawić się nawet po kilku latach. Podobno tylko dla tynków ważna jest min 3-miesięczna przerwa od ukończenia stanu surowego,żeby tam te cegiełki się usadowiły czy coś Edytowane 14 Września 2013 przez marynata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 14.09.2013 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2013 Był od razu ocieplony styropianem. Wysechł od środka przy grzaniu i wentylowaniu. wilgotnośc 40 % mieliśmy już lutym, niestety (niestety, bo mi się w wilgotnym dobrze mieszkało, bo mam przewlekłe zatoki, które lubią wilgoć ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.