Zerwanie drewnianej boazerii w łazience.

[jdee]

Witam wszystkich serdecznie.

 

Planuję odświeżenie starej łazienki, w której znajduje się drewniana boazeria (olcha) pomalowana na zielono. Brzmi tragicznie i tak też to wygląda. Drewno oczywiście nasiąkło, spęczniało i po prostu śmierdzi stęchlizną - przede wszystkim w obszarze wanny. Wobec tego zdecydowałam się ją zdemontować. Najbardziej boję się tego co może się pod nią znajdować. Jest to stara kamienica, więc nie spodziewam się pachnącej i czystej ściany . Pod boazerią przebiegają również rury. Ponieważ nie dysponuję dużą gotówką, chciałabym to wykonać jak najmniejszym kosztem. Z ciekawości dałam ogłoszenie w internecie i za zdjęcie ok. 18 m kw. boazerii i oczyszczenie ścian pewien pan zażądał 1000zł. Z kolei inny 25m kw za sam demontaż. Jest to kwota niemała, więc chyba jednak poprzestanę na samodzielnym wykonaniu pracy.

 

Niedługo prześlę zdjęcia poglądowe. Widać na nich ścianę pod boazerią (wyrwałam jeden panel z ciekawości).

 

Bardzo proszę o rady dotyczące mojego przedsięwzięcia. Chciałabym doprowadzić tą łazienkę do stanu dopuszczalnej używalności ) Podłoga też pozostawia wiele do życzenia - jest krzywa (jest to mieszkanie na parterze). Ale to na później - do tej pory sprawdzała się wykładzina PCW i myślę, że przy tym zostanę.

 

W jaki sposób wyczyścić rury? Czy mogę je ewentualnie pomalować jak nie uda mi się usunąć całego brudu?

 

Pozdrawiam

[jdee]